- W empik go
Socjodozownik - ebook
Socjodozownik - ebook
SOCJODOZOWNIK — to poetyckie obrazy współczesnej rzeczywistości „ubrane” w metaforę. Autorka eksperymentuje w stylach i kreacji podmiotu lirycznego. Czytelnik może podążać ścieżkami realu i wirtualnej utopii. Zawartość zbiorku w pełnym przesłaniu jest poetyckim dozowaniem, gdzie „poszukiwacz i odkrywca — pochylił się nad nową socjologią”. Tomik zachęca odbiorcę do wnikliwego penetrowania, „socjologicznych obrazków” XXI wieku — podanych w pigułce poezji.
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8104-153-9 |
Rozmiar pliku: | 1,4 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
_KTÓRĄ CHCĘ UCHWYCIĆ…_
Z truizmem stwierdzam, że to co nowe — ciągle mnie inspiruje. Ulotność przeżyć i obserwacji zamykam w poezji, chcąc utrwalić je na dłużej. Brzęcząca codzienność pobudza moją wyobraźnię tysiącem skojarzeń, refleksji, które przetwarzam w obrazy namalowane słowem i metaforą. Lubię bawić się swobodą ukrytych wieloznaczności, stąd niemały trud odbiorcy, by dotarł nieznudzony do puenty. Zgrzytam eksperymentowaniem w stylach i zamierzonym chwilami rymem, stawiając tym samym,,pieczątki” dla tych, co z upodobaniem oddają się jednak lekturze poezji rymowanej.
Eksperymentuję także w kreacji podmiotu lirycznego, który najczęściej przygląda się niby obecnej, lecz anonimowej zbiorowości, penetrując wybrane,,obrazki” współczesnego świata. Wnikliwy obserwator przebija się przez tłum, by w innych wierszach zaznaczyć poetycką tożsamość lirycznego,,ja” — dość wrażliwego i świadomego swojej roli. Obecność lirycznego,,ty”, sporadycznie występującego w moim tomiku, akcentują ewidentne apostrofy w niektórych tytułach zaprezentowanych utworów. Klucz interpretacji,,zawiesza” wtedy czytelnika w retoryczności poetyckiego przesłania. Przemierzając ścieżki prawdziwej i wirtualnej rzeczywistości, obywatel współczesnego podwórka, ociera się o ukrytą mroczność tego świata, szukając optymalnej drogi dla siebie. Ze smakiem rozkoszuje się ponętną cyfryzacją, która zaciera granicę realu i utopii. Poszukiwacz może być przy tym zawsze zwycięzcą, manifestując swoją odrębność i umiłowane poczucie wolności. Stąd, indywidualne podążanie ma sens i napawa optymizmem w podróży przez enigmatyczny kontynent, jakim jest nasze życie.
W odległej rzeczywistości — Miron Białoszewski z upodobaniem apoteozował w swojej poezji przedmioty codziennego użytku, nazwano go wówczas,,poetą rupieci”. Moja poezja nie wynosi na piedestał oprogramowania komputerowego z jego osprzętem, ale zwraca uwagę czytelnika na fakt, że dzisiaj niemożliwa jest nasza egzystencja bez korzystania z nowej technologii. Jesteśmy od niej na tyle uzależnieni, ile sami tego chcemy, co ponownie potwierdzi naszą wolność.
„SOCJODOZOWNIK” — powstał z mojej fascynacji nowymi tworami współczesnego języka oscylującego wokół tworzywa internetowego. Wzbogacony zakres słów, trąci jednak hermetycznym zasięgiem tych, co muszą poznać zdefiniowane, ale obco brzmiące pojęcia jak, np. _netgeneracja, tubylcy, millenialsi, nonsensopedia…_ — bez tej wiedzy — interpretacja moich wierszy jest niemożliwa.
Neologizm w tytule tomiku zrodził się z inspiracji słowotwórczego eksperymentu autorki. Zawartość zbiorku w pełnym przesłaniu to poetyckie dozowanie, gdzie "poszukiwacz i odkrywca — pochylił się nad nową socjologią”. Pobrzmiewający chwilami liryczny abstrakcjonizm buduje niekiedy w wybranych wierszach nastrój high-tech, by w efekcie skłonić odbiorcę do wnikliwego penetrowania "socjologicznych obrazków” XXI wieku — podanych w pigułce poezji.
Zofia KamolaDzisiejsze charyty
jak z wdziękiem i gracją
posłanki swej sztuki
stąpają na dywan
czerwony od marzeń
co blaskiem pragnienia
zaszemrał ich sławą
w przestrzeni
wciąż dumne i piękne
kokietki swej gwiazdy
nie wstają z kolana
i modlą się stale
do bożka łaknienia
o zdobycz urody
i splendor
jak mamią swą krasą
powabem na sprzedaż
domeną ich życie
kaszmirem utkane
na poklask i podium —
atrybut ich ciągle
nieznany…Hosanna dla mamony
Bacznie wpatrzeni w ekran
z tygrysim sprytem
wodzili oczkami
po szczycie cyfr
skaczących
z wirtualną prędkością
jak błyskawica…
Nie boli ich kark
ani indycza szyja
co sięgnąć chce wyżej
zenitu
Szybciej i więcej
— podwoić stawkę!
Zyskać z procentem!
Oto spełnienia chwila
by zawyć z zachwytu
Hosanna!
Hosanna!
Hosanna… dla mamony
już
jesteś błogo… spełniony…Arlekin
Trefniś
ustroił się
w swoją maskę.
Uroczy żartowniś
karmił
duszą towarzystwa.
Gapie — byli zachwyceni
cudakiem
niecodziennej paplaniny…
Pstrokacizna jego stroju
oczarowała ich
płytkie postrzeganie
estetyki.
Wierząc
że jest kochankiem
Kolombiny —
łudzili się
że zmieni wybrankę…
Image pajaca
zauroczył ich
na długo —
nie spostrzegli
kiedy
pogubili się
w swojej
błazenadzie.