- W empik go
Świat 2027 - ebook
Wydawnictwo:
Data wydania:
1 listopada 2017
Format ebooka:
EPUB
Format
EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie.
Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu
PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie
jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz
w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Format
MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników
e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i
tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji
znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji
multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka
i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej
Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego
tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na
karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją
multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire
dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy
wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede
wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach
PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla
EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Pobierz fragment w jednym z dostępnych formatów
Świat 2027 - ebook
W opowiadaniu Świat 2027 główny bohater Misza oficjalnie jest chory psychicznie. Natomiast potajemnie współpracuje ze służbami specjalnymi. Ludzie poprzez dudnienia różnicowe obecne na całym świecie, przez całą dobę znajdują się w odmiennych stanach świadomości (hipnozie).
Kategoria: | Fantasy |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8126-393-1 |
Rozmiar pliku: | 1,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Wstęp
W wyniku podwyższenia przez elity bogaczy, bankierów, koncerny farmaceutyczne i zdeprawowanych przedstawicieli Kościoła, standardu muzycznego obowiązującego na świecie z 432 Hz czyli naturalnej częstotliwości natury do 440 Hz powodującej tkzw dudnienia róznicowe i przez to, chory wyścig za pieniądzem władzą, surowcami naturalnymi i zbrojeniami.
Ludzie w wyniku dudnień różnicowych których nie są świadomi, przez całą dobę znajdują się w odmiennych stanach świadomości lunatycznej (hipnozy). Dzięki temu zjawisku są bardziej podatni na sugestie elit politycznych, mediów i zdeprawowanej części Kościoła. Są jakby w wiecznym transie „uśpieni” na wszelką niesprawiedliwość, dający się wciągnąć w wyścig szczurów za pieniądzem i władzą.
Tylko nieliczni ludzie z odpowiednią wiedzą nabytą w interecie, na uczelniach, bądź życiową, potrafią się temu przeciwstawić. Lecz nadal mimo powolnego budzenia się ludzi, jest ich stosunkowo niewielu.
Jednym z nich jest Misza…Rozdział 1 Dzień powszedni
Misza wrócił do domu po ciężkich 8 godzinach pracy. Wreszcie może wrócić „do siebie” i dać na luz czyli wyjść z hipnozy (level zero). W pracy musi spełniać normy BHP czyli być cały czas na „czwórce”.
Żona Maria jak co dzień zrobiła Mu pyszną kawę którą lubi pić w łóżku. Kawa paradoksalnie uspokaja Go a czasami nawet jest po niej bardziej senny. To efekt „spania” 8 godzin w pracy.
Z racji tego że była Środa Popielcowa i zaczynał sięWielki Post postanowił nie „wchodzić” do sieci.
Włączył dla odmiany telewizor gdzie akurat trafił na blok reklamowy, zresztą ciężko na niego nie trafić. Reklamy jak zawsze „strzelały” w niego ścianą hipnotyzującego dźwięku i kolorami które dodatkowo mogą zwiększać zakupowy trans. Ale Misza wiedział jak być na nie obojętnym. Nie po to w pracy jest osiem godzin na czwartym stopniu hipnozy żeby jeszcze dodatkowo dać się hipnotyzować w domu. Antiditum na próby narzucenia transu to nucenie sobie w głowy jakiejś melodii lub modlitwy powtarzanej jak mantra lub dla umysłów „ścisłych” czy ateistów powtarzanie lub wyobrażanie sobie cyfry „zero”. Zero to symbol zamknięcia się we własnym kręgu swojego naturalnego biopola lub symbol „przyziemienia” i „parteru” czyli zerowy poziom ziemi. To zapobiega w większości przypadków temu by Misza pod wpływem mediów nie „odfrunął” w hipnotyczny głębszy lub płytszy trans powodujący po jakimś czasie choroby psychiczne.
Dzisiaj (była środa) pił kawę i jadł obiad w „szybcika” bo na 17:15 jechał z Marią do Kościoła.
Czasami zdarza się że nie ma ich w Niedzielę w Kościele ale tym razem jego Duchowa Matryca „trąbiła” Mu w myślach że czas wreszcie pokazać się w Kościele bo Środa Popielcowa jest raz w roku a dodatkowo zaczyna się Wielki Post.
Czas, jak to ma w zwyczaju gdy nie trzeba, biegnie szybko więc Misza zdażył tylko wziąść prysznic i już musieli wychodzić z domu.
Jak to najczęściej bywa wyszedł szybciej bo musiał „przygotować” się do jazdy autem.
Jak tylko wsiadł do środka „wrzucił piątkę” czyli maksymalny dozwolony poziom hipnozy dopuszczony przez kodeks drogowo nawigacyjny. Uruchomił sobie w głowie taktowanie na 4/4 czyli tkzw mentalne „wahadło”. Polega ono na tym że człowiek „kołysze się” między stanem autohipnozy a stanem czuwania „level zero” 5-0-0-0 (pięć-zero-zero-zero) Powtarzał sobie w głowie jak mantrę lub wzór w tempie 60BPM. Dostał zgodę z satelitarnego systemu nawigacji poprzez myśl w głowie o treści „za minutę odpal auto”. Maria w tym czasie zdążyła dojść więc ruszyli.
„Ruszaj do 30km/h włącz tempomat” myśl „zrodziła” się w głowie.
„Nakaz jazdy w prawo bez kierunkowskazu” znowu błysk w głowie
Misza włączył „tradycyjne” radio w aucie z jakąś muzyczką
Pięć, zero, zero, zero… pulsowało Mu w głowie z częstotliwością szwajcarskiego zegarka którą trenował latami od czasów szkolnych. Pulsował w autohipnozie między stopniem piątym a zerem.
Kolejne myślo-komunikaty przychodziły sekwencyjnie:
„Włącz lewy kierunkowskaz”, „lewy pas”, „uwaga ludzie na przejściu”.
Akurat podczas jazdy pogoda kaprysiła bo zaczął padać lekki deszcz a „nieśmiało” przebłyskiwały promienie słońca. Wtem w kierunku w którym jechali na wprost auta pojawiła się piękna szeroka tęcza która dla Wierzących jest symbolem przymierza z Bogiem a dla niewierzących podobna, jest flagą środowisk LGBT.
Misza i Maria zdecydowanie opowiadali się za pierwszą „opcją”.
W wyniku podwyższenia przez elity bogaczy, bankierów, koncerny farmaceutyczne i zdeprawowanych przedstawicieli Kościoła, standardu muzycznego obowiązującego na świecie z 432 Hz czyli naturalnej częstotliwości natury do 440 Hz powodującej tkzw dudnienia róznicowe i przez to, chory wyścig za pieniądzem władzą, surowcami naturalnymi i zbrojeniami.
Ludzie w wyniku dudnień różnicowych których nie są świadomi, przez całą dobę znajdują się w odmiennych stanach świadomości lunatycznej (hipnozy). Dzięki temu zjawisku są bardziej podatni na sugestie elit politycznych, mediów i zdeprawowanej części Kościoła. Są jakby w wiecznym transie „uśpieni” na wszelką niesprawiedliwość, dający się wciągnąć w wyścig szczurów za pieniądzem i władzą.
Tylko nieliczni ludzie z odpowiednią wiedzą nabytą w interecie, na uczelniach, bądź życiową, potrafią się temu przeciwstawić. Lecz nadal mimo powolnego budzenia się ludzi, jest ich stosunkowo niewielu.
Jednym z nich jest Misza…Rozdział 1 Dzień powszedni
Misza wrócił do domu po ciężkich 8 godzinach pracy. Wreszcie może wrócić „do siebie” i dać na luz czyli wyjść z hipnozy (level zero). W pracy musi spełniać normy BHP czyli być cały czas na „czwórce”.
Żona Maria jak co dzień zrobiła Mu pyszną kawę którą lubi pić w łóżku. Kawa paradoksalnie uspokaja Go a czasami nawet jest po niej bardziej senny. To efekt „spania” 8 godzin w pracy.
Z racji tego że była Środa Popielcowa i zaczynał sięWielki Post postanowił nie „wchodzić” do sieci.
Włączył dla odmiany telewizor gdzie akurat trafił na blok reklamowy, zresztą ciężko na niego nie trafić. Reklamy jak zawsze „strzelały” w niego ścianą hipnotyzującego dźwięku i kolorami które dodatkowo mogą zwiększać zakupowy trans. Ale Misza wiedział jak być na nie obojętnym. Nie po to w pracy jest osiem godzin na czwartym stopniu hipnozy żeby jeszcze dodatkowo dać się hipnotyzować w domu. Antiditum na próby narzucenia transu to nucenie sobie w głowy jakiejś melodii lub modlitwy powtarzanej jak mantra lub dla umysłów „ścisłych” czy ateistów powtarzanie lub wyobrażanie sobie cyfry „zero”. Zero to symbol zamknięcia się we własnym kręgu swojego naturalnego biopola lub symbol „przyziemienia” i „parteru” czyli zerowy poziom ziemi. To zapobiega w większości przypadków temu by Misza pod wpływem mediów nie „odfrunął” w hipnotyczny głębszy lub płytszy trans powodujący po jakimś czasie choroby psychiczne.
Dzisiaj (była środa) pił kawę i jadł obiad w „szybcika” bo na 17:15 jechał z Marią do Kościoła.
Czasami zdarza się że nie ma ich w Niedzielę w Kościele ale tym razem jego Duchowa Matryca „trąbiła” Mu w myślach że czas wreszcie pokazać się w Kościele bo Środa Popielcowa jest raz w roku a dodatkowo zaczyna się Wielki Post.
Czas, jak to ma w zwyczaju gdy nie trzeba, biegnie szybko więc Misza zdażył tylko wziąść prysznic i już musieli wychodzić z domu.
Jak to najczęściej bywa wyszedł szybciej bo musiał „przygotować” się do jazdy autem.
Jak tylko wsiadł do środka „wrzucił piątkę” czyli maksymalny dozwolony poziom hipnozy dopuszczony przez kodeks drogowo nawigacyjny. Uruchomił sobie w głowie taktowanie na 4/4 czyli tkzw mentalne „wahadło”. Polega ono na tym że człowiek „kołysze się” między stanem autohipnozy a stanem czuwania „level zero” 5-0-0-0 (pięć-zero-zero-zero) Powtarzał sobie w głowie jak mantrę lub wzór w tempie 60BPM. Dostał zgodę z satelitarnego systemu nawigacji poprzez myśl w głowie o treści „za minutę odpal auto”. Maria w tym czasie zdążyła dojść więc ruszyli.
„Ruszaj do 30km/h włącz tempomat” myśl „zrodziła” się w głowie.
„Nakaz jazdy w prawo bez kierunkowskazu” znowu błysk w głowie
Misza włączył „tradycyjne” radio w aucie z jakąś muzyczką
Pięć, zero, zero, zero… pulsowało Mu w głowie z częstotliwością szwajcarskiego zegarka którą trenował latami od czasów szkolnych. Pulsował w autohipnozie między stopniem piątym a zerem.
Kolejne myślo-komunikaty przychodziły sekwencyjnie:
„Włącz lewy kierunkowskaz”, „lewy pas”, „uwaga ludzie na przejściu”.
Akurat podczas jazdy pogoda kaprysiła bo zaczął padać lekki deszcz a „nieśmiało” przebłyskiwały promienie słońca. Wtem w kierunku w którym jechali na wprost auta pojawiła się piękna szeroka tęcza która dla Wierzących jest symbolem przymierza z Bogiem a dla niewierzących podobna, jest flagą środowisk LGBT.
Misza i Maria zdecydowanie opowiadali się za pierwszą „opcją”.
więcej..