Różowe piórka - ebook
Różowe piórka - ebook
"Miłość lubi półmroki, półśrodki i półkroki" – pisał poeta i satyryk, Jan Izydor Sztaudynger. A swymi króciutkimi, niedopowiedzianymi utworami erotycznymi i miłosnymi dowiódł prawdziwości tej tezy. Miłość i rządza pokochały fraszki, a fraszki odwzajemniły się tym samym. Powstał duet niezwykły, pełen namiętności, delikatności, żaru, smutku, radości, lekkości, rozkoszy, pikanterii, na przemian ciętego i figlarnego dowcipu, okraszony tu i ówdzie sugestywnymi rysunkami Mai Berezowskiej. Zebrane w tomie"Różowe piórka" fraszki erotyczne, to zaledwie fragment olbrzymiej, obejmującej niemal pięć tysięcy króciutkich utworów spuścizny Sztaudyngera. Fragment przez samego autora raczej lekceważony.
"Wszystkie inne fraszki piszę z rozmysłem, z rozwagą, przeważnie z zamysłem i z dystansem, a te nieprzyzwoitki dopadają mnie, gdzie chcą, wkręcają mi się natrętnie do ucha, dopędzają mnie na przechadzce, budzą w łóżku i notuję je, przewidując, że ani nie ujrzą światła dziennego, ani nie przysporzą mi grosza zysku" – odpowiedział przed laty dziennikarce "Głosu Robotniczego" (nr 312/1960: H. Batorowicz "Sztaudynger z mojej szufladki") autor "piórek".
Kategoria: | Inne |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-08-05021-7 |
Rozmiar pliku: | 4,9 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Podnoszenie oczek
Patrzymy sobie w oczy zuchwale i pilnie,
Wszystko w spojrzeniu, jak na niemym filmie,
Siedzimy tak daleko, choć tak bardzo blisko,
I tylko oczy, oczy mówią sobie wszystko.
Profilaktyka (I)
Profil profilu dotyka,
Taneczna profilaktyka.
Muzyczny słuch
Pamiętam jedną miłość dłużej niźli inne,
Bo usta miała chętne, a oczy niewinne,
I gdy miłosną śpiewała piosenkę,
Na piersiach stromych kładła moją rękę,
Ażebym ręką, a nie tylko uchem,
Mógł się wykazać mym muzycznym słuchem.
* * *
Serce wyrusza na wojnę
Tylko we własną słabość zbrojne.
Łaskawsze
Czasem „nigdy” łaskawsze
Aniżeli „zawsze”.
Pas ratunkowy
Widząc różowe czary,
Wkładam czarne okulary.
Obwieszczenie
Na buzi plakat
Że w sercu — vacat.
Grzeczna odpowiedź
„Drugi raz widząc, poznał mnie pan, ach!” —
Wydała okrzyk z dziewczęcym zapałem.
„Widuję panią w moich snach” —
Uprzejmie jej odpowiedziałem.
Smak komplementów
Nie ma w tym prawdy ani słowa,
A tyś szczęśliwa i różowa...
------------------------------------------------------------------------
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
------------------------------------------------------------------------