Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Sen nocy letniej - ebook

Wydawnictwo:
Rok wydania:
2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
0,00

Sen nocy letniej - ebook

William Shakespeare (1564-1616), Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare (Szekspira): w dwunastu tomach, T. 12, Stracone zachody miłości; Sen nocy letniej; Zimowa powieść; Życiorys poety, G. Gebethner i Spółka, Kraków, Gebethner i Wolff, Warszawa 1895

Kategoria: Liceum
Zabezpieczenie: brak
ISBN: 978-83-272-3128-4
Rozmiar pliku: 157 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Sen nocy letniej

OSOBY:

1. Tezeusz, książę ateński
2. Egeusz, ojciec Hermii
3. Lizander, zakochany w Hermii
4. Demetriusz, zakochany w Hermii
5. Filostrat, mistrz ceremonii na dworze Tezeusza
6. Pigwa, cieśla
7. Cichy, stolarz
8. Denko, tkacz
9. Fujarka, miechownik
10. Ryjak, kotlarz
11. Głodzik, krawiec
12. Hippolita, królowa Amazonek, narzeczona Tezeusza
13. Hermia, córka Egeusza, zakochana w Lizandrze
14. Helena, zakochana w Demetriuszu
15. Oberon, król wróżek
16. Tytania, królowa wróżek
17. Puk albo Robin-Poczciwiec, chochlik
18. Groszkowy kwiat, Pajęczynka, Ćma, Gorczyczka, chochliki
19. Piram, Tyzbe, Mur, Światło księżyca, Lew, osoby komedii, przedstawionej przez czeladników ateńskich
20. Inne Wróżki z orszaku Króla i Królowej
21. Służba Tezeusza i Hippolity.

Scena w Atenach i w sąsiednim lesie.AKT PIERWSZY

SCENA I

Ateny. Sala w pałacu Tezeusza.

Wchodzą: Tezeusz, Hippolita, Filostrat i Orszak.

Tezeusz

Godzina ślubów naszych, Hippolito,

Szybko się zbliża; cztery dni szczęśliwe

Nowy sprowadzą księżyc, ale dla mnie

Jak stary miesiąc powoli cienieje!

Odwleka moje szczęście jak macocha,

Lub jak młodzieńca dochód marnująca

Na dożywociu wdowa długie lata.

Hippolita

Prędko dni cztery znikną w cieniach nocy,

I cztery noce prędko czas przedrzemią,

A potem księżyc, jak nowy łuk srebrny,

Na niebios sklepie zwieszony, przyświeci

Uroczystościom naszych ślubnych godów.

Tezeusz

Idź, Filostracie, wśród ateńskiej młodzi

Skocznego ducha radości zbudź ze snu,

Na pogrzeb wygoń czarną melancholię,

Nie świąt to naszych blada towarzyszka.

Wychodzi Filostrat.

Mym dziewosłębem był miecz, Hippolito,

Krzywdząc cię, twoją otrzymałem miłość,

Lecz ślubom naszym będą towarzyszyć

Pompa, zabawy, tańce i tryumfy.

Wchodzą: Egeusz, Hermia, Lizander i Demetriusz.

Egeusz

Niech błogo żyje książę nasz, Tezeusz!

Tezeusz

Dziękuję. Jakie przynosisz mi wieści?

Egeusz

Z żalem przychodzę, aby skargę zanieść

Przeciw mojemu dziecku, mojej Hermii.

Dostojny panie, oto jest Demetriusz,

Któremu rękę córki mej przyrzekłem;

Oto Lizander, człowiek, co czarami

Potrafił córki mej uwikłać serce.

Ty, ty, Lizandrze, słałeś jej wierszyki,

Tyś z nią miłości zadatki wymieniał,

Pod jej śpiewałeś oknem przy księżycu

Fałszywym głosem miłość twą fałszywą;

Tyś ją odurzył włosów twych plecionką,

Pierścieniem, cackiem, fraszkami, dewizą,

Bawidełkami, bukietem, łakocią,

Bo to posłańcy potężnego wpływu

Na dusze młode i bez doświadczenia.

Chytrością córki mej wykradłeś serce,

Należne ojcu dziecka posłuszeństwo

W upór zmieniłeś. Więc, dostojny książę,

Jeśli nie zechce, w twojej obecności,

Za swego męża przyjąć Demetriusza,

To ja, powagą starych praw ateńskich,

Córką mą, jak mą własnością, rozrządzę:

Lub żoną jego będzie, albo umrze,

Jak to wyraźna zastrzega ustawa.

Tezeusz

Co odpowiadasz na to, piękna Hermio?

Rozważ; twój ojciec bogiem ci być winien.

On ukształtował piękność twą, dla niego

Jesteś figurą z wosku ulepioną,

Którą ma prawo zachować lub zniszczyć.

Demetriusz godnym szacunku jest panem.

Hermia

Jak i Lizander.

Tezeusz

Prawda, lecz w tym razie,

Gdy nie ma ojca twego zezwolenia,

Musi pierwszemu godnością ustąpić.

Hermia

Bodaj mój ojciec moim patrzał okiem!

Tezeusz

Tyś winna raczej sądem jego patrzeć.

Hermia

Przebacz mi, książę; nie wiem, jaka siła

Daje mi śmiałość, nie wiem, co ma skromność

Może ucierpieć, jeśli w takim kole

Ważę się sama myśli moich bronić,

Lecz niech mi wolno będzie się zapytać,

Jaka mi kara zagraża najcięższa,

Jeśli odepchnę rękę Demetriusza?

Tezeusz

Lub śmierć cię czeka, lub musisz na zawsze

Zrzec się słodkiego ludzi towarzystwa.

Więc, piękna Hermio, zajrzej w głąb twej duszy,

Poradź się twojej młodości, krwi twojej,

Czy zdołasz, ojca odrzucając wybór,

Dni resztę nosić osłony zakonnic,

W cieniach klasztoru na zawsze się zamknąć,

Żyć całe życie jak niepłodna siostra,

Do niepłodnego śląc hymny księżyca.

Trzykroć szczęśliwa, co — krwi swojej pani —

Może tak odbyć pielgrzymkę dziewiczą,

Ziemsko jednakże szczęśliwsza jest róża

Uszczkniona ręką, niż ta, co na cierni

Więdnie dziewiczej, i rośnie, i żyje,

W błogosławionej kona samotności.

Hermia

I ja tak, książę, wolę żyć, umierać,

Niż praw mojego odstąpić dziewictwa

Panu, którego obrzydłe mi jarzmo,

Którego rządów dusza nie chce przyjąć.

Tezeusz

Namyśl się jeszcze, a z nowym księżycem,

W dniu błogim, który z moją narzeczoną

Przyłoży pieczęć wiecznych moich ślubów,

W tym dniu, lub umrzeć bądź przygotowaną

Za krnąbrny opór ojca twego woli,

Lub Demetriusza pojąć w posłuszeństwie,

Lub na Diany poprzysiąc ołtarzu

Życie surowe, na zawsze samotne.

Demetriusz

Zmień myśli, Hermio, a i ty, Lizandrze,

Przy moich prawach uznaj twoich błahość.

Lizander

Masz ojca miłość, pojmij go za żonę,

Mnie, Demetriuszu, zostaw miłość Hermii.

Egeusz

Prawda, Lizandrze, on ma moją miłość,

I miłość moja da mu, co jest moje;

Moją jest córka, moje do niej prawa

Na Demetriusza w całości przenoszę.

Lizander

Mój ród tak dobry, jak jego jest, książę,

Równy majątek, miłość moja większa,

Pod każdym względem jednaka fortuna,

Jeśli nie wyższa od Demetriuszowej,

A co prześciga te wszystkie próżności:

Ja miłość pięknej pozyskałem Hermii.

Czemużbym moich miał się praw wyrzekać?

Demetriusz, w oczy ten mu robię zarzut,

Córce Nedara, Helenie, dworując,

Duszę jej zyskał, i dziś, biedna dziewka,

Szalenie kocha aż do bałwochwalstwa

Tego zmiennika bez czci i bez wiary.

Tezeusz

Wyznaję, że mnie doszły o tym wieści,

Że chciałem mówić o tym z Demetriuszem,

I tylko nawał spraw wielkich rzecz całą

Z myśli mi wybił. Lecz chodź, Demetriuszu,

Chodź, Egeuszu, mówić pragnę z wami,

Mam dla was obu prywatne zlecenia.

Ty, piękna Hermio, uzbrój się w cierpliwość,

Przed wolą ojca ugnij twe kaprysy,

Albo cię czeka, wedle praw ateńskich,

Które złagodzić nie w mojej jest mocy,

Śmierć albo życie samotne w klasztorze.

Lecz idźmy, droga moja Hippolito;

Wy dwaj pośpieszcie za mną bez spóźnienia;

W sprawie zaślubin naszych pragnę użyć

Waszej pomocy, naradzić się z wami

W rzeczach was obu blisko dotyczących.

Egeusz

Idziemy, książę, z chętnym posłuszeństwem.

Wychodzą: Tezeusz, Hippolita, Egeusz, Demetriusz i Orszak.

Lizander

Czemu, o droga, lice twe tak blade?

Czemu ich róże tak prędko zwiędniały?

Hermia

Może im deszczu brakło; jak go łatwo

Wylać by mogła burza moich oczu!

Lizander

Niestety! według tego, com mógł czytać

Lub słyszeć kiedy, nigdy jeszcze strumień

Wiernej miłości nie płynął spokojnie;

Ale czasami, albo krwi różnica —

Hermia

Biada, niższego niewolnicą zostać!

Lizander

Źle zaszczepiona czasem w lat niezgodzie —

Hermia

Zgroza, gdy starość łączy się z młodością!

Lizander

Czasem sklejona wyborem rodziców...

Hermia

Piekło, wybierać miłość cudzem okiem!

Lizander

Lub jeśli była w wyborze sympatia,

Choroba, wojna, śmierć nań uderzyły,

I tak chwilowe jak dźwięk było szczęście,

Jak cień przelotne, krótkie jak marzenie,

Lub jak wśród czarnej nocy błyskawica,

Co nagle olśni niebiosa i ziemię,

A ledwo ’’spojrzyj!” człowiek zdoła krzyknąć,

Znowu ciemności pochłonie ją paszcza.

Tak szybko mija wszystko, co jest piękne.

Hermia

Jeśli przeznaczeń wolą kochankowie

Skazani znosić zawody i krzyże,

Niech nas nauczy los nasz cierpliwości,

Bo to krzyż zwykły należny kochankom,

Jak sny, marzenia, westchnienia, łzy, żądze,

Zwyczajny biednej namiętności orszak.

Lizander

Dobra to rada, więc słuchaj mnie, Hermio!

Mam ciotkę wdowę, która nie ma dzieci,

A jest rozległych panią majętności,

Dom jej o siedem mil od Aten leży;

Kocha mnie, jakby matką moją była,

Tam cię zaślubić mogę, droga Hermio;

Pod jej nas dachem srogość praw ateńskich

Dosiąc nie zdoła. Jeśli mnie więc kochasz,

Jutrzejszej nocy opuść dom ojcowski,

A w głębi lasu, o milę od miasta,

Tam, gdzie cię niegdyś spotkałem z Heleną,

Pierwszego maja obchodzącą święto,

Czekam na ciebie.

Hermia

Dobry mój Lizandrze,

Na łuk Kupida silny ci przysięgam,

Na złote ostrze jego strzał potężnych,

Na wozu Pafii gołębi cug rączy,

Na święty węzeł, co dwie dusze łączy,

Na ogień, w którym spłonęła Dydona,

Przez trojańskiego zdrajcę opuszczona,

Na śluby mężczyzn złamane tak mnogo,

Że wszystkie nasze zrównać im nie mogą,

W ateńskim gaju, w wskazanej gęstwinie,

Przyjdę do ciebie, zanim północ minie.

Lizander

Dotrzymaj słowa. Patrz, oto Helena. Wchodzi Helena.

Hermia

Piękna Heleno, gdzie śpieszysz? Szczęść Boże!

Helena

Piękną mnie zowiesz? Odwołaj nazwanie.

Ty jesteś piękną, gwiazdą biegunową

Dla Demetriusza oczu, ust twych słowo

Milsze dla niego od skowronka treli

Śród niw zielonych, gdy głogi kwiat bieli.

Ach, gdyby piękność jak choroba była,

Jakbym się chętnie twoją zaraziła!

Głos twój me usta, wzrok skradłyby oczy,

Język języka twego wdzięk uroczy.

Gdybym świat miała, byle jego zostać,

Świat chętnie oddam, by twoją mieć postać.

Naucz mnie, Hermio, sztuki, której siłą

Serce by jego dla mnie tylko biło.

Hermia

Ja się nań marszczę, on kocha bez miary.

Helena

Gdyby mój uśmiech marszczeń twych miał czary!

Hermia

Ja mu złorzeczę, on mi błogosławi.

Helena

Niech cud podobny miłość moja sprawi!

Hermia

Im silniej gardzę, tym kocha mnie więcej.

Helena

Silniej mną gardzi, im kocham goręcej.

Hermia

Szaleństwa jego nie we mnie przyczyna.

Helena

W twych wdziękach; czemuż nie moja to wina!

Hermia

Wkrótce, Heleno, przestaniesz się smucić,

Śpieszę z Lizandrem Ateny porzucić.

Nim oko moje Lizandra ujrzało,

To miasto pięknym rajem mi się zdało;

Jakże potężna miłości jest siła,

Gdy dziś na piekło niebo me zmieniła!

Lizander

Wyznam ci całą naszą tajemnicę:

Jutro, gdy Febe ujrzy srebrne lice

W zwierciadle wody, siejąc perły rosy

Na trawę smugów i na złote kłosy,

Opuścim miasto skryci nocy cieniem,

Która kochanków zawsze jest zbawieniem.

Hermia

Gdzie z tobą nieraz dzień marzyłam cały,

Na łożu, które pierwiosnki usłały,

Myśli z pełnego wylewając łona,

Z moim Lizandrem będę połączona.

A stamtąd społem pobiegniem weseli

Szukać wśród obcych nowych przyjacieli.

Bywaj mi zdrowa, towarzyszko droga,

Módl się za nami, jak ja proszę Boga,

By ogień, którym płonie twoja dusza,

Zapalił serce twego Demetriusza!

Do Lizandra. Dotrzymaj słowa; dziś zrzec się nam trzeba

Oczom kochanków najmilszego chleba wychodzi.

Lizander

Dotrzymam. — Żegnaj! Niech Bóg w swej dobroci

Twego kochanka serce ci powróci wychodzi.

Helena

Jak dziwna ludzkich przeznaczeń różnica!

Mówią, że moje, jak jej, piękne lica;

Lecz cóż mi z tego, gdy on, skamieniały

Nie widzi tego, co świat widzi cały!

On błądzi, Hermii ubóstwiając oko,

Ja, cnoty jego ceniąc zbyt wysoko.

Ach, jakże często najlichszemu ciału

Miłość pożycza blasków ideału!

Bo miłość widzi duszą, nie oczyma,

Dlatego ślepy Kupido ócz nie ma;

Nie rozum jego kieruje wyborem,

Pędzony żądzą ślepym leci piórem.

Miłość jest dzieckiem, w swoim też wyborze,

Jak dziecko, nieraz omylić się może;

Jak wśród igraszki dziecię słowo łamie,

Tak dziecię, miłość przysięgając, kłamie.

Nim oczu Hermii zaraził się jadem,

Demetriusz przysiąg sypał na mnie gradem,

Lecz w ogniu Hermii jednego spojrzenia

Wszystek grad przysiąg na deszcz się przemienia.

Teraz mu Hermii zamiary odsłonię,

Do gaju za nią puści się w pogonie,

Jeśli łaskawie spojrzy na mnie za to,

Bogatą dla mnie będzie to zapłatą,

I choć tym moje boleści osłodzę,

Że towarzyszką będę mu w tej drodze wychodzi.

SCENA II

Tamże. Izba w chatce.

Wchodzą: Cichy, Denko, Fujarka, Ryjak, Pigwa i Głodzik.

Pigwa

Czy zebrała się już cała nasza trupa?

Denko

Byłoby najlepiej wołać kolejno człowieka po człowieku, jak stoją na papierze.

Pigwa

Oto imienna lista ludzi, których uznały całe Ateny za najzdolniejszych do przedstawienia naszej sztuki przed księciem i księżniczką w nocy dnia ich zaślubin.

Denko

Naprzód, dobry Pigwo, powiedz, jaki jest przedmiot sztuki; a potem odczytaj nazwiska aktorów i przystąp do rzeczy.

Pigwa

A więc nasza sztuka nosi tytuł: Najsmutniejsza komedia i najokrutniejsza śmierć Pirama i Tyzby.

Denko

Doskonały to kunsztyk, możecie mi wierzyć, i bardzo krotofilny. Teraz, dobry Piotrze Pigwo, wołaj twoich aktorów z papieru. Mości panowie, do rzędu!

Pigwa

A niech każdy odpowiada na zawołanie. Mikołaj Denko, tkacz.

Denko

Jestem. Powiedz, jaką mam rolę, a potem tnij swoje dalej!

Pigwa

Ty, Mikołaju Denko, stoisz tu zapisany na Pirama.

Denko

A cóż to za jeden ten Piram? Kochanek, czy tyran?

Pigwa

Kochanek, który się walecznie z miłości zabija.

Denko

To trzeba będzie trochę łez, żeby dobrze rzecz przedstawić. Jeśli to moją ma być sprawą, niech słuchacze dobrze pilnują swoich oczu, bo wywołam burze, będę aż strach desperował. Idźmy więc dalej. Jednakże mój największy pociąg jest na tyrana; mógłbym przedziwnie odegrać Herklesa, albo jaką inną rolę, gdzie trzeba z kota drzeć pasy i wszystko tłuc na kawałki.

Szalone skały,

Gdy się trzaskały,

Rycząc, łamały

Bramy więzienia,

A Feba rumaki

Przez niebios szlaki

Plączą w majaki

Głupie przeznaczenia.

To mi rzecz szczytna! Czytaj nam teraz resztę aktorów. To ton Herklesa, ton tyrana; kochanek płaczliwszym mówi tonem.

Pigwa

Franciszek Fujarka, naprawiacz miechów.

Fujarka

Jestem, Pietrze Pigwo.

Pigwa

Musisz się podjąć roli Tyzby.

Fujarka

A cóż to za jeden ten Tyzby? Czy jaki błędny rycerz?

Pigwa

Nie, jest to pani, którą Piram ma kochać.

Fujarka

Na uczciwość, nie daj mi roli kobiety; już broda sypać mi się zaczyna.

Pigwa

Mniejsza o to, będziesz grał twoją rolę w masce, a będzie ci wolno mówić, jak zechcesz, cieniuśko.

Denko

Jeśli będę mógł twarz zasłonić, to dajcie mi także rolę Tyzby, będę mówił strasznie cienko: Tysne, Tysne — Ach Piramie, mój kochaneczku drogi, twoja droga Tyzby, twoje serduszko!

Pigwa

Nie, nie, musisz być Piramem, a ty, Fujarko, Tyzbą.

Denko

Niechże i tak będzie. Co dalej?

Pigwa

Robin Głodzik, krawiec.

Głodzik

Jestem, Piotrze Pigwo.

Pigwa

Ty będziesz matką Tyzby. Tomasz Ryjek, mularz.

Ryjek

Jestem, Piotrze Pigwo.

Pigwa

Ty będziesz ojcem Pirama, a ja ojcem Tyzby. Ty, Cichy, stolarzu, będziesz grał rolę lwa. Otóż, jak myślę, wszystko rozdzielone.

Cichy

Czy masz rolę lwa na piśmie? Jeśli masz, to daj mi ją, bo tępo idą mi rzeczy do głowy.

Pigwa

Musisz ją grać ex tempore; wszystko się tam kończy na ryczeniu.

Denko

To dajcie mi także rolę lwa; będę tak ryczał, że się rozradują ludzkie serca, będę tak ryczał, że sam książę zawoła: niech jeszcze ryknie, niech jeszcze ryknie!

Pigwa

Gdybyś ryczał zbyt strasznie, zlękłaby się księżniczka i jej damy, a nużby zaczęły wrzeszczeć, byłoby to więcej, jak trzeba, żeby nas wszystkich na szubienicę poprowadzić.

Wszyscy

Dyndalibyśmy wszyscy, każdy syn swojej matki.

Denko

Prawda, przyjaciele, że gdyby damy potraciły głowy ze strachu, nie zostałoby im więcej rozumu, jak trzeba, żeby nas poprowadzić na szubienicę, ale ja tak głos nastroję, że będę wam ryczał słodziusieńko jak ssący gołąbek, będę tak ryczał, że byś powiedział, że to słowik.

Pigwa

Nie możesz grać żadnej innej roli jak Pirama, bo Piram to pan gładkiego oblicza, na jakiego radzi patrzeć ludzie w dzień letniej pogody, pan najmilszy, prawdziwie szlacheckie dziecię, musisz więc koniecznie grać rolę Pirama.

Denko

Więc dobrze, podejmuję się tej roli. Z jaką brodą byłoby najwłaściwiej wystąpić?

Pigwa

Z jaką ci się podoba.

Denko

Albo wezmę brodę koloru słomianego, albo ciemno-pomarańczową, albo jasno-purpurową, albo brodę koloru francuskiej czaszki — zupełnie żółtą.

Pigwa

Niejedna francuska czaszka wcale nie ma włosów, grałbyś więc rolę z wytartym czołem. Ale, mości panowie, oto wasze role. Błagam was teraz, i proszę, i wymagam, żebyście się ich nauczyli do jutrzejszej nocy. Zejdziemy się w pałacowym gaju, o milę od miasta, przy świetle księżyca; tam zrobimy próbę. Gdybyśmy się zebrali w mieście, tropiłyby nas tłumy ciekawych i przed czasem zwąchano by nasze zamysły. Bez najmniejszej zwłoki zróbmy spis rzeczy potrzebnych do przedstawienia naszej komedii. Tylko proszę, nie zróbcie mi zawodu.

Denko

Przyjdziemy. Próba będzie się tam mogła odbyć rozwięźlej i waleczniej. Nie żałujcie trudu, nauczcie się doskonale. Bądźcie zdrowi!

Pigwa

Miejsce zbioru: dąb książęcy.

Denko

Dość na tym. Dotrzymajcie słowa, a baczność!

Wychodzą.Przypisy:

Tezeusz — w mitologii gr. heros, dziecko Posejdona i Ajtry, traktowany jednak jak syn Egeusza, króla Aten.

Denko — w innych przekładach „Spodek”, po angielsku „Bottom”.

narzeczona Tezeusza — według popularniejszej wersji mitu żoną Tezeusza została Antiope, siostra Hippolity.

Oberon, król wróżek — Tezeusza i Oberona często grała ta sama osoba.

Tytania, królowa wróżek — Tytanię i Hippolitę często grała ta sama osoba.

Gorczyczka — W tekście sztuki występuje jako Musztardka.

miesiąc (daw.) — księżyc.

dożywocie — obowiązek utrzymywania starszej osoby aż do jej śmierci.

sklep — tu: sklepienie.

gody (daw.) — święto, uroczystość.

dziewosłęb — swat, człowiek pośredniczący w zawarciu małżeństwa.

miecz — wg mitologii Tezeusz uczestniczył w wyprawie Heraklesa po pas królowej Amazonek.

fraszka (z wł.) — tu: drobiazg.

bawidełko (daw.) — zabawka.

łakocie — słodycze (obecnie ten wyraz nie ma liczby pojedynczej).

w tym razie — w takim wypadku.

w takim kole — sens: wobec zgromadzonych tu osób.

z nowym księżycem — kiedy księżyc wejdzie w fazę nowiu, to jest gdy stanie się niewidoczny.

Diana — dziewicza bogini z mitologii rzymskiej (jej greckim odpowiednikiem była Artemida), patronka polowań, związana z kultem księżyca.

próżności — tu: marności.

dworować — tu w niestandardowym znaczeniu „zalecać się” (kalka z ang. to court).

bałwochwalstwo — czczenie bożków pogańskich, przen.: bezkrytyczne uwielbienie.

zmiennik (daw.) — człowiek zmienny w uczuciach.

krwi różnica — różnica pochodzenia.

krzyż — przen.: cierpienie.

dosiąc — dziś por.: dosięgnąć.

Kupid a. Kupidyn — rzymski bóg miłości, przedstawiany jako mały chłopiec z łukiem i strzałami; jego greckim odpowiednikiem był Amor.

Pafia — wg mitologii Afrodyta urodziła się z piany morskiej w pobliżu miasta Pafos na południowo-zachodnim wybrzeżu Cypru.

gołębi — Afrodytę przedstawiano niekiedy na wozie zaprzężonym w gołębie.

cug (daw.) — zaprzęg.

Dydona — postać z Eneidy Wergiliusza, założycielka i królowa Kartaginy. Główny bohater poematu, Eneasz, zakochał się w niej, po czym ją porzucił, by spełnić swoje przeznaczenie, jakim było założenie Rzymu. Dydona z rozpaczy popełniła samobójstwo na stosie.

gwiazda biegunowa — Gwiazda Polarna, używana w nawigacji do wyznaczania kierunku północnego. Niemal nie zmienia swojego położenia w czasie pozornego obrotu nieba.

niwa — pole.

której siłą — za sprawą siły której.

Febe — przen. księżyc (od imienia postaci mitologicznej).

smugi — tu: łąki.

społem — razem.

przyjacieli — popr.: przyjaciół.

ślepy Kupido ócz nie ma — Kupidyna, rzymskiego boga miłości, często przedstawiano z opaską na oczach.

piórem — tu: strzałą (od piór stosowanych jako lotki).

trupa — zespół aktorów bądź cyrkowców.

przedmiot — temat.

Piram i Tyzbe — historia o nieszczęśliwej miłości, znana z Metamorfoz Owidiusza. Kochankowie pochodzili z dwóch rywalizujących ze sobą rodów, a rozmawiali ze sobą poprzez szparę w murze. W drodze na umówione spotkanie wskutek nieszczęśliwego zbiegu okoliczności oboje zaczęli myśleć, że drugie zostało zabite przez lwa. Każde z rozpaczy popełniło samobójstwo. Shakespeare wykorzystał ten sam motyw w sztuce Romeo i Julia, pisanej równolegle ze Snem nocy letniej.

kunsztyk (daw.) — dzieło sztuki.

krotofilny (daw.) — ucieszny.

desperować — rozpaczać.

Herkles — w mitologii gr. syn Zeusa i Alkmeny, obdarzony niezwykłą siłą. Tyranem nie był.

drzeć pasy — forma egzekucji polegająca na zdzieraniu z ciała płatów (pasów) skóry.

Feb — Apollo, gr. bóg światła, życia i śmierci. Tu prezentowany jako bóg słońca, powożący świetlistym rydwanem.

Nie, jest to pani, którą Piram ma kochać — Zarówno w starożytnej Grecji, jak i w czasach Szekspira, kobiety nie grały w teatrze, więc aktorzy musieli odgrywać również role żeńskie.

mularz (daw.) — murarz.

ex tempore (zwrot łac.) — bez przygotowania, improwizując.

jak — tu: niż.

ssący gołąbek — pisklę gołębia.

gładki (daw.) — piękny.

radzi patrzeć (daw.) — chętnie patrzą.

francuska czaszka — tu: łysina.

rozwięźlej — dziś popr.: bardziej rozwiąźle (ang. obscenely).

zbiór — tu: zebranie.Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać. Jeśli utwór opatrzony jest dodatkowymi materiałami (przypisy, motywy literackie etc.), które podlegają prawu autorskiemu, to te dodatkowe materiały udostępnione są na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa – Na Tych Samych Warunkach 3.0 PL.

Źródło: http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/sen-nocy-letniej

Tekst opracowany na podstawie: William Shakespeare (1564-1616), Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare (Szekspira): w dwunastu tomach, T. 12, Stracone zachody miłości; Sen nocy letniej; Zimowa powieść; Życiorys poety, G. Gebethner i Spółka, Kraków, Gebethner i Wolff, Warszawa 1895

Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.

Opracowanie redakcyjne i przypisy: Paweł Kozioł, Justyna Lech, Marta Niedziałkowska.

Plik wygenerowany dnia 2011-01-26.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: