- promocja
SKAM. Sezon 2: Noora - ebook
SKAM. Sezon 2: Noora - ebook
Scenariusze do sezonu 2 serialu Skam w formie, w jakiej zostały napisane.
Książka zawiera nigdy nienagrane sceny, komentarze i dialogi, które później wycięto.
Seria SKAM to oryginalne scenariusze kultowego już serialu internetowego, który odniósł sukces na całym świecie.
Każdy z czterech tomów zawiera scenariusz jednego z sezonów wyemitowanych pomiędzy 2015 i 2017 rokiem. W książkach znajdziemy ponadto nieuwzględnione w serialu sceny, wycięte podczas montażu kwestie, napisane na nowo prologi i epilogi, jak również komentarze twórczyni SKAM, Julie Andem, oraz nieupubliczniane wcześniej notatki.
Książki z serii SKAM składają się na przewodnik po świecie, który zafascynował całe pokolenie. Odkryj na nowo losy Evy, Noory, Isaka oraz Sany i zbliż się do nich bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej.
W SKAM Sezon 2: Noora śledzimy losy Noory Amalie Satre, rozważnej, odpowiedzialnej i ambitnej nastolatki. Dziewczyna, wbrew rozsądkowi, zaczyna odkrywać w sobie uczucia do szkolnego uwodziciela, Williama. Musi podjąć decyzję, czy dać ich znajomości szansę, ryzykując w ten sposób nie tylko swoją niezależność, ale także przyjaźń z Vilde. Na szczęście w trudnych chwilach wspierają ją przyjaciółki, Eva, Chris i Sana.
Kategoria: | Dla młodzieży |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8062-675-1 |
Rozmiar pliku: | 2,6 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
ROZMOWA SMS
TYTUŁ: OBIECUJĘ
------------------------------------------------------------------------
NOORA: Halo, czy to nr Wilhelma?
WILLIAM: NOORA?
NOORA: Tak, hej
WILLIAM: Ooo, naładowałaś telefon <3 Dla mnie?
NOORA: dobra dzbanie
NOORA: Chcę cię prosić o przysługę
WILLIAM: OK? Dla Ciebie wszystko bejbe
NOORA: Nie nazywaj mnie bejbe
WILLIAM: OK nie będę
WILLIAM: A złotko?
NOORA: Nie
WILLIAM: Moja miłości? Kochanie?
NOORA: Serio
WILLIAM: Dla Ciebie wszystko kochanie
NOORA: Jezu ale z ciebie przegryw
WILLIAM: Ha ha!!
WILLIAM: OK będę Cię po prostu nazywał noora
WILLIAM: Noora Amalie Sætre
NOORA: Super
WILLIAM: Co mogę dla Ciebie zrobić?
NOORA: Fajnie jakbyś przeprosił Vilde za to, co wtedy powiedziałeś. Że nie jest dość ładna
WILLIAM: czemu?
NOORA: Bo naprawdę zrobiłeś jej tym przykrość. Po prostu to zrób, plis
WILLIAM: To chyba nie byłoby mądre
NOORA: Jasne że to by było mądre, widziałeś, jak jej było smutno? Dawno już powinieneś przeprosić. A po pierwsze to nie powinieneś w ogóle tak mówić! Kto mówi ludziom takie rzeczy??? Straszny z ciebie dupek że to zrobiłeś
WILLIAM: No OK skoro to dla Ciebie takie ważne
WILLIAM: masz jej numer?
NOORA: Nie nie dzwoń do niej!!
WILLIAM: ?
NOORA: Bo to by było dziwne, a ma wyjść naturalnie, że to niby twój pomysł. I nie mów jej że ja cię prosiłam! Możesz z nią po prostu pogadać w szkole?
WILLIAM: Ale po świętach nie będzie już szkoły.
NOORA: To może przy okazji zapalania światełek na choince w piątek?
WILLIAM: Spox
NOORA: Obiecujesz że to zrobisz?
WILLIAM: Obiecuję
WILLIAM: A umówisz się ze mną?
NOORA: Nie
WILLIAM: Auć
WILLIAM: zimna jak lód
NOORA: OK, whatever
NOORA: JEDNO krótkie spotkanie
WILLIAM: Obiecujesz?
NOORA: ObiecujęPONIEDZIAŁEK 29 LUTEGO GODZ. 10.28
SEKSISTOWSKIE DEBILE
------------------------------------------------------------------------
MONTAŻ Z MUZYKĄ
MUZYKA: CITY of SATAN TURBONEGER.
Zdjęcia z lotu ptaka: zimowe Oslo (DZIEŃ), możliwie jak największe zbliżenia. Opera, Zamek, przystań Aker, ratusz, Frogner, Nissen.
MIGAWKI DOPASOWANE DO PERKUSJI: Impreza w Oslo, zrzuty ze snapa, zrzuty z insta przedstawiające: pocałunki, lizanie, cycki, tyłki, nagość (w pierwszej kolejności nie impreza, tylko przesycone seksem obrazy).
MONTAŻ RÓWNOLEGŁY (albo nie) zdjęcie całujących się ludzi dopasowane do:
SUPERBLISKIE całowanie (na żywo, film) w klasie, kamera odjeżdża: ISAK i SARA stoją w sali lekcyjnej i się całują.
NOORA wchodzi w kadr z twarzą zwróconą do pary. Odwraca się do kamery i swoich koleżanek. EVA i CHRIS siedzą, wpatrując się w ISAKA i SARĘ. CHRIS je jogurt z niezadowoloną miną.
CHRIS: Nie myślałam, że ona jest w jego typie.
NOORA i EVA mierzą się wzrokiem.
NOORA siada: W sumie to ja też nie.
CHRIS: Od kiedy oni są parą?
EVA: Od zeszłego weekendu.
CHRIS: A jak to się stało?
EVA wzrusza ramionami: Jonas powiedział, że ona mu zrobiła loda w kiblu na afterze.
CHRIS: Od kiedy niby zostaje się parą po jednym obciągnięciu? Nikt nie zostaje parą po lodzie.
EVA: Oni już byli parą w dziesiątej klasie.
NOORA patrzy na EVĘ: Isak przynajmniej ciebie już sobie odpuścił.
CHRIS: Evę? Jak to?
NOORA dostaje wiadomość.
NOORA: Nie, nic, tak tylko gadam – Noora wymiguje się od odpowiedzi, wyławiając telefon z torby.
Wchodzą VILDE i SANA, SANA idzie wpatrzona w komórkę, VILDE zerka na SARĘ i ISAKA.
VILDE przenosząc wzrok na koleżanki: Super, że oni są teraz razem. Jeden zero dla nas!
NOORA zerka na swój telefon. Na wyświetlaczu pojawia się „wilhelm”. Zbliża komórkę do piersi, żeby koleżanki tego nie zobaczyły.
EVA nie rozumie: Dlaczego?
VILDE przekonana, że to oczywiste: Eee… no bo teraz jedna z najładniejszych dziewczyn w ekipie pepsimax ma chłopaka. Ich akcje u Penetratorów TROCHĘ chyba spadną, co?
NOORA otwiera wiadomość i czyta: Zajebiście wyglądasz w tym swetrze. NOORA rozgląda się i zerka w kierunku drzwi klasy, żeby sprawdzić, czy WILLIAM jest gdzieś w pobliżu, ale nigdzie go nie ma. NOORA wkłada kurtkę i ją zapina. I poprawia włosy.
VILDE: Ale słuchajcie, muszę wam o czymś powiedzieć. O czymś super!
WSZYSTKIE dziewczyny patrzą z wyczekiwaniem na VILDE. VILDE uśmiecha się szelmowsko.
VILDE: Jesteście gotowe?
CHRIS: No mów!
VILDE ze śmiechem: Nie możecie się doczekać?
SANA przewraca oczami z rezygnacją.
VILDE rozkłada ręce: Załatwiłam nam sponsora, solarium Brun og Blid!
WSZYSTKIE dziewczyny patrzą na nią z zaskoczeniem. I lekkim rozczarowaniem. Po takim wstępie spodziewały się czegoś bardziej spektakularnego.
NOORA: Co?
VILDE podjarana: No bo to przecież największa w Norwegii sieć solariów!
NOORA: Wiem, co to za firma, i nie będziemy przez nią sponsorowane.
VILDE wzburzona: Czemu nie?
NOORA uważa, że to oczywiste: Bo prowadzą najbardziej niesmaczny, seksistowski marketing w Norwegii. Widziałaś ich reklamy?
VILDE wzburzona: To sieć solariów, jak inaczej się mają reklamować? Muszą przecież pokazywać opalone ciała. Zdajesz sobie sprawę, jak trudno ich było namówić? Chcę zaznaczyć, że jesteś trochę niewdzięczna, Noora, musiałam włożyć naprawdę dużo pracy, żeby się zgodzili!
NOORA: Serio? Naprawdę uważasz, że powinnyśmy reklamować Brun og Blid? I przyczyniać się do wywierania nieludzkiej presji atrakcyjnego wyglądu, z którą i tak muszą się już borykać młodzi ludzie?
NOORA patrzy poruszona na pozostałe przyjaciółki. CHRIS i EVA wzruszają ramionami, nie do końca rozumiejąc, w czym problem.
CHRIS wsuwa do ust łyżeczkę z jogurtem: Ja tam tej presji za bardzo nie czuję.
NOORA spogląda na SANĘ, oczekując pomocy.
SANA wzrusza ramionami: A ja proponuję wycisnąć z tych seksistowskich debili tyle kasy, ile się da.
VILDE podjarana: Yeeeeeaah!!! VILDE przybija piątkę SANIE.
NOORA: OK. Wszystko mi jedno. Ale w takim razie nie chcę być w autobusie.
DZIEWCZYNY rozczarowane: Co?
VILDE: Noora, nie bądź dziecinna. Nie możesz się wypisać z autobusu tylko dlatego, że nie wszystko jest tak, jak chcesz.
NOORA surowym tonem: To nie dlatego, że nie wszystko jest tak, jak chcę. Po prostu nie mam zamiaru przyczyniać się do wywierania nieludzkiej presji wyglądu.
VILDE zrezygnowana: Czy ty zawsze musisz brać wszystko tak poważnie, tu chodzi tylko o maleńkie logo Brun og Blid na bluzie, gdzie tu niby jest presja?
NOORA zrezygnowana: OK, nieważne, poddaję się, wszystko jedno.
VILDE z przekorą: Czyli chcesz chodzić na piechotę?
NOORA: Może to będzie dla ciebie szok, Vilde, ale bycie w ekipie autobusowej nie jest dla mnie kwestią życia i śmierci. Właściwie przyłączyłam się do was tylko po to, żeby się lepiej poznać z Evą i Saną.
CHRIS: Wow. Dzięki.
NOORA śmieje się i obejmuje ją ramieniem: I z tobą przecież też, Chris. Wiesz, że cię kocham.
Rozlega się dzwonek. Dziewczyny wstają i idą do wyjścia.
VILDE zdenerwowana: Heloł, nie skończyłyśmy rozmawiać.WTOREK 1 MARCA GODZ. 16.35
HOMOAKCJE/CYCKI
------------------------------------------------------------------------
NOORA kroi paprykę. I grzyby. I awokado. I pomidory. Wszystko wygląda czysto, schludnie i nieskazitelnie. NOORA wyjmuje z szafki kuchennej opakowanie makaronu stojące na półce, na której czarnym markerem napisano imię NOORA. Okazuje się, że opakowanie jest puste. Noora wzdycha zrezygnowana i zagląda do szafki, by sprawdzić, czy jest coś innego do jedzenia. Każda z trzech półek opisana jest imieniem. Na jej półce panuje porządek, stoi na niej wiele jakościowych produktów. Na dwóch pozostałych leży tylko jakiś syf (wymyślić jakiś zabawny syf). NOORA jest poirytowana, przemierza salon szybkim krokiem i wali do drzwi DZIEWCZYNY (wymyślę jakieś imię) (I kogoś obsadzę) (lol).
DZIEWCZYNA niemrawo: Cooo?
NOORA otwiera drzwi pokoju DZIEWCZYNY. W pomieszczeniu panują ciemności, DZIEWCZYNA śpi, choć jest już przecież po południu.
NOORA zirytowana: To ty zjadłaś mój makaron?
DZIEWCZYNA niemrawo: Nie.
NOORA ma już zamknąć drzwi.
DZIEWCZYNA: Noora!
NOORA znów otwiera drzwi.
DZIEWCZYNA: Możesz poprosić Eskilda, żeby ściszył muzykę?
NOORA zamyka drzwi i idzie wściekłym krokiem do drugiego pokoju. Dochodzi z niego głośna muzyka (wymyślę jakiś fajny kawałek). Łomocze do drzwi, ale najwyraźniej nikt jej nie słyszy, bo nikt nie reaguje. Noora otwiera drzwi. Dwóch nagich/półnagich chłopaków (trzeba kogoś obsadzić) uprawiających właśnie seks oralny odskakuje od siebie. NOORA pospiesznie zamyka drzwi.
NOORA: Sorry!
NOORA rusza z powrotem do kuchni. ESKILD uchyla drzwi za jej plecami.
ESKILD: Noora!
NOORA się odwraca.
ESKILD: Pożyczysz dwie stówy do poniedziałku?
NOORA zrezygnowana: Nie mam.
-–
NOORA, poirytowana, wchodzi znów do kuchni. Składa pudełko po makaronie, by wyrzucić je do przygotowanej przez siebie torby na papierowe odpady, ale gdy do niej zagląda, stwierdza, że jest tam mnóstwo innego syfu. Opakowanie po jogurcie, torebka po czipsach itd. Noora wyciąga jeden z odpadów, by się upewnić, czy to na pewno to, co jej się wydaje: zużyta prezerwatywa. To kropla, która przepełniła kielich. NOORA ma dość.
-– PRZESKOK
NOORA wkłada buty, bierze kurtkę i wychodzi z mieszkania.
-–
PLENER dom EVY
-– SCENA 2, POKÓJ EVY
Kamera z punktu widzenia NOORY zaglądającej do pokoju w piwnicy EVY (Da radę, Daniel?). W środku widać EVĘ. NOORA puka, EVA pochyla się i wygląda przez okno, obok niej pojawia się JONAS. EVA wstaje i otwiera okno. NOORA gramoli się z trudem do środka, EVA pyta, czy potrzebuje pomocy, NOORA odpowiada, że absolutnie jej nie potrzebuje. Wskakuje do środka.
IMPRO powitanie. JONAS leży na sofie z iPadem na kolanach.
NOORA: Co robicie?
EVA: Takie tam… Netflix.
NOORA zaczyna się rozbierać: Masz jakieś jedzenie?
EVA: Tak, jasne.
NOORA: Super! Bo u mnie w domu odchodzą jakieś homoakcje z obciąganiem, nie da się nic zjeść.
JONAS ze śmiechem: Obciąganie? Przyłapałaś rodziców czy co?
NOORA wybucha śmiechem: Nie, mieszkam ze znajomymi.
JONAS: A, dobra, bo się zacząłem zastanawiać.
NOORA: Ale kiedyś przyłapałam rodziców na robieniu loda. I nie tylko.
EVA zaczyna się śmiać: Serio?
JONAS: Mnie by to chyba skrzywdziło na resztę życia.
JONAS dostaje wiadomość na snapie, chwyta telefon i zaczyna czytać. Wybucha śmiechem.
EVA zainteresowana: Co odpisała?
JONAS czyta na głos: Przyjdź do mnie do domu i mi pokaż.
EVA ze śmiechem: Serio? Laskom w tym wieku zawsze się wydaje, że muszą być takie odważne.
JONAS ze śmiechem: I co ja mam na coś takiego odpisać?
NOORA nie w temacie: Kto to jest?
EVA drocząc się: Jonas się umawia z taką dziewczyną z rocznika dwa tysiące.
JONAS protestuje: Wcale się nie umawiam, nawet się nie całowaliśmy.
EVA nadal się drocząc: Ale na pewno będziecie, bo ona ci się podoba.
JONAS: Poważnie myślisz, że upadłbym tak nisko, by całować się z kimś w tym wieku?
EVA: To czemu z nią czatujesz?
JONAS zaczyna się śmiać: Bo… bo ona ma ładny tyłek.
EVA ze śmiechem: Właśnie!
NOORA próbując zrozumieć: Okej, czyli… Jonas flirtuje z dziewczyną, a ty mu pomagasz?
EVA śmieje się zadowolona: …Tak!
NOORA: Wow, i jak to wam wychodzi?
EVA patrzy na Noorę zrezygnowana: Heloł. My się przyjaźnimy. Wychodzi nam bardzo dobrze.
NOORA nie chce jej się do końca w to wierzyć: OK.
JONAS zaczyna się śmiać: Foto cycków!! O kurwa, przysłała mi cycki!!
EVA: Żartujesz??
JONAS podnosi telefon i pokazuje jej zdjęcie.
NOORA wzburzona, odwraca wzrok: Hej, nie, nie wolno ci tego NAM pokazywać!
EVA: Wolno, wolno!! Daj zobaczyć!!
EVA przyskakuje do JONASA i siada obok niego. IMPRO: oboje śmieją się z cycków dziewczyny z rocznika dwa tysiące. NOORA przygląda im się, uważając, że sytuacja jest, łagodnie rzecz ujmując, dziwna.ŚRODA 2 MARCA GODZ. 11.35
PRZEGRYWASZ
------------------------------------------------------------------------
DZIEWCZYNY siedzą w jakimś miejscu w szkole, które pasowałoby do tej sceny i nie było nudne. Heloł! Wyobraźcie sobie salę gimnastyczną, w której siedzi ze dwieście osób. Że cała scena rozgrywa się podczas spotkania informacyjnego. O świętowaniu matury!! O świętowaniu matury i gwałtach!! Pogadanki na temat NIE znaczy NIE!! W tle lecą informacje o konsensualności, nie znaczy nie, a tak znaczy tak, spotkanie dotyczy granic i świadomości w seksie. No dobra, może nie. Znajdziemy jakieś dobre, proste rozwiązanie. Daniel?
VILDE: Myślałam o tym, że Brun og Blid mają nas sponsorować i moim zdaniem to bardzo ważne, żebyśmy wszystkie miały w naszym autobusie poczucie, że mamy wpływ na decyzje. Jesteśmy zupełnie różnymi osobami i chyba powinnyśmy porządnie przegadać cały motyw przewodni i wizerunek. Bo JA oczywiście uważam, że to ważne, by pokazać się jako silne i niezależne dziewczyny, ale z drugiej strony potrzebujemy przecież pieniędzy. Dlatego proponuję, byśmy urządziły w ten piątek imprezę dla ekipy autobusowej, tylko dla nas, na której byśmy spędziły miło czas, obgadały temat motywu i wizerunku, napiły się wina i takie tam. Dawno już się tak nie spotkałyśmy.
NOORA nudzi się na samą myśl: Ale wiecie, nie musimy tego robić ze względu na mnie, to nie jest dla mnie aż takie ważne.
EVA: Ja idę w piątek na taką jedną imprezę ludzi z Elvebakken.
VILDE wzburzona faktem, że nic nie wie o tej imprezie: Z kim?
EVA: Z Jonasem… i paroma ludźmi.
Dziewczyny patrzą na nią dziwnie.
EVA: Obiecałam, że z nim pójdę.
Nadal patrzą na nią dziwnie.
EVA w samoobronie: No co, przecież się przyjaźnimy! Czemu ludzie mają z tym taki problem, chyba można się przyjaźnić ze swoim eks. To przecież nie tak, że trzeba przestać się lubić tylko dlatego, że się ze sobą zerwało. Dwoje ludzi w związku to tak naprawdę tylko najlepsi przyjaciele, którzy ze sobą sypiają. My skończyliśmy z sypianiem, ale to nie znaczy, że mamy kończyć z przyjaźnią.
VILDE już jej nie słucha. Gapi się na coś. EVA i NOORA odwracają się, by sprawdzić, o co chodzi. WILLIAM, CHRISTOFFER i dwóch innych chłopaków z PENETRATORÓW wchodzą do sali gimnastycznej i słuchają w skupieniu pogadanki o seksie i zgodzie. To znaczy nie, siadają przy stoliku w stołówce albo coś takiego. W tym czy innym miejscu, gdzie nie będzie potrzeba mnóstwa statystów. Zależy od lokacji. NOORA zaczyna czuć się niezręcznie.
VILDE zniża głos: Słyszałyście, że William pobił w weekend takiego jednego z SS?
EVA: SS?
VILDE: Squirt Squad, to taki autobus ludzi z rocznika dziewięć osiem ze szkoły handlowej. Podobno nieźle go zmasakrował, chłopak trafił na pogotowie i w ogóle.
NOORA sarkastycznie: Fajnie!
DZIEWCZYNY patrzą na WILLIAMA.
VILDE: Wydaje mi się, że tak naprawdę William jest bardzo wrażliwy. Ale tak jakby próbuje tego nie pokazywać. I dlatego jest taki zimny. Jest taką osobą, która wszystkich odpycha, bo boi się kogoś pokochać. I wie, jak to jest stracić kogoś, kogo się kocha. Nie sądzicie?
SANA: Ja sądzę, że on myśli tylko o seksie.
EVA: A kogo on niby stracił?
VILDE: Swoją młodszą siostrę.
EVA: Stracił młodszą siostrę?
NOORA patrzy zaskoczona na VILDE, a potem na WILLIAMA.
VILDE: Nie wiedziałaś? Ona nie żyje. William ma tak jakby martwą siostrę. Zajebista tragedia.
NOORA dostaje esemesa. Wysłał go WILLIAM: Podoba mi się, że na mnie patrzysz.
EVA: Kiedy to się stało?
VILDE: Już dawno, ale takie rzeczy bardzo wpływają na ludzi psychologicznie.
NOORA odpowiada na wiadomość: Wcale na ciebie nie patrzę (oszukujesz się?).
NOORA przenosi wzrok z komórki na WILLIAMA. WILLIAM odczytuje wiadomość i patrzy na NOORĘ. Ich spojrzenia się spotykają. NOORA szybko odwraca wzrok. WILLIAM się uśmiecha.
EVA: O rany, biedak.
VILDE: Zajebiście mi go żal. To dlatego ciągle zmienia dziewczyny. Tak jakby nie ma odwagi nikogo pokochać.
CHRIS: Możliwe też, że po prostu lubi cipki.
VILDE: A ja uważam, że on jest tak naprawdę słodki. Poczułam to, jak powiedział mi te wszystkie rzeczy przed zapaleniem światełek na choince… Nie sądzisz, Eva?
EVA: Co?
VILDE: Że w głębi serca William jest dobrym chłopakiem?
EVA ze śmiechem: No wydawał się trochę tobą zainteresowany.
VILDE wzrusza ramionami, jakby demonstrując, że nie chce sobie za dużo wyobrażać, ale tak naprawdę się z nią zgadza.
EVA: No bo czemu miałby do ciebie podchodzić i ci mówić, że jesteś ładna?
WILLIAM wysyła wiadomość: Nadal jesteś mi winna spotkanie. W piątek?
VILDE śmieje się, jakby było jej wszystko jedno: Tak naprawdę to już nawet nie pamiętam, co on powiedział.
EVA też się śmieje, ale VILDE oczekuje od niej innej reakcji, wolałaby, żeby EVA powtórzyła słowa Williama. Ze szczegółami.
VILDE: …A ty pamiętasz?
NOORA odpowiada WILLIAMOWI: W piątek niestety nie mogę, mam ważną sprawę.
EVA: Powiedział coś w stylu… Tak naprawdę nie miałem na myśli tego, co wtedy powiedziałem, bo jesteś śliczna. I jeszcze coś, że każdy chłopak, który z tobą będzie, to zajebisty szczęściarz, łącznie ze mną. A może…? Że wszyscy, którzy z tobą będą, to zajebiści szczęściarze? To było coś takiego?
WILLIAM: Jaką?
VILDE się zapala i zapomina, że nie pamięta, co on powiedział.
VILDE: No, albo to było coś takiego: pamiętasz, jak ci powiedziałem, że nie jesteś dość ładna? To bulszit. Bo jesteś śliczna.
NOORA: Mamy spotkanie w sprawie autobusu. Przygotowania do matury. Najważniejsza sprawa na świecie.
EVA: Ale on się w sumie dziwnie zachowywał, przecież podszedł do Noory –
NOORA przerywa EVIE surowym spojrzeniem.
VILDE skołowana: Podszedł do Noory i co?
NOORA: Nic.
VILDE spogląda niepewnie na swoje koleżanki. NOORA rozumie, że musi coś powiedzieć, by ją uspokoić.
NOORA z troską: Vilde, wyluzuj, pomiędzy mną a Williamem nigdy nic nie będzie. To najbardziej antypatyczna, egoistyczna osoba, jaką kiedykolwiek znałam. Nawet bym go nie tknęła. I tobie też tego nie polecam.
VILDE spogląda pobłażliwie na NOORĘ: Rozumiem, że tak myślisz, ale to tylko dlatego, że nie znasz go tak jak ja. Gdybyś go zobaczyła wtedy, przez zapaleniem światełek na choince, to na pewno zmieniłabyś o nim zdanie.
SANA: Jak długo będziemy jeszcze mówić o tej choince, przecież mamy MARZEC.
NOORA nadal z troską: Sam fakt, że cię przeprosił za bycie dupkiem, nie oznacza, że to dobry człowiek. I niestety nie oznacza to też, że on jest tobą zainteresowany.
VILDE w samoobronie: Ja przecież nie mówiłam, że on jest mną zainteresowany, to Eva tak powiedziała.
EVA spogląda na koleżanki, wyraźnie zestresowana. VILDE dostaje wiadomość.
NOORA się poddaje: Okej, tak czy inaczej, po prostu nie chcę, żebyś robiła sobie nadzieję i – (była potem rozczarowana).
VILDE zaskoczona, ale ściszonym głosem: – To od Williama!
VILDE czyta wiadomość, podjarana: Impreza u Penetratorów w piątek, zabieraj swoją ekipę i wbijaj!
NOORA patrzy na Williama, zrezygnowana i poirytowana.
VILDE podekscytowana zaczyna odpowiadać: Przyjdziemy –
NOORA zestresowana – Ale przecież w piątek miałyśmy się spotkać.
VILDE zirytowana: A ja myślałam, że to spotkanie nie jest dla ciebie ważne?
NOORA surowo: A ja myślałam, że bycie silną i niezależną jest ważne dla ciebie.
VILDE skołowana/zrozpaczona: Ale możemy chyba być silne i niezależne na imprezie u Penetratorów?
NOORA: Czyli mamy zmienić wszystkie nasze plany, bo pisze do ciebie jakiś chłopak?
VILDE patrzy zrozpaczona na NOORĘ, jak wygrać tę rozgrywkę?
CHRIS nie rozumie, w czym problem: Możemy przecież najpierw zrobić to spotkanie, a potem iść na imprezę?
VILDE z ulgą: Tak!! No właśnie!! Zróbmy tak!! VILDE wysyła odpowiedź do WILLIAMA: Przyjdziemy!
NOORA patrzy zrezygnowana na swoje koleżanki, przenosi zirytowane spojrzenie na WILLIAMA.
CHRIS do EVY: Ty też możesz przyjść na nasze spotkanie, a potem lecieć na tamtą imprezę ze swoim „najlepszym przyjacielem”.
NOORA dostaje wiadomość od WILLIAMA. Patrzy na niego wściekła. Wiadomość głosi: Przegrywasz.
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki