Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Rewolwerowcy. Najsłynniejsze strzelaniny Dzikiego Zachodu - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
15 września 2017
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
34,99

Rewolwerowcy. Najsłynniejsze strzelaniny Dzikiego Zachodu - ebook

James Reasoner udowadnia, że prawda historyczna jest znacznie ciekawsza od literackiej fikcji. Autor rozwiewa hollywoodzkie mity dotyczące najsłynniejszych strzelanin Dzikiego Zachodu, opisując m.in. ostatnią walkę Doca Holidaya, tragiczną pomyłkę Dzikiego Billa Hickoka czy ostatni, nieudany napad Gangu Daltonów. Książka podzielona jest na kilka grup tematycznych, m.in.: pojedynki, gangi oraz napady na bank. Autor, wykorzystując swój literacki talent, zabiera nas do świata saloonów i kowbojów, i w nowym świetle ukazuje znane nam z powieści i westernów wydarzenia.

Jednym z najbardziej zakorzenionych obrazów z Dzikiego Zachodu jest pojedynek, w którym dwaj stojący naprzeciwko siebie mężczyźni na dany sygnał wyszarpują broń z kabur i strzelają do siebie. Niektórzy historycy twierdzą, że takie zdarzenia nigdy (!) nie miały miejsca. Źródła z tamtego okresu świadczą o czymś zupełnie innym. Pojedynki uliczne nie były oczywiście tak częste, jak sugeruje to współczesna fikcja, ale jeśli nawet są mitem, to niepozbawionym ziarna prawdy…

Jeden dzień, jedna walka, jeden incydent mogą zrodzić legendę. Wystarczy być tam, gdzie tworzy się historia, by samemu trafić do annałów. Z drugiej strony, nieobecność we właściwym miejscu o właściwej porze może sprawić, że szansa zostanie niemal nieodwracalnie zmarnowana. Weźmy przypadek Warrena Earpa…

Spis treści

PODZIĘKOWANIA

 

CZĘŚĆ PIERWSZA. JEDEN NA JEDNEGO

1. POJEDYNEK POD BIAŁYM SŁONIEM

2. KRES WARRENA EARPA

3. OSTATNIA WALKA DOCA

4. STRZELANINA W SALOONIE LONG BRANCH

5. STRZELANINA W TANCBUDZIE TUTTLE’A

6. LEVY, NIEDOCENIANY REWOLWEROWIEC

7. POJMANIE „CZARNOLICEGO CHARLEYA” BRYANTA

 

CZĘŚĆ DRUGA. BANDY

1. WOJNA O STOLICĘ HRABSTWA

2. OSTATNIA AKCJA DALTONÓW

3. BAT MASTERSON I BITWA NA PLACU

4. YOUNGEROWIE KONTRA AGENCI PINKERTONA

5. KONIEC DOBREJ PASSY BANDY SAMA BASSA

 

CZĘŚĆ TRZECIA. POŚCIGI

1. POŚCIG W DIABLO CANYON

2. NAJBARDZIEJ POSZUKIWANY PRZESTĘPCA KALIFORNII

3. STRZELANINA W KAMIENNYM KORRALU

4. BANDA DOOLINA KONTRA MARSHALE FEDERALNI

 

CZĘŚĆ CZWARTA. NAPADY

1. NIEUDANY NAPAD NA BANK

2. POJMANIE „CZARNEGO JACKA” KETCHUMA

3. KRÓL NAPADÓW NA BANKI

4. SZWINDEL W EXPRESS COMPANY

 

CZĘŚĆ PIĄTA. STRZAŁY W PLECY

1. CZŁOWIEK, KTÓRY ZABIŁ ZABÓJCĘ JESSEGO JAMESA

2. UPEWNIJ SIĘ, ŻE NIE ŻYJE!

3. TAJEMNICZA ŚMIERĆ PATA GARRETTA

4. ZASŁUŻONY KONIEC JOHNA WESLEYA HARDINA

5. BEN THOMPSON I ZASADZKA W VAUDEVILLE

 

CZĘŚĆ SZÓSTA. WYPADKI I POMYŁKI

1. TO NIE BYŁ CLAY ALLISON

2. TRAGICZNA POMYŁKA „DZIKIEGO BILLA”

3. PECHOWY NAPAD ROURKE’A

4. NOWOROCZNA STRZELANINA W WICHICIE

5. OSTATNIA WALKA MILLERA I FRAZERA

6. KULĄ W KULĘ

 

BIBLIOGRAFIA

O AUTORZE

Kategoria: Popularnonaukowe
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-66625-52-5
Rozmiar pliku: 7,5 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

PODZIĘKOWANIA

Od ponad dwóch dekad snuję opowieści o amerykańskim Zachodzie. Choć wielu z nich starałem się zapewnić solidną bazę historyczną, w ostatecznym rozrachunku są to jednak dzieła fikcyjne. W niniejszej książce zawarłem natomiast zdarzenia autentyczne, przedstawione z możliwie największą dokładnością i ozdobione wiarygodnymi – moim zdaniem – spekulacjami na temat myśli i emocji osób biorących w nich udział. Bo to ludzie znajdują się w sercu każdej opowieści – czy to rzeczywistej, czy zmyślonej.

Mam nadzieję, że przedstawiłem te niezwykłe postacie w sprawiedliwym świetle. Taki przynajmniej był mój zamiar.

Wiele zawdzięczam Kimberly Lionetti, świetnej redaktorce, która od samego początku zaangażowała się w ten projekt. Specjalne podziękowania kieruję w stronę L.J. Washburn, która wykonała lwią część researchu i połączyła tę opowieść w jedną całość… a która w rzeczywistym świecie jest moją uroczą żoną Livią. Muszę również podziękować wielu dobrym pisarzom i historykom, którzy skrupulatnie spisali historię Dzikiego Zachodu. Ta książka nie powstałaby, gdyby nie wytyczone przez nich ścieżki.

Zawsze uważałem się przede wszystkim za gawędziarza. Mam nadzieję, Drogi Czytelniku, że snute przeze mnie powieści przypadną ci do gustu.

James Reasoner1

POJEDYNEK POD BIAŁYM SŁONIEM

Wieczorem 7 lutego 1887 roku Luke Short przystanął przed drzwiami saloonu Biały Słoń, którego był współwłaścicielem. Należał on do najlepszych lokali, restauracji i kasyn w Fort Worth w Teksasie. Mieścił się przy West Main Street 310 i mógł się pochwalić wybornym menu ze świeżymi rybami, ostrygami i dziczyzną, o czym dumnie informował wpis w książce adresowej miasta. Ponadto serwował jedynie najlepsze wina, trunki i cygara. Jego centralnym punktem był długi na dwanaście metrów mahoniowy kontuar, za którym znajdował się ozdobny bar z łukowatym lustrem. Żyrandole z rżniętego szkła otaczały reprezentacyjną scenerię ciepłym żółtym światłem. Na tyłach pomieszczenia zaczynały się szerokie pokryte dywanem schody prowadzące do największej dumy Luke’a Shorta – sal hazardowych, którymi zarządzał niczym prawdziwy król. I tak właśnie go nazywano: od swego przybycia do Fort Worth nieco ponad trzy lata wcześniej zdążył się dorobić miana Króla Hazardu. Nie miał powodu żałować, że w roku 1883 dał się namówić Johnny’emu „Chuck-a-luck” Gallagherowi na przeprowadzkę z Dodge City.

Perspektywa rezygnacji z całego tego imperium musiała go skłonić do zadumy. Ale trudno – klamka zapadła. Luke Short, człowiek skromnej postury, modnie ubrany i z elegancko przystrzyżonym wąsikiem, wszedł do saloonu i gestem pozdrowił jednego ze współwłaścicieli interesu, Jake’a Johnsona. To właśnie jemu zamierzał sprzedać udziały w Białym Słoniu.

Gdy obaj szli ku schodom, Short rozejrzał się po sali. Choć omiótł ją wzrokiem zaraz po wejściu – takie nawyki wchodziły w krew każdemu, kto chciał przeżyć na Dzikim Zachodzie – na wszelki wypadek raz jeszcze sprawdził, czy nigdzie nie czai się wróg. Nie dostrzegł jednak byłego marshala1 Timothy’ego Courtrighta.

Weszli do niewielkiego biura na piętrze, by sfinalizować transakcję. Short wyjął umowę sprzedaży, położył ją na biurku, wziął pióro ze stojaka, podpisał się i naniósł datę: 2 lutego 1887.

Transakcja stała się faktem.

* * *

Luke Short urodził się w Missisipi lub Arkansas – źródła nie są co do tego zgodne – w roku 1854 jako jedno z siedmiorga dzieci J.W. i Hettie Shortów. W roku 1856, gdy Luke miał dwa lata, rodzina przeniosła się do Teksasu i osiadła w Elm Creek w hrabstwie Grayson, sto dziesięć kilometrów na północny wschód od Fort Worth. Od tamtej pory Luke nie opuszczał Teksasu aż do chwili, gdy jako młodzieniec zatrudnił się przy spędach bydła przez Terytorium Indiańskie do kolejowej stacji załadunkowej w Kansas. Ale praca kowboja nie przypadła mu do gustu; po pewnym czasie zdecydował się pozostać w Kansas i spróbować szczęścia w hazardzie.

Luke Short filigranowy gracz i rewolwerowiec, znany i szanowany na Dzikim Zachodzie a także budzący strach wśród tych, którzy mu się narazili

Ze zbiorów National Archives and Records Administration

W ten sposób odkrył swoje przeznaczenie.

Hazardziści nie potrafili długo usiedzieć w jednym miejscu. Nosiło ich to tu, to tam, a przyjaźnili się jedynie z podobnymi sobie. Short znalazł przyjaciół w osobach Wyatta Earpa i Doca Hollidaya, którzy zwykle, lecz nie zawsze, trzymali się razem, oraz byłego łowcy bizonów Bata Mastersona. W Tombstone w Arizonie nazywano ich Bandą z Dodge City, bo stamtąd przybyli do miasta. Na życiu Shorta w tamtym okresie cieniem położyła się scysja z niejakim Charliem Stormsem, który po pijaku umyślił sobie, że go zabije za jakąś drobną zniewagę. Sprawa skończyła się dla niego kiepsko, bo tak długo wyciągał broń, że nim zdążył wystrzelić, Short wpakował w jego ciało zawartość całego bębenka swojego colta kaliber czterdzieści pięć.

Tzw. Komisja Pokojowa z Dodge City. Stoją od lewej: W.H. Harris, Luke Short, Bat Masterson. Siedzą od lewej: Charley Bassett, Wyatt Earp, Frank McLain, Neal Brown. W czerwcu 1881 roku ta szacowna grupa, w większości złożona z byłych stróżów prawa, zebrała się w Dodge City z powodu zatargu między Lukiem Shortem a miejscowym burmistrzem. Krwawa konfrontacja nigdy nie doszła do skutku, prawdopodobnie dlatego, że nikt nie chciał zadzierać z tą bandą sławnych rewolwerowców

Ze zbiorów National Archives and Records Administration

Wkrótce potem Short wrócił do Dodge i zatrudnił się jako prowadzący grę w faro w saloonie Long Branch. Radził sobie tak świetnie, że z czasem wykupił udziały w tym biznesie i znalazł się w samym środku konfliktu z właścicielami konkurencyjnego saloonu Alamo. Właściciele Alamo identyfikowali się z tzw. reformą, która w rzeczywistości polegała na wykluczaniu konkurencji z rynku. W obawie przed eskalacją agresji Short poprosił o pomoc przyjaciół. Wyatt, Bat, Doc i kilku innych znajomych rewolwerowców przybyli do Dodge, a Short utworzył z nich grupę, którą żartobliwie nazwał Komisją Pokojową z Dodge City.

Może i był to żart, ale w wyniku powstania komisji w Dodge City istotnie na nowo zapanował pokój. Nikt nie chciał zadzierać z tą grupą. Całe zdarzenie pozostawiło jednak w duszy Shorta niesmak. Nigdy nie lubił politycznych zatargów w rodzaju tego, który wywołał tzw. wojnę o Dodge. Chciał tylko w spokoju zarabiać pieniądze w swój ulubiony sposób – prowadząc sale gier. Kiedy więc „Chuck-a-luck” Johnny powiedział mu, że w Fort Worth praca czeka, Luke wrócił do Teksasu, zabierając ze sobą Marie, niezwykłej urody kobietę, którą poślubił w Tombstone.

Ich dom w Fort Worth mieścił się na rogu Szóstej i Pecan, osiem przecznic od Białego Słonia. Luke bardzo się starał trzymać rodzinę z dala od swojej pracy hazardzisty i właściciela saloonu.

Południowy kraniec centrum miasta zajmował, przylegający do torów i dworca kolei Texas & Pacific, obszar znany jako Piekielny Zakątek, pełen podłych spelun i nielegalnych karciarni. Biały Słoń do nich nie należał. Znajdował się na przedmieściu, co oznaczało, że jest bardziej elegancki, spokojniejszy i na poziomie. Mimo to zimą 1887 roku nierzadko widywało się tu Timothy’ego Courtrighta – wysokiego, wysportowanego mężczyznę, ubranego zwykle w ciemny garnitur z kamizelką, beżowy kapelusz, białą koszulę i krawat bolo. Wokół bioder miał pas z dwiema kaburami, w których nosił skierowane kolbą do przodu bliźniacze colty. Miał wąsy i długie, jasne włosy założone za uszy i opadające na kark.

Timothy Isaiah „Długowłosy Jim” Courtright był już zaledwie cieniem siebie sprzed dekady, lecz wciąż otaczała go niebezpieczna aura. Ludzie, którzy mieszkali w Fort Worth podczas jego trzech kadencji na stanowisku marshala miejskiego (od roku 1876 do 1879), przysięgali, że nigdy nie spotkali szybszego ani celniejszego strzelca. Ostatnie lata nieco zepsuły mu renomę, ale wciąż nikt nie miał ochoty wchodzić mu w paradę.

Podczas wizyty Courtrighta w Białym Słoniu 7 lutego Jake Johnson poinformował go, że właśnie wykupił udziały Shorta w biznesie. Możliwe, że zrobił to, bo Courtright i Short mieli ze sobą na pieńku. Były marshal uważał Johnsona za kumpla i póki ci dwaj prowadzili razem lokal, powstrzymywał się od otwartego konfliktu z Shortem. Teraz jednak sezon ochronny się skończył.

Courtright nigdy nie stronił od wypitki, także gdy był stróżem prawa. Odznaka nigdy też nie przeszkadzała mu grać w karty czy bilard. Potrafił jednak utrzymać w ryzach Piekielny Zakątek. Jego strzelecka reputacja zniechęcała nawet najśmielszych.

Teraz jednak sytuacja się zmieniła. Luke Short, niezwykły facet o żelaznych nerwach, święcił triumfy w hazardzie, a dzięki chłodnej głowie wychodził cało z opresji. Czy jednak dorównałby szybkością Courtrightowi, gdyby doszło do konfrontacji?

Dziesięć lat wcześniej Courtright rządził miastem i utrzymywał w nim spokój, jednocześnie pilnując, by pieniądze nie przestawały napływać. Aresztował awanturników dopiero gdy wydali w saloonach i karciarniach większość swego majątku. Wszyscy byli zadowoleni: szanowani, lecz niewolni od chciwości założyciele miasta, właściciele saloonów, burdelmamy, zręczni krupierzy i prostytutki. Każdy zarabiał swoją dolę – także marshal i jego zastępcy, dokładający do skromnych zarobków spory procent z grzywien nałożonych na ludzi, których aresztowali. Pieniądze zarobione w ten sposób przez Courtrighta oraz pensja jego żony Betty ze strzelnicy Elli Blackwell pozwalały rodzinie na dostatnie życie.

A potem nagle wszystko się skończyło. W corocznych wyborach marshala Courtright zajął trzecie miejsce na pięciu startujących i z dnia na dzień musiał się pożegnać ze stanowiskiem, które tak chętnie piastował.

Poza strzelaniem potrafił tylko pić i grać. Próbował zarabiać na życie grą w keno, ale interes słabo się kręcił. Pozostały mu wspomnienia minionej chwały. W końcu uznał, że czas zmienić scenerię, i ruszył na zachód.

Najpierw pracował jako strażnik w kompanii górniczej w Lake Valley w stanie Nowy Meksyk, a potem wraz ze starym znajomym, równie szybkim rewolwerowcem Jimem McIntyre’em, najął się do pracy u bogatego ranczera Johna Logana, który był dowódcą Courtrighta, gdy znacznie młodszy Tim służył jako zwiadowca w armii Północy podczas wojny secesyjnej.

Logan najął Courtrighta i McIntyre’a nie jako kowbojów, lecz jako rewolwerowców, którzy mieli oczyszczać okolicę z nielegalnych osadników i złodziei bydła. Kiedy jednak 4 maja 1883 roku zastrzelili paru upartych farmerów, rząd Nowego Meksyku uznał, że trochę za bardzo przykładają się do swojej pracy. Uciekając przed prawem, Courtright i McIntyre wylądowali z powrotem w Teksasie.

Courtright wrócił do Fort Worth, uznając, że na starych śmieciach będzie bezpieczny. Próbując spożytkować doświadczenie marshala, otworzył agencję detektywistyczną. Kokosów nie zarobił, ale na whisky i amunicję było go stać.

Potem jednak władze Nowego Meksyku dogadały się ze strażnikami Teksasu, że ci pomogą im schwytać zbiega. Zastosowali oni pewien fortel – podczas targu bydła w Piekielnym Zakątku podeszli i poprosili o przyjrzenie się zdjęciom przedstawiającym przestępców, którzy mogli się ukrywać w okolicach miasta.

Courtright poszedł z nimi do hotelu Ginocchio, gdzie zamiast zdjęć zastał wymierzone w siebie lufy. Rozsądek zwyciężył i były marshal oddał się w ręce strażników bez walki. Wieść o aresztowaniu długowłosego Jima szybko rozniosła się po mieście. Zwolennicy, których wciąż miał wielu, zgromadzili się przed hotelem i stróże prawa musieli go przemycić do powozu tylnymi drzwiami, a potem pędzić na złamanie karku do więzienia znajdującego się na drugim końcu miasta. Udało się i Courtright musiał przeżyć upokorzenie osadzenia w tym samym „kryminale”, w którym wcześniej niemal co noc zamykał innych.

Jego niewola nie trwała jednak długo. Człowiek o takiej reputacji i popularności nie jadał z tacy przynoszonej do celi. W eskorcie straży chodził na posiłki do restauracji Merchant’s po drugiej stronie ulicy. Jego towarzysze szybko wykorzystali tę okoliczność i obmyślili plan ucieczki. Pewnego wieczoru, gdy Courtright zasiadł do kolacji przy tym stoliku co zawsze, pod blatem czekały dwa ukryte rewolwery, zawieszone na gwoździach i gotowe do użycia. Chwilę później więzień mierzył już z nich do swoich „opiekunów”. Byli oni na tyle mądrzy, by nie próbować go zatrzymać, gdy wycofywał się rakiem z lokalu, wskakiwał na podstawionego konia i odjeżdżał ku zachodzącemu słońcu.

Gdyby opowieść kończyła się w tym miejscu, Courtright mógłby obrosnąć legendą. Ludzie latami mówiliby o jego brawurowej ucieczce. Niestety kilka lat później były marshal zatęsknił za domem. Zwłaszcza że w mieście została Betty, której nie mógł ciągnąć za sobą, uciekając przed prawem. Ostatecznie postanowił oddać się w ręce sprawiedliwości i liczyć na pobłażliwość sądów Nowego Meksyku.

Od zastrzelenia osadników upłynęło kilka lat. Świadkowie tego zdarzenia poumierali albo wyjechali. Sprawa utknęła w martwym punkcie i wkrótce oczyszczony z zarzutów przez ławę przysięgłych Courtright wrócił do Fort Worth. Mógł robić, co mu się żywnie podoba, więc otworzył agencję detektywistyczną i znów zaczął uprawiać hazard.

Tyle że miasto miało już nowego karcianego króla.

Był nim Luke Short.

* * *

Treść dostępna w pełnej wersji.

1 Marshal – na Dzikim Zachodzie funkcjonariusz zajmujący się egzekwowaniem prawa w mieście (marshal miejski) lub na większym obszarze, zależnie od nadanych kompetencji (zwany tu marshalem federalnym). Pełni podobną funkcję jak szeryf, tyle że ten ostatni ma pod opieką konkretne hrabstwo (przyp. tłum.).
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: