Smocze dziewczyny. Azmina, smoczyca o złotych łuskach - ebook
Smocze dziewczyny. Azmina, smoczyca o złotych łuskach - ebook
Przyjaciółki Azmina, Zafira i Naomi dowiadują się, że są Lśniącymi Smoczycami. Wezwane do Magicznego Lasu przez jego władczynię, Królową Drzew, dziewczynki szybko odkrywają w sobie niewiarygodne zdolności.
Smocze wcielenia dziewczynek potrafią wznosić się nad wierzchołkami drzew, ziać ogniem i ryczeć wystarczająco głośno, by zatrząść ziemią. Jednak wraz z nowymi umiejętnościami pojawia się wielka odpowiedzialność. Jako Smocze dziewczyny mają za zadanie chronić Magiczny Las przed Cienistymi Duszkami. Cieniste Duszki próbują przejąć magię lasu dla siebie i Królowej Cieni.
Książki z serii „Smocze dziewczyny” dzięki dużej czcionce świetnie nadają się do samodzielnego czytania, a wciągające przygody i piękne ilustracje sprawiają, że trudno się od nich oderwać.
| Kategoria: | Dla dzieci |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-83-8388-258-1 |
| Rozmiar pliku: | 3,5 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Całą uwagę Azminy przykuł pewien dziwny dźwięk. Zupełnie jakby ktoś szeptał jej do ucha pierwsze słowa piosenki:
W Magicznym Lesie,
w Magicznym Lesie przygoda czeka...
W płocie na tyłach ogrodu znajdowała się przerwa, przez którą można było dostrzec skraj lasu. Czy to właśnie stamtąd dobiegała ta muzyka?
Azmina nie miała w zwyczaju wylegiwać się na trawie i podziwiać drzew. Była dziewczynką z miasta i aż dotąd nigdy nie myślała o sobie inaczej. Ostatnio targały nią wątpliwości, nie wiedziała, kim będzie w tym nowym miejscu. W mieście wszędzie było jej pełno: lekcje śpiewu, granie w piłkę z przyjaciółmi, wspólne nocowanie. Teraz nie miała u swojego boku nikogo, z kim mogłaby zorganizować nocowankę. Po przeprowadzce wszystko się zmieniło. Azmina polubiła rówieśników w nowej szkole, ale nie miała jeszcze żadnych koleżanek. Podczas lekcji dzieliła ławkę z Zafirą oraz Naomi. W jakiś sposób Azmina wiedziała, że się z nimi zaprzyjaźni. Na samą myśl czuła bąbelki w brzuchu, których musowanie zapowiadało rychłą przyjaźń. Nie wiedziała tylko, jak do tego doprowadzić.
Azmina westchnęła.
Wiedziała, że poznanie nowych przyjaciół może trochę potrwać, ale nie znosiła być tą nową.
W Magicznym Lesie,
w Magicznym Lesie przygoda czeka...
Dziewczynka usiadła. Dobiegający ją śpiew stał się teraz znacznie wyraźniejszy i zdecydowanie dochodził z lasu! Azmina nigdy wcześniej nie słyszała czegoś podobnego. Ta melodia brzmiała jak połączenie śpiewu tysiąca ptaków, szumu rzeki oraz szelestu liści.
Azmina zerwała się na nogi i podbiegła do ogrodzenia. Pochyliła się, by mieć lepszy widok. Wcześniej mieszkała w mieście, nie miała zatem okazji do zobaczenia prawdziwego lasu zupełnie z bliska. Nie mogła oderwać wzroku od drzew! Ich liście przybrały jesienne barwy. Azmina uwielbiała takie kolory – głęboką czerwień, ognisty pomarańcz i najpiękniejszy z nich wszystkich – jasny żółty. Leśna ściółka sprawiała wrażenie pokrytej prawdziwymi skarbami.
Jedno z drzew szczególnie przykuło uwagę Azminy. Było najwyższe oraz posiadało długie i smukłe gałęzie. Jego liście lśniły niczym złoto. Po plecach dziewczynki przebiegł dreszcz ekscytacji. W tym drzewie było coś wyjątkowego. Coś magicznego.
Azmina zaczęła przyglądać się reszcie lasu i zdała sobie sprawę z kilku innych ciekawych rzeczy.
– Czuję zapach kwiatów – szepnęła. – Ale to przecież nie ma sensu! Jesienią kwiaty przekwitają.
Jednak nie to było najdziwniejsze. Azminie zdawało się również, że wyczuwa aromat ananasów i mango. Nie wiedziała wiele na temat lasów, jednak była pewna, że takie owoce nie rosną na okolicznych drzewach.
Teraz, kiedy stała bliżej, Azmina usłyszała kolejne słowa piosenki dobiegającej z lasu.
W Magicznym Lesie,
w Magicznym Lesie przygoda czeka.
Magiczny Lesie, Magiczny Lesie,
usłysz moje ryczenie!
Usłysz moje ryczenie? Co to mogło oznaczać?
Azmina wypowiedziała te słowa na głos, lecz po cichu: Magiczny Lesie, Magiczny Lesie. Kiedy powtarzała je po raz kolejny, jej głos stawał się coraz głośniejszy. Jeden ze złotych liści z najwyższego drzewa wzbił się w powietrze. Tańczył na tle nieba, kołysząc się na różne strony i zostawiając za sobą lśniący ślad. Azmina obserwowała, jak liść powoli się do niej zbliżał. Kiedy znalazł się nad jej głową, podskoczyła i złapała go. Był ogrzany przez słońce. Dziewczyna poczuła delikatne mrowienie w palcach.
Nagle zrozumiała, co powinna zrobić.
Gdy zaczęła śpiewać, jej głos był donośny i silny.
W Magicznym Lesie,
w Magicznym Lesie przygoda czeka.
Magiczny Lesie, Magiczny Lesie,
usłysz moje ryczenie!
Nagły powiew ciepłego wiatru zawirował wokół niej. Zamknęła oczy, gdy poczuła, że jej stopy oderwały się od ziemi. Coś sprawiło, że obróciła się w powietrzu, po czym ponownie wylądowała na trawie. Minęło zaledwie kilka sekund, ale to wystarczyło, by Azmina wiedziała, że właśnie wydarzyło się coś niezwykłego. Coś, co miało zmienić jej życie.
------------------------------------------------------------------------
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
------------------------------------------------------------------------Fragment kolejnej przygody
Smoczych Dziewczyn
na następnej stronie
.
Zafira spostrzegła, że Królowa Drzew sprawiała wrażenie zmęczonej. Czy jej ramiona były teraz szczuplejsze? W jej dużych, brązowych oczach zabrakło typowego dla królowej blasku.
– Przepraszam, Królowo Drzew, czy wszystko w porządku? – zapytała z niepokojem.
Królowa uśmiechnęła się do Zafiry, a wtedy smoczyca stwierdziła, że nawet jej uśmiech nie był tak promienny i szeroki jak zawsze.
– Teraz, gdy przybyły tu moje Lśniące Smoczyce, czuję się już lepiej – odparła. – Jednak to prawda, Zafiro, że trochę brakuje mi sił. To sprawka Cienistych Duszków.
– Sądziłam, że na tej polanie jesteśmy bezpieczne, królowo. – Naomi zmarszczyła brwi.
– Bo to prawda. Na polanie nic wam nie grozi – powiedziała królowa. – Ale moje korzenie sięgają bardzo głęboko i pobierają wodę z podziemnej rzeki. Cieniste Duszki starają się zająć tę wodę.
Zafira pomyślała o dziwnych, ciemnych wirach, które widziała w rzece. Na to wspomnienie się wzdrygnęła. Wtedy przypomniała sobie słowa Delfiny.
– Czy to prawda, że pracują dla Królowej Cieni?
Towarzyszki rzuciły w jej stronę zaciekawione spojrzenia. W odpowiedzi królowa skinęła jedynie głową.
– Przez długi czas nie było o niej wieści. Teraz zaczęła gromadzić siły.
Smocze Dziewczyny wymieniły zaniepokojone spojrzenia.