Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Świadkowie Roswell. Kulisy największej rządowej mistyfikacji - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
29 czerwca 2022
Ebook
42,90 zł
Audiobook
49,90 zł
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Świadkowie Roswell. Kulisy największej rządowej mistyfikacji - ebook

Najbardziej wyczerpujący harmonogram wydarzeń z Incydentu w Roswell

Lato, 2 lipca 1947 roku. Około godziny 22.00 pewna para siedząca na tarasie swojego domu zauważa na niebie duży, jasny obiekt, który porusza się bezdźwięcznie, z ogromną prędkością. Po około minucie znika.

Kilka dni później, 8 lipca, media obiega wieść, że na farmie nieopodal Roswell znaleziono wrak latającego dysku, który szybko został zabrany do bazy wojskowej, gdzie rozpoczęto badania. Od tej pory rusza lawina domysłów, których nikt nie może – bądź nie chce – potwierdzić.

Najbardziej powszechna teoria spiskowa głosi, że we wraku znaleziono pozaziemskie formy życia, które trafiły do „Strefy 51” w bazie Nellis w Nevadzie.

2 lipca 2022 roku od tych wydarzeń mija równo 75 lat. To, co wydarzyło się w międzyczasie, jest fascynującą i niewiarygodną wręcz historią pełną kłamstw, niewygodnych prawd i tajemniczych zaginięć. Autorzy książki „Świadkowie Roswell” zebrali ponad 600 zeznań demaskujących informacje, które amerykański rząd starał się usilnie zataić.

Kategoria: Literatura faktu
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-67335-86-7
Rozmiar pliku: 4,1 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

_…to same fakty, psze pani._

– sierżant Joe Friday, detektyw policji Los Angeles

_Zgromadź wystarczająco wiele faktów,_

_a prawda spadnie na ciebie jak dojrzały owoc._

– Frank Boaz, amerykański antropolog

Mojej ukochanej od pięćdziesięciu pięciu lat żonie Doreen nie tylko za podpowiedzenie tytułu tej książki, ale także za wiarę we mnie i zachęcanie przez ten cały czas do kontynuowania tego „hobby”.

– TJC

Kochającej żonie Marie za inspirowanie mnie, abym dotarł za drugą gwiazdę po prawej, a potem leciał dalej prosto aż do rana.

– DRSPRZEDMOWA

Dorastałem w dolinie rzeki Pecos na wschodzie Nowego Meksyku. Szkołę podstawową ukończyłem w Roswell, a średnią w jeszcze mniejszej miejscowości Artesia leżącej trzydzieści pięć mil dalej na południe.

Rzeka Pecos, mająca swoje początki w górach Sangre de Cristo, płynie z Kolorado na południe, gdzie po przekroczeniu granic Nowego Meksyku łączy się z Rio Grande i toczy się dalej leniwie na zachód, w kierunku teksańskiego El Paso. Jej wody na ostatnim odcinku stanowią granicę pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Meksykiem. Na obszarach tych żywe są nadal wspomnienia Dzikiego Zachodu – opowieści o pionierach, hodowcach bydła, koniokradach i indiańskich tradycjach. Niewielkie miasteczka i żyzne farmy doliny Pecos, w której leżą Roswell, Artesia i Carlsbad, są nieodłączną częścią tego dziedzictwa. To tutaj działali Billy the Kid, szeryf Pat Garrett i sędzia Roy Bean i rozsławili ten region na długo przed Incydentem w Roswell, o którym traktuje niniejsza książka.

W latach czterdziestych XX wieku w okolicy tej mieszkała moja rodzina: moja matka, ojciec oraz dwoje młodszego rodzeństwa. Do tego należy doliczyć dziadków ze strony ojca, dwóch wujów, ciotkę oraz ich małżonków i dzieci. Według dzisiejszej nomenklatury pracowali w agrobiznesie: zajmowali się uprawami, hodowlą, kupowali i sprzedawali bydło oraz sprzęt rolniczy. Nestor rodu, czyli dziadek ze strony ojca, był tradycyjnym dziewiętnastowiecznym hodowcą bydła, znanym w całej okolicy jako Byk Mitchell z racji nieustępliwości w dążeniu do tego, by bydło rasy hereford zastąpiło na Zachodzie hodowane tam wcześniej gatunki długorogie. Ojciec i wujowie prowadzili dwa rancza, dwie farmy i dwie firmy sprzedające sprzęt rolniczy, których dorobili się po dziesięciu latach od sprowadzenia się w okolice Roswell, co miało miejsce w 1935 roku.

Szykowałem się właśnie do rozpoczęcia nauki w ostatniej klasie szkoły średniej, gdy latem 1947 roku gruchnęła wieść, że na ranczu na północny zachód od Roswell rozbił się latający talerz. Pogłoska ta narobiła sporo szumu w małomiasteczkowych społecznościach doliny Pecos, ale już następnego dnia została sprostowana przez przedstawicieli sił zbrojnych, którzy na konferencji prasowej zorganizowanej w pobliskiej bazie lotniczej oświadczyli, że chodzi o najzwyklejszy balon meteorologiczny. To zaprzeczenie mogłoby przynieść zamierzony skutek, gdyby nie fakt, że w promieniu pięćdziesięciu mil wszyscy się znali. Tajemnice i naciski wywierane ze strony sił powietrznych na osoby mające styczność ze sprawą zaowocowały więc nieuniknionymi plotkami, powtarzanymi w największym zaufaniu tylko w gronie znajomych. Te właśnie plotki okazały się na tyle żywotne, że nie udało się ich uciszyć żadnymi groźbami.

