Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • nowość
  • Empik Go W empik go

SIEDEM DNI - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 marca 2025
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

SIEDEM DNI - ebook

Wyprawa na szczyty sukcesu i marzeń jak zwykle okazuje się trudna. Już czuję bliskość szczęścia, ale nie widzę. Chyba zbyt wysokie stopnie prowadzą na górę. Im mocniej czuję, tym więcej mam marzeń o pięknym świecie. Chciałbym być kimś i jednocześnie być anonimem w mrowisku cywilizacji. Chciałbym mieć swój mały kąt, gdzie każda najmniejsza chwila rozumiałaby moje słowa. I znowu wszystko w rękach losu, bo Bóg już zapomniał o mnie. Pozostało moje imię i wyciągnięta dłoń po doskonałe jutro.

Kategoria: Katalog
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8414-258-5
Rozmiar pliku: 2,7 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Rozdział I: Siedem dni

Dzień pierwszy

Zaraz zasnę. Ta kłótliwa masa jednostek zwana społeczeństwem znowu mnie boleśnie przeżuła i wypluła. O co im ciągle chodzi? Trują atmosferę oparami swoich chorych ambicji. Rozpychają się w kolejce po skłamaną wieczność. Duszą niewygodnych konkurentów. Mam dość tego szaleńczego biegu na oślep. W lustrze widzę obolałą postać człowieka po ciągłych starciach w wyścigu po nicość. Mam dość tego szczekania na ulicy o to, kto ma rację. Jestem już zmęczony.

Dzień drugi

Parada zwyczajnych godzin. Wszystko minęło zwyczajnie. Zwyczajna troska o jutro. Zwyczajna miłość. Zwyczajny ból i lęk. Zwykły pośpiech czasu. Zwyczajne życie z godziny na godzinę. Zwyczajna droga. Zwykły cel. (Te same) chwile zwyczajnie różne. Litery na białej kartce — dowód obecności człowieka. Zwyczajne problemy. Zwyczajne sukcesy i porażki. Gorzki smak rozczarowania. Za drzwiami stoi wielki znak zapytania. Zwyczajnie nieznana odpowiedź. Zwyczajna śmierć.

Dzień trzeci

Chciałbym w tej chwili być z Tobą. Jednym gestem wyłożyć wszystkie słowa. Zawistny los śmieje się głośno ze mnie. Wysłuchuję pokornie jego cierpkich słów.

Dzień czwarty (1 września)

Co za dzień! Powtórny początek nowego rozdziału. Rano odurzenie. Po południu Sopot i jeszcze większe ćpanie. Plaża i morze. Potem gwar uliczny i ludzie. Bez znaczenia. Lokalik przy plaży też minął niepostrzeżenie. Gdzie ja byłem? Ciałem tam, a reszta wodziła błędnym wzrokiem po pustych ławkach. Czegoś mi brakowało…

…swojego miejsca na ławce.

Dzień piąty

Wyprawa na szczyty sukcesu i marzeń jak zwykle okazuje się trudna. Już czuję bliskość szczęścia, ale nie widzę. Chyba zbyt wysokie stopnie prowadzą na górę. Im mocniej czuję, tym więcej mam marzeń o pięknym świecie. Chciałbym być kimś i jednocześnie być anonimem w mrowisku cywilizacji. Chciałbym mieć swój mały kąt, gdzie każda najmniejsza chwila rozumiałaby moje słowa. I znowu wszystko w rękach losu, bo Bóg już zapomniał o mnie. Pozostało moje imię i wyciągnięta dłoń po doskonałe jutro.

Dzień szósty

Samotność. Obdarza swą gościnnością pustynny krajobraz wewnętrznego ja materii ludzkiej. Samotność ubrana w słowa sączy gorzkie głoski z samotnych ust. Samotność otwiera oczy widzące pusty horyzont na ruchliwej ulicy pełnej ludzi. Samotność chwyta żelaznym uściskiem moją dłoń i prowadzi w głąb gęsto zarośniętego ciszą lasu. Zatykam uszy, żeby nie słyszeć tej nicości. Gdzieś daleko stąd trwa wieczna impreza. Bądź kiedyś przy mnie, chwilo wypełniona drugim człowiekiem. Mogę zasypiać i budzić się przez tysiące nocy i poranków, mogę przeczekać tysiące deszczów na nadejście drugiego człowieka.

Dzień siódmy

Zaproszenie do ostatniego tańca w wykonaniu pary śmierci. Widziałem dzisiaj pogrzeb jakiejś ważnej osobistości. Tylu ludzi uczestniczyło w tej ostatniej podróży w głąb ziemi na parę metrów. Raz się żyje, raz umiera. Różne filozofie i religie traktują na swój sposób zgon ciała. Mówią o nowym życiu, życiu wiecznym, mówią o reinkarnacji, o jeszcze innych rzeczach…

…a ludzie i tak płaczą.

Żyje się, ucieka, cierpi, płacze, szuka i zastanawia nad sensem, błaga i kocha się po to, by umrzeć. Wyląduję metr pod ziemią, postawią mi nagrobek z napisem. Pozostanie po mnie para butów i zimne łóżko.

A życie i tak jest piękne.

_sierpień — wrzesień 1999 r._

Rozdział II: Droga i przemiana

1999

I idzie, czy raczej wydaje się mu, że idzie… Jemu? A kto on jest? Czy nie jest to podobna do kogoś kretyńska postać? Postać taka sama jak… ja. Hm, ja — __ co to jest „ja”? Nie wiem, czy jestem… Tak, jestem, bo przecież czuję i boli mnie, i myślę, i coś tam jeszcze… No i idę, czy raczej wydaje mi się, że idę. Ale nie jest to ten sam chód. Taki jakiś inny, inne kroki nieobchodzące już chyba nikogo. W jak krótkim czasie i nagle może zmienić się sposób chodzenia. Wystarczy jedna chwila i wszystko się zmienia. Jestem chyba chory…

...myśli nie dają mi spokoju, myśli o tym, co było i jak mogło być. Przez te myśli człowiek może zwariować. Tak, niewątpliwie jestem chory. Jem, piję, żyję — wszystko robię spontanicznie. Zacząłem śnić. Sny są normalne, więc nawet śpię już nienormalnie. Śniło mi się, że płynąłem statkiem. Był to zwykły stateczek. Stałem na pokładzie tuż przy prawej burcie. Ów statek płynął tak szybko, że wiatr, który wiał z przeciwnej strony, próbował zmieść mnie z pokładu. Barierka była bardzo nisko, sięgała mi do pasa. Zapierałem się z całych sił i wygrałem. Głupi sen. Jak dobrze byłoby, gdybym spadł w otchłań morza, utonął i koniec — byłbym martwy chociaż w nocy.

I po co pisać? Słowa na papierze zwabiły. I mówiłem. Słowa rzucane na wiatr nic nie znaczą, nic nie przyniosą. Czekam, wiem tylko, że już na nic. Jednak wciąż czekam. Jestem chory. Ja to wiem. Przed oczyma jawią się rysy, w uszach szumi upragniony dźwięk… Tylko nic nie ukoi dotyku… już nic. Oszukać ten stan, oszukać siebie. Chcąc nie chcąc, próbować zająć się rzeczami, które odwrócą uwagę… Wszystko wypada z rąk. Zgaszę światło, pójdę przed siebie — pamięć bywa krótka.

mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: