- W empik go
Sanatorium Seksu 2: Marta, THELMA i louise – seria erotyczna - ebook
Sanatorium Seksu 2: Marta, THELMA i louise – seria erotyczna - ebook
Drugie opowiadanie z serii „Sanatorium Seksu" autorstwa K. O. Thomas.
Do Sanatorium Seksu przyjeżdża para, której życie erotyczne nie istnieje od dłuższego czasu. Czy pobyt w tym nietypowym miejscu sprawi, że w ich łóżku na powrót zapłonie płomień pożądania? Czy Igor, właściciel Sanatorium, odnajdzie ukojenie po rozstaniu z narzeczoną? Przypadkowe spotkanie z poznaną podczas wakacji w Portugalii Martą może być receptą na jego erotyczne udręki, ale czy mężczyzna będzie chciał się wyleczyć z uczucia do dawnej narzeczonej?
Kategoria: | Erotyka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-87-284-3166-5 |
Rozmiar pliku: | 194 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Kiedy zobaczył ogłoszenie, nie zamierzał nawet zapisać numeru. „Na pewno jest już sprzedane” _–_ pomyślał smętnie_._ Cena była naprawdę korzystna, co oznaczało, że właściciel musiał popaść w olbrzymie tarapaty i wyprzedawał majątek za bezcen.
– Taka perełka… Taka perełka… – mruczał pod nosem Igor, wchodząc do bloku, w którym mieszkał.
– O, widzę, że kierownik w dobrym humorze – zagadnął go Edek, król miejscowego podwórka – że tak z rana perełka mu na myśli… To moje ulubione piwko. Rzec można, z rodzinnych stron. Z Lubelszczyzny. – Edek wypiął tors, jakby sam prezydent zaraz miał mu przypiąć order za pielęgnowanie patriotyzmu lokalnego. – Też bym się napił, gdyby kierownik poczęstował. Gardło mam przesuszone, że odbiera mowę… – Na znak, że nie łże, wydał z siebie ochrypły jęk i nawet największy niedowiarek by uznał, że Edek cierpi katusze.
– Witam sąsiada – odrzekł nieco rozpogodzony Igor. – Nie taką perłę miałem na myśli, ale chętnie pomogę sąsiadowi w potrzebie… – Igor sięgnął po portfel.
– Panie! Co pan?! Tak to ja nie chcę! Nie jestem jakimś lumpem spod dworca. Żebrać nie muszę. – Urażony okręcił się szczelniej ortalionową kurtką. – Myślał żem, że kierownik szuka towarzystwa do kielicha. A ja w potrzebie nikomu nie odmówię. – Wyszczerzył klawiaturę zębów, w której czarne klawisze górowały nad białymi.
– Skoro tak, to zapraszam – powiedział Igor, zaskakując samego siebie.
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.