- W empik go
Szczurki mają wilczy apetyt - ebook
Szczurki mają wilczy apetyt - ebook
Poznajcie wesołą ferajnę szczurków! Oto: Ząbek, Norman, Doktorek, Siostry Szmelc, Trampek i Znajda. Cała siódemka mieszka w kanałach i przygotowuje się do długiej i mroźnej zimy. Zgodnie z mysim przysłowiem: "Latem idź na harce, zimą siedź w spiżarce", wspólnie zabierają się do gromadzenia zapasów. Nie będzie to wcale łatwe, bo na drodze ferajnę czeka wiele niebezpieczeństw, a pogromca szczurów – kot Kaprawe Oczko depcze im po piętach. Przed szczurkami wiele przygód i emocji. Ich szalone pomysły jak zwykle zaskakują i bawią. Dzięki nim rozwiążesz najdziwniejsze zagadki i utrwalisz wiedzę nabytą w szkole!
"Szczurki mają wilczy apetyt" to książka z serii "Czytam i główkuję" z zadaniami matematycznymi dla dzieci wieku 7-9 lat. Ta bestsellerowa seria łączy czytanie z interaktywną zabawą! Opowiadania czołowych pisarzy literatury dziecięcej wzbogacone zostały zagadkami i łamigłówkami rozwijającymi logiczne myślenie. Młodzi czytelnicy wraz z bohaterami serii rozwiązują podchwytliwe zagadki i łamigłówki. Interaktywna zabawa dostarcza sporej dawki humoru i pobudza kreatywne myślenie! Postacie szczurków stworzył znany autor książek dla dzieci Rafał Witek.
Kategoria: | Dla dzieci |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-87-261-2797-3 |
Rozmiar pliku: | 30 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
My, szczurki, zawsze wiemy, kiedy zbliża się zima. Wystarczy, że spojrzymy na tego zbója Kaprawe Oczko. To kocur, który nam regularnie dokucza. Przed zimą jego futro robi się gęste. Szkoda, że razem z futrem nie przybywa mu rozumu! Wtedy moglibyśmy się dogadać, a tak… szkoda słów.
Tej jesieni futro Kaprawego Oczka zaczęło gęstnieć wyjątkowo wcześnie.
– Nie dość, że zarósł, to jeszcze się spasł! – zauważyły siostry Szmelc. – Wygląda jak beczka z kocim ogonem!
– Hm – mruknął Doktorek. – Nie podoba mi się to!
– Mam tu przedwczorajszą gazetę! – Trampek podsunął Doktorkowi pod nos poplamioną płachtę. – Może jest w niej prognoza pogody?
Doktorek przystąpił do lektury. Prychał przy tym i wzdychał jak prawdziwy uczony. Brakowało mu tylko fajki i szkła powiększającego.
– Posłuchajcie! – zawołał wreszcie.
Nadstawiliśmy uszu. Lubimy, kiedy Doktorek czyta na głos. Zawsze to jakaś rozrywka.
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.