Starr Bug: Ostatni Rycerz - ebook
Starr Bug: Ostatni Rycerz - ebook
Komandor Starr Bug (czyli sami wiecie kto jeśli czytaliście poprzednią część, a jeśli nie to przeczytajcie koniecznie!) powraca do przestrzeni kosmicznej, aby dokończyć tam swoją misję i pokierować Gwiezdnymi Rycerzami w tych trudnych, niespokojnych i ciekawych czasach. Niestety, zanim kosmiczne czasy staną się gwiezdne i przestaniemy udawać, że to nie fantasy a książka science fiction, Starr Bug i admirał Moore muszą odnaleźć jeszcze jednego, ostatniego Gwiezdnego Rycerza. Bohaterowie wyruszą w galaktyczną podróż pełną przygód, eksplozji, laserów, wuwuzel, kosmitów z wuwuzelami i nawiązań do starych filmów. Władca ciemności, chcąc nie chcąc, też dorzuci swoje trzy grosze do tej historii. Oto czwarta powieść z cyklu Saga o Gniewie i Gwiazdach, komedia fantasy pełna humoru abstrakcyjnego, absurdalnego i parodii światowego dorobku popkultury. Zdrowa dla ludzi w każdym wieku i nie zawiera azbestu!
Ta publikacja spełnia wymagania dostępności zgodnie z dyrektywą EAA.
| Kategoria: | Fantasy |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| Rozmiar pliku: | 1,7 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
OSTATNI RYCERZ
Łukasz Zep
Cioci Hani i wujkowi Mirkowi
Przedmowa
Witam po raz czwarty. Po poprzedniej przedmowie mogło się wydawać, że saga gniewnego rodu została zapauzowana i akcja powieści przeniosła się na innego, kosmicznego bohatera. Nic bardziej mylnego i efekt ten był zamierzony chęcią wywołania opadu szczęki u czytelników podczas sceny „Nie jestem Starr… jestem Wściekły!”. Zrobiłem to z premedytacją, ponieważ dla tego momentu pisałem całą książkę. No, może pół.
Wracając do meritum. Ten inny świat wcale nie był inny dla czytelnika. Zmienił się dla głównego bohatera, a po pewnym czasie stał się dlań domem oraz jego światem. Tym razem będzie inaczej, tajemnica się wydała, ale zupełnie nie szkodzi. Gniewny ród wyruszył w kosmos, bo ma tam rachunki do wyrównania i właśnie o tym będzie opowiadała ta książka.
Miłej lektury!
PS. Taka mała uwaga, zarówna ta jak i poprzednia książka zostały napisane na długo przed premierą „tych nowych” filmów o wojnach gwiezdnych (poważnie), więc podobieństwo wątków i nawet tytułów jest nieprzypadkowe, bo to oni ściągali ode mnie (niepoważnie).