Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Ren Zhengfei & HUAWEI. Historie sukcesu chińskich przedsiębiorców - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
3 lutego 2025
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Ren Zhengfei & HUAWEI. Historie sukcesu chińskich przedsiębiorców - ebook

Wzrost gospodarczy Chin był jednym z najbardziej znaczących wydarzeń w gospodarce światowej w ostatnich czasach. Siłą napędową tej ekspansji byli prywatni przedsiębiorcy i chińskie firmy, które zredefiniowały krajobraz gospodarczy i biznesowy, zarówno w Chinach, jak i poza nimi.

Ren Zhengfei jest jednym z najbardziej uznanych i popularnych przedsiębiorców w Chinach. Jego firma Huawei Technologies jest wiodącym dostawcą sprzętu telekomunikacyjnego i telefonów komórkowych, który zatrudnia ponad 150 000 osób na całym świecie.

To historia o tym, jak Ren Zhengfei przekształcił Huawei w jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek na świecie oraz o filozofii zarządzania stojącej za tym sukcesem.

 

Kategoria: Ekonomia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-272-9148-6
Rozmiar pliku: 1,0 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WPROWADZENIE

Badania statystyczne przeprowadzone przez Krajowe Centrum Badań nad Przedsiębiorczością przy Uniwersytecie Tsinghua w Pekinie wykazały, że najlepszym wiekiem do rozpoczęcia działalności gospodarczej jest okres między 26 a 35 rokiem życia, natomiast czterdzieste urodziny to symboliczny dzień utraty naszych przedsiębiorczych predyspozycji.

W 1987 roku czterdziestotrzyletni Ren Zhengfei zakończył służbę w Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej w Syczuanie i rozpoczął pracę w grupie Shenzhen Nanyou na stanowisku zastępcy kierownika w spółce stowarzyszonej z branży elektronicznej.

Ren Zhengfei wytrwał 11 lat w wojsku, a wszystko dzięki swojej uczciwości; kiedy jednak przeszedł do świata biznesu, szybko uświadomił sobie jego podstępną naturę. Został wrobiony w niekorzystną umowę, przez którą firma wpadła w długi wynoszące ponad dwa miliony juanów. W tej sytuacji nie miał innego wyjścia, jak przełknąć dumę i odejść z Nanyou. Został bez pracy.

Nieszczęścia chodzą parami. Wkrótce po tych wydarzeniach odeszła od niego pierwsza żona. W tamtym czasie żył pod ogromną presją, ponieważ musiał się zajmować emerytowanymi rodzicami i pomagać sześciorgu młodszego rodzeństwa.

Dzięki odporności i elastyczności, jakie wykształcił w ciągu 11 lat służby wojskowej, nie złamał się pod ciężarem tych trudności. Nie tracąc czasu na rozmyślania nad porażką zawodową i rozpadem małżeństwa, w 1988 roku postanowił założyć własną firmę. Było to małe przedsiębiorstwo technologiczne Huawei, w które zainwestował zaledwie 20 tysięcy juanów. Zaczął od sprzedawania central telekomunikacyjnych wyprodukowanych w Hongkongu. W 2003 roku, po 15 latach jego wytężonej pracy, przychody Huaweia sięgnęły 30 miliardów dolarów, a sama firma stała się dominującą siłą wśród najlepiej prosperujących chińskich przedsiębiorstw.

Ren Zhengfei nie zapomniał, że gdy zakładał Huawei, mieszkał wraz z ojcem, matką i rodzeństwem w maleńkim domu o powierzchni 12 metrów kwadratowych, którego balkon pełnił funkcję prowizorycznej kuchni. Jego rodzice jeździli na rynek późnym wieczorem, żeby kupić przecenione warzywa, ryby i krewetki, z których potem przygotowywali posiłek dla całej rodziny.

Droga do wielkości zawsze jest wypełniona trudnościami. Nawet gdy Ren Zhengfei odniósł ogromny sukces, nie zapomniał o tym, że dorastał w biedzie razem z sześciorgiem rodzeństwa, utrzymując się ze skromnych pensji rodziców. W jego domu głód był na porządku dziennym, a bułka z białej mąki kojarzyła mu się z największym luksusem.

Ren Zhengfei zadbał o 150 tysięcy pracowników, którzy pomogli mu odnieść sukces, wychodząc z ciekawymi pomysłami i rozbudzając w firmie ducha przedsiębiorczości. W ramach inicjatywy „akcje dla każdego” rozszerzył dywidendy na wszystkie osoby zatrudnione w Huaweiu.

Mimo licznych trudności takich jak kryzys finansowy, bańka internetowa czy presja ze strony międzynarodowych gigantów w branży i konkurencja na krajowym rynku, Ren Zhengfei nie stracił ducha. Mocno ściskał stery Huaweia – lotniskowca prywatnych firm telekomunikacyjnych – i odważnie płynął naprzód, przecinając rwące potoki i strumienie.

W 2007 roku Huawei z rocznymi przychodami na poziomie 125,6 miliarda dolarów był piątym pod względem wielkości przedsiębiorstwem telekomunikacyjnym na świecie.

W 2010 roku firma debiutowała na liście Fortune Global 500, gdzie zajęła 29 miejsce spośród 397 firm z branży IT.

W 2011 roku Ren Zhengfei po raz pierwszy znalazł się na Światowej Liście Miliarderów czasopisma „Forbes”. Jego wartość netto wynosząca 1,1 miliarda dolarów zapewniła mu 1056 miejsce na globalnej liście i 92 miejsce w Chinach.

W 2012 roku czasopismo „Fortune” umieściło go w czołówce najbardziej wpływowych chińskich liderów biznesowych. Zaledwie rok później awansował na pierwsze miejsce w tej kategorii.

W 2013 roku roczne przychody Huaweia ze sprzedaży sięgnęły 2 390 250 juanów, co oznaczało wzrost aż o 85 procent. Smartfony marki Huawei dokonały historycznego przełomu i znalazły się w pierwszej trójce największych światowych marek, a globalna świadomość tej marki wzrosła o 110 procent. Czując wiosenny powiew reform i otwarcia się Chin, pracownicy firmy dokonali właściwej oceny sytuacji i zrozumieli, że muszą wykorzystać tę szansę, aby rozszerzyć i wzmocnić Huawei. W tym celu zastosowali strategię polegającą na powolnym otaczaniu miast z pozycji okolicznych obszarów wiejskich. Byli czujni jak bei¹; wkroczyli do akcji szybko i sprawnie niczym stado wilków. Kiedy pojawiła się okazja do zrobienia interesu, natychmiast przeszli do działania, skupiając wzrok na celu i myśląc wyłącznie o zwycięstwie.

Dziś Huawei oferuje nowoczesne produkty i kompleksowe rozwiązania z zakresu telefonii komórkowej, sieci bazowych, dodatkowych usług telekomunikacyjnych, terminali i nie tylko.

Firma założyła wiele instytutów badawczych w Indiach, Stanach Zjednoczonych, Rosji oraz w licznych miastach w Chinach, między innymi w Pekinie, Szanghaju i Nankinie. Pod koniec 2013 roku, jako właściciel ponad 36 500 patentów, Huawei ustanowił rekord największej liczby zgłoszeń patentowych spośród chińskich przedsiębiorstw, którego długo nikt nie był w stanie pobić.

Mimo gigantycznego prestiżu Ren Zhengfei stara się unikać rozgłosu. Nie przyjął nawet propozycji objęcia stanowiska wiceprzewodniczącego Ogólnochińskiej Federacji Przemysłu i Handlu ani deputowanego do Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych, do którego aspiruje wielu przedsiębiorców. Pewien chiński dziennikarz pożalił się kiedyś: „Umówić się z nim na wywiad jest dużo trudniej niż z Li Ka-shingiem, najbogatszym Chińczykiem na świecie”.

Mimo że Ren Zhengfei stroni od ludzi, wciąż znajduje się w centrum uwagi mediów. Zainteresowanie jego osobą i Huaweiem nie słabnie. Według niektórych Ren Zhengfei jest tajemniczy, inni widzą w nim „kojota”, jeszcze inni uważają go za człowieka prostego i prymitywnego lub też za empatycznego i prawego. Część ludzi powie, że jest żołnierzem, a druga część stwierdzi, że dopełnieniem jego bohaterskiego ducha jest czułe serce. Ren Zhengfei nie zwraca uwagi na to, co mówią o nim inni, bez względu na to, czy są to pochwały czy oszczerstwa, ponieważ wyznaje przekonanie, że brak odpowiedzi jest najlepszą możliwą reakcją.

Obserwatorzy zawsze mają najwięcej do powiedzenia: czasopismo „Time” opisało Huawei jako firmę, która podąża śladami Cisco, Ericssona i innych znanych światowych marek, powoli stając się najniebezpieczniejszym rywalem gigantów w branży telekomunikacyjnej. Z kolei „The Economist” stwierdził, że pojawienie się Huaweia zwiastuje porażkę zagranicznych korporacji.

Oliwy do ognia dolały włoskie media: według czasopisma „La Repubblica” w 2012 roku globalna sprzedaż Huaweia przekroczyła 35,4 miliardy dolarów przy wzroście na poziomie 8 procent rok do roku. Aż 66 procent tych przychodów pochodziło ze sprzedaży na rynkach zagranicznych. Huawei może pokonać swojego rywala, firmę Ericsson, i stać się największym na świecie dostawcą urządzeń telekomunikacyjnych…

Jest to naprawdę piękna wizja, której warto wyczekiwać!ROZDZIAŁ 1
TRUDNE DORASTANIE

Trudnej młodości nie kupisz za pieniądze.

– Zhu Guangqian

Problemy i trudności w okresie dorastania mogą stać się cennym zasobem w życiu człowieka. Brak jedzenia i bieda sprawiają, że drzewo życia mocniej ukorzenia się w ziemi. Im głębiej sięgną jego korzenie, tym większe urośnie.

Dzieciństwo w biedzie i barwach szarości

Marzenia o wakacjach, o jutrze, o tym, by dorosnąć.

– Luo Dayou, Dzieciństwo

Rodzinny dom Rena Zhengfeia znajduje się we wsi Rendian przy Huanghai, dużym mieście w powiecie Pujiang w Jinhua w prowincji Zhejiand. Pod koniec panowania dynastii Qing (1644–1912) i w pierwszych latach republiki wieś tę zamieszkiwało niewiele osób. Mężczyźni i kobiety zajmowali się pracą na roli i tkactwem. Byli to prości i uczciwi ludzie, którzy żyli ze sobą w zgodzie.

Wzdłuż wioski płynie czysta i pełna wdzięku rzeka Pu. W tle widać przyczajoną górę Guanyan, która przypomina majestatycznego lwa. Sama wioska jest przepiękna, pełna drzew, kwiatów i bambusów.

Renowie² byli dużą i wpływową rodziną w wiosce Rendian. Ren Sahne, dziadek Rena Zhengfeia, był mistrzem peklowania szynki Jinhua. Ciężko pracował w starej części Puijangu, wytwarzając wędliny, które charakteryzowały się krystalicznie żółtą skórką, czerwonym mięsem i bogatym aromatem. Dzięki unikalnej technice rozsławił swoje nazwisko w całej okolicy, a jego rodzina opływała w bogactwo. Przed starym domem Renów znajdował się imponujący dziedziniec. Wyrzeźbienie wzorów na ramach okiennych budynku zabrało stolarzowi aż trzy lata.

Ren Sahne ożenił się i spłodził syna, któremu nadał imię Moxun. Ren Moxun był bystrym chłopcem i zapamiętywał wszystko, o czym przeczytał lub co napisał. Serce Rena Sahnego było przepełnione radością; chcąc rozwijać potencjał syna, wysłał go na uniwersytet w Pekinie.

Ren Moxun był pierwszym mieszkańcem wioski Rendian, który dostał się na studia. Był to równie imponujący wyczyn jak osiągnięcie statusu Jurena w systemie egzaminów do służby cywilnej w imperialnych Chinach, za pomocą którego wybierano urzędników do aparatu biurokracji państwowej.

Ren Moxun studiował na wydziale ekonomii na Uniwersytecie Minzu w Pekinie. Dołączył do Ligi Młodzieży Komunistycznej i razem z innymi pełnymi zapału młodymi ludźmi zaczął wychodzić na ulice. Organizował pikiety w ramach kampanii antyjapońskiej i ruchu ratowania narodu. Jednak nie trwało to długo. Kiedy w krótkim odstępie czasu zmarli oboje jego rodzice, stracił środki na opłacanie czesnego. Rzucił więc uczelnię i wrócił do domu. Został nauczycielem i podjął pracę w Rybackiej Szkole Zawodowej w Dinghai oraz w Rolniczej Szkole Zawodowej w Nankinie, żeby zarobić na utrzymanie.

W grudniu 1937 roku Japończycy zajęli Nankin i naród chiński znalazł się w punkcie krytycznym. Gorącokrwisty Ren Moxun zatrudnił się w 412 Wojskowej Fabryce Kuomintangu (Narodowej Partii Chin) na stanowisku księgowego. Zakład ten specjalizował się w produkcji masek gazowych. Ren Moxun pracował dla wojska, ale wspierał akcję zjednoczenia narodu Partii Komunistycznej i stawiał opór japońskim najeźdźcom. Nie tylko starał się propagować antyjapońskie ideały, lecz także założył klub książki, w którym wspólnie z innymi członkami omawiał kwestie związane z wojną chińsko-japońską. Niestety w ten sposób sprowadził na siebie problemy – jego patriotyczne akcje przyciągnęły uwagę agentów specjalnych Kuomintangu.

Na skutek zmian na froncie fabryka wojskowa została przeniesiona przez region Guangxi do Tongzi w prowincji Kuejczou. W 1944 roku Ren Moxun wyczuł nadchodzące zmiany i odszedł z fabryki, wymawiając się tym, że musi odesłać rodzinę do rodzinnego miasta. Jednak agenci Kuomintangu śledzili każdy jego krok i chodzili za nim jak cienie. Co ciekawe, pojmali niewłaściwą osobę. Następnego dnia Ren Moxun udał, że jest chory, i poprosił mieszkańców wioski, żeby zanieśli go w pilongu (był to środek transportu podobny do lektyki) na stację kolejową w Zhengjiawu. Dzięki temu zdołał się wyrwać ze szponów agentów i wyjechał ze swojego rodzinnego miasta do Kuejczou, prowincji w południowo-zachodnich Chinach.

Aby uniknąć oskarżenia ze strony agentów Kuomintangu, Ren Moxun nie opuszczał granic okręgu Zhenning. Był to górski region w prefekturze miejskiej Anshun w Kuejczou. To właśnie w tym charakterystycznym obszarze krasowym powstał słynny wodospad Huangguoshu. Jednak w tamtym czasie nikt jeszcze nie słyszał o czymś takim jak turystyka, a życie na górzystych terenach Zhenningu było bardzo trudne.

To właśnie tam Ren Moxun poznał siedemnastoletnią Cheng Yuanzhao. Młodzi ludzie zakochali się w sobie i wkrótce się pobrali. Niedługo potem, 25 października 1944 roku, urodził się im zdrowy chłopiec, który wniósł wiele radości do ich życia.

Trzymając w ramionach płaczącego synka, Ren Moxun powiedział do Cheng Yuanzhao, która leżała przykuta do łóżka po porodzie:

– Chcę dać naszemu synkowi imię, które będzie miało duże znaczenie.

– Jak go nazwiemy? – spytała Cheng Yuanzhao.

Ren Moxun zastanowił się przez chwilę, po czym odpowiedział:

– Nazwiemy go Ren Zhengfei.

– To dobre imię – stwierdziła Cheng Yuanzhao, po czym wzięła syna na ręce i odezwała się do niego: – Masz imię. Jesteś Ren Zhengfei.

Cheng Yuanzhao dorastała w górach. Była radosną i szczerą kobietą. Mieszkała w dotkniętym biedą górskim regionie Kuejczou. Jej rodzice wspierali ją finansowo, żeby mogła ukończyć szkołę średnią. Teraz, dzięki pomocy męża, zdołała się dokształcić i została nauczycielką matematyki.

Para doczekała się dwóch synów i pięciu córek. Ren Zhengfei był najstarszym z rodzeństwa. Dziewięcioosobowa rodzina utrzymywała się ze skromnych pensji nauczycielskich dwojga rodziców.

Kraj był ogarnięty wojną, a ludzie żyli w nędzy. Chociaż w rodzinie Renów rodziły się bystre dzieci, ich rodziców nie było stać na wykarmienie ich wszystkich ani na zapewnienie im ciepłych ubrań. Aby cała siódemka mogła mieć książki do czytania, rodzice Rena Zhengfeia bardzo ostrożnie gospodarowali pieniędzmi, a czasami nawet zapożyczali się u innych. Mimo to nie byli zgorzkniali i nie użalali się na swój los.

Lata szkolne i zainspirowanie się Herkulesem

Chłop w gospodarstwie o poranku

dotarł na cesarski dwór wieczorem; generałowie

i ministrowie nie rodzą się na swoich stanowiskach

– jest to coś, do czego ludzie powinni aspirować.

– słowa geniusza

Pierwsza szkoła podstawowa, do której poszedł Ren Zhengfei, znajdowała się w górskiej wiosce niedaleko jego domu. Wystarczyło spojrzeć na zniszczone sale lekcyjne, aby się domyślić, że dzieci nie mają tam łatwych warunków do nauki. W okresie letnim było parno i duszno, dlatego nieodłączną część lekcji stanowiło brzęczenie komarów i innych owadów. Z kolei zimą, pomimo żelaznego piecyka opalanego drewnem, do sal wdzierał się wiatr, obniżając temperaturę w pomieszczeniu mniej więcej do takiej, jaka panowała na zewnątrz.

Ren Zhengfei był beztroskim dzieckiem i uwielbiał się bawić. Stopniowo jednak coraz bardziej skupiał się na nauce. Cheng Yuanzhao, chcąc zainspirować syna do wytężonej nauki, przeczytała mu historię o Heraklesie:

– Zeus, król bogów, miał z piękną Alkmeną syna o imieniu Herakles. Żona Zeusa, Hera, postanowiła się zemścić i zabić chłopca. Gdy nikogo nie było w pobliżu, ukradkiem włożyła mu do kołyski dwa węże. Herakles obudził się i zobaczył jadowite gady pełzające do niego z obnażonymi zębami. Wyciągnął małe rączki i sprawnym ruchem złapał obydwa węże. Kiedy wrócił Zeus, zobaczył dwa martwe gady leżące obok dziecka. Mały chłopiec rósł zdrowo w cieniu czyhającej na jego życie Hery. Wyrósł na silnego i wysokiego mężczyznę, którego cechowały szlachetność i powaga. Został bohaterem i wszędzie rozsławił swoje imię. Kiedy osiągnął dorosłość, jego mama uznała, że najlepiej będzie, jeśli opuści rodzinny dom i wyruszy w podróż do dalekich miejsc. Zrobiła to między innymi ze strachu przed okrutną zemstą Hery. Drugim powodem było pragnienie, aby syn nabrał siły i nauczył się walczyć z przeciwnościami losu. Przed wyjazdem poprosiła go, żeby wykonał dwanaście zadań, z którymi inni ludzie nie zdołali sobie poradzić. Chciała, żeby dzięki temu wzmocnił swój charakter i udoskonalił umiejętności.

Cheng Yuanzhao celowo przerwała w tym momencie. Ren Zhengfei dopytywał się niecierpliwie:

– Czy Herakles ukończył te dwanaście zadań?

Cheng Yuanzhao spojrzała na zaciekawionego syna i odparła:

– Następna część jest bardzo ekscytująca. Jeśli chcesz ją usłyszeć, musisz mieć dobre oceny ze sprawdzianów. Wtedy ci opowiem, co było dalej.

Ren Zhengfei, choć był jeszcze młody i beztroski, dobrze wiedział, co oznaczają te słowa. Wzorując się na wykształconym ojcu, biorąc przykład z pracowitej i cnotliwej matki, a także wkładając sporo wysiłku w naukę, zapracował sobie na same dobre oceny w szkole podstawowej.

Kiedy przyniósł do domu piękne świadectwo, Cheng Yuanzhao pochwaliła go i opowiedziała mu do końca historię Heraklesa.

Dwanaście niewyobrażalnie trudnych zadań zostało wykonanych, a Herakles zorganizował wielkie igrzyska olimpijskie, żeby świętować swoje zwycięstwo. Jego sława rozbrzmiewała we wszystkich zakątkach świata.

Mimo że Ren Zhengfei był jeszcze młody, dobrze zrozumiał lekcję, jaką dała mu mama, opowiadając tę historię: Herakles zapracował sobie na swoją sławę, robiąc dobre uczynki na rzecz ludzkości. Chłopiec obiecał sam sobie, że będzie ciężko pracował i zostanie Heraklesem – będzie robić wielkie rzeczy dla ludzkości, a także celebrować wartość i piękno życia.

Przełomowy moment – rozpoczęcie studiów

Ludzie podziwiają olśniewające sukcesy, ale zapominają, że są one przesiąknięte łzami zmagań i skropione krwią poświęceń.

– Bing Xin

Okres nauki Rena Zhengfeia był pełen trudów i zmagań. Chłopiec często chodził głodny i marzył o porządnym ubraniu.

Ziemie Kuejczou ze względu na swoje położenie geograficzne nie nadają się do uprawy. W wielu miejscach produkcja żywności nie pozwala na zaspokojenie zapotrzebowania lokalnej ludności. Jednak w okresie kampanii gospodarczej wielkiego skoku naprzód realizowanej przez Komunistyczną Partię Chin, której celem było przeprowadzenie transformacji kraju poprzez industrializację i kolektywizację, ludzie podawali fałszywe liczby, informując o wysokości produkcji. Rząd centralny, opierając się na tych błędnych danych, określił wysokie wymagania dla tego regionu, co przyniosło produkcję żywności na niewystarczającym poziomie. W 1960 roku Kuejczou dotknęła klęska głodu. Jednak niektórzy lokalni przywódcy, kierując się osobistymi względami, nadal zgłaszali urzędnikom państwowym „kolejne postępy” prowincji w produkcji żywności. Mówi się, że kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą, ale to konkretne rozpadło się na kawałki w obliczu powszechnego głodu. „Publiczna stołówka” wiejskich terenów Kuejczou została zamknięta pod koniec 1961 roku.

W tamtym czasie Ren Zhengfei miał 18 lat i uczęszczał do rejonowej szkoły średniej. Ponieważ odczuwał desperackie pragnienie nauki i zdobywania wiedzy, czytał mnóstwo książek. Chciał karmić nie tylko swoje ciało, lecz także umysł. A największym luksusem, o jakim marzył, chodząc do liceum, była pyszna bułka z białej mąki.

Jego rodzice, mimo że na swojej drodze napotykali różne trudności, dołożyli wszelkich starań, aby posłać do szkoły wszystkie siedmioro swoich dzieci. Chcieli, żeby ich pociechy stały się wartościowymi członkami społeczeństwa. Matka Rena Zhengfeia, zdając sobie sprawę, że musi zaoszczędzić pieniądze na studia dla syna, po długich rozważaniach postanowiła, że będzie przygotowywać dla członków swojej rodziny zindywidualizowane posiłki. Nikt się nie najadał, ale przynajmniej wszyscy pozostali przy życiu.

W ramach walki z głodem pozwalała dzieciom zbierać w górach owoce salaka. Oprócz tego rodzina zagospodarowała kamienisty skrawek ziemi na zboczu góry i uprawiała na niej dynie, żeby jakoś przetrwać głód. Renowie przypadkowo odkryli, że mięsiste korzenie rosnącego w pobliżu paciorecznika są jadalne: można było je ugotować i wypełnić nimi żołądki.

Codziennie wieczorem chłopcy i dziewczynki z rodziny Ren siadali wokół pieca i patrzyli, jak mama gotuje posiłek z korzeni paciorecznika albo dyni. Wartość odżywcza tych dań była niewielka, a dzieci wkrótce na nowo odczuwały głód, ale przynajmniej mogły poczuć słodki smak na podniebieniu i cieszyć się swoim wzajemnym towarzystwem.

Ren Zhengfei przykładał się do nauki i dostawał same dobre oceny. Nauczyciele zawsze go chwalili. Kiedy poszedł do szkoły średniej, zaczął szybciej rosnąć, ale z powodu ciągłego niedożywienia często odczuwał senność. Zawroty głowy negatywnie wpływały na jego naukę. Czasem dostawał dobre oceny, a czasem bardzo złe – nigdy nie dało się przewidzieć, jak mu pójdzie danego dnia. Pod koniec drugiej klasy musiał zdawać egzaminy poprawkowe z kilku przedmiotów. W ostatniej klasie, aby oszczędzić energię i dobrze się przygotować do egzaminów wstępnych na studia, wpadł na pomysł, aby robić naleśniki z otrębów ryżowych i warzyw. Placki były gorzkie, twarde i ledwo dawały się przełknąć. Któregoś dnia, gdy jadł wspomniane naleśniki, zobaczył go Ren Moxun i powiedział zszokowany:

– Zhengfei… nie możesz tego jeść. To ci zaszkodzi.

– Nic mi się nie stanie – odparł nonszalancko chłopak. – Jestem młody i zdrowy.

Ren Moxun wziął go za rękę i pokręcił głową. Poczuł ogromny ból w sercu. Codziennie rano Cheng Yuanzhao dawała Renowi Zhengfeiowi mały kawałek chleba kukurydzianego, prosząc go, aby pilnie się uczył do egzaminów wstępnych.

Ciężka praca się opłaciła. Ren Zhengfei, który nie zmagał się z żadnymi trudnościami, zdał egzamin wstępny na studia. Został przyjęty do Instytutu Architektury i Inżynierii w Chongqingu, który miał doskonałą kadrę akademicką i imponujący sprzęt laboratoryjny. Była to jedna z ośmiu najbardziej prestiżowych starych szkół architektury w Chinach.

Ren Zhengfei skończył szkołę średnią i dostał się na studia. Nie był już młodym chłopcem – stał się mężczyzną. Był w stanie przetrwać wszystkie burze i samodzielnie stawić czoło rozmaitym trudnościom.

W czasach kryzysu gospodarczego każdy obywatel Chin dostawał przydział na określoną liczbę ubrań. Mimo to Cheng Yuanzhao wzięła do ręki igłę i nitkę, by uszyć swojemu synowi dwie nowe koszule. Kiedy Ren Zhengfei zobaczył dwie starannie uszyte, nowiutkie koszule, w oczach stanęły mu łzy. Wiedział, że z powodu tych dodatkowych ubrań jego bracia i siostry prawdopodobnie będą musieli długo chodzić w starych strojach i jeszcze bardziej zacisnąć pasa.

Aby móc studiować w instytucie w Chongqingu, Ren Zhengfei potrzebował też prześcieradła. To nie był problem dla Cheng Yuanzhao: wzięła kilka starych prześcieradeł, których pozbyli się absolwenci po ukończeniu szkoły, wyprała je i pocięła na kawałki, a potem uszyła z nich nowe.

Dwie koszule i zszyte z kawałków prześcieradło towarzyszyły Renowi Zhengfeiowi przez pięć lat, aż do ukończenia studiów w Chongqingu.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: