- W empik go
Sprawozdanie dla Akademii - ebook
Sprawozdanie dla Akademii - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 1,6 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Czynicie mi zaszczyt, panowie, wzywając mnie, abym dostarczył Akademii sprawozdania z mojej małpiej przeszłości.
Nie umiem niestety zadośćuczynić temu wezwaniu tak, jak zostało ono sformułowane. Blisko pięć lat dzieli mnie od mego życia małpy, czas być może krótki w kalendarzu, ale nieskończenie długi, gdy się go spędza na bieganiu tu i tam, jak ja to robiłem czasami, wśród znakomitych ludzi, dobrych rad, oklasków, muzyki orkiestr; lecz w gruncie rzeczy sam, gdyż całe towarzystwo, aby mieć pełny obraz, trzymało się z daleka od bariery. Nie podołałbym temu, gdybym uparcie trzymał się mego pochodzenia i wspomnień młodości. Pierwszym nakazem, jaki sobie postawiłem, było właśnie zaniechanie wszelkiego uporu; ja, wolna małpa, poddałem się temu jarzmu. Wskutek tego moje wspomnienia zacierały się coraz bardziej. Na początku mogłem jeszcze powrócić, gdyby ludzie tego zechcieli, przez wielką bramę, którą niebo tworzy nad ziemią, lecz równocześnie z moimi przyśpieszanymi batem postępami brama ta stawała się coraz niższa i węższa, w świecie ludzi czułem się coraz lepiej i coraz bardziej byłem z nim zespolony; burza, dmąca z mojej przeszłości, uspokajała się; dziś jest to już tylko przeciąg, który chłodzi mi pięty, i otwór w oddali, którym powietrze wieje i przez który ja sam niegdyś przybyłem, stał się tak mały, że gdyby w ogóle starczyło mi sił i woli, by tam z powrotem pobiec, zdarłbym sobie skórę z ciała, chcąc się przezeń dostać. Mówiąc szczerze – choć chętnie używam obrazów dla wyrażenia tych rzeczy – mówiąc szczerze: wasza małpia egzystencja, panowie, jeżeli macie coś takiego w swej przeszłości, nie może być bardziej odległa od was – niż moja jest ode mnie. Lecz łechce ona w pięty każdego, kto tu chodzi po ziemi: zarówno małego szympansa, jak wielkiego Achilla.