- W empik go
Savitri czyli Powieść o wiernej żonie - ebook
Savitri czyli Powieść o wiernej żonie - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 224 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Przełożył z sanskrytu
Antoni Lange
Rysunki Franciszka Siedleckiego.
A. LANGEGO NOWE KSIĄŻKI:
Pierwszy Dzień Stworzenia. Pieśni społeczne.
Nal i Damayanti. Przekład z sanskrytu.
Dwie bajki. Książka dla dzieci.
Wenedzi. Tragedya. Na wyczerpaniu.
W najbliższym czasie wyjdą:
Maha-Bharata. (Epos. Tom IV).
Atylla. Tragedya.
Stypa. Powieść.
Elfryda. Nowele.
Antoni LangeSAVITRI
Powieść niniejsza – głośna i umiłowana na całym wschodzie Azyatyckim, jakoteż i w Europie – malująca nam czarowną postać kobiety kochającej, która miłością śmierć zwycięża – stanowi epizod wielkiej epopei indyjskiej, Maha-Bharaty, a mianowicie jej trzeciej części, zwanej księgą Puszczy.
Gdy główni bohaterowie epopei, bracia Pandava,przebywają w puszczy na wygnaniu, poeci opowiadają imróżne historye.
Jedną z nich, p… t. Nal i Damayanti ogłosiliśmyw przekładzie polskim w r. 1905. Historya Savitri, którą ogłaszamy obecnie, należy również do tych epizodów M. B., które zdobyły sobie chwałę w Europie.
Powieść o wiernej żonie (Pativrâtâmahâłmya) zjawia się tu w polskiej szacie z możliwie dokładnem zachowaniem miary i melodyi oryginału.
Zaznaczymy tu, że powieść wygłasza wieszczek Markandeya, a głównym słuchaczem jest najstarszy z pięciu wygnanych królewiczów, Yudhisztira.PIEŚŃ I.
Słuchaj mię, Yudhisztiro(1), cudowne przygody
Opowiem ci królewny szlachetnej i młodej,
Pani, co z wysokiego idzie pokolenia;
Wszystko, co los jej zdarzył; Savitri z imienia.
Był król na Madrach, sługa praw, król obowiązku mocy zdan,
Pobożny, prawdomówny, cny, litosny, zmysłów swoich pan;
Toż sławny, pewny, szczodry pan, mieszczan i włościan czujny druh,
Imieniem Asvapati – król, błogosławiony, szczęsny duch.
Jeno bezdzietny radża był, on, zmysłów pan, służebnik prawa:
W podeszłych leciech wielki król do najsurowszych ćwiczeń stawa.
By dzieci posiąść – wielki post, prawidła straszne wybrał sam.
Asceta – nie jadł prawie nic,
Potężny zmysłów swoich pan.
Dziesięć tysięcy zatem król coraz Savitrze(2) ofiar kładł –
Przyczem co szósty jadła czas ów nieugięty – miernie jadł*)
I wedle srogich onych praw ośmnaście radża przeżył lat,
A gdy ośmnaście przeszło lat –
wonczas Savitri duch był rad.
Cieleśnie tedy, panie mój, królowi nagle się objawi;
Jako radosny, cudny wid w ogniu się żywo rozemgławi;
Spełniając modłów króla treść, do Asvapati tak-ci prawi.SAVITRI.
Oddawna, królu, znałam już, o czem twe serce wciąż wspomina;
Znając, z Pradziadem(3) dawno już mówiłam, aby dał ci syna –
Za twą pokutą. Zasię ów
Pan – Bytujący – Sam – Przez – Siebie4)
Córę przepiękną, niby kwiat ambrozyi – zesłać ma dla ciebie.
A teraz przeciw woli nieb już nie głoś żadnej przeciwmowy.
Radosna, Brahmy wyrok ten głoszę-ć oddawna już gotowy!
Gdy wyrozumiał święty głos, król, bożej łaski pożądanie
Czując, zawoła: "Pani, mów!
mów, żali rychło to nastanie?"
A gdy Savitri zniknął wid, powrócił król na swe pielesze:
Bohater wielki, sługa praw ku swego ludu żył uciesze.
Gdy zaś niektóry minął czas, przejęty ślubów upragnieniem,
Żywot najpierwszej ze swych żon zapłodnił radża swem nasieniem.
Królewskiej córy owoc ten,
Malavii – z modłów cnych brzemiennej
W wybranem łonie zwolna rósł, jako miesiąca łuk promienny.
A gdy właściwy nadszedł czas, dzieweczkę zrodzi mu Malavia
Szczęsny z narodzin owych król, ofiary wielkie bogom sprawia.
Że daną fest z Savitri łask, z ofiar Savitri, cnej bogini:
Savitri imię dali jej czcigodny rodzic i bramini.
Ta żywocudna, jako Śri (5), królewna rosła niby kwiat:
I gdy za dniami tak szły dni, dziewica ślubnych doszła lat.
– Szerokobiodra panna ta jest jako złoty obraz bóstwa!
Kiedy dziewicę ujrzy gmin, taki był głos śród ludu mnóstwa.
Lotosookiej panny tej, co blask szerzyła na wsze strony –
Jednakże nie śmiał wybrać nikt, jej promiennością urzeczony.
Ta, myjąc głowę, czyniąc post, w Agnisa zbliży się okręgi –
Ofiary składa wedle praw i z braminami czyta księgi.
Poczem ofiarne kwiaty w dłoń
weźmie – i godny pokłon czyni –
/ tak ku ojcu swemu szła, piękna – jak złota Śri-bogini.
I oto klęknie mu u nóg i naprzód ofiaruje kwiecie –
Pobożnie ręce składa w krzyż i z boku stanie piękne dziecię.
Że taką młodą widział ją tę córę swą bogopodobną,
A po jej wiano nie szedł nikt –