- W empik go
Sercem pisane na papier przelane - ebook
Sercem pisane na papier przelane - ebook
Wiersze pozwoliły autorce przepracować wszystkie emocje, z którymi czasami trudno sobie poradzić: miłość, obojętność, przyjaźń czy tęsknotę. To próba poszukiwania samej siebie. Pierwszy wiersz — „Replay”, napisany w 1990 roku — pozwolił autorce zmierzyć się z negatywnymi emocjami z dzieciństwa i zapoczątkował dalszą twórczość — tak powstały następne wiersze.
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8245-060-6 |
Rozmiar pliku: | 1,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Z ostatnią łzą spłynęła gdzieś
nadzieja…
W tobie zgasła.
W cierpieniu swym zamykasz się
i… gaśniesz
jak poranna gwiazda.
Życie kilka oblicz ma,
nie zawsze jest pogodne.
Po pięknych dniach
przychodzą dni
zimne, szare i chłodne.
Na szczęście recepty nie ma,
nie pytaj nikogo o drogę.
Życie daje nam często w kość,
wprowadzając przez to w złość.
Lecz nie trać nadziei ni wiary,
nie zamykaj się w sobie,
bo w życiu wszystko się zmienia,
a życie…
to nie poemat.Brzoza
Jedna brzoza biała, co samotnie w polu stała,
gubiąc liście zawsze o tej samej porze,
mówiła, że samotnie stać już nie może,
że pragnie innej białej brzozie opowiedzieć
o swej przygodzie, o tym, o czym mówią ptaki,
o czym szumią tataraki.
Jak samotnie żyć jest trudno, jak ponuro jest,
jak nudno.
Kto zrozumieć dziś cię może?
Kto zrozumie? Kto pomoże?!
Aż przyszedł człowiek z toporem,
ściął drzewo z wielkim mozołem
i dziś już nie stoi w polu brzoza biała,
co swój los w ręce człowieka oddała.***
MAMO,
odwiedzam Cię, jak zwykle przynosząc kwiaty.
Wsłuchując się w szum drzew,
zamykam oczy,
a wtedy — stajesz obok mnie.
Obejmuję Cię wspomnieniami,
w mych zaciśniętych mocno dłoniach
trzymam wszystkie Twe nauki.
Uśmiechasz się do mnie łagodnie
jak wtedy,
gdy przybiegałam do domu spłakana,
a Ty przytulałaś do serca,
ocierając me łzy,
i wtedy wszystkie moje smutki odchodziły w cień.
Na wieży dzwon zaczął odmierzać
tak cenny dla nas czas.
To nic, zostanę jeszcze moment,
zostanę jeszcze chwileczkę.
Wiem, że gdy otworzę oczy,
znikniesz, Twa postać rozpłynie się
we mgle.
Zapalę jeszcze na Twym grobie świeczkę
i pomodlę się do Pana Boga.
I powiem,
jak bardzo Cię kocham, mamo.Dla Uli K.
Gdy Cię spotkałam na swojej drodze,
choć nie marzyłam o tym
nawet skrycie, to dziś już wiem,
że ktoś tak chciał, a może
tak chciało życie?
Ty pokazałaś mi piękno tego świata,
bo Twoja dusza, tak jak anioła —
JEST SKRZYDLATA.
Pomimo życiowego piętna
Ty… jesteś zawsze uśmiechnięta.
Widzisz słońce tam,
gdzie ja cień widzę.
Już się tego wstydzę.
Więc otwieram szeroko oczy
i dostrzegam piękno tego świata
w każdym skrawku błękitnego nieba,
w trawie, kwiatach, liściach, drzewach —
bo właśnie tak żyć trzeba.
Za to właśnie, za to wszystko
chcę Ci powiedzieć:
DZIĘKUJĘ.