MENU
Nasze ceny
Przeczytaj fragment on-line
W empik go
Szczęściarz - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
| Kategoria: | Klasyka |
| Zabezpieczenie: | brak |
| Rozmiar pliku: | 143 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Mój przyjaciel, Manolache Guvidi, jest osobistością bardzo znaną w naszym towarzystwie. Posiada spory majątek, do którego doszedł uczciwą pracą. Człowiek to inteligentny i poważny, dobry mąż i dobry ojciec. Nic też dziwnego, że mając tyle zalet musiał odnieść zwycięstwo w walce o byt, demaskując wszystkie oszczerstwa, jakimi obrzucali go zazdrośnicy.
Kiedyś – a było to za czasów jego pierwszego małżeństwa – Guvidi otrzymał od państwa poważne zamówienia, co przesądziło o całej jego późniejszej karierze. Zysk bowiem z tej transakcji stał się zaczątkiem pięknej fortuny, jaką się dziś cieszy. Zawistni intryganci usiłowali wówczas kopać pod nim dołki – rozpętali istną burzę plotek i nagonkę prasową. Wreszcie udało im się wytworzyć w sferach miarodajnych prąd nieżyczliwy dla mego przyjaciela Manolachego.
Wszelkie zabiegi, protesty i skargi ze strony biedaka na nic się nie zdały. Aby nie dać za wygraną i aby skończyć już z tym bezcelowym dreptaniem po urzędach – gdzie mu wciąż grożono zerwaniem umowy i rujnującym procesem – posłał żonę na pertraktacje do pewnego dygnitarza, który już raz wybawił go z kłopotów i okazał mu dużo życzliwości.
Kiedyś – a było to za czasów jego pierwszego małżeństwa – Guvidi otrzymał od państwa poważne zamówienia, co przesądziło o całej jego późniejszej karierze. Zysk bowiem z tej transakcji stał się zaczątkiem pięknej fortuny, jaką się dziś cieszy. Zawistni intryganci usiłowali wówczas kopać pod nim dołki – rozpętali istną burzę plotek i nagonkę prasową. Wreszcie udało im się wytworzyć w sferach miarodajnych prąd nieżyczliwy dla mego przyjaciela Manolachego.
Wszelkie zabiegi, protesty i skargi ze strony biedaka na nic się nie zdały. Aby nie dać za wygraną i aby skończyć już z tym bezcelowym dreptaniem po urzędach – gdzie mu wciąż grożono zerwaniem umowy i rujnującym procesem – posłał żonę na pertraktacje do pewnego dygnitarza, który już raz wybawił go z kłopotów i okazał mu dużo życzliwości.
więcej..
