Śmieci z kosmosu - ebook
Śmieci z kosmosu - ebook
Tom wierszy Śmieci z kosmosu (oryginalne wydanie z 2013) w przekładzie Miłosza Waligórskiego trafia w ręce polskiego czytelnika w specyficznym czasie wzmożonej koniunktury na tzw. literaturę odpadkową (pochylającą się nad nadprodukcją dóbr i zanieczyszczeniem świata), choć w jej poezji odpadki mają inny, szerszy, bardziej metaforyczny charakter. W swoich tekstach Ristović przedstawia rzeczywistość jako siedlisko chaosu, które można zrozumieć dzięki wolnej woli, przygląda się osobom wykluczonym, „z marginesu”. Między słowami można wyczuć nostalgię za starymi czasami, lęk przed nieposkromionym rozwojem cywilizacji i tym samym… zanikiem poezji.
Spis treści
Motto
Złote śmieci
Jeszcze jestem
Smoking / No Smoking
Na ludzką miarę
Tesla ma wychodne
Mirka
Dowolny temat: na wakacjach
ID
Rzadkie gatunki ptaków
Diabeł, mistrz fryzjerstwa
Żelazkiem za linię
Wiersz przedświąteczny
Wiersz wiosenny
Widzisz?
Komory
Drobnym ściegiem
Tatuaż
Zwroty
Kod kreskowy: dziewczyna
Dom
Bez morału
Muśnięcia
Wyprzedaż
Sprawiedliwie, po macierzyńsku
Ciało
Prawa natury
Książka
Polityczna poprawność
Historia
Art
Renesans
Kolumbia
Praskie złoto
Tylko w mojej głowie
Słowa
Bocianica w śniegu
Stratosfera
Lot w zaludniony kraj
Błyski
Czarna rzepa
Posłowie
Przypisy
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8196-110-3 |
Rozmiar pliku: | 1,6 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Tej nocy runie na nas rój
spadających gwiazd,
posypie się złoty deszcz
(następny za czterdzieści lat).
A czy wiesz, że wszystko,
co bierzesz dziś za piękno,
co zachwyca cię na pogodnym niebie,
to w gruncie rzeczy
odpadki z kosmosu,
złuszczona skóra,
złuszczona błona macicy,
parchy między palcami,
wypadające włosy.
Niektóre z tych
złotych śmieci
sprowadziły kiedyś
życie na Ziemię.JESZCZE JESTEM
Dziczeje co kilka lat,
drogi panie. Uparta jest, franca.
Myśli zaczynają mutować i świat,
który obejmują, przeistacza się
nie do poznania.
Zabiera narządy, części mojego ciała.
Lecz one: nerki, wątroba, płuca, splot
węzłów chłonnych, ścięgna i tkanki –
nie znikają, stają się
metaforą siebie, nerek, wątroby, płuc.
Trwają same w sobie, a ja z nimi, sama w sobie,
gdzieś poza wierszem.
Tak zwaną nerkę
nurtują szybkie wody.
Tak zwaną wątrobę
ropa ze wszystkich złóż.
Tak zwane płuca
powietrze nie powietrze.
Puste nurtuje próżne.
I tak dalej. Póki one są,
jestem. Drogi panie,
dzielnie trzymam się tego wiersza,
którego nie ma.
Każdym ścięgnem.
Jeszcze kilka książek, a zniknie mózg.
„Nareszcie – można powiedzieć – chwała Bogu”.
Potem zostanie samo serce.
Wokół niego zawirują
niewidzialne, liryczne, przenośne
części byłego ciała, którym
odebrano formę, ale dano treść.
Serce, trochę większe od truskawki,
spocznie w trawie i będzie bić
w imieniu wszystkich,
pańskim także.
Przeczyta je pan i wykrzyknie „kocham!”.
A potem chwyci je ptak
i odleci, naprawdę, dosłownie.
Osiągnie wysokość, na którą
nie wzbił się jeszcze
żaden wiersz.SMOKING / NO SMOKING
Ucieszyła się na widok popielniczki
w hotelowym pokoju
w Klagenfurcie, czyli Celovcu,
serbska poetka,
właśnie wróciła od Musila,
część muzeum
poświęcono Ingeborg Bachmann,
która, jak mówią,
zginęła przez papierosa,
w łóżku w Rzymie.
Włączyła telewizor, cicho,
bo miasto już spało
(była siódma wieczorem).
Poruszała się po cienkiej linii,
nie wiedziała, czy ma ciało
iguany, pudla z muzeum zwierząt domowych
czy kornika, co drąży zgniłe drzewo
historii powszechnej.
Dwie godziny
jechała z lotniska do hotelu.
Taksówkarz całą drogę milczał,
z uprzejmości.
Powiedział tylko, że ostatnio
jest ciepło.
Wszędzie obowiązywała ta kurtuazyjna cisza.
Jak na wodzie,
kiedy mijają się statki
i nie wolno do siebie machać,
bo ktoś mógłby to uznać za S.O.S.
Ucieszyła się więc, a potem
prawie spłonęła,
bo zawartość popielniczki
wysypała na papier, zawinęła
i wyrzuciła do kosza w łazience.
(Myślała przy tym o różnicach).
Popiół przykrywał już jej głowę,
przenosiła się na miękkie
wysypisko bez właściwości,
gdzie snuł się dym
jak z małego krematorium
i zakrwawioną podpaskę,
i karmin pomadki na niedopałku
zespalał
w Jedno.
------------------------------------------------------------------------
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
------------------------------------------------------------------------