Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Sandomierz niesamowity. Zjawy, duchy, upiory, a takoż i zdarzenia straszne, nadzwyczajne oraz znaki niezwykłe i groźne... - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
2 maja 2013
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Sandomierz niesamowity. Zjawy, duchy, upiory, a takoż i zdarzenia straszne, nadzwyczajne oraz znaki niezwykłe i groźne... - ebook

Jedno z najstarszych miast w Polsce, gdzie ciągłość osadnictwa trwa nieprzerwanie od około 6500 lat, prócz chwalebnej historii, prócz wielkiego znaczenia w dziejach Polski, roli jednej z kolebek naszej ojczystej tradycji, kultury, państwowości i religijności przechowuje tak w pamięci swoich mieszkańców, jak i na kartach starodawnych ksiąg liczne opowieści o zjawach, duchach, upiorach, o zdarzeniach strasznych, nadzwyczajnych oraz o znakach niezwykłych i groźnych. W książce znajdują się bardzo intrygujące opowieści z dreszczykiem oparte nie tylko na wątkach legendarnych, ale także i na faktach.

Spis treści

Sandomierz 
O Mariackim Stoku, demonicznej owieczce i kościele, który się zapadł pod ziemię 
Urodzony Łukasz Słupecki, opętany przez demona i sandomierski bies 
Grom z nieba pali, niszczy, zabija 
Porwanie mistrza Twardowskiego 
Łupicha 
Dwie głowy trupie 
Teresa Izabela Morsztynówna, wojewodzianka sandomierska 
Ojciec Wojciech Horoneusz, dominikanin 
Strzyga 
Ojciec Julian Stropoński, reformat 
Niezwykłe zjawiska, znaki z zaświatów i zjawy w kościele św. Jakuba 
Benedyktyńskie duchy i zjawy a takoż i zdarzenia nadzwyczajne, przepowiednie i znaki 
Opowieść o mniszce Krystynie 
O potępionej pani 
Konający biesom do tańca pomagał 
Piszczele 
Płaczący nagrobek 
Diabeł na chałupkach 
Nocne wizyty demona 
Duch popa z Cmentarza Katedralnego 
Kuszenie Włodzimierza r. 
Zjawy w synagodze 
Kroki w ciemności... 
Przypisy

Kategoria: Horror i thriller
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-64145-00-1
Rozmiar pliku: 993 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

SANDOMIERZ

Jedno z najstarszych miast w Polsce, gdzie ciągłość osadnictwa trwa nieprzerwanie od około 6500 lat, prócz chwalebnej historii, prócz wielkiego znaczenia w dziejach Polski, roli jednej z kolebek naszej ojczystej tradycji, kultury, państwowości i religijności przechowuje tak w pamięci swoich mieszkańców, jak i na kartach starodawnych ksiąg liczne opowieści o zjawach, duchach, upiorach, o zdarzeniach strasznych, nadzwyczajnych oraz o znakach niezwykłych i groźnych.

I trudno się temu dziwić, bo jak pisze Grzegorz Niedzielski:

