Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Star Wars. Dooku. Stracony dla Jedi - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
26 kwietnia 2023
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
44,99

Star Wars. Dooku. Stracony dla Jedi - ebook

Emocjonująca historia złowieszczego hrabiego Dooku.

Darth Tyranus, hrabia Serenno. Przywódca separatystów. Rozświetlające ciemność czerwone ostrze. Ale kim był, nim został lordem Sithów?

Gdy Dooku zaczyna szkolić nową uczennicę, na światło dzienne powoli wychodzi ukryta prawda o jego przeszłości.

Urodzony w zamożnej rodzinie, początkowo mieszka za kamiennymi murami rodowej posiadłości, z której widać Cmentarny Księżyc, gdzie spoczywają kości jego przodków. Ale wkrótce inni poznają się na zdolnościach chłopca i legendarny mistrz Jedi Yoda zabiera go z domu, by wyszkolić go w ścieżkach Mocy.

Dooku doskonali umiejętności i pnie się w górę w hierarchii zakonu. Zaprzyjaźnia się z innym Jedi, Sifo-Dyasem, bierze na padawana dobrze rokującego Qui-Gona Jinna – i próbuje zapomnieć o swojej rodzinie.

Jednak nie potrafi się oprzeć osobliwej fascynacji mistrzynią Jedi Lene Kostaną i misją, którą ta wykonuje dla zakonu, polegającą na odnajdowaniu i badaniu pradawnych artefaktów Sithów w ramach przygotowań do nieuchronnego powrotu najzagorzalszych wrogów, z jakimi Jedi przyszło się kiedykolwiek zmierzyć. Zawieszony pomiędzy światem zakonu, prastarymi obowiązkami utraconego domu oraz kuszącą mocą artefaktów, Dooku walczy ze sobą, by podążać drogą światła – choć ciemność zaczyna już go powoli pochłaniać.

Scenariusz na podstawie słuchowiska.

Kategoria: Dla dzieci
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8315-141-0
Rozmiar pliku: 2,0 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

DRAMATIS PERSONAE

DRA­MA­TIS PER­SO­NAE

VEN­TRESS: Skry­to­bój­czyni Dooku, nie­dawno pozy­skana dla sprawy. Nar­ra­torka opo­wie­ści.

DOOKU: Lord Sithów. Uka­zany w róż­nych momen­tach życia.

SIFO-DYAS: Naj­star­szy przy­ja­ciel Dooku.

TERA SINUBE: Cosja­nin. Instruk­tor walki mie­czem świetl­nym w zako­nie Jedi.

YULA BRAY­LON: Mistrzyni Jedi.

KY NAREC: Dawny mistrz Jedi Ven­tress.

LENE KOSTANA: Alti­rianka. Men­torka Dooku.

ARATH TAR­REX: Rywal z dzie­ciń­stwa Dooku.

HRA­BIA GORA: Ojciec Dooku.

ANYA: Matka Dooku.

RAMIL: Brat Dooku.

JENZA: Sio­stra Dooku.

RAZ FEL­LI­DRONE: Naczel­nik kosmo­portu.

PRE­MIER: Bivall. Pre­mier Pro­to­bran­cha.

PIRA: Bival­lka. Lekarka.

GRETZ DROOM: Rycerz Jedi. Naj­pierw uka­zany jako szes­na­sto­la­tek, potem jako młody Jedi, a na koniec jako mistrz.

KAPŁANKA: Zwia­stunka, użyt­kow­niczka ciem­nej strony.

QUI-GON JINN: Pada­wan Jedi.

JOR AERITH: Miria­lanka. Mistrzyni Jedi o cię­tym języku.

RAEL AVER­ROSS: Pierw­szy pada­wan Dooku, któ­rego pozna­jemy jako ryce­rza Jedi. Wyraźny rin­go­vin­dań­ski akcent.

KOMEN­TA­TOR WYŚCI­GÓW POWIETRZ­NYCH: Wyga­dany obcy.

