Slenderman - ebook
Slenderman - ebook
Morgan i Bella były najlepszymi przyjaciółkami, dopóki w szkole nie pojawiła się nowa dziewczynka, Anissa. To właśnie ona pokazała Morgan w internecie stronę z creepypastami – krótkimi opowiadaniami, które miały napędzić czytającemu stracha. Przeczytały tam o Slendermanie: niebezpiecznym prześladowcy i zabójcy polującym na dzieci. Obsesja Morgan i Anissy na puncie wymyślonej postaci stała się tak silna, że dziewczynki pragnęły zostać jego posłanniczkami. Aby to zrobić, postanowiły zamordować Bellę. Miały dwanaście lat, gdy wymierzyły koleżance dziewiętnaście ciosów nożem.
Obie miały być sądzone jak dorosłe. Jednej groziło sześćdziesiąt pięć lat więzienia, a drugiej czterdzieści pięć. Kilka miesięcy po ich zatrzymaniu u Morgan zdiagnozowano schizofrenię, postanowiono jednak nie podawać jej żadnych lekarstw, by nie była senna na sali rozpraw.
Slenderman, reportaż o słynnej tragedii, która wstrząsnęła amerykańskim społeczeństwem, opowiada nie tylko o niebezpieczeństwach wirtualnego świata i toksycznej przyjaźni. To przede wszystkim przygnębiająca opowieść o wadach amerykańskiego systemu opieki zdrowotnej i systemu sprawiedliwości.
„„Slenderman” Kathleen Hale to zapadająca w pamięć, przejmująca, znakomita i potrzebna książka, której nie sposób odłożyć.” Sonia Faleiro
„„Slenderman” to prawdziwy majstersztyk, lektura wciągająca i szokująca. Z jednej strony przedstawia niezwykłą rekonstrukcję mrożącej krew w żyłach zbrodni, nożowniczej napaści dwóch dwunastoletnich dziewczynek na ich przyjaciółkę i rówieśniczkę – napaści, którą ofiara cudem przeżywa. Z drugiej zaś strony to przerażająca opowieść o tym, jak stan Wisconsin potraktował sprawczynie tego przestępstwa, dziewczęta cierpiące na poważne zaburzenia psychiczne. Slenderman, owoc mrówczej pracy i drobiazgowych badań autorki, jest porywającym i fascynującym opisem dwóch powiązanych ze sobą koszmarów. Nieprędko zapomnicie tę książkę.” Andrew Scull
„Ostra krytyka tego, jak społeczeństwo traktuje (i maltretuje) osoby chore umysłowo.” „Kirkus Reviews”
„„Slenderman” to opis dziecięcego obłędu i jego tragicznych konsekwencji. Bazując na własnych wnikliwych badaniach i rozmowach z bohaterami tej historii, Kathleen Hale odsłania niszczycielską siłę ukrytą za tą sprawą – opisuje nie fikcyjnego Slendermana, lecz potworną niesprawność systemu sądowniczego dotykającą osoby z problemami psychicznymi. „Slenderman” to świadectwo mądrego współczucia.” Mikita Brottman
„Wciągające i poruszające studium tragedii, oparte na rzetelnej pracy reporterskiej i głębokiej empatii. Opowieść ze Slendermanem w tle, która przez krótki czas elektryzowała tabloidy, dzięki nieprzeciętnemu talentowi Hale odsłania nowe, ignorowane dotąd wymiary: dorastanie na Środkowym Zachodzie, początki schizofrenii, ułomności naszego systemu sądowniczego i niepokojącą moc dziecięcej przyjaźni.” Rachel Monroe
„Hale zręcznie opisuje liczne czynniki składające się na internetowe legendy, zbrodnię i jej sądowe konsekwencje […] naświetla niezwykle przygnębiającą sytuację.” „Shelf Awareness”
Kategoria: | Literatura faktu |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8191-952-4 |
Rozmiar pliku: | 1,3 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Alex Kotlowitz _Amerykańskie lato. Depesze z ulic Chicago_ (wyd. 2)
Piotr Jagielski _Święta tradycja, własny głos. Opowieści o amerykańskim jazzie_
Jan Błaszczak _The Dom. Nowojorska bohema na polskim Lower East Side_ (wyd. 2)
Woody Guthrie _To jest wasz kraj, to jest mój kraj_
Lawrence Wright _Wyniosłe wieże. Al-Kaida i atak na Amerykę_ (wyd. 2 zmienione)
Sara Marcus _Do przodu, dziewczyny! Prawdziwa historia rewolucji Riot Grrrl_
Nick Bilton _Król darknetu. Polowanie na genialnego cyberprzestępcę_ (wyd. 2)
Nicholas Griffin _Miami 1980. Rok niebezpiecznych dni_
Nicholas D. Kristof Sheryl WuDunn _Biedni w bogatym kraju. Przebudzenie z amerykańskiego snu_
Richard Grant _Najgłębsze Południe. Opowieści z Natchez, Missisipi_
Lawrence Wright _Droga do wyzwolenia. Scjentologia, Hollywood i pułapki wiary_ (wyd. 2)
Sam Quinones _Dreamland. Opiatowa epidemia w USA_ (wyd. 3)
Rosecrans Baldwin _Los Angeles. Miasto-państwo w siedmiu lekcjach_
Alex Marzano-Lesnevich _Pamięć ciała. Przemoc seksualna, morderstwo i kara_
William S. Burroughs Jack Kerouac _A hipopotamy żywcem się ugotowały_ (wyd. 2)
Robert Kolker _W ciemnej dolinie. Rodzinna tragedia i tajemnica schizofrenii_ (wyd. 2)
Bob Drury Tom Clavin _Serce wszystkiego, co istnieje. Nieznana historia Czerwonej Chmury, wodza Siuksów_ (wyd. 3)
Jon Krakauer _Pod sztandarem nieba. Wiara, która zabija_ (wyd. 2)
Olivia Laing _Miasto zwane samotnością. O Nowym Jorku i artystach osobnych_
Jenn Shapland _Moja autobiografia Carson McCullers_
Charlie LeDuff _Praca i inne grzechy. Prawdziwe życie nowojorczyków_ (wyd. 2)
Patti Smith _Pociąg linii M_ (wyd. 2)
Harry Crews _O mułach i ludziach. Dzieciństwo w Georgii_
Patti Smith _Poniedziałkowe dzieci_ (wyd. 3)
John Bloom Jim Atkinson _Bardzo spokojna okolica. Zbrodnia w Teksasie_
Patrick Radden Keefe _Imperium bólu. Baronowie przemysłu farmaceutycznego_
Mary Karr _Klub Łgarzy_
Piotr Jagielski _Grunge. Bękarty z Seattle_
Hampton Sides _Krew i burza. Historia z Dzikiego Zachodu_ (wyd. 2)
Benjamin Gilmer _Przypadek doktora Gilmera. Zbrodnia, medyczna zagadka i sprawiedliwość w Appalachach_
Ewa Winnicka _Miasteczko Panna Maria. Ślązacy na Dzikim Zachodzie_
S.C. Gwynne _Imperium księżyca w pełni. Wzlot i upadek Komanczów_ (wyd. 3)
Will Sommer _Uwierz w Plan. Skąd się wziął QAnon i jak namieszał w Ameryce_
Matt Taibbi _Nienawiść sp. z o.o. Jak dzisiejsze media każą nam gardzić sobą nawzajem_ (wyd. 2)
S.C. Gwynne _Wrzask rebeliantów. Historia geniusza wojny secesyjnej_ (wyd. 2)OD AUTORKI
Ta książka jest owocem siedmiu lat żmudnego studiowania źródeł i gromadzenia innych materiałów, wśród których znalazły się raporty policyjne i lekarskie, zapisy policyjnych przesłuchań, protokoły sądowe, wcześniejsze relacje i opisy dotyczące tej sprawy, a także moje rozmowy z psychologami, prywatnymi detektywami, ekspertami w dziedzinie przestępczości nieletnich, historykami, naukowcami, rodzicami dzieci obarczonych chorobami psychicznymi, z Morgan Geyser, jej przyjaciółmi i rodziną, jej obrońcami i jej korespondencyjnymi przyjaciółkami.
Korzystałam również z zapisów policyjnych przesłuchań ofiary, Payton Isabelli Leutner, nazywanej w tej książce Bellą, bo tak zwracano się do niej w czasie, gdy doszło do zbrodni.
Choć nie mogłam porozmawiać osobiście z Bellą ani Anissą Weier, przedstawiłam je tutaj, opierając się na ogólnie dostępnych materiałach, takich jak posty w mediach społecznościowych, akta sądowe i wywiady telewizyjne z Bellą i jej rodziną, a także publiczne oświadczenia złożone przez przyjaciół Belli i Anissy, ich rodziny i nauczycieli.
Dorastałam w miejscu odległym o około pół godziny jazdy od miasta Waukesha (czyt. „ŁOkesza”), w którym doszło do tej zbrodni. Wielokrotnie opisuję w książce kulturę Wisconsin, tamtejsze tradycje, typową pogodę, politykę i społeczeństwo, czerpiąc przy tym z własnego doświadczenia.
I tak na przykład Skateland, gdzie Morgan i Anissa spędziły ostatnią noc na wolności, był popularnym miejscem świętowania urodzin również w okresie mojego dzieciństwa, zresztą niewiele się zmienił od tego czasu, choć teraz wśród nagród zamiast pierdzących poduszek dominują pluszowe emoji. Opisując normy kulturowe, korzystam nie tylko z własnego doświadczenia, ale także opinii socjologów i historyków.
W 2018 roku wróciłam do Wisconsin na trzy miesiące, by zbierać materiały do książki i rozmawiać z mieszkańcami Waukeshy, hrabstwa uchodzącego za jeden z trzech najbardziej konserwatywnych okręgów wyborczych – miejsca, gdzie wielu ludzi utożsamia media i prasę z klasowym snobizmem i fake newsami.
Mieszkańcy Wisconsin są nieufni wobec przybyszów i – jak większość ludzi – ze szczególną nieufnością traktują dziennikarzy. Dzięki temu, że pochodzę z tamtych okolic, byłam dla nich nieco bardziej wiarygodna, a niektóre powiązane ze sprawą Slendermana osoby gotowe były rozmawiać ze mną już po tym, jak zdradziłam im, czym się zajmuję. Jednakże wielu innych, w tym Leutnerowie, Weierowie, obrońcy Anissy, sędzia Michael Bohren, nauczyciele Morgan i Anissy, zarządcy więzienia hrabstwa Washington oraz Instytutu Zdrowia Psychicznego Winnebago, a także wszyscy policjanci z Waukeshy nie chcieli odpowiadać na moje pytania. Tam, gdzie w mojej relacji jednak się pojawiają, opisuję ich na podstawie wymienionych powyżej materiałów oraz obserwacji, które poczyniłam, oglądając nagrania przesłuchań z ich udziałem, podobnie jest w przypadku funkcjonariuszy. Przedstawiając Bohrena jako chłopca, posiłkowałam się księgami pamiątkowymi i uczelnianymi gazetkami. Odnosząc się do historii Instytutu Winnebago, korzystam z zasobów szpitalnego muzeum. Wszystko, co ma związek z osobistymi doświadczeniami Geyserów i ich historią rodzinną, to informacje zaczerpnięte z naszych prywatnych rozmów.
Wielokrotnie rozmawiałam z Morgan telefonicznie, a podczas kilkumiesięcznego pobytu w Milwaukee spotykałam się z nią regularnie w Winnebago. Zwykle rozmawiałyśmy wtedy o jej pisarstwie i o opowiadaniach czy powieściach, nad którymi akurat pracowała. Jednak Morgan mówiła mi też o swoim dzieciństwie, o rodzinie, chorobie, chłopcach, sztuce i pozytywnych wspomnieniach związanych z Bellą. Wszystkie opisy przypisywanego Morgan przestępstwa umieszczone w tej książce pochodzą z raportów policyjnych i akt sądowych.
Nie rozmawiałyśmy o zbrodni, choć wiedziała, że piszę o tym książkę. Opisy jej doświadczeń związanych ze schizofrenią powstały głównie właśnie na podstawie tych rozmów, które trwały łącznie osiemnaście godzin, choć korzystam również z dwunastu godzin rozmów z jej matką oraz dokumentacji sądowej, obejmującej zeznania psychologów i psychiatrów, którzy oceniali stan umysłu Morgan.
Po raz pierwszy pisałam o tej sprawie dla „Vice” w roku 2014, a później dla „Hazlitt” w 2017. W _Slendermanie_ korzystam ze swoich poprzednich reportaży, a także moich późniejszych badań zarówno nad samą zbrodnią, jak i powiązanymi z nią tematami, jednak w miejscach, gdzie wspominam o moich wcześniejszych artykułach i rozmowach, posługuję się formą trzecioosobową, by nie czynić z samej siebie bohaterki tej książki. Podaję prawdziwe imiona i nazwiska, choć zdarzają się też wyjątki – pseudonimy oznaczone są gwiazdkami i zarezerwowane dla ludzi, którzy zgodzili się rozmawiać ze mną pod warunkiem zachowania anonimowości, oraz dla nieletnich, których tożsamość chcę chronić. W dialogach używam wielokropków do oznaczenia opuszczeń.
Stan Wisconsin bardzo utrudnia dostęp do oficjalnych dokumentów, co uznaje się za praktykę wrogą wobec wolnej prasy. W sądzie hrabstwa Waukesha odpisy z akt sądowych i powiązane z nimi dokumenty kosztują do pięciu dolarów za stronę, a dziennikarz musi odszukać je sam; co dziwne, akta sądowe nie zawsze przechowywane są w sądowym archiwum, jak można by się spodziewać, lecz w prywatnych domach protokolantów. Gromadząc materiały do tej książki, często musiałam zwracać się do emerytowanych protokolantek w nadziei, że znajdę poszukiwane dokumenty gdzieś w ich piwnicy. Byłam też bardzo zaskoczona, odkrywszy, że jako pierwsza osoba prosząca o wiele spośród tych dokumentów musiałam dodatkowo zapłacić z własnej kieszeni za przełożenie stenogramu na zwykłe pismo; protokolantka oczywiście przechowywała stenogramy, ale ponieważ nikt wcześniej nie płacił za te materiały, nie trudziła się transkrybowaniem zapisanych w ten sposób przesłuchań. Choć początkowo dziwiło mnie, że nikt przede mną nie wystąpił o dostęp do tych dokumentów, to gdy poznałam cenę usługi, zdziwienie mnie opuściło.
Być może właśnie ze względu na wysokie koszty uzyskania odpowiednich dokumentów poprzednie reportaże dotyczące tej sprawy często mijały się z prawdą, a znacząca część materiałów przedstawionych w tej książce nie była wcześniej nigdzie publikowana. Na przykład wielu ludzi, którym wydaje się, że znają szczegóły tej zbrodni, uważa, że Bella nie żyje – to błędne przeświadczenie jest po dziś dzień tak powszechne, że nawet sędzia rozpatrujący sprawę Morgan i Anissy określał ją niewłaściwie jako „zabójstwo z premedytacją” zamiast usiłowania zabójstwa. Początkowo w doniesieniach związanych ze sprawą nie wspominano również o schizofrenii Morgan, prócz tych nielicznych przypadków, gdy dziennikarze wyśmiewali chorobę jako wybieg jej prawników zmierzający do złagodzenia wyroku. Jak dotąd media przedstawiały historię dwóch zatwardziałych, brutalnych przestępczyń opętanych przez internetowego demona. Oto co wydarzyło się naprawdę.Rozdział 1
Kiedy Morgan Geyser była małym dzieckiem, duchy przytulały ją i gryzły¹. Gdy nieco podrosła, kolory spływały ze ścian jej pokoju niczym farba², a wokół jej ciała krążyły tęcze³. Słyszała głosy rozbrzmiewające w jej czaszce i poza nią, jakby stała przed systemem nagłaśniającym. Jeden z tych głosów, nazywający siebie Maggie, stał się jej kochaną przyjaciółką.
Gdy Morgan nauczyła się czytać⁴, zdania fruwały po stronach jej książek niczym postaci z kreskówek. Z ekranów, na których oglądała swoje ulubione filmy anime, wychodziły w pełni uformowane, trójwymiarowe postacie. Zaprzyjaźniła się z chłopcem o imieniu Sev, który przypominał właśnie postać anime: miał ciemne włosy opadające długą grzywką na wielkie, opalizujące, szare oczy. Kiedy Morgan przykładała dłoń do piersi Seva, czuła bicie jego serca. Czasami spał z nią w jednym łóżku, a Morgan budziła się z jego śliną we włosach.
W szkole wizje i głosy stale domagały się uwagi Morgan. Wpatrywała się w tęczową mgłę, próbując skupić uwagę na niewyraźnych słowach nauczycielki, które z niej dobiegały. Gdy była sama, wolała rozmawiać z Maggie, Sevem⁵ i innymi głośno – wydawało jej się to naturalniejsze. Jednak w miejscach publicznych mówiła do nich z zamkniętymi ustami. Innym dzieciom wydawało się to dziwne, więc odsuwały się od niej.
Fakt, że Morgan nie cieszyła się sympatią rówieśników, nie uszedł uwadze jej rodziców, Matta i Angie Geyserów. Podczas gdy inne dziewczynki nosiły kolorowe koszulki z napisami w rodzaju „LOVE” i słuchały boysbandów, ich córka ozdobiła swój pokój kartonową sylwetką naturalnej wielkości ze zdjęciem Spocka, postaci z filmów _Star Trek_, pół człowieka, pół kosmity, który działa, „kierując się logiką”, a nie emocjami⁶. Swoim świnkom morskim nadała imiona Thor i Loki⁷, na cześć boga burzy oraz złego olbrzyma z mitologii nordyckiej – rzekomo wrogów, choć w tym przypadku obaj żyli w zgodzie, w klatce ustawionej pod antresolą, na której spała Morgan.
Dziewczynka dużo czasu spędzała sama, co jednak raczej tylko imponowało jej rodzicom. Uważali, że to oznaka siły i niezależności, a nie czegoś, nad czym należy ubolewać. Nie martwili się tym, bo Morgan nigdy nie wydawała się samotna. I rzeczywiście nie czuła się samotna, bo nigdy nie była sama – miała Seva i Maggie. Wszędzie też towarzyszyły jej tęcze.
Jednak jej rodzice tego nie wiedzieli. Dopiero z perspektywy czasu dostrzegli różne sygnały ostrzegawcze i mieli wyrzuty sumienia⁸ – Matt w związku ze swoimi genami, a Angie ze względu na cały ten czas, który spędziła poza domem, pracując i zarabiając na rodzinę. Tymczasem Morgan wcale nie przejmowała się statusem outsiderki, a obojętność na opinie innych ludzi wydawała się jej rodzicom rzadką i wyjątkową cechą, szczególnie w przypadku dziewczynki – i szczególnie w Wisconsin, gdzie rządził środkowozachodni konformizm.
Mama Morgan, Angie, wychowała się na farmie mlecznej. Jako dziecko nadawała wszystkim krowom imiona i zabierała do stajni swoją lalkę, by razem z tatą doić krowy⁹. Jej ojciec był silnym mężczyzną. Jednak gdy Angie miała dziesięć lat, zachorował na raka, a jego ciało stało się słabe i bezwładne. Tygodniami leżał nieprzytomny na szpitalnym łóżku w salonie.
Po jego śmierci na trawniku przed domem Angie zebrał się tłum obcych ludzi. Ona sama i jej rodzeństwo ukryli się w środku, podczas gdy licytator wyprzedawał inwentarz gospodarstwa oraz części posiadłości. Ich matka, Dianna, zasunęła rolety, ale Angie wciąż słyszała licytatora, który sprzedawał ich krowy, jedną po drugiej, ani razu nie wymieniając ich imion.
Wiele lat później Angie leżała na plecach w swoim domu, czytając powieści Stephena Kinga. Jej matka wyszła ponownie za mąż, za miłego mężczyznę o imieniu Bob, emerytowanego komendanta policji z New Holstein w stanie Wisconsin, gdzie żyje więcej krów niż ludzi.
Wkrótce po tym, jak w wieku szesnastu lat Angie nauczyła się prowadzić, uczestniczyła w okropnym wypadku samochodowym. Aby zszyć skórę na jej głowie, lekarze musieli częściowo zgolić jej włosy. W domu Angie zgoliła resztę. Jednak New Holstein nie było miejscem, w którym kobiety nosiły tego rodzaju fryzury, sąsiedzi Angie zaś należeli do ludzi, którzy chcieliby wiedzieć, dlaczego to zrobiła. Mieszkali na cichej, zadbanej ulicy, wydawało się, że nikt nie wychodzi tu nigdy na zewnątrz, a jednak na wszystkich podwórkach panował wzorowy porządek, a kiedy ktoś wyprowadzał na spacer psa, czuł na sobie wzrok wszystkich mieszkańców.
Angie chciała mieszkać gdzieś, gdzie nikt by jej nie znał ani nie interesował się jej włosami. Przeniosła się więc do najbliższego miasta i została kelnerką, jak jej mama.
Milwaukee było nijakim miastem o niskiej zabudowie, nad którą górowały kościelne wieże. Nad drogami zalegał ciężki, drożdżowy zapach z browarów, od którego kierowcom łzawiły oczy.
Angie dostała pracę w centrum, została kelnerką w SafeHouse, szpiegowskiej restauracji tematycznej, która działała od lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku¹⁰. Goście wchodzili do lokalu przez „tajne” wejście ukryte w bocznej alejce. Tuż za drzwiami znajdował się mały, pozbawiony okien pokój z kominkiem, gdzie sekretarka ubrana jak Moneypenny z wczesnych filmów o Jamesie Bondzie poddawała ich „przesłuchaniu”, obejmującemu taniec, ruchy karate i hula-hoop.
W końcu przechodziło się z pokoju do właściwej restauracji ze szklanymi gablotami, w których wystawiano szpiegowskie oznaczenia i kawałki Muru Berlińskiego. Przy Magicznym Barze barmani wyjmowali banknoty jednodolarowe z pomarańczy i podawali słodkie drinki, jak specjalność SafeHouse, czyli Great Spytini.
Podobnie jak inne kelnerki w SafeHouse, Angie musiała nosić w pracy szarawary i nauczyć się na pamięć zwrotów, którymi posługiwała się podczas rozmowy z gośćmi.
– Witajcie, szpiedzy¹¹ – mówiła, podchodząc do stołu. – Pomogę wam dziś w realizacji waszej misji żywnościowej.
Oprócz tego używała fraz w rodzaju:
„Oto wasza broń masowej konsumpcji” (sztućce).
„Czy mogę pozbyć się dowodów?” (Czy mogę zabrać talerze?)
„Oto protokół szkód” (Wasz rachunek).
Jednak nawet gdy musiała się zwracać do swoich klientów jak do tajnych agentów, Angie emanowała niemal królewską dystynkcją¹². Miała uśmiech Mona Lisy, wielkie oczy i lśniące jasnobrązowe włosy, które dawno już odrosły od czasu wypadku i teraz sięgały jej niemal do pasa. Na deser serwowała gościom puchary lodów, większe od ich głów i przystrojone zimnymi ogniami, które po zapaleniu głośno trzaskały i strzelały.
Kiedy bramkarz SafeHouse, Matt Geyser, zobaczył Angie, jego serce również zapłonęło, choć w tym wypadku gorącym uczuciem.
Matt miał ponad metr dziewięćdziesiąt wzrostu i ważył prawie sto osiemdziesiąt kilogramów. Zazwyczaj sama jego obecność wystarczała, by nikt nie ważył się wdawać w bójkę w SafeHouse. Jednak gdy goście wypili zbyt wiele Spytini i robili się „pyskaci”, jak określał to Matt, pozostawiał im wybór¹³: mogli się pogodzić albo bić z nim.
Ludzie byli pod wrażeniem pewności siebie i spokoju, jakie cechowały Matta. Nie mieli pojęcia, jak często musiał się zmagać ze strachem. Kiedy wychodził z restauracji, widział różne wzory unoszące się w powietrzu¹⁴. W blasku latarni krążyły tęczowe kręgi. Kiedy spoglądał na witryny, oprócz własnego odbicia widział stojącego za nim szatana.
W odróżnieniu od innych dziewczyn, z którymi wcześniej spotykał się Matt, Angie nie odstręczała jego schizofrenia. Nie przeszkadzało jej też, że był domatorem i unikał dużych imprez. Między innymi właśnie dlatego Matt darzył ją prawdziwym uwielbieniem. Zachwycał się zdjęciami, które zrobiono jej po wypadku samochodowym, uważał, że wygląda na nich równie pięknie jak Sinéad O’Connor. Jako pierwszy chłopak Angie dostrzegł to, co wydawało się oczywiste: że Angie jest ładna. Podbił jej serce, sprawiając, że czuła się dostrzegana i akceptowana, pokazując jej, że jest normalna, a zarazem wyjątkowa i niezwykła. Weekendy spędzali w domu, słuchając albumów Smashing Pumpkins i oglądając _Tombstone_¹⁵, film o kilku rewolwerowcach, którzy nie szukają wcale problemów, ale problemy wkrótce znajdują ich¹⁶.
Mormońscy rodzice Matta uważali jego schizofrenię za próbę, której poddał ich Bóg, i wpoili swemu synowi przekonanie, że najlepszym lekarstwem w tym przypadku jest stoicyzm¹⁷.
Determinacja i unikanie problemów od stuleci pomagały mieszkańcom środkowego zachodu radzić sobie w życiu. W Wisconsin zimy trwały nawet dziewięć miesięcy. Ciemności zapadały wcześnie i ustępowały dopiero późnym rankiem. Życie w mroku wywoływało nieraz choroby psychiczne; w dziewiętnastym wieku gazety opisywały historie osadników, którzy przedzierali się nago przez śnieg lub masakrowali swoje rodziny podczas śnieżycy. Po prerii krążyły olbrzymie wilki. Ci, którym udało się pozostać przy zdrowych zmysłach, uczyli się panować nad emocjami i znosić izolację oraz mroźną pogodę. Potrafili radzić sobie z żywiołami, tłumiąc uczucia.
„Przerażające wycie wilków preriowych nie pozwalało mi spać” – pisał w 1838 roku Ole Knudsen Nattestad, jeden z pierwszych osadników zamieszkujących ten stan. „Aż przyzwyczajenie uodporniło mnie na dokuczliwości tego rodzaju”¹⁸.
Kiedy Matt miał siedem lat, obudził się nagle pewnej nocy i zobaczył nad sobą ducha swojej nienarodzonej jeszcze siostry¹⁹. Była ubrana na biało i promieniowała miłością.
– Do zobaczenia – powiedziała i zniknęła.
Matt pobiegł do swoich rodziców, zanosząc się płaczem. Opowiedział im o tym, co widział. Ostrzegł swoją ciężarną matkę, że dziecko w jej łonie jest martwe. Rodzice powiedzieli mu, żeby się nie martwił.
– Wracaj do łóżka – przykazali.
Jednak kilka dni później, podczas wizyty u lekarza, okazało się, że Matt miał rację. Matka przeprosiła go, że nie chciała mu uwierzyć.
– Bóg chce, byś przebywał na ziemi dla jakiegoś wyższego celu – powiedziała. – Szatan nasyła na ciebie demony, bo nie znosi Bożego światła.
Wiele lat później Matt siedział na sofie Angie i palił papierosa, gdy nagle ogarnęło go znajome, nadnaturalne uczucie, a wtedy od razu zrozumiał: właśnie poczęli dziecko²⁰. Dwa tygodnie później test ciążowy potwierdził jego przeczucia. Miał wtedy trzydzieści lat, Angie skończyła dwadzieścia trzy lata. Byli młodzi i choć cieszyła ich świadomość, że zostaną rodzicami, nie czuli się na to całkiem gotowi. Matt pracował na część etatu jako bramkarz, a praca Angie, choć czasochłonna, przynosiła niewielkie dochody. Potrzebowali więcej pieniędzy, większego mieszkania i ubezpieczenia zdrowotnego. Praca na cały etat była zbyt obciążająca dla zdrowia psychicznego Matta. Angie wróciła więc do szkoły, by uzupełnić wykształcenie i zapewnić lepsze życie swojej rodzinie, a Matt przygotowywał się do roli ojca pozostającego przez cały dzień w domu. Jego schizofrenia straciła na znaczeniu w obliczu bardziej palących problemów. Nawet gdyby Morgan odziedziczyła po nim chorobę, jej objawy prawdopodobnie ujawniłyby się dopiero w wieku dojrzałym – a gdyby miały przypominać objawy dręczące jej ojca, byłyby niegroźne i poddawałyby się leczeniu.
Nawet taki scenariusz wydawał się mało prawdopodobny. Według amerykańskiej organizacji NAMI (National Alliance on Mental Illness), która zajmuje się chorobami psychicznymi, schizofrenia i powiązane z nią „zaburzenia psychiczne” dotykają od 0,25 do 0,64 procent populacji. NAMI ustaliło, że schizofrenia dziecięca jest jeszcze rzadszym schorzeniem i dotyka zaledwie 0,0025 procent dzieci. Mimo to okazało się, że optymizm Matta i Angie był złudny; wyniki badań mogą się różnić, stwierdzono jednak, że jeśli jedno z rodziców cierpiało na schizofrenię, prawdopodobieństwo wystąpienia tej choroby u dziecka jest aż czterdziestokrotnie większe niż przeciętnie²¹. Tym samym ryzyko, że Morgan odziedziczy chorobę ojca, wynosiło tyle, co jeden do dziesięciu.
Na razie jednak radość, z jaką Matt i Angie oczekiwali przyjścia na świat córki, przyćmiewała wszelkie obawy. Musieli wierzyć, że ich przyszłość maluje się w jasnych barwach. Po narodzinach Morgan jeszcze mocniej trzymali się tej nadziei. Tam, gdzie w grę wchodzą dzieci, akceptacja najgorszych scenariuszy – porwania, molestowania, chorób genetycznych – walczy z biologią.
Kiedy Morgan miała trzy lata i wbiegła do sypialni rodziców, mówiąc, że jej pokój jest nawiedzony – że duchy ciągną ją za włosy, gryzą ją, obejmują – Matt i Angie zapewnili ją, że wszystko jest w porządku.
Kazali jej wrócić do łóżka²².
Morgan nie śniła, a przynajmniej nie tak, jak inni ludzie. Jej noce były ciemne i ciche, dawały wytchnienie od głosów i wizji, podczas gdy sny, jeśli można je tak nazwać, dręczyły ją na jawie, ściekały z sufitu klasy, gdzie ściany zapadały się w sobie, a ze szczelin wypełzały dziwne postacie, niektóre przerażające. W lustrze w łazience widziała sylwetkę stojącego za nią mężczyzny – wysoki i mroczny, przesuwał się raz w jedną, raz w drugą stronę, a jego ciało miało kolor dymu i atramentu. Nazwała go „To” – Morgan nie czytała w tym czasie książek Stephena Kinga, po prostu nie wiedziała, jak inaczej mogłaby określić tę istotę. Gdy budziła się w nocy, z mroku patrzyły na nią białe, kościste twarze o czarnych oczodołach, wykrzywione straszliwym bólem. Jednak gdy świeciła na nie latarką, znikały.
W 2010 roku, kiedy miała osiem lat, obudziła się w środku nocy i zobaczyła demoniczną dziewczynkę kucającą na jej toaletce²³. Morgan sięgnęła po latarkę, lecz gdy ją włączyła, światło jedynie podkreśliło zdeformowaną twarz dziewczynki, która spojrzała na Morgan i się uśmiechnęła.
To spotkanie stanowiło punkt zwrotny w dzieciństwie Morgan. Od tej pory nie potrafiła już kontrolować swojego wyimaginowanego świata ani usuwać zeń tego, co ją przeraziło – zaczęła też doświadczać nieobecnej dotąd tęsknoty za ludzkim towarzystwem. W szufladzie jej szafki nocnej śledczy znaleźli później przezroczystą foliową torebkę z wydrukowaną instrukcją, jak wstąpić do klubu²⁴, co wskazywało, że w pewnym momencie Morgan postanowiła wprowadzić kogoś nowego do swojego dziwnego i coraz bardziej samotnego świata. Wciąż kochała Seva i Maggie. Chciała mieć jednak prawdziwą przyjaciółkę – taką, którą widzieliby też inni ludzie.Rozdział 2
Payton Isabella Leutner, którą od czasów przedszkolnych nazywano Bellą, uwielbiała fiolet. Miała brązowe włosy, niebieskie oczy i wysokie czoło, które nadawało jej dziecięcym rysom poważny, elżbietański wygląd. Nauczyciele Belli opisywali ją potem jako „świętoszkę”, która często skarżyła na swoje koleżanki i kolegów, gdy jej zdaniem byli „niesforni”¹.
Morgan podobał się sposób, w jaki Bella rysowała kotki. W 2011 roku zaczęły przesiadywać razem na schodach podczas szkolnych przerw². Obie miały wtedy dziewięć lat.
Inne dzieciaki już od pierwszej klasy uznawały Morgan za „dziwaczną”³. Jednak Belli bardziej zależało na tym, by być miłą niż popularną⁴. Kiedy podczas przerwy Morgan biegała po podwórku, bawiąc się w berka ze swoimi wyimaginowanymi przyjaciółmi, Bella przyłączała się do niej. Postanowiła, że będzie towarzyszyć Morgan we wszystkich jej przygodach, nawet jeśli nie zawsze rozumiała, w co się właściwie bawią.
Była to decyzja, której przyszło jej później pożałować.
Od samego początku przyjaźń Morgan i Belli zdumiewała tych, którzy znali je najlepiej. Pod wieloma względami były swoimi przeciwieństwami; podczas gdy Morgan czytała dla przyjemności książki o seryjnych zabójcach, Bella nazywała przerażające opowieści „podłymi”; Morgan nosiła wisiorek w kształcie czarnego serca i trampki z trupimi czaszkami, a Bella ubrania w kolorach tęczy, zdobione wzorami motylich skrzydeł⁵. Obie uwielbiały Harry’ego Pottera, lalki przedstawiające niemowlęta, lalki Barbie i American Girl, świnki morskie, koty i kolor fioletowy, lecz dawały wyraz tym upodobaniom na odmienne sposoby⁶. Na przykład gdy chodziło o koty, Bella pracowała jako wolontariuszka w miejscowym schronisku dla zwierząt. Lubiła zajmować się dwoma kotkami naraz, trzymając po jednym na każdym ramieniu. Morgan z kolei sama chciała być kotem⁷. Wyobrażała sobie siebie z kocimi kłami i uszami, błąkającą się po świecie, opuszczoną i zdezorientowaną, niczym porzucone kocię. Bella chętnie się opiekowała bezdomnymi zwierzakami.
Gdy Morgan powiedziała jej o głosach, Bella udawała, że też je słyszy⁸.
W ciągu następnych trzech lat Bella stała się opiekunką Morgan⁹. Kiedy Morgan sięgała do włącznika alarmu przeciwpożarowego w szkole, Bella odtrącała jej rękę. Kiedy Morgan znalazła na podłodze w łazience tajemniczą pigułkę i groziła, że ją połknie, Bella wyrzucała ją do śmieci. Zaprosiła Morgan na swoje „hippisowskie” przyjęcie urodzinowe. Oglądała z nią _Star Treka_, choć – zdaniem jej nauczycieli – przyznając, że lubi te filmy, popełniała „towarzyskie samobójstwo”¹⁰.
Kiedy Morgan ćwiczyła publicznie salut wolkański, Bella się uśmiechała. Gdy w Halloween Morgan przebierała się za Spocka, razem chodziły po domach. Podczas szkolnej wycieczki do Skatelandu, miejscowego lodowiska, Morgan uznała, że zabawnie będzie jeździć na łyżwach, trzymając za ręce jej figurkę ze _Star Treka_. Bella trzymała więc jedną dłoń figurynki, a Morgan drugą. W ten sposób krążyły po lodowisku, a gdy inne dzieciaki szeptały między sobą, śmiały się głośno.
Z czasem Morgan coraz bardziej oddalała się od innych dzieci, podczas gdy Bella rozkwitała towarzysko. Nie była już tak zamknięta w sobie, lecz działała dla dobra siebie i innych, starała się też być miła nie tylko dla Morgan. Koleżanki i koledzy z klasy polubili Bellę. Zdaniem jej nauczycieli „kumplowała się z innymi” i uważano ją za „miłą”, „słodką”, „ciepłą” i „normalną” w porównaniu z Morgan, która wydawała się coraz bardziej „wycofana” i „bardzo cicha”. Dorośli nadzorujący dzieci podczas przerwy na lunch zauważyli, że gdy Morgan i Bella przysiadały się do innych uczniów, wszyscy dokoła wstawali i wychodzili bez słowa. W klasie, gdy Morgan coś mówiła, inni uczniowie przewracali oczami, nikt też nie chciał wykonywać wraz z nią zadań w grupie¹¹. Gdy nauczyciele nie patrzyli, koledzy i koleżanki Morgan celowo obijali się o nią na korytarzu. Żartowali, że cudaczność Morgan może być zaraźliwa.
W 2012 roku kilka powszechnie lubianych piątoklasistek przekazało Belli, że pozwolą jej dołączyć do ich grupy, pod warunkiem że przestanie się przyjaźnić z Morgan¹².
– Nie, wybieram Morgan – odpowiedziała Bella.
Wpisała do swojego dziennika kontrakt, w którym obiecywała, że zawsze będzie najlepszą przyjaciółką Morgan. Dla potwierdzenia tej umowy obie nasikały na dziennik. Chciały dodać też odciski stóp, więc napełniły miskę atramentem i postawiły ją na podłodze w salonie Belli. Gdy jednak włożyły do niej stopy, miska się przewróciła, a atrament poplamił ulubiony dywan matki Belli.
Dziewczynki próbowały go wyczyścić za pomocą kremu do golenia i zmywacza do paznokci, a potem rozwiesiły mokry dywan w pralni¹³. Gdy mama Belli, Stacie, spytała, dlaczego to zrobiły, skłamały.
Stacie zaczęła dochodzić do przekonania, że Morgan ma zły wpływ na Bellę. Zachęcała córkę, by znalazła sobie nowych przyjaciół. Bella jednak odmówiła, wiedząc, że bez niej Morgan zostanie całkiem sama.
– Byłyśmy przyjaciółkami – powiedziała później Morgan. – I nie zmieniło się to do czasu, aż stało się to, co się stało¹⁴.Rozdział 3
Nim doszło do zbrodni popełnionej przez Morgan, uważano Waukeshę za doskonałe miejsce dla rodzin z dziećmi¹. Przestępczość utrzymywała się na minimalnym poziomie, morderstwa zdarzały się tutaj rzadziej niż raz na rok. W ciągu kilku tygodni poprzedzających zbrodnię Morgan mieszkańcy dzwonili na policję z następującymi zgłoszeniami²:
- Głośne tupanie w mieszkaniu.
- Kradzież roweru, w którego miejsce złodziej zostawił inny.
- Przepalona żarówka w lampce podświetlającej amerykańską flagę.
- Odkrycie podejrzanej ilości zakrzepłej krwi (zgłaszający był szczególnie przejęty faktem, że nie znalazł w pobliżu ciała żadnego zwierzęcia), która okazała się wyschniętą farbą.
W centrum miasta, przy Main Street (głównej ulicy), dominowała germańska architektura. Trzymetrowe gitary z włókna szklanego, pomalowane przez miejscowego artystę, upamiętniały gitarzystę Les Paula, najsłynniejszego mieszkańca Waukeshy. Naprzeciwko Joke Shop (sklepu ze śmiesznymi rzeczami), reklamowanego przez właściciela hasłem: „Dobra, przyzwoita zabawa dla całej rodziny! Żarty, psikusy i magiczne sztuczki dla każdego! Magia Ewangelii i chrześcijańska rozrywka!”, znajdował się sklep ze szwajcarskimi zegarkami. Populacja miasta wynosiła około siedemdziesięciu tysięcy mieszkańców, a średnie wynagrodzenie około sześćdziesięciu siedmiu tysięcy dolarów rocznie. Większość ludzi pracowała w służbie zdrowia, edukacji lub instytucjach rządowych – albo w Husco International, miejscowej fabryce – i mogła sobie pozwolić na kupno domu.
W dzieciństwie Morgan chodziła z ojcem na piesze wędrówki po rezerwacie leśnym Kettle Moraine National Forest³. Matt wspinał się na wzgórze Lapham Peak, niosąc ją na ramionach. Kiedy odpoczywali przy ogólnodostępnych stołach piknikowych, Morgan serwowała mu niewidzialne lunche. Gdy pozostawali w mieście, często wybierali się do David’s Park, położonego naprzeciwko ich apartamentowca. Morgan bawiła się na huśtawkach, biegała po parku. Uwielbiała przebywać na zewnątrz. Czasami obejmowała pnie drzew i ściskała je mocno. Matt nazywał ją „czcicielką drzew”.
Gdy robiło się ciepło, Matt i Morgan przesiadywali na plaży w Minooka Park i budowali zamki z piasku. W Halloween chodzili do „Spooka Minooka” – tego samego parku przyozdobionego na tę okazję plastikowymi pająkami i lampami z wydrążonych dyń – i stali w długiej kolejce do domu strachów, lecz zawsze, gdy byli już przy wejściu, Morgan znajdowała jakąś wymówkę, by zawrócić.
Pewnego razu, przy takiej właśnie okazji, starszawa wolontariuszka pracująca w Spooka Minooka zobaczyła, jak Morgan wymyka się z kolejki do domu strachów, i spytała ją, czy chciałaby zajrzeć za kulisy tej atrakcji. Zaprowadziła Morgan i Matta pod dom strachów, gdzie pracownicy wyskakiwali przez ukryte w podłodze zapadnie.
– Ten wilkołak to mój syn⁴ – objaśniała. – A tam, na końcu, w wielkim kotle czarownic, jest mój mąż. Kilka lat temu musieliśmy podstawić mu stołek.
Chciała w ten sposób przekonać Morgan, że wilkołaki i czarownice to tylko przebierańcy. Jednak Morgan wcale nie była tego taka pewna. Odciągnęła Matta na bok, by przyjrzeli się razem halloweenowym dekoracjom. Pajęczynom, które wyglądały jak szara wata cukrowa. Maleńkim szkieletom zwisającym z drzew. Uśmiechniętym dyniom i sympatycznym czarownicom. Wszystko to było jedynie pozorem.
W domu Morgan czekała na sofie, podczas gdy Matt wymknął się na zewnątrz, by wypalić papierosa w blasku księżyca. Spytała go, dokąd idzie, choć wiedziała, że nie powie nic prócz: „Zaraz wracam”. Uważał chyba, że to ważne, by nie wiedziała o papierosach, więc właśnie ze względu na niego udawała, że nie ma o niczym pojęcia.
Morgan wiedziała jednak, że jej tata nie jest taki, jak ojcowie innych dzieci. Opiekował się nią najlepiej, jak potrafił, i kochała go. Ale często płakał, a czasami wydawał się wystraszony.
– Co ci jest? – pytała nieraz.
– Powiem ci, kiedy skończysz szesnaście lat – obiecywał.
– Zdawało się, że to jakaś magiczna liczba – mówiła później Morgan⁵. – Szesnaście to, szesnaście tamto. Pewnie zamierzali wtedy wyznać mi całą prawdę, zrzucić na mnie to wszystko. – Opuściła głowę. – Oczywiście nic z tego nie wyszło.
W Waukeshy lata były wietrzne i ciepłe, soczyście zieloną trawę pokrywała rano rosa. Jesień skradała się przez drzewa jak ogień, barwiąc liście na żółto, pomarańczowo i czerwono. Zimą na ziemi zalegało średnio sześćdziesiąt centymetrów śniegu, a temperatura spadała do minus trzydziestu pięciu stopni Celsjusza, czemu towarzyszył mroźny wiatr. Warto było jednak czekać na wiosnę, gdy żurawie grzebały w topniejącym śniegu, a zaspane borsuki wychodziły ze swych nor.
Matt urodził się i wychował w Waukeshy. Jego rodzina wierzyła mocno w uzdrawiającą moc Jezusa. Gdy był jeszcze nastolatkiem, zdiagnozowano u niego schizofrenię⁶, która czasami dokuczała mu tak mocno, że rodzice uzupełniali Bożą miłość wizytami na oddziale psychiatrycznym. W tym czasie leki przeciwpsychotyczne były jeszcze na tyle prymitywne, że wielu zażywających je pacjentów nie było w stanie wykonywać zwykłych, codziennych czynności. Kiedy matka Matta odwiedzała go w szpitalu, jej obecność budziła w nim mniej więcej tyle samo emocji, co wizyta sprzątacza, który opróżniał kosz ze śmieci. Decyzja o kontynuacji leczenia farmakologicznego była właściwie decyzją o tym, jakie życie ma prowadzić Matt. Gdy nie zażywał lekarstw, bał się własnego odbicia. W lustrze stał za nim szatan. Jednak aby usunąć go ze swego życia, musiałby też pozbawić się wszelkiej radości.
Odstawienie leków oznaczało życie pełne intensywnych emocji⁷. Matt odczuwał obezwładniający społeczny lęk. Depresja przygniatała jego ciało niczym lawina piasku. Jednak między falami paniki i smutku pojawiały się momenty nieopisanego piękna. W wieku dziewiętnastu lat przestał zażywać leki i wprowadził się do przyczepy kempingowej na posiadłości swoich rodziców, by stanąć na nogach⁸. Upewnił się, że potrafi odróżnić halucynacje od rzeczywistości. Wszyscy widzieli, że nie jest jednym z tych ludzi, których można zobaczyć w wielkich miastach – brudnych, żyjących na ulicy i rozmawiających z niebem.
Pod tym względem Matt miał szczęście. Czuł wszystko. Wzloty i upadki ludzkiej egzystencji dotykały go z taką samą mocą. Czasami stres całkowicie go pochłaniał, ale to samo mógł powiedzieć o miłości.
Rodzice Matta mieli liczne posiadłości w Waukeshy. Jednak oszczędnie gospodarowali pieniędzmi, prowadząc szczegółowy spis rzeczy, które kupowali dla małej Morgan – rzeczy, które większość rodziców z klasy średniej uznałaby za standardowe prezenty od dziadków. Podobnie jak wielu konserwatywnych mężczyzn, ojciec Matta uważał, że to on powinien wszystkim kierować, a rodzina ma zaspokajać jego potrzeby. Przy kolacji prosił o picie, rzucając w stronę żony tylko jedno słowo: „Mleko!”, a ona natychmiast mu je przynosiła⁹. Trudno powiedzieć, czy Matt jako pierwszy w swojej rodzinie zmagał się z chorobą umysłową, bo jego rodzina nigdy o tym nie rozmawiała¹⁰.
Kiedy mormońscy rodzice Matta dowiedzieli się, że po dwóch latach jego związku z Angie ta zaszła w ciążę, zaczęli nalegać, by para wróciła do Waukeshy i jak najszybciej się pobrała. Matt nie potrzebował szczególnej zachęty. Uważał się za szczęściarza. Angie była tak piękna, że kasjer ze stacji paliw obok ich mieszkania nazywał ją „nowojorską dziewczyną” Matta. Z kolei Matt wyróżniał się spośród dotychczasowych chłopaków Angie, bo był miły i wrażliwy, a do tego miał fantastyczne poczucie humoru. Ślub odbył się w zaciemnionym salonie rodziców Angie, przy częściowo zamkniętych żaluzjach, gdy Morgan miała około trzech miesięcy¹¹. Angie wyglądała olśniewająco w swej prostej sukience. Matt zgolił brodę, pozostawiając tylko wąski pasek zarostu na podbródku. Długie czarne włosy sięgały mu niemal do ramion.
Po ślubie Angie rozpoczęła naukę w technikum, a Matt stał się głównym opiekunem Morgan¹². Potem Angie zatrudniła się jako neurodiagnostyczka, nadzorowała działanie maszyn, które kontrolowały funkcje neurologiczne pacjenta podczas operacji. Czasami musiała jak najszybciej dojechać do miejscowości odległych nawet o sto pięćdziesiąt kilometrów, by asystować przy operacjach mózgu czy kręgosłupa. Matt z kolei pracował na część etatu jako dozorca w jednym z biurowców swego ojca. Kupili mieszkanie w Sunset Homes za siedemdziesiąt osiem tysięcy dolarów¹³. Matt pchał wózek Morgan po ulicach, które dobrze znał z dzieciństwa. Później, gdy Morgan poszła już do szkoły, przynosiła świadectwa podpisane przez nauczycieli, którzy niegdyś uczyli Matta.
Jako główna żywicielka rodziny Angie często wychodziła z domu przed świtem i wracała, gdy Morgan leżała już w łóżku. Z czasem poznała liczne tajemnice ludzkiego mózgu, nigdy jednak nie podejrzewała, co dzieje się w głowie Morgan – nie miała pojęcia o wszystkich tych głosach, które obijały się o kości jej małej czaszki niczym uwięzione ptaki.
Pełnoetatowa opieka nad córką nadawała życiu Matta znaczenia i działała jako siła stabilizująca jego umysł oraz zapobiegająca zaostrzeniu schizofrenii¹⁴. Ludzie z nieleczonymi chorobami umysłowymi czasami izolują się od innych. Przestają dbać o siebie, mają problemy ze snem. Jednak ojcostwo zmusiło Matta, by trzymał się określonego harmonogramu i wchodził w interakcje ze światem zewnętrznym w imieniu Morgan. Przygotowywał jej zdrowe przekąski, planował aktywności na świeżym powietrzu i dbał, by kładła się spać o odpowiedniej porze. Co wieczór siadał na skraju jej łóżka i czytał jej powieści o Harrym Potterze, trzymając przy tym książkę do góry nogami, bo wiedział, że jej to imponuje. Odwoził ją do szkoły i pomagał jej przy odrabianiu zadań. Kiedy Matt zabierał ją ze sobą do pracy, Morgan pchała jego odkurzacz po wyłożonych dywanami korytarzach w pustym biurowcu, udając, że kieruje nim niczym samochodem¹⁵.
Kiedyś Matt nigdy nie przypuszczał, że wróci do Waukeshy. Uważał jednak, że to dobrze, jeśli Morgan – a właściwie każde dziecko – będzie dorastać w tak bezpiecznym, idyllicznym mieście. Kiedy na zakończenie piątej klasy Morgan pozował wraz z nią i Angie do zdjęcia na tle kolorowych balonów, uśmiechał się radośnie. Matt i Angie byli szczęśliwi i zakładali, że ich córka też.
Jednak czasami Morgan chciała się zabić i nie wiedziała dlaczego¹⁶.PRZYPISY KOŃCOWE
Rozdział 1
1 Protokół rozprawy dotyczącej przeniesienia sprawy Morgan Geyser do sądu dla nieletnich.
2 Rozmowa z Angie Geyser (21 września 2017).
3 Rozmowa z Morgan Geyser (28 marca 2018).
4 Rozmowa z Angie Geyser (21 września 2017).
5 Rozmowa z Morgan Geyser (4 kwietnia 2018).
6 _Star Trek_, britannica.com, bit.ly/3ISU0VQ.
7 Rozmowa z Morgan Geyser (27 marca 2018).
8 _Strzeż się Slendermana_ (_Beware the Slenderman_), reż. Irene Taylor Brodsky (HBO Documentary Films, 2016).
9 Rozmowa z Angie Geyser (22 maja 2018).
10 Rozmowa z Jen DeSalve (7 maja 2019).
11 Tamże.
12 Rozmowa z Mattem Geyserem (przeprowadzona za pomocą wiadomości tekstowych, 2018–2021).
13 Tamże.
14 Rozmowa z Angie Geyser (29 września 2017).
15 Rozmowa z Mattem Geyserem (przeprowadzona za pomocą wiadomości tekstowych, 2018–2021).
16 Interpretacja filmu _Tombstone_ (reż. Kevin Jarre, George P. Cosmatos, 1993) autorki.
17 Rozmowa z Mattem Geyserem (przeprowadzona za pomocą wiadomości tekstowych, 2018–2021).
18 Cyt. za D. Kaufman, _The Fall of Wisconsin_, New York 2018, s. 11–12.
19 Rozmowa z Mattem Geyserem (przeprowadzona za pomocą wiadomości tekstowych, 2018–2021).
20 Tamże.
21 F. Mattejat, H. Remschmidt, _The Children of Mentally Ill Parents_, „Deutsches Arzeteblatt International” 2008, vol. 105, nr 23, s. 413–418.
22 Rozmowa z Morgan Geyser (21 marca 2018).
23 Rozmowa z Morgan Geyser (4 kwietnia 2018).
24 Przeszukanie przeprowadzone przez detektywa Janischa, dowód rzeczowy przedstawiony podczas przesłuchania Morgan Geyser (17 lutego 2015).PRZYPISY KOŃCOWE
Rozdział 2
1 Zeznania nauczycieli Belli odnotowane w raporcie policyjnym. Opis charakteru i zwyczajów Belli przedstawiony przez Stacie Leutner i odnotowany w raporcie policyjnym.
2 Rozmowy z Angie Geyser.
3 Zeznanie Antoinette Kavanaugh, Protokół rozprawy dotyczącej przeniesienia sprawy Anissy Meier do sądu dla nieletnich (26–27 maja 2015), wypowiedzi szkolnych koleżanek i kolegów dla prasy.
4 Zeznanie Stacie Leutner z raportu policyjnego.
5 Zdjęcia z raportu policyjnego.
6 Rozmowy z nauczycielką Morgan Geyser i Belli Leutner z raportu policyjnego.
7 Rozmowy z Morgan Geyser.
8 E-maile wymienione między Bellą Leutner i Morgan Geyser z raportu policyjnego.
9 Rozmowa z Morgan Geyser (4 kwietnia 2018).
10 Rozmowy z nauczycielami Horning Middle School z raportu policyjnego.
11 Rozmowa z nauczycielką matematyki Diane Giese z raportu policyjnego.
12 Rozmowy z Morgan Geyser.
13 Rozmowa ze Stacie Leutner z raportu policyjnego.
14 Rozmowy z Morgan Geyser.PRZYPISY KOŃCOWE
Rozdział 3
1 Hasło: _Waukesha, Wisconsin_, America’s Promise Alliance, americaspromise.org/waukesha-wisconsin-0, link nieaktywny.
2 S. Millard, _Man Tells Police to Just Cite Him for Noise Complaints_, Patch, 7 maja 2014, patch.com, bit.ly/493lHWs, dostęp: 6.04.2024.
3 Rozmowy z Angie Geyser.
4 Rozmowy z Morgan Geyser.
5 Rozmowa z Morgan Geyser (21 marca 2018).
6 Rozmowa z Mattem Geyserem (przeprowadzona za pomocą wiadomości tekstowych, 2018–2021).
7 Tamże.
8 Tamże.
9 Rozmowa z Angie Geyser (3 lutego 2018).
10 Rozmowa z Mattem Geyserem (przeprowadzona za pomocą wiadomości tekstowych, 2018–2021).
11 Zdjęcia ślubne z archiwum rodzinnego Geyserów.
12 Rozmowy z Angie Geyser.
13 Archiwum transakcji na Zillow.
14 Rozmowa z Mattem Geyserem (przeprowadzona za pomocą wiadomości tekstowych, 2018–2021).
15 Rozmowy z Morgan Geyser.
16 Tamże.PRZYPISY KOŃCOWE
Rozdział 5
1 Raporty z badań psychiatrycznych (dr Melissa Westendorf), dowody rzeczowe przygotowane na proces Anissy Weier.
2 Raporty z badań psychiatrycznych Anissy Weier, dowody rzeczowe przygotowane na proces Anissy Weier.
3 Raporty z badań psychiatrycznych (dr Gregory Van Rybroek), dowody rzeczowe przygotowane na proces Anissy Weier.
4 Protokół sądowy procesu Anissy Weier.
5 Tamże.
6 Raporty z badań psychiatrycznych Anissy Weier, dowody rzeczowe przygotowane na proces Anissy Weier.
7 Rozmowa z Irene Taylor Brodsky.
8 Przedprocesowe przesłuchanie Billa Weiera, cytowane w protokole procesu Anissy Weier.
9 Raporty z badań psychiatrycznych Anissy Weier, dowody rzeczowe przygotowane na proces Anissy Weier.
10 Przesłuchanie Belli Leutner z raportu policyjnego.
11 Przesłuchanie policyjne Jeffreya Allena, cytowane w protokołach sądowych z procesu Anissy Weier.
12 Przesłuchanie policyjne Jeffreya Allena.
13 Raporty z badań psychiatrycznych Anissy Weier, dowody rzeczowe przygotowane na proces Anissy Weier.
14 Wypowiedź Danielle Weber, cytowana w raportach z badań psychiatrycznych Anissy Weier (dr Westendorf), dowody rzeczowe przygotowane na proces Anissy Weier.
15 Raporty z badań psychiatrycznych Anissy Weier, dowody rzeczowe przygotowane na proces Anissy Weier.
16 _What Is Minecraft?_, KidsPost, „Washington Post”, washingtonpost.com, bit.ly/4crEGwN, dostęp: 6.04.2024.
17 Przesłuchanie policyjne Anissy Weier.
18 Strona internetowa Creepypasta.com i Wikipedia, własna obserwacja autorki.
19 Raporty z badań psychiatrycznych (dr Van Rybroek), dowody rzeczowe przygotowane na proces Anissy Weier.
20 Protokół sądowy procesu Anissy Weier.
21 Własna obserwacja autorki.
22 Raporty z badań psychiatrycznych Anissy Weier, dowody rzeczowe przygotowane na proces Anissy Weier.
23 Strona internetowa Creepypasta.com, własna obserwacja autorki.
24 Raporty z badań psychiatrycznych Anissy Weier, dowody rzeczowe przygotowane na proces Anissy Weier.
25 Zeznanie Billa Weiera, protokół sądowy procesu Anissy Weier (12 września 2017), s. 16.
26 Rozmowy z nauczycielką z Horning Middle School z raportu policyjnego.
27 Raporty z badań psychiatrycznych Anissy Weier, dowody rzeczowe przygotowane na proces Anissy Weier.