„Rejon Sandomierza jest to ziemia szczególna i niezwykła. Mało który ośrodek miejski w Polsce może poszczycić się dziejami ludzkiej cywilizacji sięgającymi wstecz w czasy neolitu, kontynuowanymi następnie przez tysiąclecia przez szereg następujących po sobie kultur. Szkoda tylko, że znanych w większości jedynie z terminologii archeologicznej. Do pełnienia znaczącej roli w rozwoju cywilizacji na ziemiach Polski Sandomierz kwalifikowały nie tylko niezwykle żyzne lessy, stanowiące w okresie rozprzestrzeniania się rolnictwa cenne bogactwo naturalne, czy pobliże najstarszego na naszych ziemiach zagłębia hutniczego w rejonie Gór Świętokrzyskich, ale również położenie w niezwykle ważnym węźle komunikacyjnym, prowadzącym w jednym kierunku ze wschodu na zachód Europy, a w drugim - na południe, przez Przełęcz Dukielską w Karpatach, ku rozwiniętym cywilizacjom świata antycznego, w pierwszym rzędzie starożytnej Grecji. Szlak ten odgrywał w dawnych czasach ważną rolę drogi, którą wędrowały na ziemie Polski nowe zdobycze cywilizacyjne i kulturowe. Wyżyna Sandomierska, z racji swojego położenia, tkwiła w niezwykle korzystnym miejscu. Grób książęcy z Krakówki w Sandomierzu wskazuje, że obszar ten był już około II wieku n.e. ośrodkiem władzy plemiennej, pełniąc jednocześnie rolę pośrednika w kontaktach pomiędzy południem i południowym wschodem Europy, a terenami środkowej i północnej Polski. Co prawda w wyniku najazdu Hunów pozycja ta uległa wydatnemu osłabieniu, ale powróciła do swej dawnej roli pod rządami pierwszych władców z dynastii Piastów. Rozkwitły w okresie średniowiecza Sandomierz, jedna z trzech stolic państwa polskiego, sedes regni principales, jak pisał o nim Gall Anonim, stolica księstwa dzielnicowego, mógł nawet zdobyć jeśli nie pierwszoplanową, to przynajmniej jedną z najważniejszych pozycji w kraju. Niestety, to samo położenie na węźle komunikacyjnym, które w okresie starożytności przynosiło rejonowi tak wiele korzyści, stało się w czasie średniowiecza źródłem klęsk wojennych, jakie systematycznie spadały na miasto. I chociaż podnosiło się ono po wielokroć z tragicznych zniszczeń i strat ludności, nigdy nie powróciło do pozycji zajmowanej w okresie średniowiecza.

Rola Sandomierza nie sprowadzała się jednak tylko do kwestii polityczno-gospodarczych czy ośrodka administracji politycznej. Ukształtowanie terenu miasta (...) predysponowało je również do pełnienia szczególnej roli kultowej, która kontynuowana była w okresie chrześcijańskim. Jest bowiem Sandomierz jednym z nielicznych miast w Polsce, mogącym poszczycić się trzema poświadczonymi w niepodważalny sposób i pochodzącymi z fundacji królewskich kościołami, pod wezwaniami Najświętszej Marii Panny, św. Piotra i św. Jana Chrzciciela, nie wspominając o innych, jak nieistniejący już, a pochodzący z okresu chrystianizacji i poświadczony jako najstarszy (obok św. Piotra lub św. Jana), kościół pod wezwaniem św. Mikołaja, kościół św. Wojciecha stojący ongiś na przedmieściu Czwartek, św. Pawła na wzgórzu, biorącym od niego nazwę, czy św. Jakuba. Ilość ośrodków kultu religijnego w Sandomierzu w okresie średniowiecza i idąca za tym koncentracja kleru w grodzie skłoniła nawet historyka Stanisława Kętrzyńskiego do opowiedzenia się za teorią, że to właśnie tutaj znajdowała się druga po gnieźnieńskiej, „zaginiona” metropolia kościelna Polski, obejmująca obszar wschodnich obszarów państwa. W ten sposób pod względem roli sakralnej Sandomierz wysuwałby się nawet przed tak znaczne i wyrosłe jeszcze z okresu wczesnośredniowiecznego słowiańskie grody, jak Kraków, Poznań czy Wrocław. Obecne były tutaj kulty świętych rzadko występujące w innych miejscach Polski, jak dla przykładu św. Pryski, czy też szczególne, miejscowe, jak bł. Sadoka i 48 dominikańskich Męczenników Sandomierskich”.¹

Mimo takich tradycji, mimo tak bogatej historii i mimo licznych znanych niesamowitych opowieści związanych z Sandomierzem, nikt do tej pory nie pokusił się o przynajmniej próbę zebrania ich w jakąś całość. Ten tom, który drogi czytelniku trzymasz w ręku, jest pierwszym takim opracowaniem. Opracowaniem bez wątpienia niepełnym i ułomnym, ale - być może przecierającym szlak komuś, kto kiedyś zechce zadać sobie trud i skompletować wszelkie, jakie się tylko uda odnaleźć sandomierskie opowieści niezwykłe.O MARIACKIM STOKU, DEMONICZNEJ OWIECZCE I KOŚCIELE, KTÓRY SIĘ ZAPADŁ POD ZIEMIĘ

Pierwszą z zamieszczonych tu opowieści będzie pewna tradycja ludowa, która swoimi korzeniami sięga zapewne czasów pradawnych, czasów, kiedy w Sandomierzu nie wyznawano jeszcze chrześcijaństwa, a kłaniano się starym bogom, czczono święte gaje, góry, pagórki i źródła...

W okolicy dzisiejszej ulicy Krakowskiej prowadzącej od strony sandomierskiego Wzgórza Zamkowego w kierunku Salve Reginy i dalej hen, na Kraków, istniał niegdyś tzw. Mariacki Stok, zwany też niekiedy źródłem mariackim, ponieważ staropolski wyraz stok znaczył niegdyś nie tylko górskie zbocze ale też strumień, potok, źródło. A było to źródło bardzo obfite i o wyjątkowo smacznej wodzie. W XX wieku nawet zbudowano na nim ujęcie, które zasilało miejski wodociąg. Ze źródłem tym, czy może raczej z okolicą owego źródła, związane są dwie niezwykle interesujące legendy. Pierwsza opowiada o jakimś nieznanym nam dziś z tytułu kościele, który się zapadł pod ziemię, druga o ukazującej się demonicznej owieczce.

Na temat owego tajemniczego kościoła można znaleźć taką oto pisaną wzmiankę:

„Jedno z podań sandomierskich chce mieć jakiś kościół przy Stoku Mariackim, kościół, którzy wrzekomo miał się nie tak znów bardzo dawno zapaść w ziemię, gdyż są jeszcze ludzie, których dziadowie mieli widzieć krzyż wieży, tego zapadającego się kościoła. To coś korci człeka, aby połączyć ów podaniowy kościół z kościołem, o którym wspomina opis Sandomierza, dokonany bodaj przez burmistrza Plagowskiego w r. 1820, a gdzie powiada, że Sandomierz miał dwa drewniane kościoły nad Wisłą (...). Wiemy, że nad Wisłą stał kościół św. Hieronima, lecz ów drugi kościół z opisu Plagowskiego? Przecież autor opisu nie wyssał go z palca, a jeśli podał taką rzecz, to chyba na podstawie jakichś danych.”²

Natomiast na temat demonicznej owieczki dotychczas nic nie napisano. To, co wiem na ten temat, pochodzi z opowiadania mojej babci, Katarzyny Jagiełło (z domu Łukawska), urodzonej w roku 1883, a zmarłej w roku 1965, która całe życie przemieszkała w Sandomierzu. Otóż mówiła mi ona, że przechodząc obok Mariackiego Stoku, należy się mieć na baczności i najlepiej jest wtedy odmawiać Pod twoją obronę, bowiem często w tym miejscu można się natknąć na małą owieczkę, która wygląda na zagubioną, a zachowuje się tak, jakby prosiła przechodzącego o pomoc. Jeśli się więc tę owieczkę spotka, należy czym prędzej się z tego miejsca oddalić, nie zwracając na nią uwagi i modlić się gorąco. Zdarzyło się bowiem, iż pewien mężczyzna, idąc z Sandomierza do Andruszkowic, nie bacząc na przechodzące z pokolenia na pokolenie ostrzeżenia, nad owieczką się ulitował, wziął ją na ręce z myślą, że zaniesie ją do domu i otoczy opieką. Tymczasem, gdy już uszedł spory kęs drogi, owieczka jęła się zmieniać w jakąś demoniczną istotę. Najpierw oczy się jej rozjarzyły przerażająco, a później rzuciwszy mu się do szyi, próbowała udusić niosącego ją mężczyznę. Ten z trudem wielkim, głośno wzywając na pomoc Najświętszą Panienkę, uwolnił się od demona i gdy przerażony dobiegł do domu, opowiedział o tym, co go spotkało.

Powyższa historia znana była w Sandomierzu i opowiadana przez starsze osoby jeszcze w latach sześćdziesiątych XX wieku. Ja ją słyszałem nie raz z ust babci, a potwierdzały jej prawdziwość jej równie wiekowe koleżanki.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: