Sekretne pożądanie - ebook
Sekretne pożądanie - ebook
Emily miała tylko osiemnaście lat, gdy poznała Daniela – mężczyznę, który był od niej dwa razy starszy i prowadził z jej ojcem wspólny biznes. Dziewczyna walczyła z niechcianymi uczuciami, ale im dłużej przebywała w obecności mężczyzny, tym bardziej ją do niego ciągnęło.
Dla Daniela Emily była zakazanym owocem. Córka przyjaciela, tak bardzo zawróciła mu w głowie, że w końcu uległ jej namowom i przestał ukrywać swoje pragnienia. Wiedział, że to co robili było złe, ale przyciąganie między nimi było zbyt silne, by zrezygnować z zakazanego romansu.
"Sekretne pożądanie" to krótkie opowiadanie erotyczne.
Kategoria: | Erotyka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-67443-08-1 |
Rozmiar pliku: | 640 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Obserwowałam go z daleka. Był pochłonięty rozmową z moim ojcem i jeszcze z dwoma innymi mężczyznami. Jego szyty na miarę garnitur idealnie opinał masywną sylwetkę. W ręku trzymał szklaneczkę whisky, a na jego ustach błąkał się delikatny uśmiech. Kruczoczarne włosy, gdzieniegdzie oprószone siwizną, miał zaczesane do tyłu. Doskonale pamiętałam kolor jego oczu. Gdy pierwszy raz się spotkaliśmy, długo patrzyłam w te zielone, prawie szmaragdowe tęczówki. Nie potrafiłam oderwać od nich wzroku; było w nich coś hipnotyzującego.
Trzy lata temu mój idealnie poukładany świat został zburzony przez Daniela Smitha. To właśnie wtedy wtargnął on do mojego życia i od tego momentu nie mogłam przestać o nim myśleć. Był ode mnie starszy, ale mi to kompletnie nie przeszkadzało. Stał się moim sekretem. Nikt nie wiedział, że potajemnie się spotykamy. Moja rodzina nie pochwaliłaby tego romansu. Daniel był wspólnikiem ojca, jego najlepszym przyjacielem, który po latach spędzonych w Europie w końcu powrócił do Stanów. Miałam siedemnaście lat, gdy pojawił się w moim domu, i od razu oszalałam na jego punkcie. To nic, że był ode mnie starszy o osiemnaście lat. Wiek w tym momencie nie grał roli, liczyło się tylko pożądanie, które mną zawładnęło. Na przestrzeni lat ani odrobinę nie osłabło, wręcz miałam wrażenie, że jeszcze wezbrało na sile.
Ojciec, aby zatrzymać przyjaciela na dłużej w kraju, zaproponował mu wspólne prowadzenie biznesu, a ten bez wahania się zgodził. Odnalazłam w tym swoją szansę. Nie było łatwo przekonać mężczyznę do nawiązania bliższej relacji. Przez ponad rok bronił się przed uczuciem, ale w końcu zrozumiał, że dalsza walka nie miała sensu. Oboje jesteśmy dorośli i świadomi swoich czynów. Nie planowaliśmy nić zmieniać w naszym układzie, skoro działał bez zarzutu.
Sięgnęłam po kieliszek szampana, przyłożyłam go sobie do ust i pociągnęłam sporych rozmiarów łyk alkoholu. Bąbelki pieściły moje podniebienie, wprawiając mnie w imprezowy nastrój. Nie spuszczałam wzroku z Daniela. On również co chwilę rzucał mi ukradkowe spojrzenia. Nie mogliśmy jawnie okazywać sobie zainteresowania, by nie zdradzić naszego wspólnego sekretu. Ale mi to nie przeszkadzało. To podsycało nasze pożądanie. Wiedziałam, że po przyjęciu wylądujemy razem w łóżku i spędzimy w nim choć kilka godzin. Na samo tylko wyobrażenie tego, co będziemy robić, poczułam wilgoć między udami. Zaczęłam niespokojnie wiercić się na krześle, starając się ulżyć odrobinę swojemu cierpieniu. Bliska obecność Daniela doprowadzała moje ciało do wrzenia.
– Zatańczymy?
Podskoczyłam na dźwięk męskiego głosu. Spojrzałam na Liama, który uśmiechał się szeroko. Był niewiele starszy, a od roku próbował mnie poderwać. Nawet mój tata zauważył jego zainteresowanie, co niestety nie wróżyło niczego dobrego. Liam pochodził z dość zamożnej rodziny, co mogło pozytywnie wpłynąć na interesy ojca, jeśli zaczęlibyśmy się spotykać. Jednak żyliśmy w dwudziestym pierwszym wieku i w moim odczuciu aranżowane związki nie były czymś normalnym. Tata z kolei na ten temat miał zupełnie inne zdanie. Próbował mnie zeswatać; szkoda tylko, że wybrał nie tego kandydata, którego w rzeczywistości pragnęłam.
Popatrzyłam ponownie na mężczyznę, który czekał na moją odpowiedź. Niegrzecznie było odprawić go z kwitkiem, więc postanowiłam z nim zatańczyć. Chciałam również wzbudzić zazdrość w Danielu. Seks w gniewie było moim ulubionym i liczyłam, że dzisiejszej nocy go doświadczę.
– Z przyjemnością z tobą zatańczę. – Posłałam mu delikatny uśmiech, po czym odstawiłam kieliszek na stół i wstałam z krzesła.
Liam wyciągnął w moim kierunku dłoń, którą bez wahania przyjęłam. Gdy mnie dotknął, nic nie poczułam. Żadnego drżenia ciała, fruwających motyli w brzuchu, czy uderzenia gorąca. Był mi zupełnie obojętny. Wiedziałam, że darzył mnie prawdziwym uczuciem, ale ja nie potrafiłam go pokochać. W moim życiu było miejsce tylko dla jednego mężczyzny, który właśnie teraz stał w kącie i bacznie mi się przyglądał.
W towarzystwie Liama udałam się na parkiet. Gdy przycisnął mnie do swojego ciała, poczułam na brzuchu jego erekcję. Zarumieniłam się i uciekłam wzrokiem w bok. Z natury nie byłam wstydliwa, jednak tak jawnie okazywane przez niego pożądanie powodowało u mnie dyskomfort.
Jedna z dłoni mężczyzny spoczęła na moich plecach niebezpiecznie blisko pośladków. Powinnam go odepchnąć, przerwać taniec, ale wiedziałam, że Daniel nas obserwuje, i ta świadomość jeszcze bardziej mnie nakręcała. Uśmiechnęłam się, gdy w głowie pojawił się mi przebiegły plan. Spojrzałam na mojego kochanka i puściła mu oczko.
Czas zacząć przedstawienie.