Rzecz o cyckach. W stronę wolności - ebook
Rzecz o cyckach. W stronę wolności - ebook
Pierwsza książka, w której to kobiety rozmawiają o cyckach
Sarah Thronton, uznana socjolożka i autorka bestsellerów zabiera nas w osobistą podróż do świata symboliki i znaczenia kobiecego ciała. Doświadczyła go w pełni, gdy będąc w grupie ryzyka, najpierw zdecydowała się na podwójną mastektomię, a następnie rekonstrukcję piersi. Po tych wydarzeniach postanowiła zbadać temat społecznego i kulturowego znaczenia kobiecego biustu.
Rozmawia ze striptizerkami, konsultantkami laktacyjnymi, projektantkami biustonoszy, modelkami bielizny, chirurżkami plastycznymi i aktywistkami.
Zdradza, dlaczego kobiece atrybuty stały się biznesem wartym miliardy dolarów, a jednocześnie tematem publicznych debat o braku równości płci. I ofiarowuje nam lekki w stylu i dowcipny reportaż socjologiczny, który wyzwala kobiety i ich piersi z patriarchalnych uprzedzeń.
Ta publikacja spełnia wymagania dostępności zgodnie z dyrektywą EAA.
| Kategoria: | Biografie |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-83-8343-637-1 |
| Rozmiar pliku: | 2,9 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
W 1964 roku pewna bardzo śmiała kelnerka o nazwisku Carol Doda zaszokowała klientów, tańcząc przed nimi twista i kaczuszki jedynie w majtkach od bikini. Nie pozbywała się stopniowo odzieży ani nie prowokowała jak w tradycyjnym striptizie – po prostu pozwoliła, by jej kompletnie nagie piersi podrygiwały do rytmu rock and rolla. W ten sposób klub Condor rozpoczął „narodowe szaleństwo” – modę na nonszalancki topless, rewolucję w komercyjnej rozrywce, która wyrzuciła z tego biznesu manieryczną burleskę⁴⁶. Dzisiaj właścicielem klubu Condor jest Déjà Vu, największy właściciel klubów nocnych na świecie, posiadający liczne nieruchomości w dzielnicach czerwonych latarni na terenie całych Stanów Zjednoczonych⁴⁷.
Didżej Bling przerywa playlistę hiphopowych kawałków o seksie, dragach i kasie i ogłasza: „Teraz pora na Barbie!”. W klubie jest wiele sal, ta akurat została zaaranżowana w stylu kabaretowym: z wielkimi półokrągłymi lożami przy ścianach i stolikami koktajlowymi obok sceny. Ściany z tyłu wyłożone są lustrami, a reflektory na szynach świecą czerwonym światłem – to kolor, w którym podobno każdy odcień skóry wygląda pięknie.
Barbie wychodzi z tyłu klubu – to obszar, w którym znajduje się rząd kabin przeznaczonych do prywatnego _lap dance_⁴⁸ (tańca na kolanach)⁴⁹. Ma długie jasne włosy i różowe bikini, porusza się niepewnie w butach marki Pleaser na dwudziestocentymetrowej platformie. W „śledztwie” dotyczącym publicznych występów piersi Barbie stała się moją kluczową informatorką. Okrąża rurę, potrząsając niedawno przedłużonymi włosami. Jej „włosografia”, jak tancerki nazywają układ choreograficzny wykonywany głową, składa się z ruchów idealnie dopasowanych do rytmu rapowego kawałka o marihuanie, pistoletach i „rąbaniu”.
– Muzyka jest dla mnie jak biały szum – wyjaśniła mi wcześniej podczas wywiadu. – Gdy zdarzy mi się dosłyszeć treść piosenki – jakieś tam »suki ssące kutasa« czy coś w tym stylu – przypominam sobie, że muzyka to część gry, której używamy dla własnych interesów. Pomaga zbudować przestrzeń, w której mężczyźni nabierają mocy, a gdy czują się silni, wydają pieniądze.
Barbie ma dwadzieścia dziewięć lat i jest jedną ze starszych striptizerek w klubie, zachowała jednak pewnego rodzaju niewinność, dziewczęcość. Gdy jest na scenie, zdaje się bardziej aktorką niż tancerką, przybiera następujące po sobie pozy, które nazywa „żywymi obrazami”. Jej ulubiony film to _Bride of Chucky_, parodia horroru z 1998 roku, którego bohaterką jest mordercza lalka.
– Zawsze lubiłam grać lalki – wyznaje. – Podoba mi się to niepokojące odczucie, że jestem perfekcyjnie piękna, a jednocześnie zimna i przerażająca.
Typowy występ striptizerki trwa tyle, co dwie lub trzy piosenki: dopiero ostatnia wykonywana jest topless. Barbie obejmuje rurę pośladkami, wygina kręgosłup, a następnie zmysłowo przechodzi do szpagatu. Szybki obrót i tym razem dziewczyna przyjmuje kształt litery V, a potem robi skłon i przez przestrzeń pomiędzy udami patrzy na trzech samotnych mężczyzn, którzy przed chwilą weszli do klubu i usiedli w przyciemnionym kącie, ulubionym miejscu widzów chcących zachować dystans. Barbie spokojnie stara się nawiązać z każdym z nich kontakt wzrokowy. Jeden z nich, wyraźnie zawstydzony, odwraca głowę. Inny uznaje, że to najlepsza pora na sprawdzenie wiadomości w telefonie. Dopiero trzeci, w żółtej czapeczce baseballowej z emblematem Golden State Warriors, przyjmuje wyzwanie i nie cofa wzroku: ta wymiana spojrzeń może doprowadzić do transakcji. Teorie feministyczne dotyczące tego, jak mężczyźni patrzą na kobiety, wzięły się z badań nad filmem, a nie z występów na żywo, podczas których kobiety tańczące na scenie mogą odpowiedzieć spojrzeniem⁵⁰. A jak powiedziała mi Barbie: „Kontakt wzrokowy sprawia, że oboje stajemy się bardziej bezbronni. Większość klientów traktuje nas przedmiotowo, jednak gdy skupiamy na nich wzrok, nagle dostrzegają, że jesteśmy ludźmi”.
Barbie, „domina w przebraniu uległej”.
Striptizerka odwraca się od upolowanej zwierzyny, patrzy na mnie kątem oka i uśmiecha się porozumiewawczo. Trochę o niej wiem. Jej matka, współczesna poganka, a dokładniej wiccanka, zdecydowała o edukacji domowej i sama uczyła córkę, nie tylko przedmiotów szkolnych, ale też życia. Wychowała ją w przekonaniu, że na mężczyzn trzeba uważać. „Nie ufaj im, trenuj ich” – radziła. Barbie nazywa ją mizoandryczką (mizoandria, jak sprawdziłam w słowniku, to nienawiść do mężczyzn, przeciwieństwo mizoginii). Sama striptizerka deklaruje się jako „intersekcjonalna feministka”⁵¹ i odcina się od swerfek (SWERF – Sex Worker Exclusionary Radical Feminists), czyli radykalnych feministek wykluczających osoby pracujące seksualnie⁵². Jest inteligentna, ale udaje, że, jak to określa, „ma cycki zamiast rozumu”. Co do jej preferencji seksualnych, uwielbia dominować, udając uległość, w slangu striptizerek to „domina w przebraniu uległej”. Stereotyp dominy w mediach to gotka z ufarbowanymi na czarno włosami i w czarnej skórze. Tymczasem wygląd Barbie przywodzi na myśl dominantkę z fantazji – plastikową lalkę firmy Mattel wielkości kobiety, w białym lateksie i ze świecącą packą do klapsów w dłoni.
Wielbiciel Barbie, facet w czapeczce baseballowej, przesiadł się na siedzenie w pozwalającej na dawanie napiwków odległości od sceny. Gdy tancerka wbija w niego wzrok, zaczyna obsypywać ją pojedynczymi banknotami dolarowymi, a potem wyrzuca w górę cały plik, żeby „spadły na nią jak deszcz”. Barbie dziękuje mu, pełznąc na czworakach jak kot w jego stronę. Oczywiście, gdy z daleka patrzymy na tę scenę, jest ona dowodem na to, że kluby ze striptizem schlebiają bardzo jasno sprecyzowanemu stylowi męskiej dominacji, jednak poszczególne striptizerki wykorzystują każdy gram swoich zdolności interpersonalnych, by ograć system i wyciągnąć z niego to, co się da⁵³.
Przesiadując w klubie i obserwując przebiegłość striptizerek oraz ich umiejętność poruszania się na pierwszej linii frontu globalnej wojny płci, nabrałam dla nich szacunku. Jako profesjonalne manipulatorki męskich żądz są boleśnie świadome dynamiki patriarchatu. W przeszłości zapewne uznałabym, że mu się poddały, teraz takie opinie zdają mi się pruderyjne i bezmyślnie konserwatywne. Moja przyjaciółka, profesorka, która pewnego razu odwiedziła klub Condor, wyznała mi, że takie sceny, jakie przed chwilą widziałam, zdają się jej „odrażające”. Odpowiedziałam krótko: wstręt to przywilej, który w dodatku nie pozwala zbudować ruchu politycznego, który byłby bardziej dynamiczny i nie pomijałby podłoża socjoekonomicznego, ruchu, który porwałby za sobą kobiety każdego rodzaju⁵⁴.
Trzeci kawałek muzyczny, przy którym tańczy Barbie, to _Candy Shop_ – niezbyt szybka piosenka rapera 50 Cent o burdelu. Tancerka na chwilę ustawia się tyłem, żeby pokazać, jak rozpina sprzączkę stanika na plecach. Bezceremonialnie upuszcza górną część bikini na podłogę i odwraca się, ukazując niewielkie, kształtne piersi. Nagłe ukazanie nagości podczas pokazu wzmaga pożądanie i sugeruje dostępność. To dlatego striptiz jest integralną częścią reklamy tańców _lap dance_, które, jak się dowiedziałam, przynoszą klubowi najwięcej pieniędzy. Obecny _lap dance_ rozwinął się ze zwyczaju, w którym tancerki siadywały na kolanach klientów, uśmiechały się i ocierały się o nich ciałami, aby zdobyć większe napiwki. W latach dziewięćdziesiątych dwudziestego wieku zwyczaj ten stał się formalną częścią modelów biznesowych wielu nocnych klubów, chociaż w niektórych amerykańskich miastach _lap dance_ uważa się za rodzaj prostytucji i jest one prawnie zabroniony.
Barbie prowadzi szczegółowe arkusze kalkulacyjne dotyczące jej zarobków w klubie, jednak nie jest to jej jedyna praca, ma jeszcze dwie, dzienne: projektuje i sprzedaje odzież cyrkową, a także pracuje jako niania. To drugie mnie zdziwiło, bo striptizerki uważane są za nieudomowione i szczycące się swoją odpornością na wizję nudnego życia kury domowej. Gdy zapytałam moją rozmówczynię, jak można pogodzić bycie striptizerką i opiekunką, odparła:
– Te zawody nie są aż tak różne, jak ci się wydaje. Pijani mężczyźni są jak dzieci.
Gdy w myślach dywaguję nad pewną paralelą lingwistyczną określeń „babystitterka” i „lapdancerka”, przez frontowe drzwi klubu wolnym krokiem wchodzi RedBone⁵⁵. To tancerka z dwudziestopięcioletnim doświadczeniem w przemyśle seksualnym. Zgodziła mi się pomóc jako ekspercka obserwatorka (jej zdjęcie znajdziesz na stronie 47). Termin „RedBone” (dosłownie „czerwona kość”) to slangowe określenie Afroamerykanki o jaśniejszej skórze. Gdy była w liceum, pewien słodki chłopak raz wykrzyknął do niej: „Hej, RedBone, jesteś piękna!”. Ta pozytywna ocena pozostała z nią na długo i właśnie dlatego wybrała taki pseudonim sceniczny, który stał się czymś w rodzaju kamizelki słowoodpornej. „Zawsze sprawia, że czuję się sexy, pożądana i bardziej pewna siebie, jeśli chodzi o występowanie solo na scenie” – wyjaśnia.
RedBone ma na sobie flanelowy płaszczyk w kratę, jest bez makijażu. Trudno zgadnąć, że ta nieśmiała chłopczyca była panującą Księżniczką Burlesque Hall of Fame. Jej wyróżniająca się osobowość sceniczna to, jak sama określa, „sporo zmysłowości, odrobina dzikości”⁵⁶. W występie, który przyniósł jej wygraną w Las Vegas, tańczyła do piosenki _Jungle Fever_ zespołu Chakachas, wielkiego, funkowo-jazzowego hitu z lat siedemdziesiątych, który został zabroniony przez BBC z powodu występującego w nim głośnego oddychania i jęczenia. W sukience z cekinów, z ażurowym przodem skupiającym uwagę na rowku pomiędzy piersiami, wykonała brawurowy striptiz, a w końcu zdjęła stanik, zaczęła nim wywijać jak lassem i odrzuciła go, pozostając tylko w turkusowych ozdobach na sutkach, które trzęsły się w rytm muzyki. Jej cycki były w ciągłym ruchu, zbyt aktywne, żeby je odrzeć z ich tajemnic.
W tym nocnym świecie dla określenia piersi, części ciała mającej tu znaczenie i erotyczne, i finansowe, słowa „cycki” używa się najczęściej. W języku angielskim _tits_ to mający tysiąc lat wariant wyrazu _teat_, który oznacza sutek i prawdopodobnie pochodzi od starożytnego praindoeuropejskiego słowa _tata⁵⁷._
W sprośnej mowie potocznej było używane już bardzo często na początku dwudziestego wieku, gdy rozkwitała burleska i inne formy rozrywki pod wezwaniem „cycków i dupy”⁵⁸. Dziś słowo „cycki” jest kluczowe w nawigacji po stronach z pornografią oraz przy wyszukiwaniu usług erotycznych⁵⁹. Choć częściej jest używane przez mężczyzn, widać jego rosnącą popularność wśród kobiet. Jego wdrożenie do zawodowego żargonu osób pracujących seksualnie to próba uzyskania poczucia kontroli⁶⁰. Modne jest także wśród nastolatek, które lubią muzykę rap – używają one również często słów „cycuszki” (_titties_) lub „cycusie” (_yitties_)⁶¹. Choć ja sama z początku peszyłam się, gdy w grzecznym towarzystwie używałam słowa „cycki”, teraz jednak uwielbiam poczucie mocy, które mi to daje. To odrzucenie purytańskiego tabu i powitanie wolności seksualnej. Gdy dumne ze swoich cycków kobiety opisują je tym właśnie słowem, nie brzmi ono w ogóle jak zniewaga. Staje się częścią symbolicznej strategii w walce o odzyskanie władzy nad własną fizycznością.
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książkiZapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
1.
Bohaterowie znanego programu dla dzieci _Ulica Sezamkowa._ (Wszystkie przypisy dolne pochodzą od tłumaczki. Przypisy autorki znajdują się na końcu książki).
2.
Patrz Women’s Health and Cancer Rights Act z 1998 roku.
3.
W oryginale Rosie the Riveter, postać z napisanej w 1942 piosenki, powszechnie kojarzona też z plakatem propagandowym _We Can Do It_, przedstawiającym robotnicę w ubraniu roboczym.
4.
Steven Jay Gould, _Male Nipples and Clitoral Ripples_, “A Journal of Arts and Literature”, nr 20, Kolumbia, lato 1993, str. 80–96.
5.
Simone de Beauvoir, _The Second Sex_, tłum. Constance Borde, Sheila Malovany-Chevallier, Vintage, Nowy Jork 2011, str. 42.
6.
William Godwin, _Godwin on Wollstonecraft: Memoirs of the Author of “The Rights of Woman”_, pod red. Richarda R. Holmes, Harper Perennial, Londyn 2005, str. 84.
7.
Oskarżająca go o seksualne molestowanie.
8.
International Society of Aesthetic Plastic Surgery, _ISAPS International Survey on Aesthetic/Cosmetic Procedures Performed in 2020_, 2021.
9.
W dalszej części książki zdecydowałam się używać tylko numeracji europejskiej – polskiej.
10.
Sarah Blaffer Hrdy, _Mother Nature: Maternal Instincts and How They Shape the Human Species_, Ballantine, Nowy Jork 2000, str. 145.
11.
Cat Bohannon, _Eve: How the Female Body Drove 200 Million Years of Human Evolution_, Alfred A. Knopf, Nowy Jork 2023, str. 30-38.
12.
Katherine A. Dettwyler, _Beauty and the Breast: The Cultural Context of Breastfeeding in the United States._ W: _Breastfeeding: Biocultural Perspectives_, red. Patricia Stuart-Macadam, Katherine A. Dettwyler, Aldine de Gruyter, Nowy Jork 1995, str. 171.
13.
Marylin Yalom, _A History of the Breast_, Ballantine, Nowy Jork 1998.
14.
George D. Sussman, _Parisian Infants and Normal Wet Nurses in the Early Nineteenth Century: A Statistical Study_, “Journal of Interdisciplinary History” 7, nr 4, 1977, str. 637.
15.
Frédéric Courtois i inni: _Trends in breastfeeding practices and mothers’ experience in the French NutriNet-Santé cohort, w_ “International Breastfeeding Journal” 16, nr 1, 2021, str. 1-12.
16.
Alfred C. Kinsey, Wardell B. Pomeroy, Clyde E. Martin, _Sexual Behavior in the Human Male,_ Saunders, Filadelfia 1948, str. 368.
17.
Clellan S. Ford and Frank A. Beach, _Patterns of Sexual Behavior,_ Harper and Paul B. Hoeber, Oksford 1951, str. 136.
18.
Quigley Publishing Company’s _Top Ten Money Making Stars Poll_, oparte na kwestionariuszu wysłanym do dystrybutorów filmowych, https://en.wikipedia .org/wiki/Top_Ten_Money_Making_Stars_Poll.
19.
Nieprzetłumaczalna gra słów: w języku angielskim _bosom_ to pierś, ale _bosom companions_ to bliscy przyjaciele (lub w tym wypadku bliskie przyjaciółki – skoro w filmie byli to mężczyźni przebrani za kobiety).
20.
Aesthetic Society, _Aesthetic Plastic Surgery National Databank Statistics_, 1997–2022.
21.
Fran Mascia-Lees, _Are Women Evolutionary Sex Objects? Why Women Have Breasts_ w “Anthropology Now” 1, nr 1, kwiecień 2009, str. 9.
22.
Jun Lei, _„Natural” Curves: Breast-Binding and Changing Aesthetics of the Female Body in China of the Early Twentieth Century_ w “Modern Chinese Literature and Culture 27”, nr. 1 (2015): str. 163–223.
23.
Laura Miller, _Mammary Mania in Japan_ w “Positions: Asia Critique” 11, nr. 2 (jesień 2003), str. 295.
24.
Lauren Walker, wywiad z autorką, 16 marca 2023.
25.
Viren Swami i inni, _The Breast Size Satisfaction Survey: Breast Size Dissatisfaction and Its Antecedents and Outcomes in Women from 40 Nations_ w “Body Image” 32 (1 marca 2020), str. 199–217.
26.
Diana P. Jones, _Cultural Views of the Female Breast_ w “Association of Black Nursing Journal” (styczeń/luty 2004), str. 15–21.
27.
Esther Newton, _Mother Camp: Female Impersonators in America,_ University of Chicago Press, Chicago 1970.
28.
Diane Naugler, _Credentials: Breast Slang and the Discourse of Femininity_ w “Atlantis” 34, nr 1 2009, str. 100.
29.
Jak pisze Lisa Sharik: “Kobiety muszą odzyskać kontrolę and językiem używanym do określania ich piersi”. Lisa Sharik, _Breasts: From Functional to Sexualized_ w _Breasts Across Motherhood_, red. Patricia Drew, Rosann Edwards, Demeter Press, Bradford, Ontario 2020, str. 34.
30.
Luźne tłumaczenie – nie istnieje w języku polskim dokładny odpowiednik słowa _boobs_ – cycki, w języku angielskim to słowo oznacza też „głupki” albo „gafy”.
31.
Jedno z badań statystycznych wykazało, że studenci w latach dziewięćdziesiątych kojarzyli małe piersi z przymiotnikami „samotny” i „inteligentny”. Duże piersi z kolei kojarzone były zarówno przez respondentów płci żeńskiej, jak i męskiej z wyrażeniem „seksualnie aktywny”. Stacey Tantleff-Dunn, _Breast and Chest Size: Ideals and Stereotypes Through the 1990s_ w _Sex Roles_ 45, nr 3/4 (sierpień 2001), str. 239.
32.
Annie Sprinkle, wywiad z autorką, 22 stycznia 2022 r.
33.
Na szczęście dla naszych wysiłków w odzyskiwaniu piersi jako symbolu kobiecości czasopismo soft-porno „Juggs” przestało się ukazywać w 2013 roku.
34.
International Society of Aesthetic Plastic Surgery. _ISAPS International Survey on Aesthetic/Cosmetic Procedures Performed in 2020_, 2021.
35.
Patrz Kirsten Wolf, _The Severed Breast: A Topos in the Legends of Female Virgin Martyr Saints_ w “Arkiv för nordisk filologi” 112 (1997), str. 96–112; Bernadette Wegenstein, _Agatha’s Breasts on a Plate: „Ugliness” as Resistance and Queerness_ w _On the Politics of Ugliness,_ Palgrave Macmillan, Toronto 2018; Liana De Girolami Cheney, _The Cult of Saint Agatha_ w “Woman’s Art Journal” 17, nr. 1 (wiosna/lato 1996), str. 3–9.
36.
Jak pisze Kathy Davis: „Różne podejścia do ciała mogą być odmiennie interpretowane w różnych kontekstach – to, co w jednym kontekście może być postrzegane jako feministyczne, w innym zostanie zinterpretowane jako etnocentryczne, a nawet rasistowskie”. Kathy Davis, _Bared Breasts and Body Politics_ w “European Journal of Women’s Studies” 23, nr 3 (2016), str. 235.
37.
Wiele ważnych wyjątków można odnaleźć w bibliografii na końcu tej książki.
38.
Vanessa Olorenshaw, _Liberating Motherhood: Birthing the Purplestockings Movement,_ Womancraft Publishing, Cork 2016, str. 7.
39.
Susan Brownmiller, _Femininity,_ Simon & Schuster, Nowy Jork 1984, str. 17, 51.
40.
Julia Serano, _Whipping Girl: A Transsexual Woman on Sexism and the Scapegoating of Femininity_ Seal Press, Berkeley 2016, str. 320.
41.
Lucy Cooke, _Bitch: On the Female of the Species,_ Basic Books, Nowy Jork 2022, str. 14.
42.
Chase Strangio, wywiad z autorką, 8 marca 2023.
43.
Kate Millett, _Sexual Politics,_ University of Illinois Press, Urbana 1970, str. 83–84.
44.
Głośna sprawa sądowa z 1973 roku, w której kobieta używająca pseudonimu Jane Roe zaskarżyła Teksas (reprezentował go prokurator Henry Wade) o niezgodność restrykcyjnych przepisów aborcyjnych z konstytucją. Sąd Najwyższy przyznał powódce rację, uznając zakaz aborcji za niezgodny z konstytucją (a dokładniej prawem do prywatności wynikającym z zapisów dotyczących wolności osobistej). W 2022 roku Sąd Najwyższy uchylił jednak to orzeczenie.
45.
Condor Club w San Francisco powstał w 1958 roku, a w 1964 roku stał się pierwszym klubem w Ameryce, gdzie panie występowały topless.
46.
Rachel Shteir, Striptease: _The Untold History of the Girlie Show,_ Oxford University Press, Nowy Jork 2004, str. 321.
47.
Biznes związany z klubami ze striptizem jest mocno rozczłonkowany, żadna sieć klubów nie posiada więcej niż 5 procent udziałów w rynku. Inne spore sieci to MAL Entertainment, Rick’s Cabaret oraz Spearmint Rhinr Déjà Vu, który ma swoją siedzibę główną na przedmieściach Las Vegas, posiada kluby ze striptizem w sześciu państwach (Australii, Kanadzie, Francji, Meksyku, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych) i największy strip-klub na świecie, na którego stronie internetowej reklamuje się „apartamenty SPA z pełną obsługą”. Jeremy Moses, _US Industry Specialized Report: Strip Clubs,_ IbisWorld, grudzień 2019, https://dejavutijuana.com/.
48.
W tym i niektórych innych przypadkach zostawiam również (albo tylko) nazwy oryginalne, ponieważ są bardzo często używane zarówno przez osoby pracujące seksualnie, jak i klientów czy w ofertach klubów ze striptizem na stronach internetowych. Czasem zresztą polskie nazwy brzmią niezbyt fortunnie, jak na przykład w przypadku _lap dance – tańca na kolanach_. _Lap_ to po angielsku właściwie nie kolano jako takie, tylko łono, uda, cała ta część nóg, na której można komuś usiąść. W języku polskim mówimy o siadaniu komuś na kolanach (choć przecież siadamy raczej na udach), co sprawia, że gdy słyszę „taniec na kolanach”, zaraz wyobrażam sobie kogoś, kto wywija hołubce na klęczkach. Jak dowiemy się przy końcu tego rozdziału, _lap dance_ nie jest też zresztą tańcem wykonywanym tylko w tej pozycji.
49.
W przemyśle erotycznym definiuje się „lap dance” jako „usługę dostępną w klubach ze striptizem polegającą na tym, że osoba tańcząca wykonuje prywatny taniec dla klienta, zwykle trwający jedną piosenkę za wcześniej ustaloną opłatą”. Moses, _Strip Clubs_, 44.
50.
Patrz Laura Mulvey, _Visual Pleasure and Narrative Cinema_ w “Screen” 16, nr. 3 (1975).
51.
Feminizm intersekcjonalny nie skupia się jedynie na opresji płciowej, lecz stara się pokazać jako całość wzajemne oddziaływanie wszystkich wykluczeń, np. ze względu na rasę czy niepełnosprawność.
52.
Kimberle Creenshaw, _Demarginalizing the Intersection of Race and Sex: A Black Feminist Critique of Antidiscrimination Doctrine, Feminist Theory and Antiracist Politics_, University of Chicago Legal Forum (1989): str. 139–68.
53.
Kluby ze striptizem były popularnym obszarem badań etnografów, którzy skupiali się na równowadze sił pomiędzy tancerkami i klientami. Używano przy tym takich terminów jak „obustronne wykorzystanie”, „opór”, „uwłasnowolnienie”, „kontrola społeczna” czy „obalenie władzy”. Żadne z tych studiów nie skupiają się zanadto na piersiach. Patrz Katherine Frank _Thinking Critically about Strip Club Research_, “Sexualities” 10, nr. 4 (2007), str. 501–17.
54.
Aktywiści i aktywistki walczące o prawa osób pracujących seksualnie zbierają się 2 czerwca na Międzynarodowym Dniu Dziwki (zwanym też Międzynarodowym Dniem Pracowników Seksualnych) oraz 17 grudnia na Międzynarodowym Dniu Przeciw Przemocy Wobec Osób Pracujących Seksualnie i przy wielu innych okazjach. W marcu 1919 roku nowojorska sekcja Narodowej Organizacji Kobiet (NOW – NYC) zgromadziła się na stopniach City Hall w Nowym Jorku z żądaniem dalszej kryminalizacji pracy seksualnej. Według Lorelei Lee mówcy występujący podczas manifestacji powiedzieli, że pracownicy seksualni „nie zdają sobie sprawy z własnego ucisku”. Patrz: Lee, _When she says women, she does not mean me_ w _We Too: Essays on Sex Work and Survival_, pod red. Natalie West, Tiny Horn Feminist Press, Nowy Jork 2021, str. 226–27.
55.
Na ten rozdział złożyło się wiele moich wizyt w klubie Condor – czasem przychodziłam sama, czasem z innymi, w tym z RedBone i Kitty KaPowww.
56.
RedBone została ukoronowana w 2019 roku. Z powodu pandemii koronawirusa rządziła przez trzy lata.
57.
Słowo „cycek” w języku polskim może pochodzić od niemieckiego _Zitze_, które z kolei może być spokrewnione z angielskim _tits_. Wskazuje się też na możliwość, że „cycek” to w gruncie rzeczy wyraz dźwiękonaśladowczy, kojarzony z powstającym podczas ssania piersi cmokaniem.
58.
Jenni Nuttall, _Mother Tongue: The surprising History of Women’s Words,_ Viking, Nowy Jork, 2023, str. 40–41; John Ayto, _The Oxford Dictionary of Modern Slang_, Oxford University Press, Oksford, 2010; “Tit Definition & Meaning” Merriam-Webster; Jonathon Green _Tits and Ass_; _Green”s Dictionary of Slang,_ Chambers Harrap, Edynburg 2011); Sesquiotic (znany także jako James Harbeck_), Boobs vs. Tits: A First Look_, “Strong Language: A sweary Blog About Swearing”, 5 kwietnia 2018 r., https://stronlang.wordpress.com/2018/04/05/boobs-vs-tits-a-first-look/
59.
Na przykład pod hasłem „kategorie” na XHamsterLive znajdziemy następujące odniesienia do części ciała: duże cycki, małe cycki, duża dupa, owłosiona cipka oraz fetysz stóp. W kategorii „duże cycki” możemy dobierać dalej pod względem wieku (Nastolatki 18+, Młode 22+, MILF i Babcie) oraz rasy (Arabki, Azjatki, Mahoń, Hinduski, Latynoski, Białe).
60.
Karyn Stapleton, _Gender and Swearing: A Community Practice_, “Women and Language” 26, nr 2 (22 września 2003): str. 22–34.
61.
Yitty to także nazwa marki bielizny korygującej, której współtwórczynią jest piosenkarka Lizzo.