- W empik go
Rozterki Adelki - ebook
Wydawnictwo:
Data wydania:
2 marca 2023
Format ebooka:
EPUB
Format
EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie.
Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu
PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie
jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz
w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Format
MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników
e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i
tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji
znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji
multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka
i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej
Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego
tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na
karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją
multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire
dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy
wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede
wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach
PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla
EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Pobierz fragment w jednym z dostępnych formatów
Rozterki Adelki - ebook
Tomik poezji „Rozterki Adelki”. Autokę do napisania tego tomiku zaispirowała nieszczesliwa milosc i zyie. Wwiszach opisuje swoje odczucia i emocje.
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8324-844-8 |
Rozmiar pliku: | 2,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
AMOR:
Na jednym z drzew w parku tarcza wisiała,
bo amor z nudów grał sobie w Darta,
niestety nie mam farta i gdy obok przechodziłam,
jedna z lotek mnie trafiła,
co spowodowało,
że Cię poznałam i się zakochałam.
Chociaż amor mnie przeprosił,
na nic się to zdało,
moje serce co dzień już lotkami dostawało,
bo jak się okazało,
Ty też w Darta grać lubiłeś, ale tarczę gdzieś zgubiłeś,
więc z mego serca sobie ją zrobiłeś,
ciągle je dziurawiłeś.
Przykre słowa były Twoimi lotkami,
więc bardzo raniłeś, gdy się tak bawiłeś.
BEZSILNOŚĆ:
Znów jest jak na początku.
Znowu się nie znamy.
Nie widzimy, nie gadamy.
Otoczenie próżnią się stało.
Nieprzytomnym spojrzeniem
patrzę przed siebie lub w ziemię.
Z tej bezradności mam ochotę usiąść w miejscu,
w którym stoję, ale tylko przyglądam się temu,
jak wali się mój cały świat.
I nagle, jak gołąb z lotu na Stopklatce,
zatrzymuje się otoczenie,
jakby ktoś wcisnął przycisk:
Pauza.
Powiedz, proszę:
„jedna jeszcze szansa”.
KRYZYS MAMY:
Tęsknię, gdy nie rozmawiamy.
Miałam na przyszłość dla nas plany.
Mówiłam, że chce mieć takie samo nazwisko,
Ty jako artysta widziałeś we mnie ciekawe zjawisko.
Iskry w mych oczach płonęły jak ognisko.
Kończy się wszystko, odchodzisz.
Zostały teraz tylko iskry,
z tej na krzemień zapalniczki,
która palę nasze zdjęcie,
popiół wrzucam do popielniczki.
PSYCHIKA:
Na krawędzi przepaści,
psychika siedziała i skoczyć chciała.
W jej głowie myśli samobójcze nakręcała.
Ona smutną muzyką się celowo dołowała,
by poczuć się jeszcze gorzej.
Nagle ponuro, na dworze się robić zaczynało,
Niebo koloru ciemnego przybrało,
Jednak pierwsze krople,
okazały się jej łzami.
Bardzo chciała,
żeby jej ciało, stało się zwłokami.
DROGA BEZ POWROTU, NIE MA ODWROTU:
Świat teatrem, ludzie aktorami,
a niektórzy marionetkami.
Teraz pokażę moje życie za kulisami.
Bóg rzucił mnie na tę scenę.
Mimo że nie byłam gotowa zagrać roli.
Obiecał być suflerem,
ale wziął absencję pracowniczą,
znikając gdzieś w edenie,
patrzył z góry i wyśmiewał ludzkie cierpienie.
Proszę, tylko, by zabrał nadzieję,
a na jej miejsce dawał odwagę tym nieszczęśliwym
swój żywot zakończyć.
Po raz kolejny mi każe bezsilnie obserwować,
jak upadam.
Na dno spadam.
Zmusza mnie do udręki,
nie mogę znieść tej męki.
Wyrywa i zgniata moją duszę,
W głowie mam zamęt,
Przeżywam katusze i gniewem się duszę,
Złość w końcu kiedyś eksploduje.
Przeciąża szalę mojej wytrzymałości i cierpliwości.
Prawie jak puzzle lub klocki Lego,
Leżą, w procesie rozkładu niczym zwłoki,
Porozrzucane, rozdarte strzępy uczuć,
którymi Cię obdarzyłam.
Nie chce mi się układanki z nich robić.
Nie będę dłużej ukrywać, że zmarłam za życia.
Nawet moje truchło nie ma już chęci bycia,
gnicia na tym padole.
W Tobie pokładałam wszelką nadzieję,
że na lepsze los się zmieni,
szukałam w Twych oczach cząsteczek zrozumienia,
że jeszcze nic straconego.
Chociaż w dobre intencje kogokolwiek mi trudno wierzyć.
Kocham Cię, ufałam Tobie.
W cierniach mam moje zawiedzione serce.
Nie chcę wspominać, przypominać, a ciągle to powraca.
Najgorzej wieczorami, kiedy próbuje zasnąć,
muszę toczyć walkę ze wspomnieniami nocami.
Wystarczy, że oczy zamykam, bym Twą twarz zobaczyła.
Chociaż obok brak obecności.
Nie ma nas, nic nie ma.
To tylko moje wyobrażenia.
Szansy nie dajesz, więc pozbyć się Ciebie z pamięci muszę.
Razem z Tobą w tę podróż nie wyruszę.
Daje Ci bilet w jedną stronę,
Zabiłeś mnie,
to teraz na Twoją śmierć przyszła kolej.
Wyciągam pistolet, waham się przez moment,
Celuję i strzelam w Twój serca środek.
GITARA:
Jest piękna, brzmieniem swego głosu do życia zachęca.
Sprawiła, że poprzez szarpnięcia nadające jej dźwięki,
choć niewidocznej,
dotykam piosenki.
O nią dbam i delikatnie traktuje,
Mimo że zwykłe rzeczy nie szanuję.
Ona czymś więcej, jest niż przedmiotem.
Ma duszę.
I wzajemnie razem się nastrajamy,
Ja ją przed graniem,
Ona mnie, gdy gram.
Od razu lepiej się wtedy czuję.
Uśmiech na mej twarzy wywołuje.
Serce wieszam na jej strunach,
rytmicznie w, nie uderzając,
sprawiam, że zaczyna bić,
a ona żyć.
Personifikuję, jak przyjaciółkę traktuję.
Dźwiękiem akcentuje, to co czuję.
Gdy potrzeba zawsze wysłuchuje.
Zbyt smutne piosenki koloruje.
POGRZEB SENTYMENTÓW:
Wyrywające się emocje spod kontroli.
Wegetuję w upadłej doli,
dusza w niewoli.
Serce rozpacza po stracie
bliskiej osoby.
Zalewa łzami strony książki,
w której o nas pisałam.
Każda z tych łez kropli zawiera.
żale, cierpienia.
Śmierć alternatywą ich ukojenia,
wyzwolenia z pamięci tych kolekcji retrospekcji.
Sens ziemskiej wędrówki prowadziłam z
iluzją wspólnej przyszłości.
Naiwnie, żyjąc imaginacją odwzajemnionej
mojej miłości,
odrzucenie jej nie chce
dotrzeć do świadomości.
Na jednym z drzew w parku tarcza wisiała,
bo amor z nudów grał sobie w Darta,
niestety nie mam farta i gdy obok przechodziłam,
jedna z lotek mnie trafiła,
co spowodowało,
że Cię poznałam i się zakochałam.
Chociaż amor mnie przeprosił,
na nic się to zdało,
moje serce co dzień już lotkami dostawało,
bo jak się okazało,
Ty też w Darta grać lubiłeś, ale tarczę gdzieś zgubiłeś,
więc z mego serca sobie ją zrobiłeś,
ciągle je dziurawiłeś.
Przykre słowa były Twoimi lotkami,
więc bardzo raniłeś, gdy się tak bawiłeś.
BEZSILNOŚĆ:
Znów jest jak na początku.
Znowu się nie znamy.
Nie widzimy, nie gadamy.
Otoczenie próżnią się stało.
Nieprzytomnym spojrzeniem
patrzę przed siebie lub w ziemię.
Z tej bezradności mam ochotę usiąść w miejscu,
w którym stoję, ale tylko przyglądam się temu,
jak wali się mój cały świat.
I nagle, jak gołąb z lotu na Stopklatce,
zatrzymuje się otoczenie,
jakby ktoś wcisnął przycisk:
Pauza.
Powiedz, proszę:
„jedna jeszcze szansa”.
KRYZYS MAMY:
Tęsknię, gdy nie rozmawiamy.
Miałam na przyszłość dla nas plany.
Mówiłam, że chce mieć takie samo nazwisko,
Ty jako artysta widziałeś we mnie ciekawe zjawisko.
Iskry w mych oczach płonęły jak ognisko.
Kończy się wszystko, odchodzisz.
Zostały teraz tylko iskry,
z tej na krzemień zapalniczki,
która palę nasze zdjęcie,
popiół wrzucam do popielniczki.
PSYCHIKA:
Na krawędzi przepaści,
psychika siedziała i skoczyć chciała.
W jej głowie myśli samobójcze nakręcała.
Ona smutną muzyką się celowo dołowała,
by poczuć się jeszcze gorzej.
Nagle ponuro, na dworze się robić zaczynało,
Niebo koloru ciemnego przybrało,
Jednak pierwsze krople,
okazały się jej łzami.
Bardzo chciała,
żeby jej ciało, stało się zwłokami.
DROGA BEZ POWROTU, NIE MA ODWROTU:
Świat teatrem, ludzie aktorami,
a niektórzy marionetkami.
Teraz pokażę moje życie za kulisami.
Bóg rzucił mnie na tę scenę.
Mimo że nie byłam gotowa zagrać roli.
Obiecał być suflerem,
ale wziął absencję pracowniczą,
znikając gdzieś w edenie,
patrzył z góry i wyśmiewał ludzkie cierpienie.
Proszę, tylko, by zabrał nadzieję,
a na jej miejsce dawał odwagę tym nieszczęśliwym
swój żywot zakończyć.
Po raz kolejny mi każe bezsilnie obserwować,
jak upadam.
Na dno spadam.
Zmusza mnie do udręki,
nie mogę znieść tej męki.
Wyrywa i zgniata moją duszę,
W głowie mam zamęt,
Przeżywam katusze i gniewem się duszę,
Złość w końcu kiedyś eksploduje.
Przeciąża szalę mojej wytrzymałości i cierpliwości.
Prawie jak puzzle lub klocki Lego,
Leżą, w procesie rozkładu niczym zwłoki,
Porozrzucane, rozdarte strzępy uczuć,
którymi Cię obdarzyłam.
Nie chce mi się układanki z nich robić.
Nie będę dłużej ukrywać, że zmarłam za życia.
Nawet moje truchło nie ma już chęci bycia,
gnicia na tym padole.
W Tobie pokładałam wszelką nadzieję,
że na lepsze los się zmieni,
szukałam w Twych oczach cząsteczek zrozumienia,
że jeszcze nic straconego.
Chociaż w dobre intencje kogokolwiek mi trudno wierzyć.
Kocham Cię, ufałam Tobie.
W cierniach mam moje zawiedzione serce.
Nie chcę wspominać, przypominać, a ciągle to powraca.
Najgorzej wieczorami, kiedy próbuje zasnąć,
muszę toczyć walkę ze wspomnieniami nocami.
Wystarczy, że oczy zamykam, bym Twą twarz zobaczyła.
Chociaż obok brak obecności.
Nie ma nas, nic nie ma.
To tylko moje wyobrażenia.
Szansy nie dajesz, więc pozbyć się Ciebie z pamięci muszę.
Razem z Tobą w tę podróż nie wyruszę.
Daje Ci bilet w jedną stronę,
Zabiłeś mnie,
to teraz na Twoją śmierć przyszła kolej.
Wyciągam pistolet, waham się przez moment,
Celuję i strzelam w Twój serca środek.
GITARA:
Jest piękna, brzmieniem swego głosu do życia zachęca.
Sprawiła, że poprzez szarpnięcia nadające jej dźwięki,
choć niewidocznej,
dotykam piosenki.
O nią dbam i delikatnie traktuje,
Mimo że zwykłe rzeczy nie szanuję.
Ona czymś więcej, jest niż przedmiotem.
Ma duszę.
I wzajemnie razem się nastrajamy,
Ja ją przed graniem,
Ona mnie, gdy gram.
Od razu lepiej się wtedy czuję.
Uśmiech na mej twarzy wywołuje.
Serce wieszam na jej strunach,
rytmicznie w, nie uderzając,
sprawiam, że zaczyna bić,
a ona żyć.
Personifikuję, jak przyjaciółkę traktuję.
Dźwiękiem akcentuje, to co czuję.
Gdy potrzeba zawsze wysłuchuje.
Zbyt smutne piosenki koloruje.
POGRZEB SENTYMENTÓW:
Wyrywające się emocje spod kontroli.
Wegetuję w upadłej doli,
dusza w niewoli.
Serce rozpacza po stracie
bliskiej osoby.
Zalewa łzami strony książki,
w której o nas pisałam.
Każda z tych łez kropli zawiera.
żale, cierpienia.
Śmierć alternatywą ich ukojenia,
wyzwolenia z pamięci tych kolekcji retrospekcji.
Sens ziemskiej wędrówki prowadziłam z
iluzją wspólnej przyszłości.
Naiwnie, żyjąc imaginacją odwzajemnionej
mojej miłości,
odrzucenie jej nie chce
dotrzeć do świadomości.
więcej..