Słowa mocy. Sztuka tworzenia szczęśliwego życia - ebook
Słowa mocy. Sztuka tworzenia szczęśliwego życia - ebook
Wdzięczność, intuicja, pasja, odwaga, zaangażowanie, odpuszczenie, uważność, spontaniczność, determinacja, wrażliwość, wytrwałość… Każde słowo niesie określony ładunek energetyczny. Może nas zranić albo uskrzydlić i dodać nam sił.
Gdy sięgamy po słowa pełne pozytywnej mocy – i tym samym po energię,
którą są przepełnione – szczęście i spełnienie mogą zaistnieć.
ŻYCIE PRZYPOMINA OGRÓD – możemy wypełnić je chaosem, ale możemy też zadbać, by kwitło, zachwycało barwami i harmonią. Wybór należy do nas. A wszystko zaczyna się od naszych myśli i słów.
Przekonaj się, co potrafią zdziałać dobre słowa i jak wszechświat dzięki nim cię wspiera. Poznaj także moje niezawodne afirmacje oraz modlitwy i medytacje pełne mocy. Możesz praktykować je każdego dnia i dzięki nim doświadczać przemiany.
Przed nami kolejna niezwykła podróż do dobrego, spełnionego, szczęśliwego życia. Ruszajmy!
Z miłością
Agnieszka
Kategoria: | Podróże |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8135-850-7 |
Rozmiar pliku: | 9,5 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Hermann Hesse, _Siddhartha_
Pisząc te słowa w ciszy poranka, przytulam do serca Ciebie oraz siebie, jaką byłam przed swoją przemianą. Zagubioną, pełną lęku, obaw, niepewności. Byłam niczym liść miotany przez wiatr sytuacji, zdarzeń, myśli i emocji.
Dzisiaj, patrząc na budzący się za oknem świt, czuję spokój, radość i moc. Prawo i kierunek mam w sobie.
Prawdziwą przemianę możemy zacząć wtedy, gdy jesteśmy zmęczone życiem i znaną nam wersją siebie. Wówczas pojawia się w nas gotowość, aby porzucić przeszłość i odłożyć na bok przekonania na swój własny temat.
Prawdziwy rozwój osobisty to odrzucenie określonego obrazu siebie i ram postrzegania świata. To wyprawa na szerokie wody nieznanego, gdzie możemy zajrzeć głębiej, pod powierzchnię nawyków, wzorców i wpojonego nam sposobu myślenia.
To otwarcie na swój własny, autentyczny głos prawdy.
Usłyszysz go w ciszy.
Każdy jest na tym świecie z jakiegoś powodu. Osobowość pozbawiona mocy nie może realizować swojego duchowego powołania. Towarzyszy jej poczucie pustki, braku, bezradności i własnej niedoskonałości.
Świat zewnętrzny oferuje namiastki siły. Daje krótkotrwałe zadowolenie, które w efekcie przynosi jeszcze więcej niepewności, zagubienia i bólu. Ty potrzebujesz dostępu do autentycznej mocy. Twój wewnętrzny głód zostanie nasycony dopiero wtedy, gdy zdecydujesz się podążyć drogą obraną przez duszę.
Każdego dnia tkamy gobelin naszego życia. Mamy dar wolnej woli – możemy wybierać doświadczenia, które powodują poczucie chaosu, lub takie, które tworzą harmonię.
Przekonałam się, że każda myśl oraz każde słowo, które wypowiadamy, zawiera energię. Ta energia tworzy rzeczywistość. Gdy sięgamy po słowa nasycone życiodajną mocą, mogą zaistnieć spełnienie i szczęście.
Dzisiaj pragnę zasilić ogród Twojego serca, umysłu i duszy, aby Twoja własna prawda mogła rozkwitnąć i wydać owoce. Dzielę się swoimi osobistymi odkryciami, spostrzeżeniami, doświadczeniami oraz technikami, które każdego dnia napełniają mnie siłą i niosą w sobie dar przemiany. Jestem wdzięczna, że wspólnie wyruszamy w nową podróż – tym razem po słowach mocy, które mają siłę tworzenia dobrego, spełnionego życia.
Niech Cię prowadzi ukryta w dobrych słowach moc Twojego serca!Początek podróży
Twoje słowa mają moc. Wypowiadaj słowa życzliwe, kochające, pozytywne, podnoszące na duchu, zachęcające i życiodajne.
Każdy zna prastare aramejskie słowo „Abrakadabra”. Zapisywane na amuletach, wypowiadane jako magiczna inkantacja, miało wpływ na rzeczywistość, przypisywano mu moc ochrony przed złem. Wierzyli w to magowie, gnostycy, starzy mistrzowie, którzy za pomocą słów pragnęli kształtować świat.
Dziś wiemy, że… mieli rację. Słowa oddziałują na otoczenie, co potwierdzają liczne badania. „Abrakadabra” w dosłownym tłumaczeniu oznacza „słowa tworzą światy”. To jednak nie magiczne formuły dokonują transformacji rzeczywistości, ale zawarta w nich moc.
Każde słowo niesie określony ładunek energetyczny. Może nas uskrzydlić albo pozostawić po sobie bolesną ranę, rozdrapywaną przez lata wspomnieniami. Wiele osób przez całe dekady pamięta przykre słowa wypowiedziane dawno temu pod wpływem złości. Naszym zadaniem jest uleczenie tych miejsc, przebaczenie i wysiłek, aby urazę zamienić na współczucie. Przecież ranią innych tylko ci, którzy sami są poranieni, zagubieni i nieszczęśliwi. Szczęśliwy, zdrowy wewnętrznie człowiek nigdy nie sprawia bólu innej osobie.
Żyjemy w niezwykłych czasach. Rozwój technologiczny zdumiewa i przyprawia o zawrót głowy, komunikacja przyspieszyła wielokrotnie. Ludzie dużo mówią, piszą, dzielą się informacjami, wysyłają w świat miliony słów na minutę. Naszym kluczowym zadaniem stał się uważny, świadomy i celowy wybór, kogo, czego i po co słuchamy.
Nie jest łatwo odciąć się od negatywnych przekazów – to wręcz niemożliwe. Atakują nas w mediach i w przestrzeni publicznej, przesiąknięte nimi są najrozmaitsze sfery naszej aktywności. Dlatego tak ważne jest, by samemu nie dokładać cegiełki i przez to nie szkodzić tym, którzy nas otaczają, a także… sobie.
Złe słowa i zawarta w nich energia jak bumerang wracają do nadawcy. Przybierają postać problemów finansowych, dojmującego smutku, kryzysu w relacjach. Kto sieje wiatr, zbiera burze. We wszechświecie istnieje uniwersalne prawo przyczyny i skutku, podlega mu każdy z nas.
Dojrzałość i mądrość są owocem powściągliwości. Zanim coś powiesz – pomyśl. I zastanów się, czy określone słowa na pewno warte są tego, aby podzielić się nimi z otoczeniem.
Na świecie istnieją dwie główne siły: miłość i lęk. Miłość daje życie, lęk je odbiera. Miłość poszerza, powiększa, a lęk kurczy, pomniejsza, zamyka. Poczujesz to za każdym razem, kiedy świadomie i z uwagą wypowiesz słowa pełne miłości oraz te podszyte lękiem.
_Jaki świat pragniesz tworzyć dla siebie i swoich bliskich?_
_Bądź świadomym i odpowiedzialnym twórcą._
Podczas swojej podróży ku poznaniu siebie zrozumiałam, że życie przypomina ogród – możemy wypełnić je chwastami i chaosem, ale możemy też zadbać, by kwitło, czarowało barwami i harmonią. Wybór należy do nas. A wszystko zaczyna się od myśli oraz słów, którymi dzielimy się sami z sobą i z otoczeniem.Siła słów w moim życiu
Od zawsze kochałam opowieści. Baśnie i bajki, które czytali mi rodzice, niosły ze sobą tajemne przestrzenie, barwy i emocje, które przenikały mnie swoją mocą. Rozpalały wyobraźnię, dawały obietnicę cudowności czekającego mnie życia.
Uwielbiałam słowa czule szeptane przez mamę lub tatę, kiedy zasypiałam wtulona w poduszkę. Grzały mnie i osłaniały niczym ciepły, miękki pled utkany z miłości.
Słowo pisane pokochałam, kiedy byłam dziewczynką i po raz pierwszy samodzielnie przeczytałam książkę, która naprawdę mi się podobała. To był zachwyt, wzruszenie i pasja, która porwała mnie silnym nurtem. Poczułam, że dzięki słowom mogę nie tylko przenieść się do innego, nieznanego świata, ale też dotknąć duszy drugiego człowieka – tego, co w nim najskrytsze i najpiękniejsze. Nabrałam pewności, że za sprawą słów uczestniczę w niezwykłym misterium obecności w przestrzeni ludzkiego serca.
To wtedy narodziło się we mnie potężne pragnienie, aby kiedyś pisać, aby za pomocą słów przekazywać to, czego nie da się powiedzieć nawet szeptem. Marzyłam, aby zaczarować czytelnika i zaprowadzić za rękę w niezwykłą podróż tkaną przez wyobraźnię…
Kiedy jednak jako nastolatka zaczęłam prowadzić pamiętnik, odniosłam wrażenie, że moje życie jest banalne, przeciętne i niewarte opisywania. Wtedy zrodziło się we mnie nowe pragnienie – aby żyć w pełni, żyć odważnie, gromadzić bagaż bezcennych doświadczeń i z biegiem lat, z perspektywy mijającego czasu, z czułością rozpakowywać walizki przeżyć, z troską ubierać je w słowa i wysyłać w świat niczym listy w butelce. Wierzyłam, że w magiczny sposób trafią w odpowiednie ręce.
W wieku czterdziestu dwóch lat zaszłam w ciążę. Doświadczyłam ogromnego szczęścia, ale równocześnie przytłaczającego, paraliżującego lęku – o przyszłość, o poród, o zdrowie. Ponieważ miałam świadomość, że wszystkie uczucia, które są we mnie – w matce – bezpośrednio wpływają na moją córeczkę, wiedziałam, że jak najszybciej muszę się z nimi uporać.
Za wszelką cenę chwytałam się jasnej strony mocy. Jednym z istotnych narzędzi były dla mnie słowa: modlitwy, afirmacje, mantry, medytacje oraz pojedyncze pozytywne wyrazy, które spisałam i wydrukowałam w postaci plakatu.
Spoglądałam na te budujące wyrazy i zdania i zasilałam się płynącą z nich energią. Zamiast koncentrować się na lęku – koncentrowałam się na miłości. Zamiast na obawach – skupiałam się na niezachwianej pewności. Zamiast o chorobach – myślałam na zdrowiu. Zamiast bać się biedy – wyobrażałam sobie wszelką obfitość.
Doświadczyłam potężnej, transformującej siły słów. Tę dobrą energię, która znalazła dom w moim sercu, przelałam na swoje dziecko, rodzinę i książki, na teksty na blogu oraz karty afirmacyjne – na całe swoje życie. Wszędzie, gdzie tylko mogę, niosę dobre słowa, a wraz z nimi siłę, nadzieję, optymizm, zaufanie… Ogród mojego serca kwitnie, ponieważ wszędzie sieję nasiona dobra i miłości. Wnoszę światło do świata. Czynię to dzięki sile moich czystych intencji oraz wspaniałych, przepełnionych mocą słów.Modlitwa — dobro
płynące z głębi serca
Dobre słowa są twórczą siłą, która buduje nasze życie. Są energią, która niesie błogosławieństwa.
Jednym z ważnych elementów mojej przemiany i budzenia się nowej świadomości była wielokrotnie przywoływana przeze mnie książka Masaru Emoto _Woda. Obraz energii życia_. Doktor Emoto zamroził wodę i obserwował jej cząsteczki pod mikroskopem. Te układały się w określone kształty. Najpiękniejsze, najbardziej harmonijne powstawały w wodzie, której nie tknęła cywilizacja.
Następnie zespół doktora Emoto postanowił sprawdzić, jak zachowa się woda pod wpływem słów, obrazów, dźwięków muzyki i modlitw. Na probówkach z wodą destylowaną badacze umieścili kartki z różnymi wyrazami. Okazało się, że piękne, regularne, harmonijne kryształy powstawały z wody poddanej wpływowi pozytywnych słów i zwrotów, takich jak „kocham”, „dziękuję”, „jesteś wspaniały”. Pod wpływem słów negatywnych tworzyły się wzory pozbawione harmonii, nieregularne, jakby chore.
Woda naprawdę zareagowała na energię słów. Przekształciła się, zmieniła strukturę. Podobnie zachowywała się pod wpływem określonych obrazów czy dźwięków.
Człowieczy umysł potrzebuje dowodów, że to, co czuje, jest namacalne i możliwe do objęcia zmysłami. Praca Japończyka nam to umożliwiła. Dowiodła, że wszystko jest energią, która nie tylko wpływa na nasz materialny świat, ale i go kształtuje.
Ludzkie ciało w prawie siedemdziesięciu procentach składa się z wody. Niezwykłe odkrycie Masaru Emoto uświadamia nam, że nie jesteśmy bezwolnymi odbiorcami bodźców. Dowodzi, że poprzez codzienne wybory słów, dźwięków, myśli i obrazów każdy z nas ma wpływ na materię życia.
Temat ten zafascynował wielu naukowców i badaczy. Przeprowadzono na świecie liczne eksperymenty, które dowiodły, jak wielka moc ukryta jest w słowach i modlitwach. Podzielę się dwoma z nich.
Badaniem objęto ponad dwieście przypadkowych niepłodnych kobiet w wieku od dwudziestu sześciu do czterdziestu sześciu lat, które poddano metodzie _in vitro_ w Seulu. Kobiety te zostały losowo przydzielone do grupy modlitewnej oraz do grupy kontrolnej. Modlitwę odmawiały grupy w USA, Kanadzie i Australii. Pacjentki nie zostały poinformowane o tym, że ktoś się za nie modli. Autorzy eksperymentu poznali przydział do grup dopiero po zebraniu wszystkich danych.
Stwierdzono, że u kobiet, za które się modlono, wystąpił prawie dwa razy wyższy wskaźnik ciąż niż u pozostałych! Było to niezależne od zmiennych klinicznych. Badanie wykazało, że modlitwa na odległość miała wpływ na ciążę.
Znalazłam również ciekawe badanie dotyczące wpływu modlitwy wstawienniczej na gojenie się ran u gatunków naczelnych innych niż człowiek. Próba zawierała okaleczone lemury. Zwierzęta te zostały losowo przydzielone do grupy modlitewnej i grupy kontrolnej. Eksperyment trwał cztery tygodnie. U zwierząt otoczonych modlitwą stwierdzono znaczną poprawę parametrów hematologicznych i szybszy powrót do zdrowia w porównaniu z tymi, za które nikt się regularnie nie modlił.
To badanie jest ważne, ponieważ przeprowadzono je na gatunkach innych niż ludzie.
Skoro siła modlitwy jest tak wielka, dlaczego nie korzystać z niej w codziennym życiu? Ja modlę się codziennie. O dobro i pomyślność dla siebie i moich bliskich. O powodzenie podczas czekających mnie zadań. O zdrowie. O siłę potrzebną, by sprostać wyzwaniom.
Modlę się o rzeczy najważniejsze i największe, a także te pozornie błahe. Stwórca ich nie wartościuje i wspiera mnie w każdej z nich.Afirmacja — przemiana rzeczywistości
Słowa moją moc, a ich energia nie gaśnie, gdy ucichną. To, co zaczyna się jako dźwięk, przemienia się w czyn i naszą rzeczywistość.
Ludzki mózg bez przerwy produkuje myśli – tak jest skonstruowany. Te manifestują się pod postacią obrazów, emocji i właśnie słów – zarówno wypowiedzianych na głos, jak i tych, które zostawiamy dla siebie. Za nimi podążają określone działania. Jednak ich początkiem zawsze jest myśl.
Dowiedziono, że na kilkadziesiąt tysięcy myśli, które codziennie kłębią nam się w głowach, ponad trzy czwarte to myśli o charakterze negatywnym. Są one… niebezpieczne dla zdrowia! Dlaczego? Ponieważ powodują niepokój, lęk, złość, frustrację… a te powiązane są z rodzajem hormonów, które wydziela poddawany negatywnym bodźcom organizm.
Jesteśmy skonstruowani w taki sposób, że postrzegamy rzeczywistość powierzchownie. Jeśli koncentrujemy się na tym, co złe, i na tym, czego nie lubimy, sprawiamy, że w naszym życiu jest więcej tego, co negatywne. Błędne koło: widzę – nie lubię – krytykuję – zasilam to energią – sprawiam, że jest tego więcej… Jeśli pragniesz doświadczyć zmiany, staraj się koncentrować uwagę na tym, co piękne, jasne, dobre. Powstrzymanie się od wygłaszania negatywnych słów i zachowanie milczenia jest oznaką mądrości i samokontroli. To pierwszy krok do przyjęcia odpowiedzialności za własne samopoczucie, zdrowie, szczęście – za własne życie.
Na szczęście nie jesteśmy bezwolni i możemy kontrolować swój sposób myślenia. Wymaga to dyscypliny, ale jest możliwe. Oprócz znanych powszechnie metod – takich jak medytacja, joga czy po prostu higieniczny tryb życia – nieocenioną pomocą okazują się codzienne afirmacje.
Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej.