słowa - ebook
Czy można znaleźć szczęście w szarości dnia codziennego? Czy słowa mają kolor i czy potrafią latać? Dlaczego kolorowe ptaki mieszkają między niebem a ziemią? Te i wiele innych pytań zadaje Autorka debiutanckiego tomiku wierszy zatytułowanego „słowa”, zapraszając nas do świata, w którym natura jest synonimem wolności, a człowiek wciąż poszukuje odpowiedzi na pytania: Skąd przychodzimy? Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy?
| Kategoria: | Poezja |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-83-8414-358-2 |
| Rozmiar pliku: | 1,9 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Drogi Czytelniku, chcę zaprosić Cię do świata liryki, która buduje przestrzeń wrażliwą na emocje.
Tutaj odnajdziesz harmonię człowieka i natury, wypielęgnujesz marzenia o szczęściu i bezgranicznej miłości. Szara codzienność nie musi przygniatać, jeśli nie porzucimy własnych marzeń i pasji. Poczujesz, jak wielką moc mają słowa dające wolność i poczucie bezpieczeństwa, które w jutrzejszym świecie mogą być zagrożone.
Nieuchronność śmierci nie jest smutną refleksją, lecz niekłamanym oswojeniem się z racją istnienia. Ziemska wędrówka człowieka jest zamknięta w określonym czasie, ale wierzę w dalszy etap podróży.
Pragnę ożywić słowa, uczynić z nich żywą tkankę pulsującą w Twoim, drogi Czytelniku, sercu i umyśle, która będzie pobudzać do działania, gdy dopadnie Cię zwątpienie, będzie podnosić smutne kąciki ust i rozgrzewać serce, gdy pokryło się szronem.
Dziękuję Ci za każdą chwilę z moimi wierszami i mam nadzieję, że będzie to przyjemny czas.
Szczególne podziękowania kieruję do Iwony Niedopytalskiej, wyjątkowej Poetki i Mentorki, za komentarz otwierający tomik i piękną poezję, która zawsze jest dla mnie wyjątkową lekturą i inspiracją.Wstęp
Poezja Jowity Jagusiak-Gondro — emanująca subtelną melancholią — porusza tematykę poszukiwania szczęścia między ziemią a niebem, w cieniu słów, które są dla Autorki miejscem wewnętrznej wolności. Podmiot liryczny jawi się w niej jako kolorowy ptak uwięziony w codzienności. Jest w nim pragnienie lotu, smakowania pełni życia, ale póki co zadowala się okruchami szczęścia, które trzyma pod językiem, by jak najdłużej czerpać z chwil. Brakuje mu odwagi, by rozłożyć skrzydła. Wciąż czeka, mając nadzieję, że słowa kołysane wiatrem same wystrzelą w błękit. Jednak potrzebują do tego czytelników. Wszystkie wiersze zebrane w tomiku są jak garść kolorowych piór, które warto pozbierać, by odtworzyć obraz kolorowego ptaka i dać mu szansę na podniebny lot.
Iwona Niedopytalska5 rano
_mojemu Tacie_
przywołany śpiewem ptaków
topisz czarne myśli w kawie
gładzisz blizny
i wyjmujesz serca pamiątki
w łazience trzy karpie
coraz wolniej łapią oddech
jesteś daleko stąd
przypalona kapusta
zawróciła Cię z podróży
z chirurgiczną dokładnością
siekasz warzywa
skupiasz się na zadaniu
odpalasz papierosa
i ukradkiem próbujesz
gorącego makowca
pokłóciłeś się z mamą
pieścisz ból szalikiem
obwiązujesz głowę
słońce wstało
nie słychać ptaków