Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • nowość

Sejm Wita Wszystkich! - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
24 września 2024
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
40,00

Sejm Wita Wszystkich! - ebook

Jedno musisz wiedzieć – jesteś bardzo ważną osobą. Tak, Ty. I z tym, co myślisz, co czujesz, jak postrzegasz świat, politycy i polityczki muszą się liczyć.

I to niezależnie od tego, ile masz lat. Nie możesz jeszcze brać udziału w wyborach? Nic nie szkodzi, Twój głos też jest bardzo ważny. I możesz zrobić wiele, żeby został usłyszany.

Twoje pokolenie nie musi czekać, może głośno mówić już teraz.

Opowiem Ci, jak to wszystko działa! Zapraszam Cię do świata polityki i polityków. Oni decydują o wielu sprawach, które dotyczą Twojego życia. Nie daj im decydować bez siebie, stań się częścią procesu tworzenia prawa, przyjmowania różnych rozwiązań, sprawiania, że świat staje się lepszym miejscem do życia.

Masz w sobie niezwykłą moc! Wykorzystaj ją do zmiany rzeczywistości, do opowiadania o swojej wizji świata, wpływania na debatę publiczną i jakość polityki w Polsce. Możesz zacząć już teraz – wszystko, co musisz wiedzieć, znajdziesz w tej książce. Wybierzemy się razem w tę podróż!

Radomir Wit, dziennikarz polityczny, od 2016 r. związany z TVN24. Korespondent sejmowy, autor i prowadzący programu „Kampania #BezKitu”, a także cyklu „Sejm Wita” na platformie TVN24GO. Pierwsze polityczne rozmowy przeprowadzał jako licealista w Akademickim Radiu LUZ 91.6 FM we Wrocławiu. Po drodze zajmował się kulturą, muzyką i rozrywką, między innymi w Radiu Traffic, Radiu ZET, TVP2 i Polskim Radiu. Później zrozumiał, że polityka jest jednak ciekawsza niż nawet najlepsze piosenki z listy 500 utworów wszech czasów magazynu „Rolling Stone”. I tak od 2015 r. zajmuje się śledzeniem i relacjonowaniem polskiego życia politycznego. W 2023 r. wydał książkę „Sejm Wita. Czyli czego nie mówią wam politycy?”, która podbiła listy bestsellerów, w 2024 roku książkę„Negocjatorzy policyjni. Zawsze chodzi o życie”.

Kategoria: Dla młodzieży
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8391-531-9
Rozmiar pliku: 7,8 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Jeśli to właśnie czytasz, musisz wiedzieć jedno – jesteś bardzo ważną osobą. I nawet jeśli wydaje Ci się, że teraz nie wszyscy są zainteresowani tym, co na przykład masz do powiedzenia, to pokażę Ci, że Twój wpływ na świat może być ogromny. Wcale nie musisz czekać, aż staniesz się pełnoletnią osobą, żeby mówić o tym, co jest dla Ciebie ważne. Już teraz możesz zamieniać słowa w czyny!

Oczywiście, gdy skończysz osiemnasty rok życia, wiele się zmieni. Nabędziesz zupełnie nowe prawa, które pozwolą Ci decydować chociażby o tym, kto w Twoim imieniu sprawuje władzę. Ale uwaga – te sama prawa pozwolą Ci również… kandydować! Tak. Innymi słowy – jeśli zechcesz, będziesz mógł lub mogła reprezentować innych ludzi i w ich imieniu starać się zmieniać rzeczywistość wokół nas na lepsze. Chociaż uczciwie uprzedzam, że nie od razu będziesz mieć możliwość ubiegania się o wszystkie stanowiska. Na razie zapamiętaj kilka liczb: 18, 21, 25, 30 i 35. Później wyjaśnię, dlaczego są ważne. Jeszcze do nich wrócimy.

Ta książka powstała po to, żeby opowiedzieć Ci, jak duży jest Twój wpływ na świat, w którym żyjesz. Możesz wziąć sprawy w swoje ręce, ale też wybierać ludzi, którzy będą Cię reprezentować. Możesz głośno mówić o tym, jak według Ciebie powinna wyglądać nasza rzeczywistość, ale też wspierać osoby, które to robią. Pewnie myślisz sobie teraz, że skoro nie możesz jeszcze głosować, skoro jesteś uczniem czy uczennicą, to Twój głos nie dotrze do tych, którzy sprawują władzę. I tu Cię zaskoczę – jest wiele metod, które mogą sprawić, że Twój głos do nich dotrze. Że ludzie, którzy podejmują obecnie decyzje, jak wygląda Twoja szkoła, miejscowość, osiedle, na którym mieszkasz, usłyszą, co masz do powiedzenia. Niezależnie od tego, którą drogę wybierzesz – zawsze będziesz mieć wybór i zawsze będziesz mieć wpływ.

WOLNOŚĆ TO WYBÓR

Nie wiem, czy wiesz, że z tym wyborem nie zawsze była to taka oczywista sprawa. Wyobraź sobie świat, w którym ktoś Ci mówi, co możesz czytać, a czego nie. Jakich polityków powinno się popierać, a jacy powinni być wtrącani do więzienia na przykład za to, że walczą o prawa człowieka. Walczą o to, żeby ludzie byli godnie opłacani w pracy, żeby mogli mówić to, co myślą, oglądać filmy czy sztuki teatralne, na które mają ochotę. Wyobraź sobie, że ludzie, którzy protestują – ponieważ nie podobają się im decyzje władzy – są prześladowani, a różne państwowe służby używają wobec nich przemocy bez uzasadnienia. Tylko dlatego, że chcieli przypomnieć, że mają prawo do godnego życia.

Pamiętam, jak kilka lat temu rozmawiałem z jednymi z najmłodszych wójtów w Polsce. Obaj stali się wtedy symbolem pokoleniowej zmiany w swoich gminach. Maciej Błachnio, wójt Sobolewa, gdy wygrał wybory, miał tyle lat, ile lat… rządził jego poprzednik, którego pokonał. Dokładnie 28. Z kolei wójt gminy Pszczółki Maciej Urbanek zwyciężył w wieku 26 lat i pokonał przeciwników, których wspierały duże partie polityczne.

Wójt Urbanek mówił mi wtedy: „Jako młodzi mamy podwójny kredyt zaufania, bo zostaliśmy wybrani na wójtów, ale ludzie zaufali nam też w oparciu o nasz wiek. Nie zaliczali naszego wieku na minus, tylko wręcz przeciwnie!”.

Wójt Błachnio: „Pamiętam, jak miałem pierwsze spotkanie w strukturach powiatu garwolińskiego. Czyli byli wszyscy samorządowcy, dyrektorzy jednostek, sanepid, szpital. I pamiętam zdanie jednego z dyrektorów, który powiedział mi wprost: Maciej, zdaj sobie sprawę, że wykoleiłeś pociąg towarowy”.

Sprawdziłem, jak potoczyły się losy moich rozmówców. Wyobraźcie sobie, że w wyborach samorządowych w 2024 roku obydwaj zwyciężyli już w pierwszej turze i rozpoczęli kolejne kadencje w fotelu wójta.

Wyobraź sobie, że jesteś w szkole, a podręczniki, z których się uczysz, muszą być wcześniej zatwierdzone przez ludzi, którzy pilnują, czego możesz się dowiedzieć. Bo są sprawy, o których w ich ocenie nie powinno się uczyć. Nauczyciele muszą na ten temat milczeć. Ty też musisz uważać na to, co i jak robisz, Twoi rodzice również – bo jeśli nie dostosują się do narzuconych reguł, mogą ich spotkać bardzo przykre, często nawet dramatyczne konsekwencje.

To nie jest film. Tak wyglądało życie w Polsce. I wcale nie było to tak dawno. Czterdzieści lat temu wszystko wyglądało inaczej. Polska, która jest demokratycznym i wolnym krajem, jest nadal bardzo młoda. Nie będę się na ten temat rozpisywał, opowiedzą Ci o tym na pewno nauczyciele.

A wiesz, dlaczego w ogóle o tym wspominam? Ponieważ urodziłem się 19 lipca 1991 roku, już w nowej rzeczywistości politycznej. I choć oczywiście nie mogę pamiętać Polski z czasów, gdy nie była wolna i demokratyczna, to wiem i doceniam, jakim jestem szczęściarzem. Bo jako dziecko, nastolatek, później dorosły mężczyzna cieszyłem się wolnością. Mimo że po drodze pojawiali się (i nadal się pojawiają) ludzie, którzy nie chcą, byśmy mogli się cieszyć jej pełnią. A jak na pewno wiesz, to, o co przestajemy dbać, szybko przestaje działać. Tak samo jest z demokracją i wolnością słowa. O tym jeszcze porozmawiamy.DOKUMENT, OD KTÓREGO WSZYSTKO SIĘ ZACZYNA

Dziś mamy wybór. Na pewno słyszałeś lub słyszałaś już o konstytucji – w mediach, debatach publicznych, wystąpieniach politycznych. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej to najważniejszy akt prawny w naszym państwie. To w nim ustanowiono, jak funkcjonuje nasza Ojczyzna, kto i jakimi prawami oraz wolnościami się cieszy, kto i jakie ma obowiązki. Konstytucja RP określa, kto sprawuje władzę w Polsce, kto o czym decyduje, jak powoływane są poszczególne organy władzy. Z konstytucją musi być zgodne całe prawo obowiązujące w naszym kraju. Konstytucji nie można ot tak zmienić. Wymagany jest specjalny tryb. Konstytucji trzeba przestrzegać, nie wolno jej obchodzić. Niestety, w ostatnich latach, a nawet dekadach, sporo ludzi podejmowało takie próby.

Obecnie obowiązująca konstytucja pochodzi z 1997 roku. Zastąpiła tak zwaną Małą Konstytucję z 1992 roku, która była dokumentem przejściowym. To znaczy, że obowiązywała w okresie między końcem Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej a wejściem w życie obecnej konstytucji. Co było wcześniej? Konstytucja Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej z 1952 roku. Niektóre jej postanowienia obowiązywały aż do wspomnianego 1997 roku. Dziś jest (na szczęście!) tylko wspomnieniem.

Czy umiesz sobie wyobrazić sytuację, w której ktoś Ci narzuca, kogo konkretnie masz popierać? Nie? Tymczasem konstytucja z okresu komunizmu mówiła, która partia jest przewodnią siłą polityczną. Była to Polska Zjednoczona Partia Robotnicza, stojąca na straży interesów komunistycznego reżimu. Dziś w polskiej konstytucji ustanowione jest, że:

„Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność tworzenia i działania partii politycznych. Partie polityczne zrzeszają na zasadach dobrowolności i równości obywateli polskich w celu wpływania metodami demokratycznymi na kształtowanie polityki państwa”.

To artykuł 11. Co z niego wynika? Że wszystkie partie polityczne są równe. Że nikt nikogo nie może zmusić do bycia w partii. Ma to być dobrowolny wybór. Inaczej niż w PRL, gdy należenie do PZPR było często przymusem. W demokratycznym kraju nikt nie może nikogo zmuszać do bycia częścią jakiejś partii. To zawsze jest nasza własna decyzja.

Masz wiele opcji. Może kiedyś założysz własną partię i staniesz na jej czele? To wcale nie jest trudne! Razem z ludźmi, z którymi połączą Cię poglądy, będziecie mogli zmieniać świat na lepszy! Ale nie musisz od razu zakładać własnej partii, możesz dołączyć do już istniejącej. Zanim jednak skończysz 18 lat, co pozwoli Ci na formalne przystąpienie do interesującej Cię partii, możesz działać w młodzieżówce. Większość obecnie funkcjonujących w Polsce ugrupowań politycznych ma takie organizacje dla młodych.

Najważniejszym zadaniem, które stoi przed każdą partią polityczną, jest zdobycie zaufania wyborców, przekonanie ich do oddania głosów na jej program polityczny. Program, czyli listę postulatów, wizję tego, co politycy chcą zrobić. To właśnie tym partie powinny przekonywać do siebie.

Niestety, obecnie niektóre z nich bardziej niż na programie skupiają się na różnych, nie zawsze etycznych, metodach wpływania na ludzi. Często wprowadzają opinię publiczną w błąd, tworzą atmo­sferę strachu, wymyślając nieistniejące zagrożenia, albo organizują nagonkę. Coraz częściej partie sięgają też po nowe technologie, których celem jest docieranie do wybranych odbiorców internetu, wpływanie na to, jakie treści się im wyświetlają, a co za tym idzie – sterowanie ich emocjami, które przekładają się na głosowanie. O tym, co robią politycy, żeby wpłynąć na ludzi, też Ci opowiem. Ważne, by mieć tego świadomość!

MASZ RÓŻNE OPCJE!

Ale wcale nie musisz w przyszłości zakładać partii politycznej ani dołączać do żadnej z istniejących, żeby zmieniać świat! Być może nie lubisz aż tak polityki, żeby stać się jej tak istotną częścią. A może masz poczucie, że polityka nie działa dobrze w obszarach, które są w zasięgu Twoich zainteresowań? Niczym się nie przejmuj. Mam dla Ciebie wiele propozycji! I znowu pomocna będzie Konstytucja RP. Dlaczego? Bo to w niej jest artykuł 12, dzięki któremu być może znajdziesz pomysł na to, jak działać na rzecz swojej społeczności:

„Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność tworzenia i działania związków zawodowych, organizacji społeczno-zawodowych rolników, stowarzyszeń, ruchów obywatelskich, innych dobrowolnych zrzeszeń oraz fundacji”.

To fascynujące, ile różnych sposobów, żeby coś zrobić, żeby wspólnie działać i zmieniać świat, kryje się w takim niepozornym artykule.

Fundacje, stowarzyszenia, ruchy obywatelskie – zobacz, jaki masz szeroki wybór! Możesz działać formalnie i nieformalnie, możesz stworzyć włas­­ną organizację albo dołączyć do już istniejącej. Możesz razem z osobami, z którymi łączy Cię spojrzenie na świat, stworzyć obywatelskie media albo organizację, która szkoli młode osoby, jak uczyć innych, żeby angażowali się w różne projekty. Na przykład takie, które niosą pomoc potrzebującym, albo takie, które starają się patrzeć politykom na ręce. Możesz też zaangażować się w działalność fundacji, która promuje sport lub kulturę, możesz założyć stowarzyszenie, którego celem jest aktywizacja kobiet albo edukowanie społeczeństwa z zakresu praw człowieka. Możesz zaangażować się w działania ruchu obywatelskiego, który promuje udział w wyborach, walczy o wysoką frekwencję. Masz mnóstwo możliwości! Wszystko zależy od Ciebie!

Kilka tygodni po napaści Rosji na Ukrainę w 2022 roku w moim programie #BezKitu gościłem uczniów i uczennice z różnych szkół. Do dziś pamiętam słowa jednej z nastolatek, która mówiła, jak wyglądała reakcja jej przyjaciela Ukraińca na informacje o rosyjskim ataku. Opowiadała o jego atakach paniki, płaczu, kumulacji trudnych do wyobrażenia emocji. Wspominała, że gdy zadzwonił do rodziny w Ukrainie, przez telefon słyszał wybuchy. To nie był film, żadna iluzja, to było życie – podkreśliła.

W tym samym programie gościłem również Kirę Sukhoboichenko, założycielkę fundacji Międzynarodowy Ruch Latających Plecaczków: FlyingBag. Kira pomagała swoim rówieśnikom z Ukrainy, którzy schronili się w Polsce przed dramatem wojny. Sama jako ośmiolatka uciekła z rodzicami z Krymu w 2014 roku. Postanowiła więc teraz wspierać inne dzieci. Od lat działa społecznie i angażuje się między innymi w sprawy związane z edukacją. W programie tak wspominała dzień rosyjskiej napaści: „Pierwsza wiadomość i w ogóle dźwięk, który usłyszałam tego dnia, to płacz mojej przyjaciółki w głosówce. Ona jest ze Lwowa, czyli tam teoretycznie nic większego się nie działo, ale już tego pierwszego dnia zapłakana mi mówiła o tym, że to się zaczęło, że ona nie wie, co ma robić, że mogą jej tatę zabrać do wojska. Mam też tam kolegę, to nie jest mój przyjaciel, nie piszemy za często i mamy bardzo rzadki kontakt, ale on ma 16 lat i jeszcze w wakacje w 2021 roku razem się bawiliśmy, nagrywaliśmy TikToki, a moja ostatnia wymiana wiadomości z nim wyglądała w taki sposób, że on do mnie pisał coś w stylu, że ma 16 lat, ale chce iść walczyć, nie może tak siedzieć. Wtedy zrozumiałam, że osoby, które przyjeżdżają do Polski, będą miały traumę, one będą potrzebować pomocy”WYJĄTKOWY DOKUMENT POWSTAWAŁ W WYJĄTKOWYCH OKOLICZNOŚCIACH

Tyle już wiesz o Konstytucji RP, a nie powiedziałem Ci jeszcze, jak powstała. Pewnie się domyślasz, że proces powstawania aktu prawnego, który decyduje o tylu ważnych kwestiach naszego codziennego życia, musiał być długi i skomplikowany. Każda jej część była przedmiotem prac specjalnej Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego. Zgłoszono kilka projektów, toczyły się długie debaty, wymiany poglądów, negocjacje poszczególnych ugrupowań. Wszystko po to, by mieć pewność, że proponowane rozwiązania spotkają się z odpowiednim poparciem. O tym procesie rozmawiałem między innymi z dziennikarką Faktów TVN Katarzyną Kolendą-Zaleską w książce Sejm Wita. Ta świetna dziennikarka, która była obserwatorką najważniejszych politycznych wydarzeń, wspomina czas pracy nad Konstytucją RP w ten sposób:

„Obserwowałam prace nad obecnie obowiązującą konstytucją z 1997 roku, pamiętam, jak komisja konstytucyjna zajmowała się tworzeniem tego prawa. Tadeusz Mazowiecki, Aleksander Kwaś­niewski, Marek Borowski – oni tam wykonali gigantyczną pracę, zapraszali wspaniałych ludzi, konstytucjonalistów, którzy z nimi pracowali. Zobacz, jak to się zmieniło. Teraz ekspert dla władzy to po prostu podejrzany człowiek”.

Rozmawialiśmy z Kasią w 2023 roku, nawiązując do tego, co działo się w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy w Polsce. Ignorowanie głosu ekspertów, tworzenie ustaw w bardzo szybkim tempie, brak pogłębionej dyskusji, nocne posiedzenia sejmowych komisji. Ustawy, czyli zbiory przepisów, które normują różne dziedziny naszego życia, były często wielokrotnie poprawiane, zmieniane, przyjmowane z błędami między innymi dlatego, że w latach 2015–2023 rządzący nie chcieli słuchać głosu ekspertów, a kierowali się głównie interesami i motywacjami politycznymi. Sejm przestał być wówczas miejscem debat, jakie miały tam niegdyś miejsce.

Wyobraź sobie, że nagle masz przychodzić do szkoły po dwudziestej pierwszej, a po północy – pisać ważny egzamin. W dodatku w harmidrze i wzajemnym przekrzykiwaniu się uczniów i uczennic w klasie, gdzie nikt nikogo nie słucha. Nikogo nie interesuje, co inni mają do powiedzenia. Nikt nie chce dopuścić do głosu ludzi, którzy są ekspertami – znają się na przykład na matematyce, historii, zawiłościach językowych. Gdyby mogli zabrać głos, ich wiedza przydałaby Ci się podczas egzaminu. Tymczasem późna pora i chaos sprawiają, że nie możesz się skupić, robisz błędy. Ostateczny efekt jest więc bardzo słaby i rozczarowujący. W takich właśnie warunkach (i z podobnym skutkiem) w latach 2015–2023 przyjmowano często prawo w Polsce. Takie osoby jak ówczesny poseł Stanisław Piotrowicz mocno się do tego bałaganu przyczyniły.

Dlaczego o tym wspominam? Bo jak dobrze wiesz, ktoś, kto uniemożliwia prowadzenie lekcji albo zachowuje się w szkole niezgodnie z zasadami, bywa ukarany. Tymczasem… było na odwrót. Wspomniany poseł otrzymał od swojego obozu politycznego nagrodę – został sędzią w Trybunale Konstytucyjnym. O tym, jak ta niegdyś poważana instytucja funkcjonuje w ostatnich latach, jeszcze Ci opowiem. Zdziwisz się też, jak duży wpływ może mieć to na Twoje życie!

Wiedząc już, w jakich warunkach w latach 2015–2023 tworzono w Polsce prawo, porównaj sobie ten sposób pracy do tego, jak pracowano nad Konstytucją RP w latach 90., o czym opowiadała Kasia Kolenda-Zaleska. Porównując tamte prace do okresu 2015–2023, mówiła tak:

„Chodziło między innymi o to, żeby tworząc przepisy, przewidzieć konsekwencje ich wejścia w życie. Konsekwencje na lata! Nie do następnych wyborów. Obecnie nie ma takiego przewidywania. Co więcej, jest strach przed tym, że ktoś może się okazać mądrzejszy, mieć wiedzę ekspercką, wiedzieć więcej niż politycy. W tamtych czasach klasa polityczna wiedziała, że trzeba czerpać z mądrości tych, którzy się na tym znają”.

KONSTYTUCJA WPŁYWA NA TWOJE ŻYCIE

To, co znajduje się w ustawach, ma często ogromne konsekwencje i odbija się na naszym codziennym życiu. To, ile zarabiają Twoi nauczyciele i czy te zarobki pozwalają im się rozwijać, a co za tym idzie – dostarczać Ci wiedzę na najwyższym poziomie. Ile godzin poszczególnych przedmiotów masz w tygodniu i jak wygląda wyposażenie szkół. A także kto sprawuje nadzór nad tym, żeby nauka odbywała się na najwyższym poziomie… To wszystko ma początek w ustawach. To, jakie masz zniżki na transport publiczny. To, co musisz czytać w ramach lektur obowiązkowych. Wszystko, co dotyczy Ciebie i Twojej nauki, ma swój początek w ustawie, a później w aktach prawnych niższej rangi, na przykład w rozporządzeniach.

I tutaj wracamy do kluczowego słowa: konstytucja. Wspomniałem już, jak powstawała, jak skomplikowany i długi był to proces. Ci, którzy ją stworzyli, starali się przewidzieć różne scenariusze, chcieli, żeby przetrwała długie lata. Oczywiście nie całkiem się to udało. Zapewne są rzeczy, które wymagałyby poprawienia. Ale konstytucja obowiązuje i trzeba jej bezwzględnie przestrzegać. Muszą to robić wszyscy, a przykład powinni dawać sami politycy. Bo to oni tworzą nowe prawo. A ono musi być zgodne z konstytucją. I w naszym obywatelskim interesie jest, żeby politycy jej przestrzegali.

Skoro rozmawiamy o konstytucji, to chciałbym Ci pokazać jeszcze kilka artykułów, które są dla Ciebie bardzo ważne. Na przykład artykuł 70, który zawiera kilka interesujących ustępów:

„Każdy ma prawo do nauki. Nauka do 18 roku życia jest obowiązkowa. Sposób wykonywania obowiązku szkolnego określa ustawa”.

„Nauka w szkołach publicznych jest bezpłatna. Ustawa może dopuścić świadczenie niektórych usług edukacyjnych przez publiczne szkoły wyższe za odpłatnością”.

„Rodzice mają wolność wyboru dla swoich dzieci szkół innych niż publiczne (…)”.

„Władze publiczne zapewniają obywatelom powszechny i równy dostęp do wykształcenia. W tym celu tworzą i wspierają systemy indywidualnej pomocy finansowej i organizacyjnej dla uczniów i studentów. Warunki udzielania pomocy określa ustawa”.

W tych kilku zdaniach kryje się wiele bardzo ważnych spraw. Bo to właśnie z konstytucji wynika, że do uzyskania pełnoletności masz obowiązek się uczyć. Jeśli robisz to w szkole publicznej, to nikt nie może oczekiwać, że Twoi rodzice lub opiekunowie będą za to płacić. Co istotne, wszystkie dzieci w Polsce mają mieć równe prawo do nauki. To bardzo ważne. Niezależnie od tego, gdzie ktoś się urodził, gdzie dana osoba się wychowuje, wszyscy mają mieć równy dostęp do edukacji. Państwo ma być wsparciem, musi robić wszystko, żeby tak było. Dlaczego to takie istotne? Ponieważ proces edukacji ma ogromny wpływ na kształtowanie się młodej osoby, jej przyszłe dorosłe życie. Wszystkie dzieci powinny mieć szansę na rozwój, nikt nie może być dyskryminowany, bo na przykład pochodzi z małej miejscowości, a nie z dużego miasta, gdzie jest większy wybór szkół.IM WIĘCEJ WIESZ, TYM LEPIEJ DLA TWOICH PRAW!

Dlaczego Ci o tym wszystkim opowiadam? Bo warto znać swoje prawa! Naprawdę nie trzeba czekać do pełnoletności! Im wcześniej będziesz mieć świadomość, co się dzieje dookoła, tym skuteczniej będziesz działać. I reagować! Na przykład wtedy, gdy zobaczysz, że komuś dzieje się krzywda albo ktoś jest w trudnej sytuacji życiowej. Ta sama konstytucja, o której tyle mówimy, jasno wskazuje w artykule 72, że:

„Rzeczpospolita Polska zapewnia ochronę praw dziecka. Każdy ma prawo żądać od organów władzy publicznej ochrony dziecka przed przemocą, okrucieństwem, wyzyskiem i demoralizacją”.

Widzisz, jak bardzo to wszystko dotyczy właśnie Ciebie? Masz szereg praw, które zostały ustanowione w najważniejszym akcie prawnym w naszej ojczyźnie. Jego twórcy pomyśleli o Tobie. Jeśli dzieje Ci się krzywda, Twoje państwo musi Ci pomóc. Ma Cię wspierać na wiele sposobów. Spójrz na artykuł 71, który jasno wskazuje, jaka jest jego rola w pomaganiu:

„Państwo w swojej polityce społecznej i gospodarczej uwzględnia dobro rodziny. Rodziny znajdujące się w trudnej sytuacji materialnej i społecznej, zwłaszcza wielodzietne i niepełne, mają prawo do szczególnej pomocy ze strony władz publicznych”.

Obserwuję polityków od wielu lat i muszę Ci powiedzieć, że nawet oni często nie pamiętają o tym, co jest zawarte w konstytucji. Dlatego warto poznać konstytucję, a później ją sobie od czasu do czasu odświeżać. Chociażby po to, żeby móc rozliczać polityków. A także by domagać się przestrzegania własnych praw.

Dajmy na to zmiany klimatyczne. Mamy kryzys, trzeba niezwłocznie działać, żeby nasza planeta nadal mogła być miejscem do życia, a nie ginęła za sprawą człowieka. Wzrost temperatury, zanieczyszczenia powietrza, zmiany cyklu pór roku – dzieje się wiele niepokojących rzeczy. I zgodnie z konstytucją politycy już dawno powinni się tym zajmować! Jednak z niezrozumiałych względów niektórzy z nich ignorują zagrożenie. Nie jest im po drodze z ochroną środowiska. Tymczasem w artykule 74 Konstytucji RP możesz przeczytać:

„Władze publiczne prowadzą politykę zapewniającą bezpieczeństwo ekologiczne współczesnemu i przyszłym pokoleniom”.

„Ochrona środowiska jest obowiązkiem władz publicznych”.

„Władze publiczne wspierają działania obywateli na rzecz ochrony i poprawy stanu środowiska”.

Czy patrząc na działania polityków, masz wrażenie, że wywiązują się z tych zobowiązań? Jeśli jakiegoś spotkasz, zapytaj, jak im idzie realizacja postanowień konstytucji. Bo tam jest przecież mowa o Tobie. Władze mają zapewnić bezpieczeństwo obecnym, a także przyszłym pokoleniom.

Na pewnym etapie życia pojawią się na Twojej drodze różnego rodzaju wyzwania. Z wieloma z nich konfrontują się właśnie teraz osoby starsze od Ciebie o kilka lub kilkanaście lat. To chociażby kryzys dostępności mieszkań. Nieustannie toczą się dyskusje o cenach mieszkań i tego, czy młodzi ludzie mogą pozwolić sobie na ich zakup. A wiesz, że i o tym pomyśleli twórcy konstytucji? Stanowi ona, że „władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli”. Patrząc na to, co dzieje się na rynku mieszkań, można zadać pytanie, jak politykom idzie wywiązywanie się z tego przepisu Konstytucji RP.

Ale jeszcze zanim zaczniesz myśleć o mieszkaniu, w Twoim życiu pojawi się wiele innych wyzwań. Będziesz się uczyć, rozwijać, szukać dla siebie miejsca we współczesnym świecie. Po skończeniu edukacji wejdziesz na rynek pracy, a może zrobisz to już w trakcie nauki. Jest wiele różnych scenariuszy. Jednak w każdym chroni Cię prawo – przed wyzyskiem, wykorzystaniem, nierównym traktowaniem, złymi warunkami pracy czy dyskryminacją, na przykład ze względu na płeć. Kobiety i mężczyźni nie mogą być różnie traktowani ze względu na płeć na przykład w sprawie wynagrodzenia czy awansu w pracy.

Moglibyśmy godzinami analizować, co jeszcze jest ustanowione w konstytucji. Zależy mi bardzo, by w Twojej pamięci pozostało to, co w Konstytucji RP jest najważniejsze: że wszyscy jesteśmy równi wobec prawa, wszyscy mamy prawo do niezależnego sądu, mamy prawo do własnych przekonań, które możemy wyrażać, o ile nie godzimy w ten sposób w wolność innych. Mamy prawo do wyboru własnej wiary lub rezygnacji z niej.

Nikt nie może nam narzucać wiary, a przedstawiciele poszczególnych religii muszą trzymać się z daleka od władzy publicznej. Bo jesteśmy państwem świeckim, a to oznacza, że religia nie może mieć wpływu na politykę. To dwa odrębne światy. Twoja wolność podlega ochronie prawnej. Pamiętaj też, że zgodnie z konstytucją: „nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny”.

Aha! Ale są też obowiązki. Przestrzeganie prawa, płacenie podatków i – co bardzo ważne – dbanie o środowisko!

No dobrze. Mamy to za sobą. Zajrzeliśmy wspólnie do Konstytucji RP. To nie przypadek, że zaczęliśmy właśnie od ustawy zasadniczej (jak nazywamy konstytucję), gdyż wszystko, o czym Ci teraz opowiem, świat, do którego Cię zapraszam, nie istnieje bez konstytucji! A dzięki temu wstępowi wiesz już mniej więcej, na czym stoimy i jakie mamy prawa. Sporo ich, prawda?

Pewnie w to nie uwierzysz. Ja też bym nie uwierzył, gdyby nie to, że na własne oczy to wszystko widziałem. W 2017 roku posłanka PiS, profesor prawa Krystyna Pawłowicz w czasie prac nad zmianami w prawie przyznała publicznie, że jeden z przepisów proponowanej ustawy jest niezgodny z konstytucją.

Czy w związku z tym wnioskowała, żeby taki niezgodny z naszą ustawą zasadniczą przepis nie pojawił się w akcie prawnym? Nie. Bo stwierdziła, że ważniejsza jest umowa polityczna.

Zobacz, ile czasu poświęciliśmy na rozmowę o tym, jak ważna jest konstytucja i jak bezwzględnie trzeba jej przestrzegać. A tymczasem okazuje się, że osoba, która współtworzy prawo w Polsce, przyznaje, że to prawo będzie niewłaściwe, a mimo to przykłada rękę do jego powstania. Czy tak wygląda odpowiedzialna postawa?

A teraz zagadka: jak potoczyły się losy posłanki? Otóż skończyła jeden z etapów swojej kariery. Ale kilka lat temu została… sędzią Trybunału konstytucyjnego. Taka była decyzja ówczes­nej większości rządzącej. Osoba, która publicznie przyznała, że głosuje za niezgodnym z konstytucją rozwiązaniem, obecnie zajmuje się sprawdzaniem, czy przyjmowane w Polsce prawo jest zgodne z konstytucją. Czy ktoś taki powinien zasiadać w tak ważnej instytucji?

CIĄG DALSZY DOSTĘPNY W PEŁNEJ WERSJI
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: