- W empik go
Szalom bonjour Odessa - ebook
Szalom bonjour Odessa - ebook
Miasto z marzeń, stepowego pyłu i morskiej bryzy. Miasto handlu i sztuki. Ukraińskie, rosyjskie, żydowskie, francuskie, włoskie – swoje własne, odeskie.
W poszukiwaniu tropów po nieżyjącym ojcu narratorka prowadzi nas przez ulice i historię Odessy. Wędrujemy z nią od ociekających złotem plaż i cerkwi po katakumby, które latami były królestwem półświatka. Przytacza dowcipy, ogłoszenia z lokalnych gazet i rozmowy z odesytami i odesytkami. Wydeptuje swoje trasy na rynkach, w urzędach, na cmentarzach, w kościelnych archiwach.
W efekcie powstaje portret Odessy, zanim przez miasto kolejny raz przetoczyła się historia i zmieniła jego oblicze.
Kategoria: | Literatura faktu |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7528-296-2 |
Rozmiar pliku: | 900 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Ta książka to zapis tego, co widziałam i słyszałam w Odessie przed 24 lutego 2022 roku.
Mieszkałam w tym mieście przez dwa lata i przez dwa lata notowałam fragmenty rozmów, migawki scenek ulicznych, odpryski słońca na fasadach, skrawki życia przechodniów i koniecznie żydowskie anegdoty dodawane tu jak szczypta soli do każdej rozmowy – małe punkciki codziennej Odessy, które z odpowiedniego dystansu miały ułożyć się w jej portret.
Dziś zobaczyłabym zupełnie inne obrazy, a wielu zdań nie usłyszałabym wcale.
Byłby to zupełnie inny portret.
Niech więc będą to zapiski z przedwojennej Odessy – wciąż tak trudno uwierzyć, że „z przedwojennej” oznacza zaledwie sprzed kilku miesięcy. Tak wyszło.
Aleksandra MajdzińskaMrużysz oczy od słońca. Morze Czarne jest dzisiaj niebieskie, a powietrze tak czyste, że widzisz brunatny brzeg przemysłowego Peresypu, za którym niczym fatamorgana bieleją blokowiska Pasiołka Kotowskiego. Słońce suszy długą betonową ścieżkę prowadzącą przez morze do latarni Woroncowa. Na srebrzystej tafli wody przysiadają mewy, kołyszą się czarne łodzie poławiaczy rapanów. Dalej niebo styka się z morzem. Czekasz na zachód słońca, ale woda sczernieje i żadnego zachodu nie będzie – słońce zajdzie za twoimi plecami, a kiedy obrócisz głowę, zobaczysz, jak w feerii barw płonie Odessa.
Wykopana spod ziemi, zbudowana z pontyjskiego wapienia zwanego rakuszniakiem, utkana z misternej szachownicy ulic wyłożonych brukową kostką, deptaną przez jedwabne trzewiki, sałdatskie sapagi i bose stopy żebraków, obsadzona platanami i kasztanowcami – mekka handlarzy, oszustów, marynarzy, przestępców, spekulantów, czumaków, turystów i innych indywidualności – a teraz ty tu jesteś. To twoje miejsce.– Nigdzie nie jadę! – Taka była twoja pierwsza reakcja kilka dni temu na urzędowy list z ukraińską pieczątką.
Matka wzdycha na każdy twój argument, a rano stawia przed tobą herbatę w szklance w metalowym uchwycie i pyta:
– A może jednak pojedziesz? Tłumaczyć książki możesz wszędzie. W końcu to twój ojciec.
Rano kupujesz bilet Gdańsk–Przemyśl–Lwów–Odessa Główna, a potem szukasz pokoju na miesiąc i ojca, który dwadzieścia lat temu po ostrej kłótni z babcią Zofią opuścił na zawsze wasz dom.Nad Morzem _Czarnym jest miasto skąpane w kwitnących akacjach_ – przywita cię melodia na dworcu Odessa Główna, a nad kolejowymi trakcjami niebieskie litery ułożą się w napis: „Serdecznie zapraszamy do miasta bohatera – Odessy”.
Sześć torów kończy swój bieg w Odessie. Co dalej?
Dalej już tylko Odessa.
Teraz twoja kolej zacząć swój bieg.
Odessa Główna, rozkład jazdy pociągów pasażerskich:
№8 Odessa–Charków 22.40
№54 Odessa–Dniepr 20.59 w dni parzyste
№106 Odessa–Kijów 22.23 w dni nieparzyste
Odessa Główna, rozkład jazdy pociągów podmiejskich:
Odessa–Białogród nad Dniestrem 8.39 i 17.43
Odessa–Bałta 8.30
Odessa–Rozdzielnia 16.10
Odessa–Rozdzielnia–Migajewo 20.43
Odessa–Kołosowka 8.21 i 20.19
Temperatura powietrza: 30°C
Temperatura odczuwalna: 34°C
Temperatura wody: 26°C
Kurs dolara: 248 UAH
Cztery, trzy, dwa, jeden… Migają czerwone cyfry świateł na przejściu dla pieszych i już chcesz zrobić krok, gdy duży dżip wjeżdża na zebrę i parkuje na skrzyżowaniu, tak na szybko, na sztorc. Kierowca, srebrny jak jego auto, krzyczy do słuchawki:
– Jestem tu! Jestem! Na miejscu!
Po czym chowa słuchawkę do kieszeni i otwierając bagażnik, mówi głośno do ciebie, jakbyście właśnie dopijali espresso.
– Oбалдеть! Просто обалдеть!
_Obałdiet! Prosto, obałdiet´_! (ros.) – Zwariować można! P o prostu zwariować!Caryca Katarzyna chciała mieć wojskową przystań z portem handlowym nad Morzem Czarnym. Kiedy w 1794 roku położono kamienie węgielne pod trzy cerkwie – już ją miała. Nazwała ją Odessa.
Na miejscu dawnej tatarskiej twierdzy Chadżybej, którą Hiszpan José de Ribas z pomocą wiernych carycy Kozaków odbił z rąk osmańskich Turków, powstało w krótkim czasie duże miasto, czwarte pod względem wielkości w Cesarstwie Rosyjskim, zaraz po Moskwie, Petersburgu i Warszawie.
Do Hiszpana dołączyło trzech Francuzów, obecni są w Odessie po dziś dzień.
Wymarzył ją, stworzył i otworzył na świat Armand-Emmanuel du Plessis, książę Richelieu – po odesku diuk. Kiedy po dziewięciu latach wyjeżdżał, aby objąć stanowisko premiera Francji, zostawiał za sobą pobudowane ulice, sady, sobór, synagogę, cerkiew, szpital, teatr, koszary wojskowe, rynek, sieć wodociągów, liceum, gimnazjum, bibliotekę, drukarnię i tłumy żegnających go ludzi. Diuk rozdawał mieszkańcom nasiona białych akacji i prosił ich o wysianie i pielęgnację.
Diukowskie akacje kwitną w Odessie do dziś, ale na ich duszący zapach przyjdzie ci poczekać do wiosny. Teraz wypłowiałe słońce późnego lata dopieka liście i dosusza korę sędziwych platanów na Puszkińskiej. Dawno temu nazywano ją Włoską, w czasach, kiedy Odessa mówiła jeszcze po włosku; trwało to aż do przyjazdu gubernatora Michaiła Woroncowa, od tamtej pory _lingua franca_ stał się język rosyjski.