INSPEK­TOR SAR­TORI: Ofi­cer bez­pie­czeń­stwa z Coru­scant.

CENE­VAX: Jene­tanka. Kró­lowa zbrodni. Pło­chliwa i podobna do szczura, ale śmier­tel­nie nie­bez­pieczna.

DRO­IDY

LEP-10019: Droid LEP Dooku.

D-4: Opro­gra­mo­wa­nie kobiece. Swar­liwy droid pro­to­ko­larny Gory.

DROID TAK­TYCZNY

DRO­IDKA KEL­NERKA

DRO­IDY OCHRONY

DRO­IDY BITEWNE

DRO­IDY STRAŻ­NI­CZE

DRO­IDY PORZĄD­KOWE

DRO­IDY MEDYCZNE

DROID OPIE­KUN

QC-ME: Droid sek­cyjny Sił Bez­pie­czeń­stwa Coru­scant.

POMNIEJ­SZE ROLE

HOLO­GRA­FICZNY MISTRZ CERE­MO­NII

BRY: Przed­sta­wi­ciel rasy Hoopa­loo. Pta­ko­po­dobny zło­dziej.

JOR­KAT: Kar­ka­ro­don. Ban­dyta.

VELEK: Aska­jianka. Ban­dytka. Mówi w obcym języku.

ZANG: Dziew­czynka. Adeptka Jedi.

OPIE­KUNKA ZAKONNA: Kobieta.

RESTELLY QUIST: Star­sza kobieta. Naczelna archi­wistka w Świą­tyni Jedi.

YEPA: Pra­cow­niczka kosmo­portu.

GRA­NO­WIE: Ban­dyci.

PEN­DAGO: Ban­dyta. Wysła­wia się w gar­dło­wym obcym języku.

SENA­TOR TAVETTI: Sena­tor z Bivalla.

RRALLA: Młody Wookiee. Pacjent cen­trum medycz­nego.

DOWÓDCA SIŁ HUMA­NI­TAR­NYCH

KUPIEC

PRO­TE­STU­JĄCY NR 1

PRO­TE­STU­JĄCY NR 2

RÓŻNE UPIORNE GŁOSY WYPO­WIA­DA­JĄCE POJE­DYN­CZE KWE­STIE

PARS-VALO: Adept.

AMBA­SA­DOR KETAS: Amba­sa­dor rasy Solo­doe.

NACZEL­NIK TANU: Kie­row­nik ochrony rasy Solo­doe.

DIVAD MAS­SPUR: Pijany gospo­darz holo­pro­gramu.

AMBA­SA­DOR CAN­DO­VANTA: Wysła­wia się w obcym języku.

DYŻURNY SIER­ŻANT: Na oko czter­dzie­sto­pa­ro­letni czło­wiek.

TRAN­DO­SHAŃ­SCY BAN­DYCI: Mówią zarówno w basicu, jak i w tran­do­shań­skim.

STRAŻ­NIK

GLUTE: Cro­lut napa­ko­wany cyber­ne­tyką. Mówi podob­nie do Unkara Plutta, ale jego sło­wom towa­rzy­szy mecha­niczne brzę­cze­nie, jakby miał zmo­dy­fi­ko­waną krtań.

SENA­TOR BUL­GE­SKI: Sena­tor z Sal­li­che.

KANC­LERZ KAL­PANA: Star­szy męż­czy­zna.

PRZED­STA­WI­CIEL FEDE­RA­CJI HAN­DLO­WEJ: Czło­wiek.

SENA­TOR PAL­PA­TINE / DARTH SIDIOUS: Chyba nie trzeba go przed­sta­wiać, co?

SIER­ŻANT ESON: Męż­czy­zna z Serenno.

HRA­BINA HAGI: Przed­sta­wi­cielka ruchu oporu na Serenno.

ABYS­SIŃ­SKI STRAŻ­NIK NR 1

ABYS­SIŃ­SKI STRAŻ­NIK NR 2

ABYS­SIŃ­SKI DOWÓDCA

ABYS­SIŃ­SKI GENE­RAŁ

ABYS­SIŃ­SKI NAJEM­NIK

HAL’STED: Han­dlarz nie­wol­ni­ków, w tym wła­ści­ciel Ven­tress.

REPU­BLI­KAŃ­SKI AGENT NR 1

REPU­BLI­KAŃ­SKI AGENT NR 2CZĘŚĆ DRUGA

CZĘŚĆ DRUGA

SCENA 16. ZEW. STA­TEK ATMOS­FE­RYCZNY DOOKU „WICHER”. POKŁAD.

_Ven­tress stoi na pokła­dzie statku atmos­fe­rycz­nego Dooku. Jego sil­niki są nie­mal bez­gło­śne. W tle sły­chać sub­telny szum, nie­mal cał­ko­wi­cie zagłu­szony przez pędzący wiatr._

VEN­TRESS (NAR­RA­CJA)

Dooku nale­gał, abym sko­rzy­stała z „Wichru”. Na pokła­dzie będę mogła obej­rzeć holo­gramy, a także spoj­rzeć na jego wło­ści tak, jak on je postrzega. Z nie­bios.

Drżę. Na tej wyso­ko­ści wydy­chane powie­trze zamie­nia się w mgłę. Kto taki wozi się stat­kiem atmos­fe­rycz­nym? Podob­nie jak zamek, sta­tek jest impo­nu­jący. Jego kadłub wycięto z wypo­le­ro­wa­nego na połysk drewna. Bulaje są tak przej­rzy­ste, że ma się ochotę ich dotknąć, by spraw­dzić, czy w ramach są osa­dzone szklane tafle. Jed­nak pomimo mister­nej kon­struk­cji statku Dooku ewi­dent­nie nie przy­kłada dużej wagi do luk­su­sów. Zamek, sta­tek atmos­fe­ryczny… to wszystko na pokaz, podob­nie jak szyte na miarę pele­ryny i wypo­le­ro­wane buty.

Nie. Dooku lubi „Wicher”, bo ten jest cichy. Nie ma wspo­ma­ga­nia sil­ni­ków. Nie ma repul­so­rów. Nikt nie wie, że nad­la­tuje, póki nie wystrzeli z dział.

Oto Dooku. Praw­dziwy Dooku.

Nie pasuje tu. Nie do końca. Jest męż­czy­zną odgry­wa­ją­cym władcę, ale w jakim celu? Z powodu jego sithań­skich wie­rzeń? Już posiadł potęgę. Już ma bogac­twa. Czego jesz­cze pra­gnie?

KY NAREC (DUCH)

A czego pra­gnie każde z nas?

VEN­TRESS

(WZDY­CHA) Idź sobie.

KY NAREC (DUCH)

Nie­sa­mo­wite widoki, prawda? Spójrz tylko na te ptaki. Są piękne.

VEN­TRESS

Tak naprawdę cię tu nie ma. Nie jesteś praw­dziwy.

KY NAREC (DUCH)

Czyżby? Wiesz, to była jedyna rzecz, któ­rej mi bra­ko­wało na Rat­ta­taku.

VEN­TRESS

Czego niby?

KY NAREC (DUCH)

Pta­ków. Kar­mi­łem je na tere­nach szko­le­nio­wych na Coru­scant. Wró­ble pie­śniowe. Zięby koronne. Żałuj, że nie widzia­łaś, jak latają nad Wiel­kim Drze­wem, wie­lo­barwne, pędzące tam i z powro­tem.

VEN­TRESS

Nie martw się. Na Rat­ta­taku też je kar­mi­łeś. A przy­naj­mniej twoje tru­chło.

KY NAREC (DUCH)

Nie­prawda. Skre­mo­wa­łaś mnie.

VEN­TRESS

Czyżby? Byłeś tam? Widzia­łeś?

KY NAREC (DUCH)

Myślisz, że prze­ga­pił­bym wła­sny pogrzeb? Sta­łem obok cie­bie. Widzia­łem, jak pła­czesz.

VEN­TRESS

Byłeś mar­twy!

KY NAREC (DUCH)

Widzia­łem wszystko.

VEN­TRESS

To dla­tego tu jesteś, co? By mnie osą­dzać. Żebym cier­piała.

KY NAREC (DUCH)

Nie. Nie był­bym do tego zdolny.

VEN­TRESS

Niby czemu? Prze­cież sobie na to zasłu­ży­łam, nie sądzisz?

KY NAREC (DUCH)

Bo się zemści­łaś? Bo wypar­łaś się wszyst­kiego, czego cię naucza­łem?

VEN­TRESS (NAR­RA­CJA)

Nie muszę tego słu­chać. Roz­glą­dam się po pokła­dzie. Pod­cho­dzę do astro­me­cha o chro­mo­wa­nym kor­pu­sie.

VEN­TRESS

Ty, dro­idzie. Gdzie znajdę holo­ko­mu­ni­ka­tor?

_Droid gwiż­dże w odpo­wie­dzi._

VEN­TRESS

Oso­bi­sta kajuta hra­biego. Mam do niej dostęp?

_Droid buczy._

VEN­TRESS

Wspa­nia­ło­myśl­nie z jego strony. Zapro­wadź mnie tam.

_Astro­mech oddala się, a Ven­tress podąża jego śla­dem._

SCENA 17. WN. „WICHER”. KAJUTA DOOKU.

_Drzwi roz­su­wają się i astro­mech pro­wa­dzi Ven­tress do sank­tu­arium Dooku._

VEN­TRESS (NAR­RA­CJA)

Kajuta mnie zdu­miewa. Spo­dzie­wa­łam się, że będzie utrzy­mana w mini­ma­li­stycz­nym stylu, jak wnę­trze zamku, ale pokry­tymi ciem­nymi pane­lami ścia­nami bie­gły rzędy mie­nią­cych się holo­wi­ze­run­ków. Przed­sta­wiały postrzę­pione łań­cu­chy gór­skie, rwące rzeki, a nawet pusty­nię, która wyda­wała się nie­mal tak sucha jak Rat­ta­tak. Poczu­łam ukłu­cie w piersi. Kto by pomy­ślał, że mogę zatę­sk­nić za tamtą kupą pia­chu?

Droid popro­wa­dził mnie ku bla­towi biurka, w któ­rego wypo­le­ro­wa­nych bokach wygra­we­ro­wano poskrę­ca­nego smoka. Obok zło­tego rysika leży holo­ko­mu­ni­ka­tor, uło­żony schlud­nie wzdłuż data­pa­dów i spię­tych doku­men­tów.

Biurko męża stanu.

Musiał tu urzą­dzać spo­tka­nia. Tłu­ma­czy­łoby to barek napeł­niony butel­kami i karaf­kami, regały wypeł­nione książ­kami, pose­gre­go­wa­nymi z wprawą eks­perta – zakła­dam, że naj­waż­niej­szymi seren­niań­skimi dzie­łami – i wysta­wio­nymi na widok gości. Wła­śnie takiego pomiesz­cze­nia można było się spo­dzie­wać po hra­bim Serenno.

Kolejne kłam­stwo.

Kolejne oszu­stwo.

_Fotel trzesz­czy, gdy na nim siada._

VEN­TRESS (NAR­RA­CJA)

Zasia­dam na jego ogrom­nym fotelu. Na jego tronie. Prze­su­wam palec wzdłuż pod­ło­kiet­nika. Skóra skrzypi pod moim paznok­ciem.

Mogła­bym się do tego przy­zwy­czaić. Może powin­nam popro­sić o wła­sny sta­tek atmos­fe­ryczny.

_Droid pika._

VEN­TRESS

Możesz już iść.

_Droid świer­go­cze. Jego piski mówią Ven­tress, że nie musi być nie­miła. Astro­mech wyco­fuje się z kajuty. Drzwi się zasu­wają._

VEN­TRESS

(WZDY­CHA) W końcu sama.

KY NAREC (DUCH)

Jedi ni­gdy nie są zupeł­nie sami.

VEN­TRESS

(WKU­RZONA) Na to wygląda.

KY NAREC (DUCH)

Nie ukry­jesz się przede mną, Asajj. Rów­nie dobrze możesz pró­bo­wać skryć się przed samą sobą.

VEN­TRESS

Nie kryję się. Mam zada­nie.

_Roz­kłada data­chipy na bla­cie stołu._

KY NAREC (DUCH)

Kolejne wia­do­mo­ści Dooku do sio­stry…

VEN­TRESS

Skoro cię tak nudzą, możesz sobie pójść.

VEN­TRESS (NAR­RA­CJA)

Umiesz­czam kolejny chip w odtwa­rza­czu i prze­glą­dam zawar­tość. Poja­wia się ten sam chło­piec, choć teraz star­szy, może czter­na­sto- lub pięt­na­sto­letni. Elek­tro­ostrze u jego pasa zastą­pił miecz świetlny. Jego ramiona są szer­sze, a uśmiech – bar­dziej pewny sie­bie.

Pochy­lam się nad holo­wi­ze­run­kiem, by przyj­rzeć się bli­żej jego twa­rzy, gdy odzywa się oży­wio­nym, peł­nym pasji gło­sem…

_Holo­gram pika i się odpala._

DOOKU (W WIEKU CZTER­NA­STU LAT, HOLO­NAR­RA­CJA)

Cześć, sio­stro. Pyta­łaś, jak mijają mi dni. Co mogę powie­dzieć? Budzimy się o świ­cie, by medy­to­wać na temat jed­nego z trzech fila­rów – to zna­czy Mocy, wie­dzy i samo­dy­scy­pliny. Potem masze­ru­jemy do refek­ta­rza na śnia­da­nie. Zawsze sia­dam obok Sifo-Dyasa. Pew­nie byś go polu­biła. Jest moim naj­lep­szym kum­plem, choć mistrzyni Bray­lon pod­kre­śla, że nie powin­ni­śmy two­rzyć bli­skich więzi. Zazwy­czaj nie mam z tym pro­blemu, ale z Si jest ina­czej. Pocho­dzi z Mina­shee, przy­naj­mniej pier­wot­nie. Jest synem ryba…

_Ven­tress prze­wija wia­do­mość i głos mło­dego Dooku zmie­nia się w beł­kot._

VEN­TRESS

Poważ­nie? Kogo obcho­dzi to, że…

KY NAREC (DUCH)

Skoro cię tak nudzą…

VEN­TRESS

Milcz.

KY NAREC (DUCH)

Roz­wi­nę­ła­byś tam skrzy­dła. W Świą­tyni Jedi.

VEN­TRESS

Nie żebyś dał mi szansę.

KY NAREC (DUCH)

Prze­cież to nie tak.

VEN­TRESS

Co innego mówi Dooku…

KY NAREC (DUCH)

Dooku mówi wiele rze­czy…

_W tle nar­ra­cji sły­szymy, jak Ven­tress prze­gląda kolejne nagra­nia._

VEN­TRESS (NAR­RA­CJA)

Fakt. Prze­wi­jam wia­do­mo­ści i wymie­niam dysk za dys­kiem. Ależ oni paplają. Kto by pomy­ślał, że Dooku okaże się tak… roz­mowny. Jego sio­strze to ewi­dent­nie nie prze­szka­dza. Dyski zawie­rają też jej odpo­wie­dzi, wia­do­mość po wia­do­mo­ści. Zadaje mnó­stwo nie­do­rzecz­nych pytań, które skła­niają Dooku do kolej­nych odpo­wie­dzi. Nie do wytrzy­ma­nia! Może jej wła­sne życie też było aż tak nudne?

_Ven­tress umiesz­cza kolejny dysk w urzą­dze­niu. Prze­wija zawar­tość._

VEN­TRESS (NAR­RA­CJA)

I znów ona. Ide­alne włosy spły­wa­jące kaska­dami na ide­alny futrzany koł­nierz ide­alnymi locz­kami. Dla­czego mu na niej zale­żało? Dla­czego w ogóle zale­żało mu na prze­szło­ści?

_Ponow­nie uru­cha­mia nagra­nie, tym razem w poło­wie, co pro­wa­dzi nas do kolej­nej sceny…_

MŁODY DOOKU (HOLO­NAR­RA­CJA)

…żałuj, że nie widzia­łaś biblio­tek, Jenzo. Tyle wie­dzy na wycią­gnię­cie ręki. Byli­śmy tam dzi­siaj. Yoda popro­wa­dził nas do Sali Tysiąca Fon­tann. Żałuję, że nie mogłem zostać, by samo­dziel­nie zapo­znać się z zawar­to­ścią pó­łek, ale mie­li­śmy napięty har­mo­no­gram. Nie żeby powstrzy­mało to Zang przed zada­niem pyta­nia…

SCENA 18. WN. ARCHIWA JEDI. CORU­SCANT.

_Yoda i Bray­lon pro­wa­dzą klan Dooku przez Archiwa. Yoda ude­rza laską o pod­łogę. Odpo­wiada mu echo. W tle sły­chać cichy szum kom­pu­te­rów, przy któ­rych sie­dzą pra­cu­jący Jedi._

ZANG (W WIEKU CZTER­NA­STU LAT)

Mistrzu Yodo?

YODA

Tak, adeptko?

ZANG

Kogo przed­sta­wiają te popier­sia?

MŁODY DOOKU (HOLO­NAR­RA­CJA)

Sam też czę­sto się nad tym zasta­na­wia­łem. Wbrew sobie poczu­łem, jak wzbiera we mnie gniew. To ja powi­nie­nem pomy­śleć o tym pyta­niu.

BRAY­LON

Nie mamy teraz na to czasu.

YODA

Prze­ciw­nie, mistrzyni Bray­lon. Lek­cja ważna to jest.

_Yoda zatrzy­muje się i trzy­krot­nie ude­rza laską o pod­łogę, by zwró­cić uwagę adep­tów._

YODA

Adepci. Tu się zatrzy­mamy. Tak. Tak. Zbierz­cie się.

_Robią, co im każe. Zbie­rają się wokół Wiel­kiego Mistrza Jedi._

YODA

O popier­sia mło­dziczka Zang pyta. Jed­nymi ze Stra­co­nych są przed­sta­wieni.

SIFO-DYAS (W WIEKU CZTER­NA­STU LAT)

Stra­co­nych? W jakim sen­sie?

ARATH

Cho­dzi mu o pole­głych, Sifo-Dyasie.

BRAY­LON

Otóż nie. Spró­buj choć raz słu­chać, Ara­cie, zamiast kła­pać ustami.

YODA

Mistrzami daw­niej byli, nim roz­cza­ro­wani się stali.

DOOKU

Roz­cza­ro­wani? Czym?

YODA

Pyta­nie dobre, adep­cie Dooku. Dobre. Mistrzyni Bray­lon, odpo­wiesz może?

BRAY­LON

Z chę­cią.

_Bray­lon pod­cho­dzi do jed­nego z popiersi._

BRAY­LON

Roz­cza­ro­wały ich nasze zasady. Nasz spo­sób życia. Na przy­kład taki Radaki. Pod­wa­żał sen­sow­ność prze­ko­na­nia, że służba wymaga od Jedi porzu­ce­nia wszyst­kiego z ich wła­snego życia. Rodziny. Bogac­twa.

SIFO-DYAS

Radaki? Prze­pra­szam, mistrzyni, ale czy on aby nie prze­szedł na ciemną stronę?

BRAY­LON

Widzę, że ktoś zapo­zna­wał się z dzie­jami zakonu.

YODA

Przez ciemną stronę zba­ła­mu­cony został. Potęż­nym Sithem stał się.

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: