Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • nowość
  • Empik Go W empik go

Służby PiS - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
17 października 2024
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Służby PiS - ebook

Kto wprowadził pracownicę seksualną do siedziby CBA?

Ile taśm przesłuchał Maciej Wąsik i jakich cudów dokonywał?

Jak Pakistańczycy stali się Afgańczykami, a chemiczka specjalistką od szabli?

Kto molestował polskie tenisistki i promował rosyjską dziewczynkę z rakietą?

W jaki sposób powstała jedyna na świecie spółka niczyja? I co ma z tym wspólnego Zakon Maltański?

Jak Mariusz Kamiński walczył z komunistami? Co oni na to?

Czy Rosjanie podsłuchiwali nas Pegasusem kupionym przez CBA?

Który z szefów ABW zbliżył się z Banasiem i stracił stołek?

Co afera GetBack ma wspólnego ze Wschodem?

Co się działo w Restauracji Rosyjskiej i innych domach publicznych na Podkarpaciu?

Kto w polskich służbach chciał się dogadać z rosyjsko-łotewskim gangsterem?

Dlaczego szpieg Pawioł Rubcow vel Pablo Gonzalez tak długo spał spokojnie?

I dlaczego jego dziewczyna mówi takie dziwne rzeczy o tym, jak Rubcow spał?

Esbeckie zaplecze, esbecko-rosyjscy handlarze bronią, Opus Dei... Co się działo w Agencji Wywiadu?

Jak Andrzej Duda i wiceszefowa AW dopieszczali libańskiego zbira od prorosyjskich terrorystów?

Dlaczego PiS niszczył służby RP? Na co Polska została narażona w latach 2015-2023?

Każdego, kto chce znać prawdę, serdecznie zapraszam do lektury.

Tomasz Piątek

Kategoria: Literatura faktu
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 9788366095557
Rozmiar pliku: 3,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

1

Bu­do­wać twier­dzę na po­bo­jo­wi­sku

Ro­sja już tu jest: po­żary i na­pa­ści na roz­kaz Kremla

Z puł­kow­nika sze­re­go­wiec: jak pró­bo­wano wy­ka­stro­wać kontr­wy­wiad ar­mii

PiS-owska Po­li­cja Po­li­tyczna

Prze­śla­du­jąca Prze­ciw­ni­ków PiS-u

Pro­sty­tu­cja w miej­scu służby

Po­bożni, wście­kli, przez oli­gar­chów fi­nan­so­wani

Zbroja za­miast gipsu na po­ła­mane ko­ści

Przy­pa­dek To­ma­sza Szmydta

.

• Kraj, który się tli

„Ro­syj­skie służby stoją za se­rią prób pod­pa­leń w Pol­sce”, „Ro­sja ofe­ruje duże stawki za po­żary. Tyle płaci pod­pa­la­czom”, „Pod­kła­dali ogień na zle­ce­nie Ro­sji. ABW za­trzy­mała trzy osoby. To dwaj Bia­ło­ru­sini i Po­lak” – wo­łają na­główki pol­skich ga­zet i por­tali.

Nie­stety, me­dia alar­mują nie bez po­wodu. Rzecz ja­sna, to nie jest tak, że wszyst­kie po­żary w Pol­sce wy­wo­łali Ro­sja­nie. Strach ma wiel­kie oczy. Służby Kremla za­pewne się cie­szą, kiedy Po­lacy w pa­nice z dzie­się­ciu ro­syj­skich pod­pa­leń ro­bią dwa­dzie­ścia albo trzy­dzie­ści. Nie­mniej dzie­sięć na trzy­dzie­ści to też dużo. Dla­tego nie tylko na­główki biją na alarm. O licz­nych po­twier­dzo­nych ak­tach sa­bo­tażu, dy­wer­sji i zdrady mówi pre­mier Rzecz­po­spo­li­tej, Do­nald Tusk.

A nie­ofi­cjalne, po­ufne źró­dła po­twier­dzają in­for­ma­cje me­diów. Ze wszyst­kich do­nie­sień wy­nika, że więk­szość osób zwer­bo­wa­nych przez ro­syj­skie i bia­ło­ru­skie służby to „agenci jed­no­ra­zo­wego użytku”. To lu­dzie po­datni na wpływy, zde­spe­ro­wani albo po­zba­wieni skru­pu­łów i ele­men­tar­nego roz­sądku. Oni go­towi są po­peł­nić zbrod­nię w za­mian za nie­wielką kwotę pie­nię­dzy i po­kle­pa­nie po ra­mie­niu. Tacy „agenci jed­no­ra­zowi” by­wają ła­twiejsi do schwy­ta­nia niż prze­szko­leni szpie­dzy i dy­wer­sanci. Są jed­nak znacz­nie tańsi w ob­słu­dze. I ła­two do­stępni, gdyż me­dia spo­łecz­no­ściowe po­zwa­lają wro­gim służ­bom sku­tecz­nie ty­po­wać po­ten­cjal­nych kan­dy­da­tów do ta­kiej roli.

Co w tych wszyst­kich nie­po­ko­ją­cych wia­do­mo­ściach jest do­brego? Po­inta. Mia­no­wi­cie to, że sprawcy zo­stali zi­den­ty­fi­ko­wani, za­trzy­mani, aresz­to­wani.

Trudno nie za­uwa­żyć, że wcze­śniej, w la­tach 2015–2023, o za­trzy­ma­niach wro­gich agen­tów sły­sze­li­śmy znacz­nie rza­dziej. Czy to wła­śnie wtedy tak się roz­mno­żyli w na­szym kraju? Czy w la­tach 2015–2023 wro­gie służby stwo­rzyły w Pol­sce sku­teczną struk­turę, wer­bu­jącą i uży­wa­jącą szkod­ni­ków? Za­pewne tak, gdyż bez tego ra­czej nie­moż­liwy byłby wielki wy­syp dy­wer­san­tów w roku 2024.

Kto za to od­po­wiada? Kto na to po­zwo­lił? Od­po­wiedź znajdą Pań­stwo w tej książce.

Znajdą w niej Pań­stwo fakty – a także źró­dła, ze­brane pod każ­dym roz­dzia­łem. Gdy tylko się da, przed­sta­wiam te źró­dła w po­staci lin­ków in­ter­ne­to­wych. W ten spo­sób każdy może na­tych­miast spraw­dzić praw­dzi­wość po­da­wa­nych in­for­ma­cji.

ŹRÓ­DŁA

Strony in­ter­ne­towe

→ https://www.rp.pl/slu­zby/ar­t40516471-ro­syj­skie-slu­zby-stoja-za-se­ria-prob-pod­pa­len-w-pol­sce

→ https://www.ban­kier.pl/wia­do­mosc/Ro­sja-ofe­ruje-duze-stawki-za-po­zary-w-Pol­sce-Tyle-placi-pod­pa­la­czom-8756720.html

→ https://www.rp.pl/prze­step­czosc/ar­t40499851-pod­kla­dali-ogien-na-zle­ce­nie-ro­sji-abw-za­trzy­mala-trzy-osoby-to-dwaj-bia­lo­ru­sini-i-po­lak

→ https://www.pap.pl/ak­tu­al­no­sci/pre­mier-o-ak­tach-sa­bo­tazu-w-pol­sce-po­nad-90-proc-osob-nie­le­gal­nie-prze­kra­cza­ja­cych

• Próba mordu są­do­wego

Za rzą­dów Ja­ro­sława Ka­czyń­skiego i jego lu­dzi pol­skie służby spe­cjalne nie ści­gały ro­syj­skich ani bia­ło­ru­skich szpie­gów. Za­trzy­mano nie­wielu wro­gich agen­tów. Nie­raz cho­dziło o szpie­gów, któ­rych naj­pierw na­mie­rzyli za­chodni so­jusz­nicy – prze­waż­nie Ame­ry­ka­nie – a na­stęp­nie ostrze­gli przed nimi służby PiS-u. PiS-owcy zaś uda­wali so­jusz­ni­ków USA i zwo­len­ni­ków NATO, dla­tego mu­sieli coś ro­bić z ta­kimi ostrze­że­niami. Wy­ma­gał tego te­atr po­li­tyczny Ka­czyń­skiego, który od lat działa na ko­rzyść Ro­sji, ale od­grywa rolę jej prze­ciw­nika.

Każdy, kto prze­czyta, że pod rzą­dami PiS-u „pol­skie służby spe­cjalne nie ści­gały ro­syj­skich ani bia­ło­ru­skich szpie­gów”, może po­czuć dreszcz. Może spy­tać: „Jak to? To z ta­kiej gliny są ule­pieni ofi­ce­ro­wie na­szych służb? Wy­star­czyło, że ci­chy zwo­len­nik Kremla zdo­mi­no­wał sejm i rząd, a oni po­ło­żyli uszy po so­bie? Aż do 2024 r. po­zwa­lali, żeby szpie­dzy, ban­dyci i pod­pa­la­cze ze Wschodu spo­koj­nie wy­kra­dali na­sze ta­jem­nice i szy­ko­wali pro­wo­ka­cje w na­szym kraju?!”.

Jed­nak taka wi­zja nie do końca od­po­wiada rze­czy­wi­sto­ści. W na­szych służ­bach spe­cjal­nych byli i są pa­trioci. Nie­stety, w la­tach 2015–2023 zma­gali się z ogrom­nymi trud­no­ściami. Nie mo­gli bo­wiem li­czyć na wspar­cie swo­ich zwierzch­ni­ków. Za­miast wspar­cia na­po­ty­kali prze­szkody i re­pre­sje. Wielu do­świad­czo­nych ofi­ce­rów mu­siało odejść. In­nym ka­zano wy­ko­ny­wać dzia­ła­nia bez­sen­sowne lub po­ni­żej ich kom­pe­ten­cji. W Agen­cji Bez­pie­czeń­stwa We­wnętrz­nego krąży aneg­dota o pew­nym ofi­ce­rze wy­so­kiej rangi, któ­remu ka­zano peł­nić służbę przy to­rach ko­le­jo­wych i „pa­trzeć na prze­jeż­dża­jące po­ciągi”.

Naj­go­rzej było w Służ­bie Kontr­wy­wiadu Woj­sko­wego (SKW), która w la­tach 2016–2017 zna­la­zła się w ge­stii ów­cze­snego mi­ni­stra obrony na­ro­do­wej An­to­niego Ma­cie­re­wi­cza. Przy­po­mnijmy naj­bar­dziej szo­ku­jące de­cy­zje An­to­niego Ma­cie­re­wi­cza i jego czło­wieka, Pio­tra Bączka, któ­rego Ma­cie­re­wicz uczy­nił sze­fem SKW. Obaj pa­no­wie do­pro­wa­dzili do po­sta­wie­nia przed są­dem po­przed­niego kie­row­nic­twa kontr­wy­wiadu woj­sko­wego – ge­ne­ra­łów Ja­nu­sza No­ska i Pio­tra Py­tla oraz puł­kow­nika Krzysz­tofa Du­szy. Mi­ni­ster i jego lu­dzie za­rzu­cali im zdradę. W 2016 r. war­szaw­ska pro­ku­ra­tura po­sta­wiła No­skowi, Py­tlowi i Du­szy za­rzut prze­kro­cze­nia upraw­nień funk­cjo­na­riu­sza pu­blicz­nego „wsku­tek pod­ję­cia współ­pracy ze służbą ob­cego pań­stwa bez zgody pre­zesa Rady Mi­ni­strów, wy­ma­ga­nej przez ustawę”. Gro­ziło im do 3 lat wię­zie­nia. Bą­czek, czło­wiek Ma­cie­re­wi­cza, zde­gra­do­wał Krzysz­tofa Du­szę do stop­nia... sze­re­go­wego.

W grud­niu 2017 r. Żan­dar­me­ria Woj­skowa we­szła do domu Pio­tra Py­tla pod Kra­ko­wem. Nie zwa­ża­jąc na zły stan zdro­wia ge­ne­rała Py­tla, prze­wio­zła go na prze­słu­cha­nie do War­szawy (póź­niej wy­pła­cono mu od­szko­do­wa­nie za ten przy­mu­sowy prze­jazd). Śled­czy ob­cią­żyli wów­czas swoje ofiary no­wymi za­rzu­tami, ta­kimi jak rze­kome ujaw­nia­nie ta­jem­nic woj­sko­wych i toż­sa­mo­ści ko­le­gów dzia­ła­ją­cych in­co­gnito. A na­wet przy­własz­cze­nie ksią­żek sta­no­wią­cych wła­sność SKW (w przy­padku Du­szy). Co do Py­tla, to An­toni Ma­cie­re­wicz oświad­czył, że za­rzuca mu się nie­le­galne współ­dzia­ła­nie z ro­syj­ską Fe­de­ralną Służbą Bez­pie­czeń­stwa (FSB).

W kwiet­niu 2024 r. za­rzuty wo­bec No­ska, Py­tla i Du­szy umo­rzono.

Skąd w ogóle po­ja­wiło się oskar­że­nie o współ­pracę z ro­syj­ską FSB?

Otóż SKW w 2013 r. pod­pi­sała umowę z FSB. Umowa do­ty­czyła współ­pracy oka­zjo­nal­nej i ogra­ni­czo­nej. A przede wszyst­kim – ko­niecz­nej ze względu na wy­co­fa­nie pol­skiego kon­tyn­gentu woj­sko­wego z Afga­ni­stanu. Droga po­wrotna do na­szego kraju wio­dła bo­wiem przez Ro­sję. Tran­zyt mi­li­tarny przez te­ry­to­rium tego kraju byłby nie­moż­liwy bez zgody jego władz i służb. Po­dobne umowy z FSB pod­pi­sali rów­nież nasi so­jusz­nicy z Za­chodu.

Służby pol­skie, które pod­pi­sały tę umowę, zro­biły do­kład­nie to samo, co 201 służb z róż­nych państw, w tym prak­tycz­nie wszyst­kich państw NATO-wskich. Pierw­szą służbą, która pod­pi­sała taki do­ku­ment z ów­cze­snymi służ­bami ro­syj­skimi, było ame­ry­kań­skie FBI. Ro­bili to , bo wszy­scy po­trze­bo­wali współ­pracy z Ro­sją, je­śli cho­dzi o bez­pie­czeń­stwo swo­ich żoł­nie­rzy w Afga­ni­sta­nie i szlaki trans­portu, szcze­gól­nie w kon­tek­ście ewa­ku­acji

– po­wie­dział w paź­dzier­niku 2023 r. Do­nald Tusk.

Co mó­wią nie­ofi­cjalne źró­dła? Po­dają, że Służba Kontr­wy­wiadu Woj­sko­wego ge­ne­ra­łów No­ska i Py­tla oraz puł­kow­nika Du­szy pro­fe­sjo­nal­nie wy­ko­rzy­stała kon­takty z ro­syj­ską FSB do prze­świe­tla­nia tej służby.

ŹRÓ­DŁA

Strony in­ter­ne­towe

→ https://www.pap.pl/ak­tu­al­no­sci/news%2C1196939%2C­pro­ku­ra­tura-nowe-za­rzuty-dla-b-sze­fow-skw-i-ich-zmiana.html

→ https://www.pol­skie­ra­dio.pl/399/7977/ar­ty­kul/3076187,kon­tro­wer­sje-wo­kol-sledz­twa-ws-ge­ne­rala-py­tla-w-tle-po­wia­za­nia-z-ro­syj­skimi-spec­slu­zbami

→ https://www.rmf24.pl/fakty/pol­ska/news-pro­ku­ra­tura-umo­rzyla-sledz­two-prze­ciwko-by­lym-sze­fom-skw,nId,7475976#crp_state=1

→ https://www.po­li­tyka.pl/ty­go­dnik­po­li­tyka/kraj/1962788,1,byly-ofi­cer-kontr­wy­wiadu-po­trak­to­wano-mnie-jak-zbrod­nia­rza.read

→ https://de­fen­ce24.pl/za­trzy­ma­nie-b-szefa-skw-gen-pio­tra-py­tla-ak­tu­ali­za­cja

→ https://wy­bor­cza.pl/ma­ga­zyn/7,124059,27280036,ge­ne­ral-piotr-py­tel-ro­sja­nie-nas-pe­ne­truja.html

→ https://de­fen­ce24.pl/za­trzy­ma­nie-b-szefa-skw-gen-pio­tra-py­tla-ak­tu­ali­za­cja

→ https://wia­do­mo­sci.dzien­nik.pl/po­li­tyka/ar­ty­kuly/9314406,ku­lisy-umowy-skw-z-fsb-tvp-ujaw­nia-nie­znane-do­ku­menty-tusk-od­po­wiada.html

→ https://wia­do­mo­sci.onet.pl/tylko-w-one­cie/ta­jem­nice-umowy-mie­dzy-skw-a-fsb/mp6m­g82

• Ma­cie­re­wicz kon­tra bo­ha­terka

Wro­gość An­to­niego Ma­cie­re­wi­cza ude­rzyła też w in­nych ofi­ce­rów SKW. Na przy­kład Ma­cie­re­wicz do­pro­wa­dził do zde­gra­do­wa­nia ma­jor Mag­da­leny E., za­słu­żo­nej nie tylko w ło­wie­niu szpie­gów. Pani ma­jor do­ko­nała bo­wiem cze­goś jesz­cze bar­dziej nie­zwy­kłego.

Jak pi­sał dzien­ni­karz śled­czy Grze­gorz Rzecz­kow­ski: „ ma­jor Mag­da­lena E. w 2015 r. pod­jęła się trud­nego za­da­nia – wy­do­by­cia z bia­ło­ru­skiego aresztu pol­skiego ofi­cera, który zo­stał za­trzy­many pod­czas pry­wat­nej po­dróży i oskar­żony o szpie­go­stwo. Ope­ra­cja od­by­wała się nie tylko za wie­dzą ów­cze­snego szefa SKW gen. Pio­tra Py­tla, ale i ko­or­dy­na­tora ds. spec­służb Marka Bier­nac­kiego”.

Nie­stety, za­raz po­tem Pol­ska tra­fiła w ręce PiS-u. Pod ko­niec 2015 r. Służbę Kontr­wy­wiadu Woj­sko­wego prze­jął Ma­cie­re­wicz.

Sze­fem SKW zo­stał je­den z jego naj­bliż­szych i naj­wier­niej­szych współ­pra­cow­ni­ków Piotr Bą­czek. Nowe kie­row­nic­two nie prze­ja­wiało za­in­te­re­so­wa­nia sprawą prze­trzy­my­wa­nego w bia­ło­ru­skim wię­zie­niu ofi­cera. Ma­jor E. ope­ra­cję kon­ty­nu­owała. – Zro­biła to, bo po zmia­nie wła­dzy żona i dzieci ofi­cera prze­stali do­sta­wać o nim ja­kie­kol­wiek in­for­ma­cje i na­wet nie wie­dzieli, czy żyje – opo­wia­dała mi dwa lata temu osoba zna­jąca ku­lisy sprawy . Ope­ra­cja za­koń­czyła się suk­ce­sem. Męż­czy­zna pod ko­niec 2015 r. zo­stał wy­pusz­czony i wró­cił do Pol­ski. Wtedy za­częły się kło­poty Mag­da­leny E. Wy­da­wa­łoby się, że ma­jor po­winna przyj­mo­wać gra­tu­la­cje, na­grody i od­zna­cze­nia. Za­miast tego na wnio­sek Pio­tra Bączka wsz­częte zo­stało prze­ciwko niej po­stę­po­wa­nie dys­cy­pli­narne. Za to, że rze­komo bez wie­dzy prze­ło­żo­nych pro­wa­dziła ope­ra­cję za gra­nicą, co miało za­szko­dzić SKW i jej ope­ra­cjom, zo­stała zde­gra­do­wana do stop­nia ka­pi­tana, co jest jedną z naj­cięż­szych kar dys­cy­pli­nar­nych. Do dziś jed­nak ani ona, ani nikt spoza SKW nie wie, o ja­kie „szkody” cho­dziło. Na szczę­ście cała ope­ra­cja skoń­czyła się wy­star­cza­jąco wcze­śnie, bo roz­po­czy­na­jąc po­stę­po­wa­nie dys­cy­pli­narne, SKW ujaw­niła fakt pod­ję­cia ne­go­cja­cji z Bia­ło­ru­si­nami, co oni – wście­kli – uznali za zdradę. Mieli na­wet stwier­dzić, że z Po­la­kami już ni­gdy nie do­ko­nają żad­nej wy­miany

– pi­sze Rzecz­kow­ski.

ŹRÓ­DŁA

Strony in­ter­ne­towe

→ https://www.po­li­tyka.pl/ty­go­dnik­po­li­tyka/kraj/1795776,1,se­dzia-kto­rego-wy­bor-pod­wa­zyl-sn-za-de­gra­da­cja-mjr-mag­da­leny-e.read

• Re­żim ka­stra­cji

Po­wy­żej przed­sta­wi­łem skró­towo prze­śla­do­wa­nia in­dy­wi­du­alne. Na nich się jed­nak nie skoń­czyło. Re­żim PiS-u nie tylko usu­wał ze służby i prze­śla­do­wał wy­bit­nych ofi­ce­rów, któ­rzy słu­żyli Pol­sce. Twórcy tego re­żimu sta­rali się wy­pa­czać pol­skie służby spe­cjalne kom­plek­sowo i sys­te­mowo. Usi­ło­wali osła­biać kontr­wy­wiad w spo­sób ca­ło­ściowy. Pró­bo­wali uni­ce­stwić lub wy­ka­stro­wać in­sty­tu­cje wal­czące z nie­przy­ja­ciel­ską agen­turą.

Wię­cej na ten te­mat w dal­szych roz­dzia­łach tej książki.

Na ra­zie wy­star­czy po­wie­dzieć, że lu­dzie Ka­czyń­skiego za­my­kali de­le­ga­tury Agen­cji Bez­pie­czeń­stwa We­wnętrz­nego. De­le­ga­tury to naj­waż­niej­sze jed­nostki te­re­nowe ABW, od­po­wie­dzialne m.in. za kontr­wy­wiad cy­wilny w po­szcze­gól­nych re­gio­nach. W 2016 r. re­żim PiS-u zli­kwi­do­wał de­le­ga­turę sto­łeczną Agen­cji Bez­pie­czeń­stwa We­wnętrz­nego, która strze­gła War­szawy i wo­je­wódz­twa ma­zo­wiec­kiego. A to prze­cież ob­szar, który wro­gich szpie­gów zwy­kle in­te­re­suje naj­bar­dziej! Rok póź­niej, w 2017 r., re­żim po­sze­rzył swoje dzieło znisz­cze­nia, i to z wiel­kim roz­ma­chem. Za­mknął dzie­sięć de­le­ga­tur te­re­no­wych ABW, co dra­stycz­nie osła­biło kontr­wy­wiad. W miej­sce zli­kwi­do­wa­nych de­le­ga­tur po­wstały od­działy za­miej­scowe:

• w któ­rych pra­co­wało mniej osób niż w de­le­ga­tu­rach;

• które funk­cjo­no­wały nie­sa­mo­dziel­nie, gdyż wy­ko­ny­wały za­da­nia zle­cane przez po­zo­stałe de­le­ga­tury.

Gdzie za­mknięto de­le­ga­tury? W Byd­gosz­czy, Kra­ko­wie, Ło­dzi, Olsz­ty­nie, Opolu, Ra­do­miu, Rze­szo­wie, Szcze­ci­nie, we Wro­cła­wiu i w Zie­lo­nej Gó­rze. Tym­cza­sem więk­szość z tych miast sta­nowi szcze­gólny przed­miot za­in­te­re­so­wa­nia Ro­sjan. Kra­ków to „pro­fe­sor­ska” sto­lica Pol­ski, gdzie można wer­bo­wać lub kre­ować agen­tów in­te­lek­tu­al­nego wpływu. Łódź to sto­lica nie­rów­no­ści i biedy, za­tem ło­wi­sko po­ży­tecz­nych de­spe­ra­tów. Olsz­tyn leży bli­sko ob­wodu ka­li­nin­gradz­kiego, czyli ro­syj­skiej zmi­li­ta­ry­zo­wa­nej eks­klawy-for­tecy gra­ni­czą­cej z Pol­ską. Opole to po­ten­cjalny punkt za­palny z przy­czyn et­niczno-hi­sto­rycz­nych. W wo­je­wódz­twie żyje względ­nie liczna mniej­szość nie­miecka. Można to wy­ko­rzy­sty­wać w celu od­grze­wa­nia sta­rych kon­flik­tów mię­dzy Pol­ską a Niem­cami. Szcze­cin ze Świ­no­uj­ściem to porty o pod­sta­wo­wym zna­cze­niu dla pol­skiej go­spo­darki na­ro­do­wej. Tym bar­dziej że w Świ­no­uj­ściu znaj­duje się ter­mi­nal LNG, który po­zwala nam za­opa­try­wać się w gaz spoza Ro­sji. Wro­cław to wielki ośro­dek aka­de­micki, gdzie stu­diuje po­nad sto ty­sięcy lu­dzi. Za­tem do­bre miej­sce, aby ło­wić szpie­gow­ski na­ry­bek, ty­pu­jąc za­wczasu mło­dych i zdol­nych, któ­rzy mają szansę na ka­rierę. Rze­szów zaś to lot­ni­sko w Ja­sionce, gdzie mie­ści się baza wojsk USA. Miej­sce klu­czowe dla NATO i dla Ukra­iń­ców, główny punkt po­mocy dla Ukra­iny na­pad­nię­tej przez Ro­sję.

Uwaga: na­wet po tym, jak Kreml do­ko­nał peł­no­ska­lo­wej in­wa­zji na Ukra­inę i na­wet po tym, jak w Rze­szo­wie za­go­ścili ame­ry­kań­scy żoł­nie­rze – PiS nie przy­wró­cił de­le­ga­tury ABW w Rze­szo­wie! Zro­bił to do­piero de­mo­kra­tyczny rząd w 2024 r., który re­ak­ty­wo­wał zli­kwi­do­wane de­le­ga­tury rów­nież w po­zo­sta­łych dzie­wię­ciu mia­stach.

Gdy ktoś pyta, czy dzia­łal­ność PiS-u można okre­ślić jako an­ty­pol­ską i anty-NATO-wską, wy­pada przy­po­mnieć o tych de­le­ga­tu­rach. Szcze­gól­nie o tej rze­szow­skiej.

ŹRÓ­DŁA

Strony in­ter­ne­towe

→ https://in­fo­se­cu­ri­ty24.pl/slu­zby-spe­cjalne/agen­cja-bez­pie­czen­stwa-we­wnetrz­nego/10-de­le­ga­tur-te­re­no­wych-abw-do-li­kwi­da­cji-ak­tu­ali­za­cja

→ https://www.gov.pl/web/pre­mier/przy­wra­camy-10-de­le­ga­tur-abw-w-mia­stach-wo­je­wodz­kich

• PPPPPP

Co miało za­stą­pić oka­le­czoną ABW? Gdy re­żim PiS-u osła­biał kontr­wy­wiad, rów­no­cze­śnie wzmac­niał swoje uko­chane dziecko. Rzecz ja­sna, cho­dzi o Cen­tralne Biuro An­ty­ko­rup­cyjne (CBA).

Jak sama na­zwa wska­zuje, CBA teo­re­tycz­nie miało wal­czyć z ko­rup­cją. Gdyby jed­nak ro­biło to na­prawdę, gdyby trak­to­wało swoją na­zwę se­rio – to mu­sia­łoby zli­kwi­do­wać PiS. Za­tem ja­sne jest, że nie dla ta­kich ce­lów PiS-owcy stwo­rzyli tę in­sty­tu­cję. Prze­zna­cze­nie CBA, po­wo­ła­nego za pierw­szych rzą­dów PiS-u w 2006 r., było zu­peł­nie inne. Prze­cież w PiS-owskim ję­zyku słowo „ko­rup­cja” nie­mal ni­gdy nie do­ty­czy PiS-u. Par­tia kreuje dla swo­ich wy­znaw­ców ba­śniowy świat, a w nim sko­rum­po­wani są przede wszyst­kim jej wro­go­wie.

Gdy o tym pa­mię­tamy, to ła­two mo­żemy roz­szy­fro­wać, o jaką „an­ty­ko­rup­cyj­ność” cho­dziło twór­com CBA. Gdyby PiS nada­wał swoim two­rom na­zwy ade­kwatne do rze­czy­wi­sto­ści, to CBA na­zy­wa­łoby się PPPPPP – PiS-owska Po­li­cja Po­li­tyczna Prze­śla­du­jąca Prze­ciw­ni­ków PiS-u.

Było tak nie tylko w la­tach 2015–2023, lecz także wcze­śniej, w la­tach 2005–2007. Za pierw­szych rzą­dów PiS-u od­by­wało się to mniej bez­czel­nie niż za dru­gich. Jed­nak już wów­czas osła­biano służby wal­czące z wro­gami na­szego kraju. Za to do­brze się mieli bez­względni funk­cjo­na­riu­sze „an­ty­ko­rup­cyjni”, słu­żący tylko par­tii rzą­dzą­cej, a nie spo­łe­czeń­stwu. W PRL-u ta­kich funk­cjo­na­riu­szy na­zy­wano ube­kami i es­be­kami. Jesz­cze daw­niej – zbi­rami.

Rzecz ja­sna, rów­nież i w CBA słu­żyli uczciwi ofi­ce­ro­wie, któ­rzy brali swoją mi­sję na po­waż­nie i zwal­czali ła­pów­ka­rzy. Te­raz ich do­ko­na­nia są kwe­stio­no­wane ze względu na PiS-owskie odium cią­żące na tej służ­bie. Uczciwi ofi­ce­ro­wie oczy­wi­ście na to nie za­słu­gują. Za­słu­gują, żeby da­lej słu­żyć – ale w po­li­cji. Je­śli bo­wiem cho­dzi o CBA, to li­kwi­da­cja tej służby sta­nowi naj­lep­sze wyj­ście. Mimo sta­rań uczci­wych ofi­ce­rów bi­lans jej do­ko­nań wy­cho­dzi na mi­nus.

Po­sta­rali się o to PiS-owscy in­kwi­zy­to­rzy po­li­tyczni, któ­rzy ukształ­to­wali i zdo­mi­no­wali CBA. Ich wpływ prze­trwał rów­nież w la­tach 2007–2015, mimo że PiS wtedy nie rzą­dził. Nie­stety, w 2007 r. pre­mier Do­nald Tusk po­peł­nił po­tężny błąd, za­ska­ku­jący u po­li­tyka zna­nego z prze­myśl­nych dzia­łań. Mia­no­wi­cie po­zwo­lił, żeby PiS-owscy funk­cjo­na­riu­sze na­dal za­rzą­dzali CBA. Dla­czego Tusk to zro­bił? Czyżby uległ du­chowi na­iw­nej ry­cer­sko­ści? Czy ra­czej spró­bo­wał po­pra­wić swój wi­ze­ru­nek i przed­sta­wić się wy­bor­com jako mąż stanu po­nad po­dzia­łami? We­dług nie­któ­rych źró­deł pre­mier Tusk pod­jął tę ry­zy­kowną de­cy­zję za na­mową swo­jego współ­pra­cow­nika i ry­wala za­ra­zem, Grze­go­rza Sche­tyny. Tak czy ina­czej, Ma­riusz Ka­miń­ski i Ma­ciej Wą­sik, słynni PiS-owscy twórcy CBA, kie­ro­wali tą służbą aż do roku 2009.

Sy­tu­acja ule­gła po­pra­wie, gdy kie­row­nic­two CBA prze­jął Pa­weł Woj­tu­nik. To ofi­cer z wiel­kim do­świad­cze­niem, który wcze­śniej słu­żył w Cen­tral­nym Biu­rze Śled­czym Po­li­cji. A na­wet w bry­tyj­skim Sco­tland Yar­dzie, gdzie w 2007 r. był łącz­ni­kiem z pol­ską po­li­cją. Woj­tu­nik rzą­dził CBA w la­tach 2009–2015. Póź­niej stał się wni­kli­wym ko­men­ta­to­rem spraw pu­blicz­nych. Cel­nie oce­niał m.in. za­gro­że­nia pły­nące ze Wschodu, w tym ro­syj­skie związki PiS-u.

Nie­mniej wielu lu­dzi Ka­miń­skiego po­zo­stało w CBA rów­nież po roku 2009. Dla przy­kładu przyj­rzyjmy się bli­żej jed­nemu z tych lu­dzi.

ŹRÓ­DŁA

Strony in­ter­ne­towe

→ https://wy­bor­cza.pl/1,97863,7130479,Ma­rio­_z_za­ko­nu­_spra­wie­dli­wych.html#S.em­be­d_link-K.C-B.1-L.2.zw

→ http://www.grupy.ban­zaj.pl/Ma­rio,z,za­konu,spra­wie­dli­wych,23,1781901,2011_04.html

• Ka­riera nie­po­spo­lita czy ty­powa?

Mowa o nie­ja­kim Ar­tu­rze Cho­dziń­skim. W me­diach znaj­du­jemy wiele do­nie­sień na te­mat Cho­dziń­skiego. Do­nie­sie­nia te rzu­cają szcze­gólne świa­tło na PiS-owskie kie­row­nic­two Cen­tral­nego Biura An­ty­ko­rup­cyj­nego.

Cho­dziń­ski to pro­te­go­wany Er­ne­sta Bejdy, który był bli­skim współ­pra­cow­ni­kiem Ma­riu­sza Ka­miń­skiego w CBA, a w la­tach 2015–2020 kie­ro­wał tą służbą. Z in­for­ma­cji opu­bli­ko­wa­nych m.in. przez „Ga­zetę Wy­bor­czą” wy­nika, że Bejda i Cho­dziń­ski przy po­mocy kilku ko­le­gów zaj­mo­wali się słyn­nym Mar­kiem Fa­lentą.

Na wszelki wy­pa­dek przy­po­mnę, że Fa­lenta to przed­się­biorca, który:

• pla­no­wał two­rzyć in­fra­struk­turę świa­tło­wo­dową przy po­mocy Ro­sji i Bia­ło­rusi;

• im­por­to­wał ro­syj­ski wę­giel od sy­be­ryj­skiej firmy KTK zwią­za­nej z dy­gni­ta­rzami i służ­bami Kremla (firma uza­leż­niła od sie­bie Fa­lentę, udzie­la­jąc mu wiel­kiego kre­dytu);

• ode­grał klu­czową rolę w afe­rze ta­śmo­wej z 2014 r. (in­spi­ro­wana i mo­ni­to­ro­wana przez Ro­sję ope­ra­cja pod­słu­chowa, prze­pro­wa­dzona w war­szaw­skich re­stau­ra­cjach ze szkodą dla pro­za­chod­niego rządu PO-PSL, z ko­rzy­ścią dla an­ty­za­chod­niej par­tii PiS);

• gdy był ści­gany za aferę ta­śmową i długi, ko­rzy­stał ze wspar­cia przed­się­bior­ców zwią­za­nych z post­so­wiec­kim i pro­krem­low­skim mi­liar­de­rem Ale­kiem Fe­senką.

Co do­kład­nie po­łą­czyło Fa­lentę z PiS-em i CBA?

Woj­ciech Czuch­now­ski w „Ga­ze­cie Wy­bor­czej” pi­sze, że w la­tach 2013––2014:

• Ma­rek Fa­lenta przed­sta­wia kie­row­nic­twu PiS-u nie­le­galne na­gra­nia z war­szaw­skich re­stau­ra­cji, za­wie­ra­jące pry­watne roz­mowy pro­za­chod­nich po­li­ty­ków, które brzmiały dla nich kom­pro­mi­tu­jąco lub kło­po­tli­wie;

• kie­row­nic­two par­tii de­cy­duje, że byli PiS-owscy funk­cjo­na­riu­sze CBA – Er­nest Bejda i Mar­tin Bo­żek – mają spraw­dzić wia­ry­god­ność Fa­lenty;

• Bejda i Bo­żek utrzy­mują kon­takty z ko­le­gami, któ­rzy wciąż służą w CBA za rzą­dów PO, ale są wierni PiS-owi;

• ci „wierni ko­le­dzy” to Nor­bert Loba, Er­nest Swo­row­ski, Prze­my­sław Kwie­cień i nasz bo­ha­ter Ar­tur Cho­dziń­ski;

• Bejda kon­tak­tuje się z Lobą, Swo­row­skim, Kwiet­niem i Cho­dziń­skim;

• Loba, Swo­row­ski, Kwie­cień i Cho­dziń­ski in­for­mują wów­czas Bejdę, że Ma­rek Fa­lenta to... kon­fi­dent CBA, po­przed­nio współ­pra­cow­nik ABW.

Czy Loba, Swo­row­ski, Kwie­cień i Cho­dziń­ski wie­dzą o po­wią­za­niu Fa­lenty z Ro­sją? Po­winni wie­dzieć, bo Ma­rek Fa­lenta im­por­tuje ro­syj­ski wę­giel cał­kiem jaw­nie. Wszedł do firmy Skła­dy­Wę­gla.pl, im­por­tu­ją­cej ten su­ro­wiec, i zro­bił to za po­śred­nic­twem cy­pryj­skiej spółki Fa­lenta In­ve­st­ments Li­mi­ted. Jak sama na­zwa wska­zuje, Ma­rek Fa­lenta nie ukrywa, że kon­tro­luje tę spółkę.

Naj­wy­raź­niej jed­nak nie prze­szka­dza to ani PiS-owskim funk­cjo­na­riu­szom CBA, ani kie­row­nic­twu par­tii. Li­de­rzy PiS-u po­dej­mują de­cy­zję: prze­ka­zać na­gra­nia me­diom w celu pu­bli­ka­cji! – pi­sze „Ga­zeta Wy­bor­cza”.

Co jesz­cze me­dia mó­wią o Ar­tu­rze Cho­dziń­skim?

W 2015 r. kie­row­nic­two CBA za­rzu­ciło Cho­dziń­skiemu, że ujaw­nił PiS-owskiemu pro­pa­gan­dzi­ście Ce­za­remu Gmy­zowi mel­dunki ope­ra­cyjne CBA do­ty­czące Marka Fa­lenty. Cho­dziń­ski zo­stał wtedy zwol­niony dys­cy­pli­nar­nie ze służby. Szef CBA Pa­weł Woj­tu­nik zło­żył do pro­ku­ra­tury do­nie­sie­nie o po­dej­rze­niu po­peł­nie­nia prze­stęp­stwa. Dzien­ni­ka­rze pi­sali, że cho­dzi o ujaw­nie­nie in­for­ma­cji nie­jaw­nych i prze­kro­cze­nie upraw­nień dla osią­gnię­cia ko­rzy­ści oso­bi­stej.

Na tym jed­nak nie ko­niec. Cho­dziń­skiemu za­rzu­cono rów­nież, że... spro­wa­dził pra­cow­nicę sek­su­alną do sie­dziby CBA. Kto wów­czas zo­stał ad­wo­ka­tem Ar­tura Cho­dziń­skiego? Jego były zwierzch­nik Er­nest Bejda.

Sprawę do­kład­nie opi­sy­wał por­tal Onet.pl. Po­ni­żej za­miesz­czam ob­szerny cy­tat.

Wrze­sień 2015 roku. U Zbi­gniewa Sta­wa­rza, szefa wro­cław­skiej de­le­ga­tury CBA, za­dzwo­nił te­le­fon. W słu­chawce ode­zwał się je­den z jego prze­ło­żo­nych z cen­trali i zle­cił mu za­bez­pie­cze­nie na­gra­nia z mo­ni­to­ringu w bu­dynku de­le­ga­tury. Sta­warz po­sta­no­wił spraw­dzić, skąd to na­głe po­le­ce­nie, i obej­rzał na­gra­nia z ostat­nich ty­go­dni . Oka­zało się, że je­den z agen­tów – Ar­tur Ch. – w trak­cie noc­nego dy­żuru za­pro­sił do bu­dynku pro­sty­tutkę.

– To była skan­da­liczna sy­tu­acja, bo w bu­dynku znaj­do­wała się broń i tajne do­ku­menty , po­stronna osoba nie miała prawa się tam po­ru­szać. Po­wiem szcze­rze, że przez 30 lat pracy w róż­nych służ­bach nie spo­tka­łem się z taką sy­tu­acją – opo­wiada w roz­mo­wie z One­tem.

Sta­warz od­krył też, że Ar­tur Ch. ścią­gnął z bazy CBA in­for­ma­cje, które nie miały żad­nego od­zwier­cie­dle­nia w jego do­ku­men­ta­cji służ­bo­wej, czyli nie do­ty­czyły spraw, któ­rymi sam się zaj­mo­wał. To wszystko spra­wiło, że wsz­czął wo­bec niego po­stę­po­wa­nie dys­cy­pli­narne.

Wi­zyta pro­sty­tutki we wro­cław­skim CBA wy­cie­kła do me­diów i zro­biła się gło­śna.

Sta­warz nie zda­wał so­bie wtedy sprawy, że wo­bec Ch. pro­wa­dzona jest ope­ra­cja spe­cjalna i po­dej­rze­wany jest o dużo po­waż­niej­sze prze­stęp­stwo.

Luty 2015 roku. W trak­cie pro­gramu „Za­da­nie spe­cjalne” na an­te­nie TV Re­pu­blika Ce­zary Gmyz ujaw­nił mel­dunki ope­ra­cyjne CBA w spra­wie spo­tkań agen­tów z Mar­kiem Fa­lentą za­mie­sza­nym w sprawę afery ta­śmo­wej. W pro­gra­mie brał też udział praw­nik i były wi­ce­szef CBA Er­nest Bejda. Treść tych mel­dun­ków była ob­jęta klau­zulą taj­no­ści. Ktoś mu­siał wy­nieść je na ze­wnątrz.

W CBA at­mos­fera zro­biła się gę­sta. Pa­weł Woj­tu­nik, ów­cze­sny szef służby, zle­cił funk­cjo­na­riu­szom Biura Kon­troli i Spraw We­wnętrz­nych zna­le­zie­nie kreta . Woj­tu­nik zle­cił swo­jemu za­stępcy Ja­nu­szowi Czer­wiń­skiemu ob­ję­cie sprawy szcze­gól­nym nad­zo­rem . Czer­wiń­ski prze­ka­zał sprawę Paw­łowi D. – eks­per­towi z De­par­ta­mentu Ope­ra­cyjno-Śled­czego CBA. To je­den z naj­lep­szych i naj­bar­dziej do­świad­czo­nych funk­cjo­na­riu­szy biura, który pra­co­wał przy wszyst­kich naj­więk­szych afe­rach ko­rup­cyj­nych ostat­nich lat . Oprócz Pawła D. do sprawy zo­stał przy­dzie­lony agent X (ze względu na jego prośbę, nie ujaw­niamy ini­cja­łów). W ciągu mie­siąca udało im się na­mie­rzyć kreta. Oka­zał się nim Ar­tur Ch.

Ko­niec cy­tatu. Po tej pu­bli­ka­cji Cho­dziń­ski po­zwał Onet za rze­kome na­ru­sze­nie dóbr oso­bi­stych. I pra­wo­moc­nie prze­grał.

Po wy­bo­rach par­la­men­tar­nych z 2015 r. PiS wró­cił do wła­dzy. Wtedy Er­nest Bejda znów za­czął kie­ro­wać CBA i przy­wró­cił Ar­tura Cho­dziń­skiego do służby.

ŹRÓ­DŁA

Strony in­ter­ne­towe

→ https://www.new­sweek.pl/pol­ska/po­li­tyka/to­masz-pia­tek-i-jego-pro­cesy-nie-bro­nie-sie­bie-bro­nie-prawdy/hybg­f9b

→ https://t.co/cJObp­CVyMX

→ https://www.new­sweek.pl/pol­ska/po­li­tyka/afera-ta­smowa-alec-fe­senko-kim-jest-czlo­wiek-dzieki-kto­remu-pie­nia­dze-fa­lenty/1rxw0t7

→ https://wia­do­mo­sci.wp.pl/fa­lenta-i-jego-zwiazki-ze-slu­zbami-gral-w-jed­nej-dru­zy­nie-od-dawna-6390826579318401a

→ https://wia­do­mo­sci.onet.pl/tylko-w-one­cie/wspol­pra­co­wal-z-bo­ha­te­rem-afery-ta­smo­wej-mar­kiem-fa­lenta-do­stal-po­sade-w-spo­lce/fx53n6x

→ https://wy­bor­cza.pl/7,75398,22303041,awans-agenta-cba-ktory-wspol­pra­co­wal-z-biz­nes­me­nem-od-afery.html

→ https://t.co/cJObp­CVyMX,

→ https://wia­do­mo­sci.onet.pl/tylko-w-one­cie/pro­sty­tutka-wy­cieki-i-mob­bing-w-cba/4j­j1tew

→ https://wia­do­mo­sci.onet.pl/tylko-w-one­cie/slu­zby-pro­sty­tutki-i-po­li­tyka-new­slet­ter/kqv66p9

→ https://wia­do­mo­sci.onet.pl/tylko-w-one­cie/onet-wy­grywa-w-sa­dzie-z-agen­tem-cba-wy­rok-jest-pra­wo­mocny/grmxhcf

Książki

→ Grze­gorz Rzecz­kow­ski, Ob­cym al­fa­be­tem. Jak lu­dzie Kremla i PiS za­grali pod­słu­chami, Ar­bi­tror, War­szawa 2019.

------------------------------------------------------------------------

Za­pra­szamy do za­kupu peł­nej wer­sji książki

------------------------------------------------------------------------
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: