Rozmyślania - ebook
Rozmyślania - ebook
„Rozmyślania” Marka Aureliusza to forma jego dialogu z samym sobą o sprawach najważniejszych - o dobru, szczęściu i poszukiwaniach sensu życia.
„Często myśl o tym, jak szybko ulega porwaniu i znika to, co jest i co się dzieje. To, co jest — jak rzeka — nieprzerwanie płynie. Skutki ulegają ciągłym zmianom, a przyczyny tysiącznym zwrotom. Nic prawie nie ma stałego. A w pobliżu przepastna jest nieskończoność przeszłości i przyszłości, w której znika wszystko. Jakże więc nie nazwać głupcem tego, kto się tymi rzeczami pyszni albo o nie się stara, albo czuje się nieszczęśliwym, jak gdyby jaka przykrość trwać miała czas jakiś, i to długi!”
Fragment książki
Kategoria: | Historia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-11-16718-6 |
Rozmiar pliku: | 1,6 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
PRZEDMOWA
DO WYDANIA II
Pierwszy przekład _Rozmyślań_ Marka Aureliusza w języku polskim, opracowany z inicjatywy dra Twardowskiego, prof. Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, ukazał się w r. 1913, jako XX tom wydawnictwa Symposion pod redakcją Leopolda Staffa we Lwowie.
Inicjatywę do wydania drugiego, w ćwierć wieku po pierwszym wydaniu, podjął dr Władysław Tatarkiewicz, prof. Uniwersytetu J. Piłsudskiego w Warszawie. Dr Tadeusz Sinko, prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego, podjął się opracowania wstępu do wydania drugiego i wielką okazał dla mnie osobiście uprzejmość, dokonawszy z ogromną troskliwością przejrzenia przekładu. Z uwag prof. Sinki bardzo wiele skorzystałem.
Wszystkim trzem składam serdeczne podziękowanie.
Marian Reiter
Warszawa, wrzesień 1937KSIĘGA I
KSIĘGA I
1. Dziadkowi Werusowi¹,² – łagodność i równe usposobienie. 2. Dobremu imieniu ojca³ i pamięci o nim – umiłowanie skromności i charakter męski.
3. Matce⁴ – ducha pobożności i dobroczynności. I odrazę nie tylko przed wyrządzaniem krzywdy, lecz i przed myślą o niej. Nadto sposób życia prosty, daleki od zbytku ludzi bogatych.
4. Pradziadowi⁵ – żem do szkoły publicznej nie chodził, lecz miał dobrych nauczycieli w domu, i nabycie przeświadczenia, że powinno się na to nie żałować grosza.
5. Wychowawcy – że nie stałem się ani Zielonym, ani Niebieskim, ani zwolennikiem Okrągłych, ani Długich⁶. I wytrwałość w trudach i poprzestawanie na małym, przykładanie ręki do pracy i niezajmowanie się zbyt wielu sprawami na raz. I nieprzystępność dla potwarzy.
6. Diognetowi – wstręt do błahostek. I brak wiary w to, co mówią czarodzieje i kuglarze o zamawianiach i wypędzaniu złych duchów itp. I brak zainteresowania się hodowlą przepiórek i niechęć do zajmowania się podobnymi głupstwami. I znoszenie szczerości drugich. I spoufalenie się z filozofią, i sposobność słuchania wykładów Bakchejosa najpierw, następnie Tandazysa i Markiana. I sztukę pisania dialogów we wczesnej młodości. I umiłowanie łoża prostego, okrytego skórą, i tego wszystkiego, co zaleca helleński sposób życia.
7. Rustykowi⁷ – zrozumienie potrzeby poprawy i pielęgnowania charakteru. I uchronienie się przed ambicją błyszczenia w sofistyce, i brak chęci do pisania rozpraw teoretycznych lub układania mów nawołujących do cnoty lub przedstawiania się w sposób chełpliwy za człowieka świątobliwego czy też dobrodzieja. I unikanie retoryczności, poetyczności i wyszukanego dowcipu. I niechodzenie w domu w stroju uroczystym, i pod innymi względami niewykraczanie przeciw prostocie. I sztukę pisania listów prostych, takich, jak on sam na przykład napisał z Sinuessy do matki mojej. I pojednawcze usposobienie, i wyrozumiałość wobec tych, którzy mnie czymś zgniewali i obrazili, jeżeli tylko zechcieli sami błąd swój poznać. I sztukę czytania dokładnego, a nie zadowolenia się czytaniem pobieżnym. I niezbyt łatwe nastawianie ucha plotkarzom. I poznanie wykładów Epikteta⁸, których mi udzielił z własnej książnicy.
8. Apolloniuszowi⁹ – niezależność sądów i rozważną pewność w postępowaniu. I niezważanie na nic innego, nawet trochę, jak na rozsądek. I stałą równowagę umysłu w cierpieniach dolegliwych, przy stracie dziecka, w chorobie długotrwałej. I zobaczenie na jego żywym przykładzie jasno, że ten sam człowiek może być bardzo stanowczy i łagodny. I zupełny brak złego humoru przy nauczaniu. I zobaczenie człowieka uważającego doświadczenie i biegłość w udzielaniu nauki stanowczo za najmniejszą ze swych zalet. I nauczenie, jak należy przyjmować tak zwane usługi ze strony przyjaciół, nie tracąc przy tym swej niezależności ani ich nie przeoczając obojętnie.
9. Sekstusowi¹⁰ – ducha życzliwości. I wzór domu rządzonego po ojcowsku. I zrozumienie życia według natury. I powagę niewymuszoną. I zdolność troskliwego odgadywania potrzeb przyjaciół. I cierpliwość w obcowaniu z prostakami i ludźmi myślącymi w sposób nienaukowy. I zdolność przystosowania się do wszystkich ludzi taką, że obcowanie z nim było im milsze nad wszelkie pochlebstwo, a chwila, którą z nim spędzali, była im właśnie ze względu na jego osobę bardzo pożądana. I umiejętność wyszukania w sposób rozumny i stosowny, i ułożenia sobie zasad życiowych. I unikanie nawet pozoru gniewu lub innego jakiegoś uniesienia; wzór najwyższego opanowania się, równocześnie spokoju i bardzo wielkiej tkliwości; umiejętność chwalenia bez natarczywości, wielką też naukę, lecz bez popisywania się.
10. Aleksandrowi¹¹, gramatykowi – niechęć do ganienia innych. Gdy kto użył zwrotu barbarzyńskiego, błędnego lub niezręcznego, nie wytykanie tego w sposób obraźliwy, lecz wypowiadanie tego, co należało powiedzieć, i to w formie odpowiedzi lub potwierdzenia, lub w formie wspólnego zastanowienia się nad samą sprawą, a nie nad formą słowa, lub w jakiś inny tego rodzaju sposób delikatnej poprawki.
11. Frontonowi¹² – uświadomienie, jak okropna jest zawiść, chytrość i obłuda, idąca w parze z tyranią, i jak ci, którzy zwą się u nas patrycjuszami, jakoś nikogo nie kochają.
12. Aleksandrowi ze szkoły Platona¹³ – aby często i bez koniecznej potrzeby nie mówić i w listach nie pisać do kogo „jestem zajęty” i aby w ten sposób, powołując się na okoliczności, nie uchylać się od obowiązku udzielania pomocy należnej bliźnim.
13. Katulusowi¹⁴ – nie lekceważyć żalów przyjaciół, choćby nieuzasadnionych, lecz usiłować przywrócić ich zwykły stosunek do nas. Z gorącą też pochwałą wyrażać się o nauczycielach tak, jak to czytamy we wspomnieniach o Domicjuszu i Atenodocie¹⁵. Serdeczną także miłość dzieci.
14. Bratu memu Sewerowi¹⁶ – miłość rodziny, prawdy i sprawiedliwości. I zaznajomienie się z jego pomocą z Trazeaszem¹⁷, Helwidiuszem¹⁸, Katonem¹⁹,²⁰, Dionem²¹ i Brutusem²² i pojęcie istoty państwa demokratycznego z jednakim dla wszystkich uprawnieniem, rządzącego się według zasad równości i sprawiedliwości, i istotę monarchii, która ponad wszystko szanuje wolność poddanych. I cześć dla filozofii stałą i zawsze jednaką. Dobroczynność i hojność szeroką, i ufność, i wiarę w miłość przyjaciół. I otwartość wobec ludzi zasługujących na jego naganę. I to, że przyjaciele jego nigdy nie byli w tym położeniu, aby dopiero domyślać się, czego on chce lub czego sobie życzy, bo było to jasne.
15. Maksymowi²³ – opanowanie siebie samego i nietracenie przy niczym głowy. I pogodę ducha w przykrych stosunkach życiowych i w chorobie. I charakter zrównoważony, łagodność w parze z powagą. I wypełnianie obowiązków bez narzekania. I to, że wszyscy mu wierzyli, iż tak myśli, jak mówi, i że, co czyni, czyni bez złych zamiarów. I to, że niczemu się nie dziwił, niczego nie bał, nigdy się nie śpieszył, nie wahał, nigdy nie był bezradny lub zakłopotany, nikomu nie starał się przypodobać uśmiechem, na nikogo się nie gniewał, nikogo nie podejrzewał. I ducha dobroczynności, i skłonność do przebaczania, i prawdomówność. I wzór człowieka idącego raczej prostą drogą, niż takiego, który wraca na prostą drogę. I że nikt nie mógł przypuszczać ani na chwilę, iż on patrzy na niego z góry, ale też nikt nie mógłby się odważyć na to, by siebie wyżej stawiać od niego. I wdzięk w całym postępowaniu.
16. Ojcu²⁴ – łagodność i niewzruszone trwanie przy sądzie wydanym po dokładnej rozwadze. I obojętność wobec tak zwanych zaszczytów. I pracowitość, i wytrwałość. I chętne skłanianie ucha ku tym, którzy mieli jakiś wniosek pożyteczny dla ogółu. I bezwzględne wymierzanie zasługi każdemu. I doświadczenie, gdzie trzeba nacisku, a gdzie sfolgowania. I usunięcie miłości nienaturalnej. I towarzyskość. I zwalnianie przyjaciół od obowiązku zasiadania z nim zawsze do stołu i towarzyszenia mu w podróżach. I okazywanie się jednakim zawsze wobec tych, którzy dla jakiegoś powodu byli nieobecni. Podczas obrad dokładne i cierpliwe badanie każdej sprawy i niezaprzestawanie myślenia o niej pod pierwszym lepszym pozorem. I sztukę utrzymywania przy sobie przyjaciół, nieprzykrzenia ich sobie i nieprzesadzania w ich miłości. I wystarczanie samemu sobie we wszystkim, i umysł pogodny. I umiejętność patrzenia w przyszłość rozumnie, i baczenia na okoliczność najdrobniejszą bez przesady. I ukrócenie zwyczaju okrzyków powitalnych i innych oznak pochlebstwa wobec siebie. I baczne czuwanie nad potrzebami państwa, i oszczędność w szafowaniu groszem publicznym, i obojętność wobec wyrzutów z tego powodu czynionych. I ani strachu zabobonnego przed bogami, ani ubiegania się o względy ludzi, ani o to, aby się im podobać czy też schlebiać pospólstwu; owszem, trzeźwość w każdej sprawie i stałość, zawsze wielki takt i niechętne skłanianie się do jakichkolwiek nowości. Skromne zarazem i chętne używanie darów losu, które się przyczyniają do umilenia życia, ale po prostu używanie tego, co było, a brak pragnienia tego, czego nie było. I to, że nikt nie mógłby wyrazić się o nim, iż to sofista, gaduła lub pedant, chyba raczej, iż jest mężem dojrzałym, zupełnym, niedostępnym pochlebstwom, zdolnym do kierowania sobą i innymi. Do tego poszanowanie ludzi szczerze oddających się filozofii, a brak lekceważenia dla innych, ale przy tym bez łatwowierności. Do tego łatwość w stosunkach towarzyskich, uprzejmość bez przesady. I umiarkowana troska o własne ciało, ale nie taka, jak by ją pojmował człowiek rozmiłowany w życiu ani nie dla chęci błyszczenia; wszakże bez zaniedbania, tak że dzięki własnej uwadze niezmiernie rzadko uciekał się do sztuki leczniczej, czy to do lekarstwa, czy maści zewnętrznych. I ustępowanie bez zawiści tym, którzy talentem jakimś się odznaczyli czy to w wymowie, czy w znajomości praw lub stosunków obyczajowych, czy w czym innym. I życzliwa nad nimi opieka, by każdy z nich stosownie do swych zdolności miał odpowiednie uznanie. I trzymanie się wzoru przodków, bez silenia się przecież na okazywanie, że strzeże tradycji rodowej. Do tego pewien konserwatyzm i niechęć do zmian gwałtownych, nawet przyzwyczajenie się do tych samych miejsc i zajęć. A po gwałtownych bólach głowy natychmiastowa gotowość i zdolność zajęcia się zwykłymi zatrudnieniami. I niewielka liczba tajemnic, owszem, bardzo mała i rzadko, i to tyczących się spraw państwowych. I roztropność, i umiarkowanie w urządzaniu uroczystości ludowych i budowie gmachów, i rozdawnictwie zboża itp. sprawach. Do tego baczność na to, co należy zrobić, a nie na to, jaka sława nań spłynie z jego czynów. Nie używał kąpieli nie w porę ani nie miał namiętności budowania, ani myślał o wyszukanych potrawach, ani o materii i barwie szat, ani o piękności niewolników. Suknie z Lorium²⁵ wyrobu włości tamtejszej i z Lanuvium²⁶ po największej części używał, płaszcz z Tuskulum nosił taki, że prosił o wybaczenie itd. Nic przykrego, nic podejrzliwego lub gwałtownego, ale i nic takiego, by kto mógł powiedzieć: „aż do umęczenia”, owszem, takie, że wszystko można było uznać jako rozważone w spokojnej chwili, bez zamieszania, uporządkowane, stałe i z sobą zgodne. Przystałoby do niego to, co opowiadają o Sokratesie²⁷, że umiał i wstrzymać się, i używać tego, od czego większość ludzi z trudnością się wstrzymuje i czemu przy używaniu namiętnie się oddaje. Zachowanie zaś mocy i siły, i trzeźwości w obu wypadkach jest cechą męża o duszy tęgiej i niezłomnej, a takim się okazał np. w czasie choroby Maksyma.
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książkiZapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
1. Należy rozumieć: winienem, zawdzięczam, przypisuję (przyp. tłum.).
2. Dziadek Werus – Marcus Annius Verus (ok. 50–138), trzykrotny konsul, prefekt Rzymu, przyjaciel cesarza Hadriana; adoptował Marka Aureliusza po śmierci jego ojca (przyp. edytorski).
3. Ojciec – Annius Verus, był pretorem; wcześnie odumarł syna , który go mało pamiętał (przyp. tłum.).
4. Matka – Domitia Lucilla , córka senatora Calvisiusa Tullusa (przyp. tłum.).
5. Pradziad – Lucius Catilius Severus Julianus Claudius Reginus, dwukrotny konsul (110, 120), prefekt Rzymu, był dla matki Marka Aureliusza dziadkiem (przyp. red.).
6. Ani Zielonym, ani Niebieskim – barwy i zbroje na określenie cyrkowych i zapaśniczych zawodników (zawodów) (przyp. tłum.).
7. Rusticus – wybitny stoik (przyp. tłum.).
8. Epiktet z Hierapolis (ok. 50–ok. 130) – filozof rzymski, przedstawiciel stoicyzmu (przyp. edytorski).
9. Apolloniusz – sławny stoik z Chalcis (według niektórych źródeł z Chalcedonu – przyp. red.), którego Antoninus Pius powołał na nauczyciela Marka Aureliusza (przyp. tłum.).
10. Sekstus z Cheronei – filozof, stoik, krewny Plutarcha (przyp. tłum.).
11. Aleksander – uczony z Frygii (przyp. tłum.).
12. Fronton – sławny mówca rzymski, dzięki cesarskiemu uczniowi swemu wyniesiony później na wysokie urzędy państwowe (przyp. tłum.).
13. Aleksander ze szkoły Platona – Aleksander Peloplaton, grecki retoryk, sekretarz Marka Aureliusza (przyp. edytorski).
14. Cinna Catulus – stoik (przyp. tłum.).
15. Atenodotos – nauczyciel Frontona (przyp. tłum.).
16. Sewer – perypatetyk, konsul w r. 146. Jego syn ożenił się z Fadillą, drugą córką Marka Aureliusza (przyp. tłum.).
17. Trazeasz – zmuszony został przez cesarza Nerona do samobójstwa, a zięć jego Helvidius został wygnany (przyp. tłum.).
18. Helwidiusz – Helvidius Priscus, rzym. stoik i polityk, za sprzeciwianie się tyranii dwukrotnie wygnany, następnie stracony z rozkazu cesarza Wespazjana; jego syn, także Helwidiusz, został stracony przez Domicjana (przyp. edytorski).
19. Kato, Dion i Brutus – stoicy, znani z życiorysów Plutarcha (przyp. tłum.).
20. Katon – tu: Marcus Portius Cato, zwany Młodszym (95–46 p.n.e.), stoik, senator i trybun ludowy, nieprzejednany obrońca ginącego ustroju republikańskiego; po klęsce w bitwie pod Tapsus, nie chcąc ulec Juliuszowi Cezarowi, odebrał sobie życie (przyp. edytorski).
21. Dion z Syrakuz (405–354 p.n.e.) – polityk, uczeń Platona. Wygnany z Syrakuz przez tyrana Dionizjusza Młodszego udał się do Aten. Pozyskując uczniów Platona, przygotował wyprawę, w wyniku której obalił Dionizjusza, zostając władcą Syrakuz (357–354 p.n.e.). Zamordowany w wyniku spisku (przyp. edytorski).
22. Brutus – w historii rzymskiej wyróżnili się dwaj Brutusowie: Lucjusz Juniusz Brutus, przywódca powstania przeciwko królowi Tarkwiniuszowi Pysznemu, założyciel republiki rzymskiej, pierwszy konsul (509 p.n.e.) oraz Marek Juniusz Brutus, zwany Brutusem Młodszym (85–42 p.n.e.), republikanin, uczestnik zamachu na życie Juliusza Cezara (przyp. edytorski).
23. Maksym, Claudius Maximus – stoik, został konsulem dzięki Markowi Aurelemu, potem był legatem w Panonii i prokonsulem w Afryce (przyp. tłum.).
24. Ojciec – Titus Fulvus Aelius Hadrianus Antoninus Augustus Pius (86–161), cesarz rzymski 138–161, brat ciotki Marka Aureliusza; został wyznaczony na następcę i adoptowany przez cesarza Hadriana, pod warunkiem, że jednocześnie usynowi Marka Anniusza Werusa (późniejszego cesarza Marka Aureliusza) oraz Lucjusza Aeliusza Commodusa (późniejszego cesarza Lucjusza Werusa), (przyp. red.).
25. Lorium – posiadłość wiejska, gdzie Antoninus wychowywał się, często bawił i umarł (przyp. tłum.).
26. Lanuvium i Tusculum – małe miejscowości pod Rzymem (przyp. tłum.).
27. Sokrates (469–399 p.n.e.) – jeden z najważniejszych filozofów gr., nauczyciel Platona. Stosował metodę żywego dialogu, dysputy jako sposób dochodzenia do prawdy, podkreślając przy tym własną niewiedzę (postawa ta streszcza się w znanym aforyzmie: „Wiem, że nic nie wiem”). Sokratesowi wytoczono proces o niewyznawanie bogów uznawanych przez państwo i demoralizację młodzieży. Został skazany na śmierć przez wypicie trucizny. Nie pozostawił żadnych pism, zaś jego poglądy są znane z dzieł Platona (przyp. edytorski).