Zaraz po Incydencie miałem zbyt wiele zajęć – chodziłem do szkoły, a popołudniami i w weekendy pracowałem w rodzinnej firmie – by słuchać tego, co starsi ode mnie mówili na temat rozbitego latającego talerza. Czasem jednak i do mnie docierały te wieści, czy to na zgromadzeniach rodzinnych, czy podczas uroczystości w mieście, zwłaszcza gdy brali w nich udział przedstawiciele pobliskiej bazy wojskowej albo ktoś z rodzin bezpośrednich świadków. Z czasem Incydent stał się dla mnie mglistym wspomnieniem z czasów szkolnych, ponieważ dostałem się do koledżu na wschodzie kraju.

W latach pięćdziesiątych moi dziadkowie odeszli w zaświaty, a rodzina sprzedała podupadłe z powodu suszy i załamania rynku posiadłości w Nowym Meksyku i przeniosła się na o wiele żyźniejsze pastwiska Oklahomy.

Choć wydarzenia z roku 1947 zatarły się w mojej pamięci podczas lat studiów i późniejszej służby w US Navy – służyłem jako pilot w czasie wojny w Korei – to jednak nie zapomniałem o nich do końca, a po powrocie z misji księżycowej, w lutym 1974 roku, zacząłem układać sobie te obrazy w większą całość.

Astronauta misji Apollo 14 doktor Edgar Mitchell w 2008 r. Fot. ze zbiorów Toma Carreya.

Mimo że nie miałem już wokół siebie rodziny z Roswell czy w ogóle z doliny Pecos ani przyjaciół ze szkolnej ławy, to jednak wielu moich dalszych krewnych nadal mieszkało w okolicy. Zostałem nawet uhonorowany przez miejscowe władze, które postanowiły upamiętnić moją wyprawę w kosmos, nazywając szosę biegnącą z Roswell do Carlsbad (przez moją rodzinną Artesię) „Autostradą Edgara Mitchella”.

W czasie nielicznych wizyt na dawnych śmieciach spotykałem się z ludźmi, jak ja to mówię, starej daty oraz z ich krewnymi w mniej więcej moim wieku, którzy chcieli porozmawiać na temat Incydentu w Roswell. Choć dla mnie była to mglista przeszłość, oni i ich rodziny nie zapomnieli o niczym, ponieważ zabroniono im mówić o tym, co tam naprawdę zaszło. Otwierali się jednak przede mną dlatego, że w ich oczach byłem nie tylko „gościem z kosmosu”, ale także miejscowym chłopakiem. Nie chcieli zabierać do grobu informacji o tym, co widzieli sami albo wiedzieli z relacji krewnych i rodziców.

W tym czasie spotkałem także Jessego Marcela Juniora, syna majora Jessego Marcela, oficera wywiadu z bazy sił powietrznych w Roswell, który przebywał na miejscu katastrofy, a potem przyniósł do domu części rozbitej maszyny – przed zawiezieniem ich do bazy widzieli je jego żona i syn. Inny major lotnictwa, oficer pracujący w administracji bazy, przyjaciel z czasów dzieciństwa, którego będę nazywał Bill, wyjawił mi przed śmiercią, że znał Marcela i wiedział o tych wydarzeniach, aczkolwiek nie brał bezpośredniego udziału w dochodzeniu.

Ci właśnie ludzie, podobnie jak świadkowie pracujący w domu pogrzebowym w Roswell, tamtejszym biurze szeryfa, a także w prasie i radiu, wzbogacili moją wiedzę na temat Incydentu podczas serii spotkań towarzyskich na początku lat siedemdziesiątych.

Niedługo później Stephen Greer i inni znani badacze UFO rozpoczęli batalię o ujawnienie obecności Obcych, zmuszając mnie do głębszego przemyślenia odbytych wcześniej spotkań i rozmów. W roku 1997 Greer, ja oraz komandor Will Miller uczestniczyliśmy w waszyngtońskiej konferencji, podczas której doszło do spotkania z wysoko postawionymi przedstawicielami Pentagonu ciekawymi, co właściwie wiemy. Zagwarantowano nam możliwość bezpośredniej rozmowy z nimi i opowiedzenia naszych historii. Od nich też otrzymaliśmy potwierdzenie, że wszystko, co wiemy, jest zgodne z prawdą, że dochodzenie trwa, że rząd nie zamierza ujawniać obecności Obcych, podobnie jak nie przyzna się do spotkań z nami w Pentagonie. Oficerowie twierdzili ponadto, że nie mogą ujawnić osobom postronnym żadnych informacji na temat „specjalnych programów dostępu”, ponieważ mogliby przypłacić to karierą.

W trakcie kolejnych trzydziestu lat pracy wielu bardzo kompetentnych badaczy, takich jak autorzy tej książki, opisało ze szczegółami nie tylko Incydent w Roswell, ale także pozostałe kontakty z Obcymi. Czytelnicy o otwartych umysłach, chętni do przekopania się przez dostępną literaturę, sami zrozumieją, że dowody na istnienie takich kontaktów są przytłaczające. Od stuleci toczymy debaty na temat, czy jesteśmy sami we Wszechświecie, lecz dopiero ostatnimi czasy zyskaliśmy dostęp do technologii, które pozwalają rzeczowo włączyć się w tę dyskusję i znaleźć satysfakcjonujące odpowiedzi bez konieczności przeżycia bezpośredniego kontaktu z Obcymi na Ziemi. Fenomen, jakim są wizyty przedstawicieli innych cywilizacji, obecnie szerzej akceptowany i rozumiany, zmienia punkt widzenia na to, kim jesteśmy we Wszechświecie, i zwiększa zainteresowanie astronomią oraz kosmologią.

Kwestia pokonywania niewyobrażalnie wielkich odległości w konkretnym czasie nie jest łatwa. Należy jednak pamiętać, że nasza nauka stawia dopiero pierwsze kroki, a odwiedzający nas goście są znacznie bardziej rozwinięci pod tym względem. Mamy jeszcze tak wiele do nauczenia się w kwestii podróży kosmicznych i międzygwiezdnych, które rozpoczęły się dopiero za życia mojego pokolenia!

Autorzy tej książki, Thomas Carey i Donald Schmitt, spędzili wiele lat na wyłapywaniu okruchów prawdy z morza zaprzeczeń i dezinformacji rozsiewanej przez kręgi pragnące utajnienia istnienia Obcych. Bez względu na to, czy w Roswell doszło do rozbicia balonu meteorologicznego (albo też do innego wypadku), prawda jest tylko jedna. Mimo to na przestrzeni tych kilkudziesięciu lat pojawiło się wiele rozmaitych wersji zdarzeń, także oficjalnych. Z tego całego szumu informacyjnego wynika niezbicie jedno: oficjalne zaprzeczanie istnienia Obcych to wierutne kłamstwo. Wielu utalentowanych badaczy UFO opowiedziało bądź opisało swoje doświadczenia dotyczące zdarzeń z całego świata. Zebranie ich w całość daje porażające świadectwo prawdy. Wszystkie te dochodzenia mają jednak początek w Incydencie w Roswell. Carey i Schmitt wykonali kawał świetnej roboty, przedstawiając dowody tej katastrofy z niebywałą wręcz szczegółowością.

_Edgar D. Mitchell, styczeń 2009_WSTĘP

Jak zdefiniować tajemnicę? Dla większości zwykłych ludzi z Nowego Meksyku i dla wielu innych zaangażowanych w „sprawę zamkniętą”, jak nazwaliśmy ten projekt, definicję tajemnicy można zawrzeć w jednym słowie: Roswell. Na początku XXI stulecia Roswell stało się synonimem jednego z najważniejszych wydarzeń w historii naszej cywilizacji. Już choćby z tego powodu zasługuje ono na dokładne zbadanie, by nie pozostała żadna wątpliwość, a raczej by ostateczne rozwiązanie było akceptowalne dla najbardziej racjonalnych spośród nas. Jako autorzy tej książki wierzymy, że udało nam się zbliżyć do tego drugiego celu.

Aby dowieść swoich racji, przeprowadziliśmy pełnoprawne dochodzenie, skupiając się na tych aspektach sprawy, które wymagają dokonania osądu. Roswell okazało się przy tym niezwykle trudnym przypadkiem, który nawet teraz, po siedemdziesięciu pięciu latach, sprawia problemy. Rozprawa, którą właśnie rozpoczynamy, dotyczyć będzie niesamowitego wydarzenia, które wojsko, nie przebierając w środkach, próbowało zamieść pod dywan. Jak każdy sędzia, także ty, drogi czytelniku, musisz poświęcić wiele czasu na przeanalizowanie materiału dowodowego. Niekiedy będzie to trudne, ale z czasem nabierzesz przekonania, że całość można podsumować zwięźle: ktoś tu próbuje coś zataić.

Rozwiązanie tej sprawy wymaga od nas zrozumienia czasów, w których doszło do Incydentu. Musimy wrócić do Ameryki, która zaledwie dwa lata wcześniej zwyciężyła w największej z wojen, do czasów, w których wojskowi cieszyli się najwyższą estymą. Musimy wrócić do czasów, w których nie doszło do przepowiadanego powojennego kryzysu ekonomicznego; w których Europę Wschodnią pozbawiono resztek niepodległości wraz z opuszczeniem tak zwanej żelaznej kurtyny; w których zimna wojna zrobiła się naprawdę mroźna; w których jeden paryski projektant mody mógł wydatnie skrócić spódniczki na całym świecie. Musimy wrócić do czasów, gdy nie istniała jeszcze klimatyzacja (poza salami kinowymi), gdy ludzie spali w parkach, by uniknąć letniej duchoty, a prasa miała za zadanie uatrakcyjnić upalne dni tekstami pełnymi fanaberii i cudów. Były to czasy sprzed telewizji, gdy radio królowało w domach, serwując obywatelom najlepszą rozrywkę i najświeższe wiadomości. Roy Rogers poślubił Dale Evans, a brooklyńscy Dodgersi z Jackiem Robinsonem na czele rozbili właśnie bejsbolowy mur separacji rasowej. Kończyła się era big-bandów, ale rock and roll miał dopiero nadejść. Muzyka popularna odzwierciedlała więc zahukanego, lecz pełnego nadziei ducha zwycięskiego narodu, co widzimy choćby w tygodniku „Billboard” z 6 lipca 1947 roku¹ publikującym listę dziesięciu topowych piosenek:

1. _Chi Baba, Chi Baba_, Perry Como

2. _Peg O’ My Heart_, Jerry Murad & The Harmonicats

3. _I Wonder, I Wonder, I Wonder_, Eddy Howard

4. _Peg O’ My Heart_, The Three Suns

5. _Temptation_, Red Ingle & The Natural Seven z wokalem Jo Stafford

6. _Peg O’ My Heart_, Art Lund

7. _That’s My Desire_, Sammy Kay Orchestra z wokalem Dona Cornella

8. _Across The Alley From The Alamo_, The Mills Brothers

8. (ex aequo) _I Wonder, I Wonder, I Wonder_, Guy Lombardo & His Royal Canadians z wokalem Dona Rodneya i The Lombardo Trio

9. _Peg O’ My Heart_, Buddy Clark

10. _That’s My Desire_, Frankie Laine

10. (ex aequo) _Peg O’ My Heart_, Clark Dennis.

Kinematografia przestawiała się właśnie z fazy „Hollywood idzie na wojnę” na produkcje bardziej „pokojowe”, choć nadal nie było pewności, jak będzie wyglądać najbliższa przyszłość. Zniknęły już propagandowe patriotyczne agitki produkowane masowo podczas II wojny światowej, ale do słowników wpisywano właśnie takie hasła, jak „żelazna kurtyna” czy „zimna wojna”. Dziesiątka najbardziej kasowych filmów 1947 roku odzwierciedlała dający się zauważyć pesymizm, mający swoje korzenie w zakończonej dopiero co wojnie, aczkolwiek majaczące na horyzoncie czarne chmury także miały na to niebagatelny wpływ²:

1. _Czarny narcyz_” (_Black Narcissus_, Archers) – Deborah Kerr, David Farrar, Sabu

2. _Człowiek z przeszłością_ (_Out of the Past_, RKO) – Robert Mitchum, Kirk Douglas, Jane Greer

3. _Dama z Szanghaju_ (_The Lady from Shanghai_, Columbia) – Rita Hayworth, Orson Welles

4. _Monsier Verdoux_ (Charles Chaplin) – Charlie Chaplin, Martha Raye

5. _Odd Man Out_ (Two Cities) – James Mason, Kathleen Ryan

6. _Krzyżowy ogień_ (_Crossfire_, RKO) – Robert Young, Robert Mitchum, Robert Ryan

7. _T-Men_ (Edward Small) – Dennis O’Keefe, Mary Meade

8. _Born to Kill_ (RKO) – Claire Trevor, Walter Slezak

9. _Mroczne przejście_ (_Dark Passage_, Warner Brothers) – Humphrey Bogart, Lauren Bacall

10. _Kawaler i nastolatka_ (_The Bachelor and the Bobby-Soxer_, RKO) – Cary Grant, Shirley Temple

10. (ex aequo) _Cud na 34. Ulicy_ (_Miracle on 34th Street_, 20th Century Fox) – Maureen O’Hara, John Payne, Edmund Gwenn, Natalie Wood.

W trakcie dwutygodniowej kampanii obejmującej koniec czerwca i początek lipca gazety całego kraju prześcigały się w donoszeniu o wizytach latających talerzy. Świadkowie opisywali niezwykłe latające dyski i inne metalowe pojazdy latające, których istnienia nie dawało się racjonalnie wytłumaczyć. Piloci wojskowi pełnili dwudziestoczterogodzinne dyżury, operatorzy radarów czuwali przy sprzęcie przez całą dobę – wszyscy inni spoglądali w niebo z nadzieją, że ktokolwiek narusza naszą przestrzeń powietrzną, przylatuje w pokoju i nie stanowi zagrożenia prowadzącego do kolejnej wojny.

Stan Nowy Meksyk był podówczas najlepiej strzeżonym miejscem w kraju, jeśli nie na całym świecie. Nie tylko prowadzono tam badania nad bronią atomową (w Los Alamos), ale przeprowadzano także testy na przejętych od Niemców rakietach V2 (w White Sands niedaleko Alamogordo). Opodal tego ostatniego miasta znajdowało się także Trinity Site, gdzie dokonano pierwszej na świecie eksplozji nuklearnej. Samo Roswell było siedzibą 509. Grupy Bombowców, jedynej w tamtym czasie jednostki lotniczej dysponującej bronią atomową. Właśnie jej samoloty dokonały dwa lata wcześniej bombardowania Hiroszimy i Nagasaki, które zakończyły II wojnę światową. I tam też miało dojść do kolejnego wydarzenia o wielkim znaczeniu dla świata, czyli do katastrofy pozaziemskiego statku kosmicznego.

Późnym rankiem 3 lipca 1947 roku przez środkowy Nowy Meksyk przeszła silna burza z piorunami. W samym środku tej nawałnicy miejscowi ranczerzy usłyszeli dźwięk nieprzypominający bynajmniej ryku gromu. Na miejscu zdarzenia pojawili się najpierw cywile. Niektórzy próbowali powiadomić o nim miejscowego szeryfa. Inni opowiadali później, co widzieli, ale dopiero po latach odważyli się wspomnieć rodzinom o wydarzeniach, które wymykają się racjonalnym wyjaśnieniom. Jak sami przeczytacie, ludzie ci, wywodzący się z pokolenia GI, święcie wierzyli, że byli naocznymi świadkami katastrofy z udziałem statku kosmicznego niewiadomego pochodzenia – czyli latającego talerza.

¹ www.billboard.com .

² _Movies of the Year: The Big List, 1915–1949_. www.theendofcinema.blogspot.com _._PODZIĘKOWANIA

Niniejszy tekst kierujemy do każdego, kto chce poznać prawdę dotyczącą niesamowitego wydarzenia, które miało miejsce siedemdziesiąt pięć lat przed powstaniem tej książki. Siły zbrojne Stanów Zjednoczonych mataczą przy tej sprawie od samego początku i choć nie bardzo im to wychodzi, nic nie wskazuje, by zamierzały przestać.

Oddany sprawie zespół badaczy w składzie Tom Carey i Don Schmitt nie rezygnował jednak i informował was przez minione lata, jak wygląda ostateczna prawda dotycząca tak zwanego Incydentu w Roswell. Podążaliśmy w tym czasie za każdym tropem bez względu na to, jak nieistotny mógł się wydawać i dokądkolwiek nas prowadził. Niniejsza książka jest już trzecim wydaniem najbardziej znaczącego dzieła wspomnianej pary autorów i badaczy – wciąż jednak pozostaje niekompletna. Ale po jedenastu latach nieprzerwanej pracy znalazło się w niej wiele nowych faktów dotyczących wydarzeń z 1947 roku, które udało się ustalić dzięki trwającemu nadal intensywnemu dochodzeniu w sprawie jednego z najbardziej oczywistych kontaktów z obcą cywilizacją.

Chcielibyśmy podziękować wszystkim świadkom oraz pozostałym źródłom informacji, ludziom, którzy wychodzili przed szereg, często niechętnie z powodu obaw o własne bezpieczeństwo, niemniej godzili się na oficjalne rozmowy na temat rzeczonego Incydentu. Wielu z nich, niestety, już nie żyje, ponieważ Ojciec Czas jest nieubłagany i nie czeka na nikogo. Bez ich odwagi i współpracy nie bylibyśmy w stanie posunąć swojej pracy poza treść poprzednich publikacji o Roswell, a ta książka nigdy by nie powstała. Specjalne podziękowania kierujemy zatem na ręce Julie Shuster, córki jednej z kluczowych postaci biorących udział w wydarzeniach z 1947 roku, oraz jej współpracowników z International UFO Museum and Research Center w Roswell, stan Nowy Meksyk. Wdzięczni jesteśmy za wasze nieustające wsparcie. Ilekroć odwiedzamy Roswell, siedziba IUFOM&RC pozostaje naszą bazą wypadową. Kolejne specjalne podziękowania należą się Jackowi Roddenowi, fotografowi z Roswell, który wskazał nam wiele istotnych tropów i pomógł dotrzeć do bardziej opornych świadków. Dziękujemy też lokalnemu archeologowi Patowi Flanary’emu, którego wiedza o terenach wokół Roswell okazała się niezastąpiona, zwłaszcza podczas ostatecznego poszukiwania miejsca katastrofy.

Podziękowanie również niech przyjmą:

John LeMay i Elvis Fleming z Historical Society for Southeast New Mexico w Roswell za pomoc w odnalezieniu kluczowych materiałów fotograficznych dotyczących życia w mieście i pobliskiej bazie lotniczej w latach czterdziestych XX stulecia.

Michael Schratt za wskazanie kilku nowych istotnych tropów i skontaktowanie nas z Johnem MacNeillem (którego symulacje komputerowe opisane są w rozdziale 11).

Gloria Hawker za pomoc w przeprowadzeniu wywiadów ze szczególnie opornymi świadkami, zwłaszcza z Eleazarem Benavidezem.

Zmarły już Earl Fulford, były sierżant RAAF-u, który w 1947 roku brał czynny udział w operacji odzyskania wraku UFO i który spełnił w końcu życiowe marzenie, by wrócić na miejsce zdarzeń i o wszystkim opowiedzieć.

Doktor David Rudiak za ogromny wkład w rozszyfrowanie „notatki Rameya” oraz za pomoc w odnalezieniu pierwszych wypowiedzi wielu znaczących świadków, które pojawiły się w gazetach po pierwszej wzmiance prasowej.

Anthony Bragalia za podzielenie się owocami własnego dochodzenia dotyczącego Incydentu w Roswell, zwłaszcza wywiadami z kilkoma nowymi świadkami, wcześniej nam nieznanymi, oraz za ogromną pomoc w połączeniu wraku, sił powietrznych i Battelle Institute.WPROWADZENIE DONALDA R. SCHMITTA

Choć zbliżamy się już do siedemdziesiątej piątej rocznicy tej brzemiennej w skutki sprawy UFO, to jedno pozostaje niezmienne, że zacytuję wspaniałą postać radia i telewizji, Larry’ego Kinga: „O Roswell z roku na rok robi się głośniej”. Czy nie tak bywa w przypadku coraz rzadszego niestety fenomenu zwanego „prawdą”? Nieważne, jak mocno ją zakneblujesz i jak głęboko zakopiesz – nigdy nie zdołasz jej całkowicie wyciszyć. Budowla stawiana na fundamencie prawdy przetrwa wszędzie tam, gdzie zawalą się mury stawiane na grząskim kłamstwie. King pięknie to podsumował po czterech oficjalnych wyjaśnieniach przedstawionych przez Waszyngton i po niezliczonych próbach dyskredytacji tematu podejmowanych przez media. Roswell ciśnięte na śmietnisko historii nie skonało, choć wszyscy tego chcieli. Czy stało się tak, ponieważ my, niestrudzeni badacze Incydentu, przedstawialiśmy argumenty nie do zbicia, czy ta sprawa jest po prostu tak bezprecedensowa, że broni się sama?

Wielu naszych kolegów dołączyło do szeregów wątpiących, utrzymując, że tak wielkiej sprawy nie da się wyciszyć i ukryć. Co racja, to racja, nie zdołano jej ukryć – od ponad czterdziestu lat mamy kolejne przecieki. Wy po prostu nie przyjmujecie tego do wiadomości. Ci, którzy odmawiają choćby spojrzenia na dowody, nigdy się nie dowiedzą, jak wygląda prawda. Inni sugerują, że to zamierzchła przeszłość, skoro większość naocznych świadków już nie żyje. Jeśli jednak przyjmiemy do wiadomości ogromną liczbę spisanych i nagranych zeznań sugerujących, że natrafiono tam na szczątki pojazdu i ciał niewiadomego pochodzenia, to zrozumiemy, że dowody Incydentu przetrwają każdego z nas. Nieważne, na jak długo zostaną ukryte przez tych, którym zależy na nieujawnianiu prawdy – prędzej czy później i tak wszyscy je zobaczą.

Coś dziwnego się rozbiło, zostało odzyskane, a potem wysłane do dalszego badania i analiz – takie są podstawowe fakty. Dopóki ta prawda istnieje, Roswell nie zniknie. Pozwalanie, by prawda o Incydencie nadal była przemilczana, będzie największą tragedią w dziejach ludzkości. Coś tam się wydarzyło, ale pozwoliliśmy bandzie krótkowzrocznych biurokratów na zatajenie faktów. Prawda jednak zawsze zwycięża i przetrwa każdą opresję. Oni jeszcze nie wygrali. Roswell przetrwa dzięki świadectwom zawartym w tej książce.

_Donald R. Schmitt_WPROWADZENIE THOMASA J. CAREYA

„To jest ta sprawa. To jest ta jedyna sprawa”, jak mówi bostoński adwokat Frank Galvin grany przez Paula Newmana w filmie _Werdykt_ z 1982 roku. Bohater wygłasza te słowa do śledczego Mickeya Morrisseya, granego przez Jacka Wardena, gdy ten radzi, by Galvin zgodził się na polubowne załatwienie sprawy i przyjął dwieście tysięcy dolarów oferowane przez adwokata oskarżonego Edwarda Concannona (w tej roli weteran ekranu James Mason). „Będą inne sprawy, Frank”, przekonuje Morrissey. Galvin odrzuca ofertę, doznawszy w tym momencie objawienia: jeśli ją przyjmie, nikt nie pozna prawdy, nikt się nie dowie, dlaczego jego klient został zamieniony na resztę życia w warzywo. Pieniądze przejdą z ręki do ręki, wszyscy wrócą do domu szczęśliwi i tak to się skończy. „OK. Jaka jest następna sprawa?”

Podobnie było ze mną i z Roswell. Stałem się wielkim fanem Donalda Keyhoe, który nagłaśniał sprawę Roswell od końca lat czterdziestych do początku sześćdziesiątych w programie _UFO’s are Real_. Jego napisane z wielką swadą książki rozbudziły moją fascynację tym tematem, pochłaniałem je z ogromną łatwością, choć nie należałem w tamtych czasach do zapalonych czytelników. Jedynym aspektem fenomenu UFO, do którego Keyhoe nigdy się nie zbliżył, było otwarte przyznanie, że doszło do rozbicia latających talerzy i znalezienia ich załóg, nieważne, czy żywych, czy martwych. Dla niego byłby to „o jeden most za daleko”. Nie chciał utracić wiarygodności tematu tak bliskiego jego sercu. Ignorował więc takie przypadki, choć wydawały się niezwykle interesujące.

Jesienią 1974 roku do ogólnokrajowych mediów przebiła się informacja o mieszkańcu Florydy nazwiskiem Robert Spencer Carr, który utrzymywał, że szczątki UFO i ciała kosmitów są przechowywane w miejscu zwanym „Hangar numer 18” w bazie sił powietrznych Wright-Patterson w Dayton w stanie Ohio. Chciałem znaleźć więcej szczegółów na ten temat, ale sprawa ucichła tak szybko, jak się pojawiła.

Nazwę Roswell usłyszałem po raz pierwszy w roku 1978. Wypowiedział ją kanadyjski badacz UFO Larry Fenwick, wspominając, że będzie miał coś wielkiego na temat latającego talerza, który rozbił się w pobliżu Roswell. Nie miałem wtedy pojęcia, gdzie znajduje się ta miejscowość, ale zanotowałem jej nazwę na wszelki wypadek.

Dwa lata później, w 1980 roku, przeprowadziłem się z żoną i dziećmi z rodzimej Filadelfii do Huntingdon Valley w Pensylwanii, gdzie mieszkamy do dzisiaj. Kupiłem tam i przeczytałem książkę _The Roswell Incident_ (Incydent w Roswell) opowiadającą o rozbiciu latającego talerza, które miało miejsce w Nowym Meksyku w połowie roku 1947. Nie była to historia typu „światła na niebie” czy „dziwne znaki na ziemi”, do jakich przywykłem. Dowiedziałem się o rozbiciu załogowego pojazdu nie z tego świata zatajonym przez rząd Stanów Zjednoczonych. Historia ta miała wszystkie elementy dobrego thrillera – najpierw wyjawiono całą prawdę, potem ją zatuszowano, posuwając się nawet do grożenia śmiercią świadkom, przez co kluczowe dla tej sprawy postacie przełamały mur milczenia dopiero po trzydziestu latach. Książka i zawarta na jej kartach historia wstrząsnęły mną do głębi! Od tego momentu wszystkie inne przypadki obserwacji UFO, tak przeszłe, jak obecne i przyszłe (do dzisiaj), nagle stały się mało ważne. Od roku 1980 moje „Roswell objawione” stało się najdokładniej zbadanym i opisanym przypadkiem UFO w historii, zaczęto o nim nawet mówić „praprzodek wszystkich obserwacji UFO”.

Sprawą Roswell zająłem się bezpośrednio w 1991 roku, gdy dołączyłem do zespołu badaczy w składzie Kevin Randle i Don Schmitt, którzy próbowali namierzyć archeologa wspomnianego na kartach _Incydentu w Roswell_ jako osobę, która odnalazła wrak statku kosmicznego. Znalezienie go zajęło mi dwa lata, w wyniku czego ujawniłem jednego z największych oszustów, a równiny San Agustin położone na zachód od Socorro wyeliminowałem z listy miejsc, gdzie mogło dojść do rozbicia latającego talerza.

Roswell odwiedziłem po raz pierwszy w 1993 roku, by spotkać się osobiście z „chłopakami”. Po tej wizycie doszedłem do wniosku, że na tym kończy się moje zaangażowanie w tę sprawę. Po pięćdziesiątej rocznicy Incydentu, która miała miejsce w 1997 roku, większość badaczy dała sobie spokój, uznawszy, że wyjaśniono już wszystko, co było do wyjaśnienia. Don Schmitt i ja uważaliśmy jednak inaczej. Rok później utworzyliśmy zespół, by kontynuować poszukiwania, a ich efektem było pierwsze wydanie tej książki.

Dochodzenie do prawdy trwa, choć mija właśnie siedemdziesiąta piąta rocznica Incydentu w Roswell. Mając do dyspozycji zeznania setek naocznych i pośrednich świadków, których odnaleźliśmy i z którymi udało nam się porozmawiać, wierzymy, że jesteśmy w stanie udowodnić, iż Roswell jest miejscem, gdzie doszło do rozbicia załogowego pozaziemskiego statku niewiadomego pochodzenia.

Wielu prawników, którzy kontaktowali się z nami po publikacji tej książki, twierdziło, że gdyby doszło do hipotetycznej rozprawy przeciw siłom powietrznym albo nawet Departamentowi Obrony Stanów Zjednoczonych, to powinniśmy ją wygrać, nie wyjmując rąk z kieszeni. A jeśli ktoś mnie zapyta, dlaczego nadal drążę tę sprawę, choć minęło już siedemdziesiąt pięć lat, odpowiem mu prosto i zwięźle: „Bo to ta sprawa. Bo to ta jedyna sprawa”.

_Thomas J. Carey_NOTY O AUTORACH

Thomas J. Carey, urodzony w Filadelfii, ukończył Temple University (licencjat na kierunku administracja i zarządzanie) oraz Uniwestytet Stanowy Kalifornii w Sacramento (magisterium z antropologii), uczęszczał także na Uniwersytet w Toronto, gdzie otworzył przewód doktorski z antropologii.

Weteran sił powietrznych posiadający uprawnienia dostępu do informacji ściśle tajnych/poufnych, jest obecnie emerytowanym lokalnym biznesmenem. W latach 1986–2001 był dyrektorem stowarzyszenia Mutual UFO Network (MUFON) na południowo-wschodnią Pensylwanię. Od 1991 do 2001 roku był nadzwyczajnym śledczym w J. Allen Hynek Center for UFO Studies (CUGOS) oraz członkiem rady nadzorczej tej organizacji w latach 1997–2001.

Jest autorem i współautorem licznych publikacji prasowych na temat Incydentu w Roswell z 1947 roku oraz kilku książek na ten temat. Pojawiał się jako gość w licznych programach radiowych i telewizyjnych o zasięgu lokalnym i ogólnokrajowym, m.in. w _Coast to Coast AM_ Barta Bella i George’a Noory’ego, _Fox and Friends_, _Comcast Network Friends_ i _Larry King Live!_, uczestniczył także w kręceniu wielu filmów dokumentalnych dotyczących wydarzeń w Roswell bądź jako zaproszony gość, bądź w charakterze współtwórcy. Był konsultantem głośnego dwugodzinnego filmu dokumentalnego kanału SyFy _The Roswell Crash: Startling New Evidence_ i udzielił w nim wywiadu, konsultował także produkcje: dla History Channel _Conspiracy Theory_, dla Travel Channel _Weird Travels: Roswell_, dla SyFy Channel _Sci Fi Investigates_, dla History Channel _UFO Hunters_. Wywiad z nim pojawił się również w rocznicowej reedycji DVD klasyka z 1951 roku _The Day the Earth Stood Still_ (Dzień, w którym zamarła Ziemia). W 2021 roku Tom został konsultantem sześcioodcinkowej serii kanału Discovery+ traktującej o Incydencie w Roswell.

Wydanie pierwsze i drugie _Świadectwa Roswell_ było najlepiej sprzedającą się książką na temat UFO w latach 2007–2009. Książka o tajnej historii bazy Wright-Patterson w Daytonie w stanie Ohio, zatytułowana _Inside the Real Area 51_, którą napisał również z Donem Schmittem, trafiła na pierwsze miejsce listy bestsellerów Amazona w kategorii „Astronomy & Space science”. I znalazła się tamże w TOP 100 książek w roku 2013. Inna książka o Roswell, _The Children of Roswell_, została wydana w roku 2016 i również trafiła na pierwsze miejsce w tej kategorii Amazona. Wydana w 2019 roku _UFO Secrets inside Wright-Patterson_ utrzymuje się nadal na liście bestsellerów, a _Roswell: The Chrono-logical Pictorial_ i _Roswell: The Ultimate Cold Case CLOSED_ zostały wydane w 2020 roku. W roku 2021 ukazała się _Touched by Roswell: Crash Encounters of the Rich and Famous_.

Tom i jego żona Doreen mają dwoje dorosłych dzieci i mieszkają w Huntington Valley w Pensylwanii.

Donald R. Schmitt ukończył Uniwersytet Concordia, był także jednym z dyrektorów J. Allen Hynek Center for UFO Studies (CUFOS) w Chicago. Przez osiem lat był śledczym tej instytucji, która uchodzi za największy autorytet w sprawach UFO na świecie. Przez następne dziesięć lat piastował stanowisko dyrektora do spraw dochodzeń specjalnych w CUFOS, był również dyrektorem artystycznym International UFO Reporter.

Ma na koncie siedemnaście książek, z których siedem stało się bestsellerami. Jego pierwsza książka napisana wspólnie z Kevinem Randle’em uzyskała nominację do nagrody Showtime Golden Globes w kategorii „Najlepszy film telewizyjny”, będąc podstawą filmu zatytułowanego _Roswell_. Jest również współzałożycielem słynnego International UFO Museum and Research Center (IUFOMRC) w Roswell w stanie Nowy Meksyk, w którym jest doradcą i ma dożywotnie miejsce w radzie nadzorczej. Don jest także północnoamerykańskim przedstawicielem w International Coalition on Extraterrestrial Research (ICER), w której skład wchodzi obecnie dwadzieścia osiem państw i która stara się o uznanie przez ONZ. Występuje z wykładami na forum międzynarodowym oraz w filmach i telewizji, bywa konsultantem w kwestiach związanych z tematyką UFO i jako taki pojawił się w ponad trzydziestu programach i filmach dokumentalnych, między innymi w: _Oprah_, _48 Hours_, _Larry King Live_, _Good Morning America_, _FOX Nation_, _Peter Jennings Reports_, _Paul Harvey News_. Prowadził seminaria na temat Roswell w czterdziestu ośmiu stanach USA oraz w Kanadzie, Meksyku, RPA, Europie, w Wielkiej Brytanii, Rosji, Chinach, Japonii i Australii.

Don i jego żona Marie mieszkają na ranczu w południowo-wschodnim Wisconsin.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: