- W empik go
Samobójcy. Listy z nazistowskich Niemiec - ebook
Samobójcy. Listy z nazistowskich Niemiec - ebook
SAMOBÓJSTWO TO NAJBARDZIEJ NIEPRZENIKNIONY Z LUDZKICH CZYNÓW
Berlin. Rok 1945. Dzień po ślubie małżonkowie rozgryzają kapsułki z cyjankiem i – na wszelki wypadek – strzelają sobie w skronie. W tym samym miejscu, zaledwie kilka godzin później, inne małżeństwo podaje szóstce dzieci truciznę. Matka też ją zażywa. Ojciec martwych już dzieci dobija żonę strzałem w tył głowy. Sam wychodzi do parku przed budynkiem i ostatnim nabojem kończy ze sobą. Ludzie ci noszą nazwiska Hitler i Goebbels. Trzecia Rzesza ginie samobójczą śmiercią.
Zdarzenia z berlińskiego bunkra to kulminacja fali samobójstw, jaka przetaczała się przez Niemcy od końca I wojny światowej. Historyk Christian Goeschel przygląda się temu wstrząsającemu zjawisku i rozkłada je na czynniki pierwsze. Samobójstwa w Niemczech umieszcza w szerokim politycznym, kulturowym, ekonomicznym i społecznym kontekście. Napisanie książki stało się możliwe dzięki niezwykłemu znalezisku – autor dotarł do zbioru autentycznych listów samobójców. Rezultatem jest unikalne spojrzenie na historię narodowego socjalizmu – oczami ludzi, którzy za chwilę się zabiją.
Kategoria: | Literatura faktu |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8032-713-9 |
Rozmiar pliku: | 3,2 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Kiedy znajdziesz ten list, rób, co chcesz, bo ja już nie wrócę. Mam dosyć tego, że zachowujesz się jak zwierzę. To zawsze przypomina mi dawne czasy. Nie masz pojęcia, jaką zdzirą była twoja matka. Brzydziłem się jej tak bardzo, że ją zostawiłem. Żegnaj i spróbuj stać się istotą ludzką, bo inaczej ty też zginiesz. Wszystkiego najlepszego. Twój Ojciec.
Chciałem wszystko podpalić, ale zrobiło mi się żal sąsiadów.
Nie uwierzylibyście, jak marne są widoki na pracę. Bardzo się starałem, ale na próżno. I naprawdę nie mogę prosić swojego szwagra, żeby żywił mnie miesiąc po miesiącu. Tak wiele dla mnie zrobił. Od listopada pomagał mi z jedzeniem i mieszkaniem. Dlatego proszę was, żebyście oddali moje rzeczy i trochę pieniędzy Fritzowi. Poza tym nie wiem, co jeszcze napisać, więc na tym skończę. Wszystkiego najlepszego . Żegnajcie.
Ponieważ moja żona przysparza mi wiele bólu i problemów emocjonalnych, widzę, że muszę dobrowolnie rozstać się z życiem. Z wielką radością służyłem wiernie naszemu Wielkiemu Wodzowi i Kanclerzowi Narodu Adolfowi Hitlerowi w SS Sturm 3/III/42. Na koniec pozdrawiam serdecznie ciebie i wszystkich swoich drogich towarzyszy. Bardzo żałuję, że nie będę mógł przyczynić się bardziej do tworzenia Trzeciej Rzeszy.
Nie wiem, do czego jeszcze miałbym się przyznać . Nie widzę innego wyjścia. Po tym, co dzisiaj powiedziałem, to koniec. Nigdy nie interesowałem się nikim tak bardzo jak „Hansem”. Ale ten skończył się już jakiś czas temu, a wraz z nim moja chęć do życia. A teraz złapią go za gardło. Wyobrażam sobie konfrontację z nim. Wszystko, tylko nie to. Prędzej umrę. Tak bardzo go kochałem...
Dziękuję wam bardzo za wszystko, co dla mnie zrobiliście. Wybaczcie mi, naprawdę bardzo przykro mi was opuszczać. Proszę, nie wińcie Pauli. Będzie mi naprawdę brakowało waszej dobroci!
Mówiłam ci pięć razy, żebyś włożył inny garnitur, żebym mogła naprawić ten czarny. Ale nie robisz tego, a dzisiaj pokazujesz mi swoje spodnie i mówisz, że nie jestem dobrą gospodynią. Nie mogę się z tym pogodzić. Bóg wie, że żyłam tylko dla męża i domu. Jedynym złym nawykiem, którego nie mogłam się pozbyć, były papierosy. Czy to zbrodnia?
Moje kochane dziewczynki! Wybaczcie mi, ale po prostu nie wyszło. Wspominajcie mnie z miłością, tak jak ja wspominam was. Poświęcałam się do samego końca. Heil Hitler! Wasza Matka.
Czym jest kobieta, przywykła do cierpienia tak jak ja, i dziedzictwo żołnierza wobec armii wrogów? Naprawdę pragnęłam zobaczyć swoją ukochaną Ojczyznę wielką i potężną. Życzę sobie tego z całego serca. Sieg Heil!
Przez 43 lata uczyłam niemieckie dzieci i pomagałam im w biedzie, a znacznie dłużej pracowałam dobroczynnie dla narodu niemieckiego podczas wojny i pokoju. Nie chcę żyć bez Ojczyzny, bez Heimat, bez mieszkania, bez obywatelstwa, wyjęta spod prawa i zniesławiona.
Myślami jestem z tobą w twojej celi, w dzień i w nocy, przez cały czas, jesteś moim mężem. Moje ostatnie życzenie to żebyś mi wybaczył i pogodził się z tym, co musiałam zrobić, i mimo to myślał o mnie z miłością. Pozdrawiam cię po raz ostatni i żegnam cię na zawsze.
Pierwszy i jedyny powód mojego przygnębienia jest taki, że nie ma nadziei na zwycięstwo. Wielu, łącznie z tobą, uważa, że koniec nie będzie taki straszny, a ja zazdroszczę ci z głębi serca. Chciałbym, żeby beze mnie wszystko ułożyło się jak najlepiej dla ciebie i dla naszej małej Elke. Dziękuję ci za wszystkie dobre rzeczy, które robiłaś dla mnie przez lata.
Jakie to szczęście, że nie ma gazu, bo wtedy zabiłoby się znacznie więcej ludzi. My też moglibyśmy nie żyć. Byłam taka zrozpaczona! Moją niemiecką Ojczyznę spotkał taki los.
Nie będzie warto żyć w świecie, który nastanie po Führerze i narodowym socjalizmie, i dlatego zabrałam dzieci. Są zbyt kochane, żeby znosić to, co nastąpi później, a miłosierny Bóg zrozumie powody, dla których im tego oszczędziłam.