- W empik go
Swingerki – lesbijskie opowiadanie erotyczne - ebook
Swingerki – lesbijskie opowiadanie erotyczne - ebook
2 + 2 = Przygoda życia w sekretnej rezydencji!
Laura i Adrianna od dawna poszukiwały miejsca, w którym mogłyby spróbować cielesnych przyjemności z innymi parami. Klub swingerski tylko dla kobiet znalazły w Internecie i szybko postanowiły sprawdzić, jak to wygląda w praktyce. Udało im się zdobyć zaproszenie i już wkrótce stanęły przez mroczną bramą ukrytej pod miastem rezydencji. Drzwi otwiera im seksowna, rudowłosa kobieta w lateksowym kostiumie, która proponuje, że będzie ich przewodniczką... a tuż obok zaraz pojawia się jej charyzmatyczna partnerka. Co czeka nowicjuszki w środku i czy spełnią swoje najskrytsze fantazje?
To zmysłowe i odważne opowiadanie erotyczne to idealna propozycja dla osób zainteresowanych etyczną stroną niemonogamii - z naciskiem na zgodę, świadomość i szereg stref erogennych!
Kategoria: | Erotyka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-87-270-6254-9 |
Rozmiar pliku: | 203 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
– Jesteś pewna, że to tutaj? – spytała siedzącą obok Adriannę, kładąc jednocześnie dłoń na jej udzie. – Wygląda trochę strasznie.
– Mhm. – Jej partnerka zerknęła jeszcze raz w nawigację. – To tutaj.
– Nie spodziewałam się takiego miejsca.
– No wiesz, kochanie, to nie jest zwyczajne spotkanie – zauważyła Ada. – Nie bez powodu tak trudno było nam ich znaleźć. Tygodnie poszukiwania w sieci.
– Zabezpieczają się…
– Myślę, że tak – potwierdziła. – Motto grupy, pamiętasz?
– Dyskrecja i szacunek.
– Właśnie.
Obie wysiadły z samochodu i podeszły do bramy. Zgodnie z otrzymaną instrukcją zbliżyły się do dużego, czarnego ekranu, na którym lekko migotała zielona dioda.
Adrianna przesunęła palcem po idealnie gładkiej tafli, a zaraz potem wysunęła się dotykowa klawiatura i na ekranie pojawiło się sześć pól do wpisania hasła. Kobieta wpisała ciąg cyfr otrzymanych przy zaproszeniu do rezydencji, a gdy tylko to zrobiła, pola zniknęły. Chwilę później ekran zmienił się w lustro, w którym widoczne były teraz ich twarze. Cieniutkie nitki skanera przesunęły się od czubka ich głów aż po brodę. Dwukrotnie. Dopiero wtedy brama zgrzytnęła i zaczęła się otwierać, a na ekranie pojawił się napis: „Zapraszamy”.
– Boże, co za konspiracja. – Laura była pod wrażeniem.
– Mnie się podoba. Nikt bez zaproszenia tu nie wejdzie. – Ada się uśmiechnęła.
– Miejmy nadzieję, że wyjście będzie prostsze.
– Nie bój się, oni naprawdę mają świetne opinie. Najlepsze miejsce, żeby… – Zawiesiła głos, a później objęła Laurę w pasie, przyciągnęła do siebie i mocno pocałowała. – Zobaczysz, że będziemy się doskonale bawić.
Laura poczuła na ustach jej miękkie wargi i odwzajemniła pocałunek.
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.