Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Reno. Początek - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
20 stycznia 2023
Ebook
24,99 zł
Audiobook
29,99 zł
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Reno. Początek - ebook

Kiedy świat pachniał nadzieją na lepsze jutro.

Leon Gola, ps. Reno, to zdolny młody biznesmen, który dzięki ojcowskim układom zaczyna przejmować potężne interesy ciemnej strony miasta. Wraz ze swoimi zaufanymi ludźmi, Katanem i Pako, przejmuje lokale, otwiera modny klub Prozac i nawiązuje kontakt z bossem kartelu narkotykowego z Ameryki Południowej, tym samym stając się wiodącym dostawcą kokainy na Europę Wschodnią.
Kiedy poznaje Benitę Karczewską, skromną studentkę romanistyki, nie wie jeszcze, że oto spotkał miłość swojego życia. Lecz czy taka miłość będzie mogła przetrwać w świecie brudnych interesów, zemsty i pragnienia władzy?
Historia Leona-Reno i Benity to wprowadzenie do książki Gangsta Paradise. Reno, przedstawiające losy gangstera przed wydarzeniami opisanymi w powyższej powieści.

Kategoria: Romans
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-965493-8-9
Rozmiar pliku: 1,6 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Chłod­nym wzro­kiem pa­trzy­łem na jego obitą gębę. Pluł krwią i spo­glą­dał na mnie z nie­na­wi­ścią, ale i stra­chem. Ide­alne po­łą­cze­nie, wła­śnie tak miało być. Mieli mnie nie­na­wi­dzić, ale i się bać. Opar­łem plecy o ce­glany mur nie­czyn­nego klubu, któ­rego wła­ści­ciel za­dłu­żył się u nas, bo nie umiał po­wstrzy­mać swo­ich ha­zar­do­wych za­pę­dów. Nie po­tra­fił utrzy­mać fiuta w spodniach i sporo kasy za­in­we­sto­wał w prze­mysł porno i do­słow­nie zo­stał wy­ru­chany, a poza tym był chu­jo­wym biz­nes­me­nem. Nada­wał się ewen­tu­al­nie do za­rzą­dza­nia sku­pem bu­te­lek, je­śliby taki wciąż ist­niał, ale po­dej­rze­wam, że i to po­tra­fiłby spier­do­lić.

Znu­dzony zer­k­ną­łem na Ka­tana, który w mil­cze­niu ba­wił się swo­imi no­żami. Pako sie­dział na drew­nia­nym stole, opie­ra­jąc nogi obute w ele­ganc­kie skó­rzane szty­blety o ławkę, i zie­wał. Jego cień sto­jący obok, czyli Mię­tus, zaj­mo­wał się wy­da­wa­niem po­le­ceń na­szym chło­pa­kom od brud­nej ro­boty. Prze­trzą­sali klub i wer­to­wali pa­pie­rzy­ska w po­rdze­wia­łych me­ta­lo­wych sza­fach w po­szu­ki­wa­niu prawa wła­sno­ści. A krwa­wiący Sko­bliń­ski, znany jako Sko­bel – wła­ści­ciel tego upa­dłego przy­bytku – wciąż uda­wał, że ma nad tym wszyst­kim ja­ką­kol­wiek kon­trolę.

To był mój pierw­szy klub, który wła­śnie przej­mo­wa­łem za długi – i wie­dzia­łem, że mu­szę zro­bić z tego gów­nia­nego miej­sca coś na­prawdę gru­bego. Znaj­do­wało się w po­bliżu placu Sol­nego, w sercu mia­sta. Bo moim głów­nym ma­rze­niem było mieć kie­dyś modny lo­kal w cen­trum, czyli w rynku, i nie­ba­wem to ma­rze­nie miało się speł­nić. Skoń­czy­łem wła­śnie dwa­dzie­ścia trzy lata, ofi­cjal­nie za­rzą­dza­łem firmą de­we­lo­per­ską, ale mia­łem także kilka in­nych dzia­łal­no­ści, je­śli można tak na­zwać udziały w paru noc­nych klu­bach, pro­cent od za­kła­dów, od han­dlu trawą, a także od ka­syn. By­łem też na ostat­nim roku stu­diów na Uni­wer­sy­te­cie Eko­no­micz­nym.

– Słu­chaj, Ki­bel – po­wie­dzia­łem ci­cho, pa­trząc na wi­ją­cego się u mo­ich nóg go­ścia. – Po­wiedz mi, czy są­dzi­łeś, że bę­dziesz tak mógł od nas po­ży­czać w nie­skoń­czo­ność bez kon­se­kwen­cji?

– Ja od­dam, przy­się­gam na Boga!

– Prze­cież ty nie je­steś wie­rzący, kiedy ostat­nio by­łeś w ko­ściele? – ode­zwał się Pako uprzej­mym to­nem.

– Co? – Ko­leś pa­trzył na nas roz­ko­ja­rzo­nym wzro­kiem.

– Niby dzie­więć­dzie­siąt pro­cent Po­la­ków to ka­to­licy, a tak na­prawdę po­łowa z nich od lat nie była w ko­ściele – stwier­dził Ka­tan mo­no­ton­nym, ci­chym gło­sem. Sko­bel spoj­rzał na niego i za­częła mu drżeć broda. Ka­tan raz po raz pod­rzu­cał nóż i ła­pał go w lo­cie. Wszy­scy wie­dzieli, jak ge­nial­nie umie się po­słu­gi­wać tą białą bro­nią. – Ge­ne­ral­nie sta­ty­styki są za­kła­mane.

– Jak cała ta in­sty­tu­cja – pod­su­mo­wał Pako, po czym ze­sko­czył z ławy i sta­nął obok Sko­bla. – Gdzie masz pa­pier, ty rów­nie za­kła­mana gnido? – spy­tał zim­nym to­nem, od któ­rego prze­cięt­nemu chło­pa­kowi ścier­płaby skóra. Klę­czący przed nami ko­leś ni­czym się nie wy­róż­niał. Za­czął drżeć.

– Ja... Nie wiem...

– Nie­wie­dza to błąd, nie­zna­jo­mość za­sad szko­dzi, pa­ra­fra­zu­jąc stare po­wie­dze­nie. – Pako wes­tchnął.

– Co? – Fa­cet go­rącz­kowo prze­no­sił wzrok ze mnie na Piotrka, a po­tem na Ka­tana, uni­ka­jąc jed­nak na­wią­za­nia z nim kon­taktu wzro­ko­wego. – Co?

– Nie mam cier­pli­wo­ści. – Kiw­ną­łem głową do kum­pla, a ten wy­ko­nał ruch i nóż wy­rzu­cony z jego pra­wej ręki z rów­nie wielką szyb­ko­ścią co pre­cy­zją wbił się w ścianę po­mię­dzy żu­chwą a ra­mie­niem klę­czą­cego na ziemi Sko­bla.

– Je­śli są­dzisz, że chy­bił, to się my­lisz – po­in­for­mo­wał uprzej­mym i jed­no­cze­śnie znu­dzo­nym to­nem Pako.

– Od­dam wszystko...

– Pa­pier. Tylko to chcemy.

– Ale oni mnie za­biją.

– W prze­ciw­nym wy­padku za­bi­jemy cię my. – Wzru­szy­łem ra­mio­nami.

Fa­cet po­chy­lił głowę, uniósł dło­nie w ge­ście pod­da­nia, się­gnął do biurka i od­krę­cił spód jed­nej z szu­flad. Drżącą ręką po­dał nam akt wła­sno­ści. Spoj­rza­łem na Pako, ski­nął głową bez słów.

– U nas je­steś czy­sty. Nasz praw­nik wszystko przy­go­tuje. I mo­żesz już or­ga­ni­zo­wać so­bie ucieczkę, skoro tak się mar­twisz, że ktoś może zro­bić ci kuku.

– Go­ście z Po­mo­rza... – jęk­nął Sko­bel.

– Kto się z tą pa­tel­nią za­daje! – par­sk­nął Pako.

– Ja... daj­cie mi ochronę, będę dla was bie­gał.

– Z tobą nie chciał­bym ubić mu­chy w ki­blu. – Wska­za­łem jed­nego z żoł­nie­rzy. Wraz z dru­gim chło­pa­kiem za­wi­nął skom­lą­cego Sko­bla. Zo­sta­łem sam z mo­imi ludźmi. Ka­tan scho­wał noże i stał nie­ru­chomo, jakby był eks­po­na­tem w ga­bi­ne­cie fi­gur wo­sko­wych. Pako z po­wro­tem sie­dział na ła­wie i pa­trzył na mnie. Zer­k­ną­łem na niego.

– Dasz radę zro­bić z tego klub, a nie gów­no­spe­lunę? – Unio­słem brew.

– Dam radę zro­bić z tego za­je­bi­stą miej­scówkę, w któ­rej ba­wić się bę­dzie pół mia­sta.

– Mu­simy po­my­śleć nad na­zwą. – Za­sta­no­wi­łem się.

– Pro­zac – ode­zwał się mil­czący do­tąd Ka­tan.

– Stary, je­dziesz na pro­chach? – Pako klep­nął go w ra­mię. Ję­drzej spoj­rzał chłodno na przy­ja­ciela i po­krę­cił głową.

– Pro­zac. Do­bre. Daje lu­dziom odro­binę ulot­nego szczę­ścia. I wy­tchnie­nia. Tym wła­śnie bę­dzie ten klub.

– No tak, ucieczka. – Unio­słem brwi i kiw­ną­łem głową w ge­ście apro­baty. – Niech bę­dzie Pro­zac.

------------------------------------------------------------------------

Za­pra­szamy do za­kupu peł­nej wer­sji książki

------------------------------------------------------------------------
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: