Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • Empik Go W empik go

Sposoby użycia argumentów - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
6 marca 2025
25,00
2500 pkt
punktów Virtualo

Sposoby użycia argumentów - ebook

Sposoby użycia argumentów Stephena E. Toulmina to książka uważana przede wszystkim za jeden z tekstów założycielskich współczesnej teorii argumentacji. Jej problematyka sięga jednak o wiele dalej i głębiej, praca podejmuje bowiem podstawowe problemy filozofii języka, rozważając źródła znaczenia słów i ich rolę w kształtowaniu naszych przekonań i prowadzeniu praktycznej argumentacji, dociera ponadto w głąb problematyki epistemologicznej, analizując kontekst naszych ideałów poznawczych. Krótko mówiąc, dotyka sedna tego, na czym polega nasza racjonalność czy rozumność: tego, w jaki sposób uzasadniamy to, co głosimy. Szczególnym rysem dociekań Toulmina jest położenie akcentu na rzeczywistą praktykę użycia języka, która z jednej strony wskazuje przyczyny ulegania filozoficznym pokusom i podążania za wygórowanymi, abstrakcyjnymi ideałami logicznymi czy poznawczymi, z drugiej zaś strony ukazuje konstruktywną drogę do bardziej szczegółowego ujęcia sposobów użycia argumentów, uwzględniającego kontekst i właściwe mu standardy dziedzinowe.

Spis treści

Filozofia jako poszukiwanie trafnych wyjaśnień – o życiu i twórczości Stephena E. Toulmina (Tomasz Zarębski)

Przedmowa do wydania z 2003 roku

Przedmowa do wydania w miękkiej okładce z 1964 roku

Przedmowa do pierwszego wydania

Wprowadzenie

Rozdział pierwszy

Dziedziny argumentu i wyrażenia modalne

Etapy argumentacji

Niemożliwości i nieprawidłowości

Siła i kryteria

Nasze standardy są zależne od dziedziny

Pytania, na które musimy odpowiedzieć

Rozdział drugi

Prawdopodobieństwo

Wiem, obiecuję, prawdopodobnie

„Nieprawdopodobne, ale prawdziwe”

Twierdzenia nieprawidłowe i twierdzenia błędne

Labirynt prawdopodobieństwa

Prawdopodobieństwo a przewidywanie

Relacje prawdopodobieństwa i uprawdopodobnienie

Czy słowo „prawdopodobieństwo” jest dwuznaczne?

Teoria prawdopodobieństwa a psychologia

Rozwój naszych pojęć dotyczących prawdopodobieństwa

Rozdział trzeci

Schemat argumentów

Wzór argumentu: dane i upoważnienia

Wzór argumentu: podstawy naszych upoważnień

Dwuznaczności w sylogizmie

Pojęcie przesłanki ogólnej

Pojęcie poprawności formalnej

Argumenty analityczne i substancjalne

Osobliwości argumentów analitycznych

Niektóre istotne rozróżnienia

Prostota i związane z nią niebezpieczeństwa

Rozdział czwarty

Logika praktyczna a logika idealna

Hipoteza i jej konsekwencje

Weryfikacja hipotezy

Nieistotność kryteriów analitycznych

Modalności logiczne

Logika jako system wiecznych prawd

Budowanie systemu a systemowa konieczność

Rozdział piąty

Źródła epistemologicznej teorii

Dalsze konsekwencje naszej hipotezy

Czy argumenty substancjalne można ocalić? I: transcendentalizm

Czy argumenty substancjalne można ocalić? II: fenomenalizm i sceptycyzm

Argumenty substancjalne nie potrzebują ocalenia

Uzasadnienie indukcji

Intuicja a mechanizm poznania

Nieadekwatność ideału analitycznego

Zakończenie

Bibliografia

Indeks osób

 

Kategoria: Popularnonaukowe
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-242-6862-7
Rozmiar pliku: 1,0 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Przedmowa do wydania z 2003 roku

Książki są jak własne dzieci. Opuszczają dom, poznają nowych przyjaciół, ale rzadko dzwonią do rodziców, nawet jeśli rozmowa miałaby się odbyć na koszt rozmówcy. Jedynie przypadkiem się dowiadujesz, co porabiają. Osoba na przyjęciu okazuje się jednym z tych nowych znajomych i pyta: „To pan jest ojcem George’a?”, ty zaś odpowiadasz: „Wyobraź sobie, że tak”.

Taka właśnie była relacja między książką Sposoby użycia argumentów a mną jako jej autorem. Kiedy ją napisałem, mój cel był ściśle filozoficzny: poddać krytyce przyjmowane przez większość anglosaskich filozofów akademickich założenie, jakoby każdy istotny argument można było ująć w kategoriach formalnych: nie tylko jako sylogizm, sam bowiem Arystoteles uważał, że każde wnioskowanie można nazwać „sylogizmem” lub „połączeniem twierdzeń”, ale także jako ściśle demonstratywną dedukcję – analogiczną do tej, którą można odnaleźć w geometrii euklidesowej. Tak powstała platońska tradycja, która po mniej więcej dwóch tysiącleciach odrodziła się u Kartezjusza. Czytelnicy książki Kosmopolis albo późniejszej pracy Return to Reason są z pewnością zaznajomieni z moimi poglądami na ten temat.

W każdym razie nie zamierzałem przedstawiać żadnej teorii retoryki czy argumentacji – zajmowałem się dwudziestowieczną epistemologią, nie zaś logiką nieformalną. Tym bardziej nie chodziło mi o stworzenie analitycznego modelu, który wśród badaczy komunikacji przyjął nazwę „modelu Toulmina”. Oczywiście znaleźli się również czytelnicy lokujący mnie w takim historycznym punkcie odniesienia, który niemal skazywał mnie na przedwczesną śmierć. Na przykład kiedy moja ówczesna narzeczona Donna studiowała prawo, jej kolega zwrócił uwagę na kojarzone z nią rzadko spotykane nazwisko, wyjaśniając, że jego dziewczyna natknęła się na nie w jednym z podręczników, a kiedy wspomniał, że Donna wychodzi za mąż za autora tego podręcznika, dziewczyna odpowiedziała: „To niemożliwe! Przecież on nie żyje”.

Przyznaję, że moja reakcja na to, że „zaadoptowano mnie” – że się tak wyrażę – do społeczności badaczy komunikacji, była mniej wnikliwa niż powinna. Nawet fakt, że nieżyjący już Gilbert Ryle dał tę książkę do zrecenzowania Otto Birdowi, ten zaś napisał o niej, że jest „odkryciem na nowo Topików Arystotelesa”, nie zrobił na mnie żadnego wrażenia. Dopiero gdy zacząłem zajmować się etyką medyczną i ponownie, lecz z większym zrozumieniem, przeczytałem dzieła Arystotelesa, dotarł do mnie z całą mocą sens tego komentarza. (Książka The Abuse of Casuistry – naukowe studium, które napisałem we współpracy z Albertem R. Jonsenem – była pierwszym wymiernym rezultatem tej zmiany myślenia). Ogólnie rzecz biorąc, wspólna praca z Jonsenem, najpierw w Narodowej Komisji na rzecz Ochrony Podmiotów Ludzkich w Badaniach Biomedycznych i Behawioralnych, a następnie nad książką The Abuse of Casuistry, pozostawiła w nas obraz Arystotelesa raczej jako pragmatyka niż jako formalisty, a więc odmiennie od tego, jak od późnego średniowiecza zwykli przyjmować historycy myśli.

Początkowe księgi Organonu Arystotelesa znamy jako Analityki pierwsze i Analityki wtóre, ale Arystotelesowi chodziło oczywiście o to, żeby porównać je z późniejszymi dziełami o etyce, polityce, estetyce i retoryce. (Początkowe fragmenty Retoryki w rzeczywistości podejmują argumenty, które Arystoteles zawarł również w Etyce nikomachejskiej). Tak więc, mimo wszystko, Otto Bird zwrócił uwagę na bardzo istotną kwestię. Gdybym dziś na nowo pisał Sposoby użycia argumentów, wskazałbym na Arystotelesowskie przeciwstawienie topików „ogólnych” i „szczegółowych” jako sposób lepszego objaśnienia różnych rodzajów „podstawy upoważnienia”, na których opieramy się w rozmaitych dziedzinach praktyki i dziedzinach argumentu.

Tak się złożyło, z wielką korzyścią dla mnie, że książka Sposoby użycia argumentów bardzo szybko dotarła do świata badaczy komunikacji. Filozofowie „analityczni” w Wielkiej Brytanii i Ameryce późnych lat pięćdziesiątych niemal od razu rozpoznali w niej wroga. Książka została ostro potępiona przez Petera Strawsona w tygodniku BBC „The Listener” i przez wiele lat zawodowi filozofowie angielscy ją ignorowali. Peter Alexander, mój kolega z Leeds, nazwał ją „antylogiczną książką Toulmina”, a promotor mojej pracy z Cambridge, Richard Braithwaite, odczuł niezwykle boleśnie fakt, że jeden z jego studentów krytykuje logikę indukcyjną, którą on sam bardzo cenił. (Dowiedziałem się o tym się dopiero wiele lat później).

Mimo to książka dobrze sprzedawała się za granicą, czego powody zrozumiałem, kiedy na początku lat sześćdziesiątych odwiedziłem Stany Zjednoczone. Ostatecznie byłoby z mojej strony nieuprzejme, gdybym wyrzekł się pojęcia „modelu Toulmina”, co wprawdzie było jednym z nieprzewidzianych skutków ubocznych opublikowania Sposobów użycia argumentów, lecz dzięki temu książkę wznawiano jeszcze wielokrotnie po jej ukazaniu się w 1958 roku, a teraz, ponad czterdzieści lat później, daje to asumpt do nowego wydania, do którego piszę niniejszy wstęp. Zapewne niektórzy czytelnicy pamiętają, jak David Hume opisał swój Traktat o naturze ludzkiej – który początkowo spotkał się z równie wrogim przyjęciem – twierdząc, że dzieło to „wypadło martwe spod samej prasy drukarskiej”. Trudno byłoby mi prosić o lepsze towarzystwo.

Stephen Toulmin

Los Angeles, czerwiec 2002 rokuPrzedmowa do wydania w miękkiej okładce z 1964 roku

Na potrzeby obecnego wydania nie wprowadzono żadnych zmian do oryginalnego tekstu, chciałbym jednak przy tej okazji stwierdzić, że nadal – pięć lat od pierwodruku – mam poczucie, że kwestie poruszone w niniejszej książce dotyczą głównych tematów współczesnej filozofii brytyjskiej, podobnie jak to było w czasie jej powstawania. Recepcja przez krytyków zawartej w książce argumentacji skłoniła mnie jedynie do wyostrzenia mojej głównej tezy, a mianowicie do przeciwstawienia standardów i wartości rozumowania praktycznego (powstałych w bliskim związku z tym, co nazwałem rozważaniami „substancjalnymi”) kryteriom abstrakcyjnym i formalnym, na których opiera się logika matematyczna i spora część dwudziestowiecznej epistemologii. W rzeczywistości książka ta została najcieplej przyjęta przez tych, którzy interesowali się rozumowaniem i argumentacją ze względu na ich konkretny praktyczny punkt wyjścia: adeptów nauk prawnych, fizycznych czy psychologii. Czas pokaże, czy implikacje, jakie moja argumentacja niesie dla logicznej teorii i analizy filozoficznej, zyskają kiedyś więcej przychylności.

S. T.

październik 1963 rokuPrzedmowa do pierwszego wydania

Intencje niniejszej książki są radykalne, ale użyte w niej argumenty przeważnie nie są oryginalne. Wiele myśli przejąłem od moich kolegów i dostosowałem do własnych celów – o tym, jak wiele, mówi bibliografia wskazana na końcu. Uważam jednak, że punkt, w którym argumenty te zbliżają się do siebie, jak dotąd nie został właściwie rozpoznany i opisany, podążając bowiem konsekwentnie ich tropem, dojdzie się (o ile nie jestem w błędzie) do odrzucenia, jako mętnego, pojęcia „wnioskowania dedukcyjnego”, które wielu współczesnych filozofów bez wahania przyjmuje jako nieskazitelne. Mój jedyny oryginalny wkład w tej książce polega na próbie pokazania, jak dochodzi się do powyższej konkluzji. Jeśli krytyka „wnioskowania dedukcyjnego” okaże się nietrafna, pozostanie różnorodny zbiór zastosowań idei zaczerpniętych od innych autorów do zagadnień i pojęć logicznych.

Oprócz odniesień do opublikowanych prac, podanych w tekście lub wymienionych na końcu książki, mam świadomość mojego ogólniejszego długu wdzięczności wobec profesora Johna Wisdoma: to jego wykłady w Cambridge w latach 1946–1947 skierowały moją uwagę na problem „wnioskowania w poprzek logicznych typów”, a główna teza mojego piątego eseju została bardziej szczegółowo omówiona w jego Wykładach Giffordowskich z Aberdeen, które wygłosił siedem lat temu, a które wciąż jeszcze, niestety, nie zostały opublikowane. Zdaję sobie również sprawę ze szczególnej pomocy, jaką uzyskałem w trakcie rozmów przede wszystkim z takimi osobami, jak: P. Alexander, K.E.M. Baier, D.G. Brown, W.D. Falk, D.A.T. Gasking, P. Herbst, profesor G. Ryle i profesor D. Taylor. W niektórych wypadkach nie zdołali przekonać mnie do swoich racji, zatem tylko ja jestem odpowiedzialny za ich rezultaty, ich zasługą jest jednak każda idea, jaką przejąłem i wykorzystałem.

Część materiału rozważanego w niniejszych esejach została już opublikowana w innej formie w czasopismach „Mind”, „Proceedings” oraz „Supplementary Volumes” Towarzystwa Arystotelesowskiego, a spore fragmenty eseju drugiego – w książce Essys in Conceptual Analysis (London 1956), którą zredagował A.G.N. Flew.

Stephen Toulmin

Leeds, czerwiec 1957 rokuSpis treści

Filozofia jako poszukiwanie trafnych wyjaśnień – o życiu i twórczości Stephena E. Toulmina (Tomasz Zarębski)

Przedmowa do wydania z 2003 roku

Przedmowa do wydania w miękkiej okładce z 1964 roku

Przedmowa do pierwszego wydania

Wprowadzenie

Rozdział pierwszy

Dziedziny argumentu i wyrażenia modalne

Etapy argumentacji

Niemożliwości i nieprawidłowości

Siła i kryteria

Nasze standardy są zależne od dziedziny

Pytania, na które musimy odpowiedzieć

Rozdział drugi

Prawdopodobieństwo

Wiem, obiecuję, prawdopodobnie

„Nieprawdopodobne, ale prawdziwe”

Twierdzenia nieprawidłowe i twierdzenia błędne

Labirynt prawdopodobieństwa

Prawdopodobieństwo a przewidywanie

Relacje prawdopodobieństwa i uprawdopodobnienie

Czy słowo „prawdopodobieństwo” jest dwuznaczne?

Teoria prawdopodobieństwa a psychologia

Rozwój naszych pojęć dotyczących prawdopodobieństwa

Rozdział trzeci

Schemat argumentów

Wzór argumentu: dane i upoważnienia

Wzór argumentu: podstawy naszych upoważnień

Dwuznaczności w sylogizmie

Pojęcie przesłanki ogólnej

Pojęcie poprawności formalnej

Argumenty analityczne i substancjalne

Osobliwości argumentów analitycznych

Niektóre istotne rozróżnienia

Prostota i związane z nią niebezpieczeństwa

Rozdział czwarty

Logika praktyczna a logika idealna

Hipoteza i jej konsekwencje

Weryfikacja hipotezy

Nieistotność kryteriów analitycznych

Modalności logiczne

Logika jako system wiecznych prawd

Budowanie systemu a systemowa konieczność

Rozdział piąty

Źródła epistemologicznej teorii

Dalsze konsekwencje naszej hipotezy

Czy argumenty substancjalne można ocalić? I: transcendentalizm

Czy argumenty substancjalne można ocalić? II: fenomenalizm i sceptycyzm

Argumenty substancjalne nie potrzebują ocalenia

Uzasadnienie indukcji

Intuicja a mechanizm poznania

Nieadekwatność ideału analitycznego

Zakończenie

Bibliografia

Indeks osób
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij