- W empik go
Spokojnie o wojnie. Czy Rosja zaatakuje Polskę? - ebook
Spokojnie o wojnie. Czy Rosja zaatakuje Polskę? - ebook
Czy Rosja zaatakuje Polskę? Czy Polska jest gotowa do obrony? Czy można przygotować się na rosyjską inwazję? Czy NATO pomoże Polsce? Kto jest najbardziej zagrożony w razie wojny?
Jeszcze kilka lat temu o wojnie słyszeliśmy głównie na lekcjach historii lub w doniesieniach z dalekich krajów. Dziś zadane wyżej pytania wołają o odpowiedzi.
Nie daj się przytłoczyć wizjom oderwanym od rzeczywistości, które służą wyłącznie zastraszeniu: Putinem, bombą atomową, porzuceniem nas przez USA. Uzbrój się w wiarygodną wiedzę. Jeśli mówić o wojnie, to tylko rzetelnie i spokojnie.
W „Spokojnie o wojnie” Jarosław Wolski analizuje możliwe zagrożenia dla Polski. Na przykładzie mieszkańców trzech miast: Suwałk, Warszawy i Wrocławia, pokazuje, jak na życie cywilów w różnych częściach kraju wpłynęłaby potencjalna wojna. W czterech różnych scenariuszach.
Dlaczego warto przeczytać „Spokojnie o wojnie”?
- Inwazja na Ukrainę zachwiała nasze poczucie bezpieczeństwa.
- Uczy jak odróżniać realne zagrożenie od zwykłego straszenia.
- Książka skupia się na polskiej perspektywie.
- Pokazuje jakie wnioski płyną dla nas z wojny w Ukrainie.
- Wskazuje najbardziej prawdopodobne i niewiarygodne scenariusze zagrożenia bezpieczeństwa Polski.
- Ocenia sytuację mieszkańców różnych obszarów naszego kraju.
- Daje pigułkę wiedzy o sytuacji naszych najbliższych sojuszników.
- Wskazuje praktyczne porady jak najlepiej można się przygotować na wypadek wojny.
Spis treści
1. Wojna – niejedno ma imię
2. Jaka jest nowoczesna wojna?
3. Rosyjska wojna, która nam (nie) grozi
4. Polskie siły zbrojne – hit czy kit?
5. Rosyjska wojna, która nam grozi
6. Wojna jutra, czyli dlaczego nie należy śmiać się z preppersów
7. Oswoić wojnę
Kategoria: | Literatura faktu |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-67500-08-1 |
Rozmiar pliku: | 3,3 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Obecnie na świecie istnieje jedno supermocarstwo – Stany Zjednoczone. Twierdzimy tak, ponieważ obok posiadania tysięcy głowic jądrowych są one w stanie prowadzić wojnę w dowolnym rejonie świata. Twierdzimy tak pomimo pojawiających się licznych głosów o spadku ich pozycji i roli w światowym ładzie. Świat się jednak zmienia – i żeby zrozumieć, co te zmiany oznaczają dla USA i jego armii, należy cofnąć się do roku 1989 i spojrzeć na przeobrażenia, jakie miały wtedy miejsce.
Mapa cywilizacji według Samuela Huntingtona
Istnieje wiele naukowych paradygmatów próbujących opisać realia zmieniającej się rzeczywistości³. W tym miejscu odwołam się do Samuela Huntingtona i jego Zderzenia cywilizacji z roku 1996 – to właśnie praca tego słynnego amerykańskiego politologa miała ogromny wpływ na sporą część waszyngtońskiej administracji (i z całej mnogości teorii to właśnie ten paradygmat wydaje się jednym z nielicznych, w którym założenia teorii potwierdzają późniejsze wydarzenia). Najważniejszą tezą Huntingtona było to, że różnice między narodami mają przede wszystkim charakter kulturowy, i to cywilizacje powstałe wokół danych kręgów kulturowych staną się głównymi aktorami stosunków międzynarodowych. Inaczej rzecz ujmując: z rozpadu ładu dwubiegunowego (ZSRR z satelitami versus USA z sojusznikami) powstał krótki epizod jednobiegunowości (hegemonia USA), finalnie wytworzyć ma się zaś układ złożony z współpracujących ze sobą (lub konkurujących o zasoby) kilku cywilizacji, z których każda będzie skupiona wokół najsilniejszego państwa – lidera. Huntington założył wykształcenie się lub umocnienie następujących wiodących cywilizacji: zachodniej (lider: USA), prawosławnej (lider: Rosja), latynoamerykańskiej (brak lidera), islamskiej (brak lidera), hinduistycznej (Indie), chińskiej (lider: Chińska Republika Ludowa), a być może kiedyś także afrykańskiej (brak lidera) i japońskiej (lider: Japonia) – przy czym zdaniem amerykańskiego politologa erozja pozycji Zachodu będzie postępować i jeżeli ma on przetrwać jako „globalny” lider w tym wyścigu, musi dojść do kolejnego zbliżenia się krajów Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych. Huntington zwracał też uwagę na fakt, że istnieją państwa (Japonia, Indie), które same w sobie są cywilizacjami, oraz naturalni liderzy, którzy siłą (Rosja) lub korzyściami (USA) ogniskują wokół siebie państwa danego kręgu kulturowego. Podkreślał jednak zarazem, że mamy również takie kraje, które z powodu odmienności religijnej (Iran – szyici) lub językowej (Brazylia – portugalski) nie staną się liderami danego kręgu cywilizacyjnego, mimo że ich potencjał demograficzny, gospodarczy lub nawet geograficzny teoretycznie mógłby na to wskazywać. W efekcie pozbawione lidera cywilizacje islamska i latynoamerykańska będą nieraz trapione krwawymi walkami o przywództwo – ich rola jest zatem globalnie nieporównywalnie mniejsza, niż być powinna, podczas gdy cywilizacja afrykańska (jako ośrodek) de facto nie istnieje. Huntington zakładał także, że główne konflikty rozegrają się między kręgami cywilizacji (na przykład Chiny–Indie, Chiny–Japonia) lub przyczyni się do ich wybuchu ekspansja państwa lidera na kraje leżące na styku dwóch cywilizacji (na przykład Rosja–Ukraina/Białoruś). Osobną kwestią miały być wojny o podłożu religijnym („krwawa granica Islamu”).------------------------------------------------------------------------
¹ Tak naprawdę – dotyka, ale o tym się nie mówi i nie pisze. Lista udaremnionych przez służby specjalne zamachów terrorystycznych w Polsce liczy kilka pozycji, jednak na szczęście sprawne działanie (czy to dawnego SKW/WSI, czy też ABW) wraz z informacjami od sojuszników pozwoliło zapobiec potencjalnie krwawym i spektakularnym aktom terroru o podłożu religijnym.
² Agresja Rosji na Ukrainę zapoczątkowała szeroką debatę publiczną o zmianie ugruntowanego w tradycji językowej wyrażenia „na Ukrainie” na „w Ukrainie”. Bazując na opinii Rady Języka Polskiego przy PAN z lipca 2022 roku, zdecydowaliśmy się na używanie w książce przyimka „w” – przyp. red.
³ Jeżeli kogoś interesuje ten temat, polecam poczytać prace takich naukowców, jak: Benjamin Barber (Dżihad kontra McŚwiat), Francis Fukuyama (Koniec historii) czy Zbigniew Brzeziński (Wielka szachownica).