- W empik go
Syrena - opowiadanie erotyczne - ebook
Syrena - opowiadanie erotyczne - ebook
Gorąca para osiadała wilgocią na moim ciele, sprawiając, że cudownie rozgrzało się i nabrzmiało. Poczułam przyjemną tęsknotę na myśl o chłodnej wodzie w basenie, po czym położyłam się na plecach i spojrzałam przez szklane drzwi sauny. Nikogo nie było widać. Znów pomyślałam o tamtej nurkującej kobiecie i jej falujących ruchach, gdy przecinała wodę. Myśl o wijącym się ciele sprawiła, że zaczęłam się robić mokra, i zauważyłam, że znowu ciężko oddycham. Tym razem jęknęłam głośno, bo tutaj mogłam sobie na to pozwolić, i powiodłam dłonią do piersi.
Jej praca wymaga niezłej kondycji i dobrych umiejętności pływackich, dlatego trenuje na basenie dwa razu dziennie. Uwielbia wodę. Najbardziej lubi spędzać tu czas późnym wieczorem, gdy może w samotności swobodnie korzystać z pustej już pływalni i rozkoszować się chwilami spędzanymi pod prysznicem, tylko ze sobą i dla siebie. Pewnego wieczoru dzieje się jednak coś niezwykłego. Nie jest jednak pewna, czy to wszystko wydarzyło się naprawdę. Może jej się tylko wydawało? Może ma halucynacje? A jednak od tamtej pory nic już nie jest takie jak przedtem.
Kategoria: | Erotyka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-87-261-5477-1 |
Rozmiar pliku: | 193 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Zawsze kochałam wodę. Jest coś w kontakcie z nią, w uczuciu lekkości, co sprawia, że całkowicie się relaksuję. Zawsze fascynowała mnie myśl o wielkiej głębi i o tym, co w niej żyje. Czytanie o płetwalach błękitnych, rekinach, koralowcach i innych morskich stworzeniach było przez bardzo długi czas moim ulubionym zajęciem i czymś, do czego często powracam, chociaż teraz nie ma już wielu rzeczy, których o morzu nie wiem. Rodzice opowiadali, że gdy w dzieciństwie zabierali mnie na zajęcia pływania dla niemowląt, to była najszczęśliwsza chwila w całym tygodniu. Piszczałam z radości i zachowywałam się naturalnie jak ryba w wodzie, a gdy trzeba już było wychodzić z basenu, głośno protestowałam. Kiedy miałam cztery lata, nauczyłam się pływać, zupełnie sama. To było lato na wsi. Dziadek pilnował mnie na pomoście, a ja pływałam w tę i z powrotem wzdłuż niewielkiej łódki zacumowanej do pala. Od tamtej pory nic nie było w stanie mnie powstrzymać. Już podstawówce wiedziałam, że chcę pracować jako badaczka morskich głębin. Nigdy nie było innej opcji. W liceum starałam się o dobre oceny ze wszystkich przyrodniczych przedmiotów i chodziłam na dodatkowe zajęcia z matematyki, walcząc o każdy dodatkowy punkt, żeby nic nie mogło stanąć mi na drodze do realizacji marzeń. Po pięciu latach na uniwersytecie byłam wykwalifikowanym biologiem morskim i nigdy nie przestałam kochać swojej pracy. Aż do niedawna. Niedawno odkryłam coś, co budzi moją ciekawość, ale też swego rodzaju lęk, i co skomplikowało moją relację z wodą. Nie chodzi o to, że już nie chcę się tym zajmować, absolutnie nie, ale to już po prostu nie jest to samo. Narodziła się we mnie jakaś niepewność i sprawiła, że zaczęłam się zastanawiać nad tym, co jest rzeczywiste, a co nie.
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.