Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • nowość

SZKOŁA ŻYCIA - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
1 listopada 2025
48,46
4846 pkt
punktów Virtualo

SZKOŁA ŻYCIA - ebook

SZKOŁA ŻYCIA to kolejna z książek „poradników edukacji siebie”, w formie praktycznych ćwiczeń do własnego wykonania. Pozwala zrozumieć, co robimy w życiu i jaki ma to wpływ na jego jakość. Książka pomaga uświadomić sobie, że życie jest szkołą. Uczymy się w niej, jak żyć zdrowo, radośnie, szczęśliwie i spełniać się w nim dla siebie i innych, realizując swoje talenty. Na jego przestrzeni możemy je odkryć i wyrażać. W tym nie mamy konkurencji, gdyż wszyscy jesteśmy niepowtarzalni.

Ta publikacja spełnia wymagania dostępności zgodnie z dyrektywą EAA.

Kategoria: Psychologia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8431-927-7
Rozmiar pliku: 1,1 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Wprowadzenie

Drogi Czytelniku!

Ta książka jest częścią całej serii podobnych książeczek, pomagających żyć, wspierających życie, a także zdrowie od najmłodszych lat. Do tego trzeba edukacji, nowej edukacji, świadomej edukacji. Ale zacząć trzeba od siebie, a więc Twojej edukacji. Nauczyć się _jak czego do czego używać_: INSTRUKCJI OBSŁUGI SAMEGO SIEBIE dla dorosłego życia, społeczeństwa, narodu i świata.

Zastanawiałam się, czy stworzyć jedną grubą książkę, czy po prostu serial dla każdego, dostosowany do indywidualnych potrzeb. W każdym wieku. Dlatego powstaje ich wiele. Możesz przeczytać pojedynczą z tych książeczek lub wszystkie. Bo to jednak całość: _sztuki życia w świecie_. Dlatego ten serial. Możesz rozpocząć w każdym czasie i każdym wieku.

Każda książka buduje, wspiera w rozwoju. Pozwala Ci żyć bardziej świadomie. A z tego wyciągasz korzyści nie tylko dla siebie, ale i innych. Możesz sięgnąć po każdy numer, niezależnie od kolejności. A potem zacząć drugi — poprzedni lub następny. I wrócić lub iść dalej. Dzięki temu pomożesz sobie wzbogacić swoje życie o inne wartości i możliwości, koloryt i dźwięki. I zobaczysz cel, który Cię prowadzi oraz zaczniesz go realizować: swój własny, indywidualny i niepowtarzalny. Tak jak niepowtarzalni są ludzie.

Wybór należy do Ciebie.

Każda książka zawiera serię ćwiczeń pozwalających na poznawanie siebie, zarówno przy użyciu wyobraźni jak i intuicji oraz wewnętrznych obrazów. Ćwiczenia pokazują jedynie drogi i dostarczają sugestii jak pracować ze sobą. Nie nakazują poprawnych lub nie wskazują wadliwych odpowiedzi.

_Jest tylko jedyna droga — własna. Jakkolwiek czujesz i myślisz, tylko Twoja droga jest właściwa. Tylko Ty możesz ją tworzyć. Słuchaj uważnie, co dzieje się wewnątrz Ciebie i wybieraj ćwiczenia, które oferują Ci najlepszą drogę wyrażania Twoich wewnętrznych przeżyć._

Przedstawione ćwiczenia staną się początkiem niekończącego się procesu rozwoju i wzrostu, początkiem wyrażania radości i twórczych pomysłów, jak również znalezieniem schronienia w przypadku kryzysu.

Pozwól swoim obrazom i wewnętrznemu głosowi prowadzić Cię do odkrycia i wyrażenia tego wszystkiego, co jest tak piękne i niepowtarzalne w Tobie.

Każdy z tomików tego cyklu tworzy całość, jak również wszystkie razem tworzą całość. Nie ma konieczności trzymania się kolejności. Każdy tom można czytać w dowolnym czasie. Jest to tak jak poznawanie rośliny od łodyżki lub płatków kwiatu — nie ma to zupełnie znaczenia dla zbadania całości.

WSTĘP zawiera opisy jak należy pracować z tą książką. Jest ona bowiem praktyczna. Nie wystarczy ją przeczytać, gdyż zrozumienie (świadomość) polega na doświadczeniu, a więc zrobieniu poszczególnych zadań/ćwiczeń i wyciągnięciu z nich konkretnych wniosków, zgodnie z zasadą, którą przytaczam poniżej:

Jeśli mi powiesz — _zapomnę_

Jeśli mi pokażesz — _zapamiętam_

Jeśli mnie włączysz — _ZROZUMIEM_”

Książka, jak wszystkie moje pozostałe i następne, prezentuje zagadnienia wychowania i samowychowania (edukacji siebie), dokonując syntezy podejść: medycznego, filozoficznego, psychologicznego i pedagogicznego (zwanego holistycznym, całościowym), wkraczając też w sferę duchowości człowieka, jako najwyższy poziom jego rozwoju. Jest podwójnie unikalna — z jednej strony poprzez ogląd przez pryzmat _psychosyntezy_ (psychologii całego człowieka)_;_ z drugiej — oparcie jej na wieloletnich i gruntownych osobistych doświadczeniach i ich syntezy.

Książka, jak i inne mojego autorstwa, stanowi PORADNIK EDUKACJI SIEBIE. Jest pewnego rodzaju INSTRUKCJĄ OBSŁUGI KAŻDEGO CZŁOWIEKA, inaczej można coś w nim uszkodzić lub zniszczyć.

Książka zawiera wiele krótkich rozdziałów, pisanych dosyć luźno, ponieważ jej celem jest „odżywianie” Czytelnika treścią, którą zawiera. Dlatego też nie jest zbyt gruba, aby za jednym razem mieć do „strawienia” odpowiednią ilość pokarmu, aby nie przedobrzyć. Po jakimś czasie można sięgnąć po kolejną książkę o podobnej tematyce, gdyż poznawanie siebie jest nieustającym procesem, którego nie można zakończyć, chociażby z tego powodu, że nigdy się nie nudzi. Dzięki poznawaniu siebie odkrywamy coś nowego, co nas posuwa do przodu, dając radość, pogodę ducha i wiele jeszcze innych przymiotów, które stają się odtąd naszym udziałem.

Tej książki nie można „połknąć” jednym haustem, gdyż, tak jak przy jedzeniu, można się zadławić. Tego rodzaju jednorazowe połknięcie może też spowodować „niestrawność” — jak każdy posiłek niewłaściwie spożyty. Książkę należy jak pokarm „przeżuwać” powoli, z zastanowieniem. Z tego powodu ma więc większe odstępy między niektórymi akapitami oraz przestrzenie na odpowiedzi na pytania. Zawiera również pewne ważne przesłania dla zwrócenia szczególnej uwagi na ich znaczenie — one bowiem _coś znaczą._ Gdy nie zastosować się do nich — znaczą „ślady” w organizmie, mające w przyszłości swoje fizyczne konsekwencje (np. zalążki chorób psychosomatycznych).

Ze względu na to, że celem książki jest włączenie (świadomość) Czytelnika, dlatego też zawiera wiele ćwiczeń/zadań do własnego wykonania, dla zrozumienia siebie i motywów swego działania i ewentualnie skorygowanie ich, gdy zachodzi taka potrzeba. Celem ich bowiem jest z_rozumieć siebie_, a tym samym lepiej dziecko, zgodnie z fundamentalną zasadą psychosyntezy, która wyjątkowo trafnie oddaje skutki w wielu wymiarach: fizyczne, psychiczne i społeczne, gdy nie zadba się o przyczyny. Brzmi ona następująco:

„_GDY COŚ PRZYCHODZI NA CZAS — JEST TO EDUKACJA; GDY ZA PÓŹNO — TO TERAPIA”._

Możemy bowiem ignorować wiele spraw, odrzucać, uważać za nieistniejące, a nawet wyśmiewać i deprecjonować, co nie zwalnia nas z konsekwencji, a więc skutków zaniechania we własnym życiu i najbliższych.Wstęp

Każda z książeczek serii wprowadzi Cię w wewnętrzny świat, pełen tajemnic i niespodzianek, czekających na każdym kroku, by je odkryć i stosować we własnym życiu.

Będzie to świat całego Ciebie. Pozwoli Ci on, poprzez własne doświadczenie, poparte ogólnym omówieniem i sposobami wykorzystania tych doświadczeń, poznać „wyposażenie” ludzkiego organizmu i własne możliwości.

Umożliwi Ci ono poznanie:

— sposobów myślenia i własnych reakcji, jak i panowania nad nimi; bogactwa odczuwania tego co w środku i tego co na zewnątrz.

Pomoże wzbogacić:

— sposoby patrzenia i odbierania świata i ludzi;

— Twoje relacje z innymi ludźmi;

Umocni twoją wiarę w siebie i zaufanie do innych; pozwoli na budowanie poczucia tożsamości oraz wykreowanie własnych wartości.

Wskaże Ci Twoje niepowtarzalne umiejętności i odkryje zdolności oraz dopomoże do ujawnienia własnego celu i sensu Twojego życia.

Jest to odkrywanie siebie dla siebie i innych. Jest to jak rozchylanie się pąka najpiękniejszej róży, która otwierając zaciśnięte płatki, ukazuje swą niepowtarzalną wspaniałość i całą gamę odcieni, zawartą w swym doskonale pięknym i bogatym wnętrzu.

Zapraszam Cię więc w podróż do środka tej cudownej róży i życzę ekscytujących wrażeń.Co to jest życie?

Co to jest życie? Nikt jeszcze nie poznał jego wszystkich tajemnic. Większość badaczy zajmuje się życiem w aspekcie opisywania jakiś zdarzeń, czy rozkładania go „na czynniki pierwsze”, tj. analizowania poszczególnych jego aspektów.

Dla mnie jest syntezą. podsumowaniem wszystkich doświadczeń i wyciągnięciem wniosków. Ale nie szczegółowych, tylko dla mnie, z własnych doświadczeń, ale ogólnych, właśnie syntezy.

Gdy przeglądasz ogłoszenia dotyczące poszukiwania pracowników do konkretnego zajęcia, najbardziej cenieni są specjaliści doświadczeni w jakiejś dziedzinie. Są to ludzie, którzy poznali coś „od podszewki”, dogłębnie, każdy szczegół. Omalże znający na pamięć każdy element, jego użytkowanie i możliwości.

W tym, co nazywamy „życiem” trudno ludzi nazwać specjalistami. Kiedyś nazwałabym ich „doświadczeni przez życie”. Obecnie widzę, czuję i wiem, że jest to „doświadczenie w życiu”.

Gdy otwierasz jakąś książkę, aby ją przeczytać, zwykle pragniesz wyciągnąć z niej jakieś wnioski czy spostrzeżenia dla siebie. Może także jakieś porównania. Lub po prostu się czegoś nauczyć. Mało jest książek traktujących o życiu, takim jakie ono jest naprawdę.

Zwykle ludzie nie traktują życia jako czegoś, z czego powinni się czegoś nauczyć. Najczęściej jedynie je przeżywają bez podsumowania, lub robią to za nich inni. Mało kto zastanawia się czemu służy życie, jego własne czy innych.

_Czy jest w życiu jakiś wyższy cel?_

Dla mnie życie jest szkołą, edukacją, lekcją, z której mam się czegoś nauczyć: głębokiej prawdy o życiu, nie tylko swoim własnym. Ale prawdy o człowieku, jego możliwościach i zawartej w nim mądrości, z której nie zawsze zdaje sobie sprawę. Jest to jak czytanie z „wielkiej księgi mądrości w sobie”, gdy się o tym wie i z tego korzysta.

Chciałabym posłużyć Ci za przewodnika w tej fascynującej podróży przez życie, którą przy mojej pomocy odbędziesz sam. Ja jedynie będę wskazywała Ci możliwości znalezienia własnych drogowskazów, które, jeżeli będziesz chciał je znaleźć i z nich korzystać, umożliwią Ci życie pełne harmonii, pozwalające na wykorzystanie wszystkich swoich możliwości w satysfakcjonujący dla Ciebie sposób, dla dobra siebie i innych.

A więc zapraszam Cię do studiowania tej książki. Ja będę Ci otwierać kartka za kartką, stronice księgi Twojego życia, które będziesz sam lub sama zapisywać, znajdując jego sens, znaczenie i wartość.Edukacja siebie

Od wielu lat a może nawet pokoleń edukacja nabrała jednostronnego wymiaru. Nauka w szkole zaczęła się koncentrować jedynie na sferze intelektualnej, pamięciowego uczenia, „wlewania wiedzy do głowy”, zapominając, że człowiek ma także inne sfery w sobie. Zapomniała o emocjach, o sferze duchowej w całej jej złożoności, nie tylko w aspekcie religijnym, wyobraźni, intuicji, a przede wszystkim o indywidualizacji nauczania; widzenia człowieka podmiotowo, z jego całą niepowtarzalnością i bogactwem. Zapomniała o odkrywaniu, wskazywaniu dróg do samego siebie, do swojego „wyposażenia” i właściwego jego użytkowania.

A przede wszystkim nie uczyła tego przyszłych rodziców. W tym najtrudniejszym „zawodzie” świata pozwolono na praktykowanie na żywym organizmie. Jest to tak jak podarowanie komuś wspaniałego, skomplikowanego urządzenia BEZ INSTRUKCJI OBSŁUGI i dozwolenie na eksperymentowanie — bez rozliczania z jego konsekwencji, że można także uszkodzić lub zniszczyć.

EDUKACJA SAMEGO SIEBIE, na własnych błędach jest najbardziej bolesną lekcją jaką daje nam życie. Dotkliwie odczuwaną we wszystkich sferach rozwoju człowieka: umysłu, emocji, ciała i ducha. Dostarcza ona nam zwykle wielu niepowtarzalnych wrażeń, a o ile ich nie „przerobimy” to także powtarzalnych — dopóki ich nie zrozumiemy. Przysparza nam „kolorytu i głębi” ale w sensie negatywnych emocji: złości, gniewu, frustracji, zawiedzenia, nienawiści, a nawet fizycznych dolegliwości bólowych, które potem przeradzają się w objawy choroby. Cierpi więc na tym także ciało, a ból i cierpienie są symptomami, jakie nasz wielowymiarowy ustrój śle do naszej świadomości jako SYGNAŁY DO ODEBRANIA LEKCJI.

Potrzeba więc obecnie nowego spojrzenia na edukację, nowej edukacji — bycia człowiekiem, nie automatem, pojemnikiem „do wlewania oleju” do głowy. Trzeba EDUKACJI WSPIERAJĄCEJ ROZWÓJ — na każdym jego etapie.

Najnowsze doniesienia naukowe sugerują, że rozwój trwa przez całe życie i nie jest procesem skończonym w okresie dojrzewania, jak to głoszono poprzednio. Jest procesem „stawania się”, wzrostu i dynamicznego doskonalenia.

Edukacja wspierająca rozwój ma do spełnienia wiele zadań. Powinna dopomagać każdemu człowiekowi zarówno w stawaniu się _INDYWIDUALNOŚCIĄ_ jak i _CZĘŚCIĄ ZBIOROWOŚCI_.

Uczenie poczucia _INDYWIDUALNOŚCI_ — _tego kim naprawdę jestem_ — zawiera w sobie ogromną ilość elementów. Jest to przede wszystkim uświadomienie człowiekowi, poprzez własne doświadczenia, _kim jest i do czego dąży_ oraz _czego potrzebuje dla swego rozwoju_. Jest to poznawanie siebie — w aspekcie _mieć_: tzn., że mam ciało, umysł, emocje, wyobraźnię, intuicję, wolę. To także uczenie się doznawania siebie — w aspekcie _być_: pozwolenie sobie na przeżywanie, odczucia i ich kontrolę; poszerzanie ich gradacji i barw, uczenie się odbierania uczuć pozytywnych i negatywnych, wreszcie wzbogacanie rozwoju — poprzez nabywanie równowagi umysłu i uczuć. One bowiem nie są czymś odrębnym, co istnieje niezależnie lecz uczucia wpływają na myślenie i odwrotnie: myślenie na uczucia.

Poznawanie — to również wyrażanie siebie — w _ekspresji werbalnej_, czyli słownym wyrażaniu tego co mamy wewnątrz oraz _niewerbalnej_, a więc pokazanie siebie poprzez swoje własne wytwory takie jak: rysunek, malowanie, mimika, gesty, taniec; to także akceptacja siebie, budowanie pozytywnego wizerunku siebie i szacunku do samego siebie.

Kształtowanie indywidualności to także rozwijanie własnych zdolności: _woli_ (czyli możliwości dokonywania wyborów, zachowania własnej wolności i autonomii), _wyobraźni_ — tj. użytkowania jej dla stawiania celów i pozwolenia sobie na marzenia; _myślenia i technik pracy z umysłem_ oraz doskonalenia pamięci, sterowanie _uczuciami_, rozwój _intuicji_, poznania _zmysłowego_.

Poznawanie siebie zawiera również _efektywne kierowanie sobą_, które najprościej można ująć jako: powściągania uwagi i energii psychologicznej, potrzeb, ciała, umysłu i emocji. Dotyczy to wykorzystania możliwości kierowania własnej uwagi na to, co mnie interesuje, ogniskowanie jej na celu, a nie rozpraszanie jej na wiele czynności. Jest to także kierunkowanie własnej energii psychologicznej, świadome panowanie nad potrzebami, zdyscyplinowanie ciała, panowanie nad myślami i emocjami. Jest to „_zarządzanie w pełni sobą_”, jak dyrektor firmy czy reżyser przedstawienia lub dyrygent orkiestry: nie wszyscy po swojemu i na własną nutę, tylko zgodnie z misją firmy i tonacją melodii, którą gramy.

Uczenie się samego siebie, to także uczenie „patrzenia sercem”, „empatii” czyli współodczuwania — „czucia z kimś razem”, a więc bycia jakby „w czyichś butach”.

Nauka samego siebie to również trudna sztuka _zachowania zdrowia i witalności_, a więc jak chronić własne zdrowie; promocji zdrowia, a nie leczenia zaistniałej choroby; to utrzymanie w sobie siły życiowej, napędu do działania, bycia sobą niezależnie od okoliczności i ludzi wokół nas.

Edukacja siebie to również umiejętność _rozwiązywania problemów, podejmowania decyzji i układania planów_. To także hierarchia tworzenia _wartości_, w tym wartości wyższych, transpersonalnych.

Zdobywanie tych umiejętności, a raczej odkrywanie ich w sobie, jest _SZTUKĄ SZKOŁY ŻYCIA_, najtrudniejszą ze sztuk, a jednocześnie najprostszą, bo dotyczącą nas samych.

_O wszystkich tych umiejętnościach będę pisać w poszczególnych rozdziałach tej lub innych książek, a praktykowanie ich pozwoli Ci na zrozumienie mechanizmów i efektywne stosowanie we własnym życiu_.

Życie w ten sposób stanie się łatwiejsze i prostsze.

Uczenie _ja — to także JA_ w aspekcie _ZBIOROWOŚCI_. Zawiera ono również wiele składowych. Pozwala na poznawanie drugiego człowieka w dwóch płaszczyznach: jako _niezależnej indywidualności_ i _w relacji z grupą_. Wpływa na określanie i uczenie odczuwania bliższych i dalszych związków z ludźmi: rodziny, kolegów, obcych. Umożliwia uświadamianie odbioru jednostki przez innych i komunikacji międzyludzkiej, pomaga w sztuce porozumiewania, negocjacji, rozwiązywania konfliktów, doskonalenia wzajemnego zrozumienia. Uczy sztuki akceptacji innych, pracy nad sobą i budowania wartości transpersonalnych: m.in. tolerancji, empatii, odpowiedzialności, otwartości, przyjaźni, miłości, zrozumienia, solidarności, współczucia, a także poszukiwania wsparcia innych ludzi.

O tych aspektach JA będę pisała w książce: _„SZKOŁA EMOCJI”_ oraz _„SŁOWO JAKO ENERGIA”_.

JA w _zbiorowości_ to również uczenie się _ja_ w aspekcie miłości, rodziny: _doznawania siebie, gradacji emocji, odbioru i doznawania bliskości; wzbogacania i wyrabiania w sobie doznań: dobroci, ufności, zaufania, delikatności, cierpliwości, uwrażliwienia; poznawanie siebie przez drugiego człowieka, wzbogacanie siebie i akceptacji siebie_. Znajdziesz to w książkach: „_ŚWIADOME RODZICIELSTWO”_ oraz „_JESTEŚMY JEDNĄ WIELKĄ RODZINĄ”._

Uczenie JA w aspekcie _zbiorowości_ to uczenie się _wyrastania na pełnego człowieka, otwartości na takie wartości jak: kreatywność, energia, bezstronność, dobra wola, wdzięczność, uznanie, ufność, wiara, mądrość._

Edukacja w aspekcie rozwoju to również cała sfera „szkoły życia”, obejmującej: _panowanie nad stresem i radzenie sobie z agresją, to poszukiwanie piękna i przeżywanie wrażeń estetycznych, wspieranie potencjału miłości i świadomość destrukcyjnych więzów; to uzdrawianie dzieciństwa, uczenie bezwarunkowej miłości i wybaczania. To radzenie sobie z depresją, samotnością, poznawanie cyklu życia od narodzin aż do śmierci._

Edukacja rozwijająca to także _myślenie w kategoriach całości_, zarówno swojej osobowości, budowania krok po kroku własnego celu i życia; to myślenie holistyczne w aspekcie siebie jako części większej całości i budowaniu łączących więzów z innymi. W każdej z książek znajdziesz do tego drogowskazy.

Edukacja wspierająca rozwój powinna uświadamiać człowiekowi cały jego potencjał tkwiący we właściwościach podosobowości czyli „części siebie”. Roberto Assagioli — włoski psychiatra, twórca psychosyntezy, kierunku w psychologii wywodzącego się z psychoanalizy, powiedział kiedyś, że każdy z nas jest „tłumem”, czyli sumą części. Niewłaściwe ich wyrażanie lub hamowanie, obniża ich jakości i prowadzi do marnowania ukrytej w nich energii i dysharmonii całej osobowości. Jeśli jednak uświadomimy sobie możliwości sterowania oraz stabilizacji tych sfer, będziemy mogli stonować wybujałe i niekontrolowane jak i rozwiązać wewnętrzne konflikty i sprzeczności.

_W TEN SPOSÓB WIDZIANA EDUKACJA SAMYCH SIEBIE MA ZUPEŁNIE INNĄ PERSPEKTYWĘ, BARDZIEJ GŁĘBOKĄ I DOTYCZY SFER BYCIA I FUNKCJONOWANIA CZŁOWIEKA WE WSZYSTKICH JEGO WYMIARACH LUDZKICH._Jestem „tu i teraz”

Życie jest naturalnym procesem rozwoju, który można wspomagać, jeśli się o tym wie, w „tu i teraz”.

Na początku, dla głębszego zrozumienia tego rozdziału zapraszam Cię do wykonania następującego ćwiczenia:

ĆWICZENIE:

_Usiądź wygodnie i zamknij oczy. Staraj się odsunąć wszystkie myśli, które absorbowały Twoją głowę przed chwilą. Aby Ci to ułatwić posłużę się przykładem bezkresu morza, które przywiedź przed swoje zamknięte oczy. Nie widzisz nic, tylko bezmiar wód przed Twoimi oczami._

_A teraz przypomnij sobie jakieś przyjemne przeżycie czy zdarzenie, które sprawiło Ci ogromną radość i satysfakcję. Gdy już znajdzie się ono przed „oczami Twojej wyobraźni” staraj się odtworzyć je sobie w najmniejszych szczegółach._

_Zobacz wszystko, co towarzyszyło temu zdarzeniu, obejrzyj je w kolorach, odczuj wszystkie przyjemne odczucia z nim związane._

_Poczuj całym ciałem emocje, które mu towarzyszyły._

_Zanotuj w umyśle wszystkie myśli, a może marzenia, które się z nim kojarzyły lub powstały obecnie._

_Odczuj to całym sobą._

_Zachowaj te wszystkie wrażenia i uczucia w pamięci i pozwól w tej chwili odpłynąć obrazowi i spokojnie wróć do teraźniejszości._

Jak się czujesz? Czy to przywołane przeżycie zwielokrotniło się w tym momencie?

Opisz to doświadczenie. Co ono znaczy dla ciebie w tej konkretnej chwili?

To było właśnie _tu i teraz_. Przeżycie chwili całą pełnią.

Właściwością przeważającej większości ludzi jest „zamartwianie” się o przyszłość. Wyrazem tego jest ciągła gonitwa za dobrami materialnymi, karierą, zapewnieniem „lepszej” przyszłości swoim dzieciom. Jest to jakby „pogoń” za zwierzyną, „nagonka myśliwych”, aby uchwycić zdobycz. Jest to ciągłe bycie w „pogotowiu bojowym”, jakby „na baczność”, w poczuciu, że jak się nie „złapie” czegoś w tej chwili, to straci się jedyną w życiu okazję.

Taki sposób podejścia do życia powoduje, że każdy dzień jest rozpatrywany w kategoriach tego, jak on mnie dzieli od osiągnięcia „sukcesu”, przy czym sukces jest mierzony jednym wymiarem — materialną rzeczą.

Taka postawa w stosunku do życia powoduje, że część naszej życiowej energii „blokujemy”, starając się jakby siebie „usztywnić”, być na baczność, w pogotowiu.

Mało kto zastanawia się jak przeżyć dzień _w pełni_, jak cieszyć się jego zaistnieniem i trwaniem, jak witać jego nadejście, jak żyć prawdziwie pełnią oraz żegnać zadowoleniem z jego przeżycia.

Pod pojęciem _pełni_ rozumiem całkowite zaangażowanie _całego siebie_: ciała, umysłu, serca i ducha we wszystko to, co się w ciągu dnia wydarza, w czym uczestniczę i biorę żywy udział, czy jest to praca zawodowa i zaangażowanie się w jej czynności z pełnym entuzjazmem i satysfakcją, czy życie osobiste lub rodzinne, które przeżywam całą sobą, włączając wszystkie swoje możliwości.

Wrażenie pełni to każda pojedyncza czynność „przeżywana”, a nie tylko mechanicznie wykonywana przy użyciu części swego ciała; to pełne zaangażowanie się w myślenie i tworzenie. To także wkładanie w każdą czynność swojego serca, a więc myślenie „sercem”; to również mądre „kochanie” czyli nie uzależnianie czy uwarunkowywanie, ale mądra miłość, rozumna, akceptująca i bezwarunkowa.

Jest to więc „uczłowieczenie” przeżyć dnia, włączenie w nie istoty ludzkiej, a nie robota, zaprogramowanego na jakieś działanie, pozbawionego humanistycznych elementów.

Zaproponuję w tym miejscu ćwiczenie p.t. „_robot”_, pozwalające Ci bardzo szczegółowo odróżnić zachowania robota od zachowań człowieka.

ĆWICZENIE:

Do wykonania tego ćwiczenia potrzebna Ci jest wolna przestrzeń pozwalająca Ci na poruszanie się wokół na wyciągnięcie rąk.

_Zamknij na chwilę oczy, stań w pozycji wyprostowanej i wyobraź sobie, że jesteś robotem, zaprogramowanym na wykonywanie czynności chodzenia do przodu i do tyłu w linii prostej. Wykonujesz tę czynność systematycznie, godzina za godziną, bez czucia, bez myślenia. Po prostu: 5 kroków do przodu i 5 kroków do tyłu i z powrotem to samo._

_Nie możesz myśleć, nie możesz mówić, nie możesz czuć, tylko systematycznie, krok po kroku poruszasz się 5 kroków do przodu i 5 kroków do tyłu._

_I znowu to samo. Nie możesz myśleć, nie możesz mówić, nie możesz czuć, tylko systematycznie poruszasz się krok po kroku 5 kroków do przodu i 5 kroków do tyłu._

_Jesteś robotem zaprogramowanym na wykonywanie tylko i wyłącznie tej czynności. Aż do końca swoich dni. Nic myślenia, nic mówienia, nic przeżywania tylko program: pięć do przodu, pięć do tyłu._

_A teraz strząśnij z siebie ten wizerunek robota. Jesteś człowiekiem, możesz myśleć, słyszeć i odczuwać. Możesz żyć swoim życiem, ze swoim programem, nie programowanym przez nikogo, tylko Ciebie._

_Jak się teraz czujesz?_

Gdy skończysz wykonywanie tego ćwiczenia, daj sobie chwilę na krótki opis tego, co pojawiło się w trakcie.

To bezpośrednie porównanie poprzez zrobienie ćwiczenia i poczucie „jak to jest” być robotem daje znacznie wyraźniejszy obraz swoich odczuć czy „_bezczucia”_ robota. Jest to bycie _tu i teraz_, bycie, korzystanie z pełni siebie, ze wszystkich swoich niepowtarzalnych umiejętności i wspaniałego „wyposażenia”: ciała, umysłu, sfery duchowej i emocjonalnej.

Jest to jednocześnie odkrywanie wachlarza swoich możliwości oraz wplatanie ich w przeżywanie każdego dnia. To pełniejsze dostrzeganie, widzenie, słyszenie i czucie, to odbieranie wewnętrznych przeżyć, uzyskiwanych przy pomocy intuicji lub wyobraźni i wplatanie ich w odczuwanie życia: rzeczywistości, ludzi i zdarzeń.

— To głębokie patrzenie, widzenie oczami, sercem, wyobraźnią, umysłem lub przy użyciu intuicji.

— To poszerzenie gamy swojego słyszenia o sygnały płynące z ciała, odnosząc je do siebie i innych ludzi.

— To głębsze czucie siebie i przeniesienie tego na czucie innych.

— To pełniejsze używanie wyobraźni do tworzenia obrazów, marzeń i celów, które następnie poszerzają i wspierają myślenie i to co niewidzialne nabiera życia i staje się realne.

Używanie swojego wyposażenia, to równocześnie włączenie do przeżywania intuicji i „jej języka” — obrazów i symboli, nauczenie się odbierania go i interpretacji; to uczenie się zaufania do tych sygnałów, będących „radarem” — ostrzeżeniem przed niebezpieczeństwem, jak również drogowskazem, pokazującym „kierunek w drodze”, szczególnie, gdy jest ona kręta lub niewidoczna, pogrążona w chaosie, w niepewności i niewiedzy.

To także wzmocnione czucie — odbieranie wrażeń z ciała, nauczenie się jego wskaźników, jak również użytkowanie tej całej gamy odcieni w związkach intymnych, czy po prostu w kontaktach z innymi ludźmi na ulicy, w skupiskach ludzkich, w pracy.

Wszystko to wzbogaca i upiększa całą sferę przeżywania życia w danej chwili.

Tego rodzaju podejście pozwala także na odbieranie przyrody w całym jej pięknie, gdyż im więcej posiadamy umiejętności doświadczania wrażeń, tym większą sprawiają nam radość.

Bycie _tu i teraz_ to cieszenie się chwilą. Jak napisał Martin Grey w książce „Siły życia” „ciesz się chwilą, bo za chwilę minie.” Jest ona niepowtarzalna i nawet uśmiech dziecka jest inny, gdy ona przeminie. Dlatego wkładaj całe swoje serce we wszystko co robisz, nawet w pielęgnację rośliny doniczkowej. Na pewno Ci go nie ubędzie, bo im więcej dajesz, tym więcej otrzymasz. „Odwdzięczy Ci się ona” nawet chociażby w pięknym, bujnym wzroście.

Bycie _tu i teraz_, to jakby zatrzymanie chwili w kadrze. Przedłużenie jej trwania. Jakby powiedzenie „bądź ze mną dłużej. Po prostu trwaj chwilo. Nie przemijaj”. To jakby zatrzymanie procesu przemijania.

Jakby dłuższe „bycie”.

Tego rodzaju podejście do chwili, a następnie życia jest nadawaniem mu priorytetu większego zaangażowania, witalności, jakby powiększania jego energii. To po prostu zwiększenie energii chwili i życia. To zatrzymanie pośpiechu, galopu, w „kadrze”, w jednej klatce filmu i pozwolenie na trwanie: „trwaj chwilo”.

Jest to piękne odczucie, odbierania chwili / życia w „pełni” oraz rozkwicie, w najwyższej tonacji.

Zapraszam gorąco do praktykowania tego rodzaju przeżywania chwili, przynajmniej raz na jakiś czas. A potem jego zwielokrotnianie. Każdego dnia więcej i więcej.

W ten sposób chwila — życie nabierze innego kolorytu i głębi i pozwoli nam przeżywać je bardziej.

Życie chwilą, to także życie dniem dzisiejszym: angażowanie się w sprawy dnia i nie przenoszenie ich na jutro, a szczególnie negatywnych przeżyć związanych z problemami, konfliktami, trudnymi przeżyciami, troskami. _Zostaw dniu, co przyniósł. Zbyt wiele spraw ma jeden dzień, aby je zabierać na jutro. Nie martw się też o jutro. Zostaw jutro na jutro._

Jest to bardzo trudna umiejętność, gdyż po prostu nie potrafimy się wyłączyć. Nie umiemy powiedzieć sobie: STOP. Nawet w nocy zaprzątamy swój umysł przeżyciami dnia. A nawet szczególnie w nocy, śniąc o nich, przeżywając je wielokrotnie, czasem dodając grozy trudnym przeżyciom. Po prostu nie uwolniliśmy się od nich, nie rozwiązaliśmy i „niesiemy je” jak brzemię ze sobą.

Zaproponuję Ci następujące ćwiczenie, które pozwoli Ci wprowadzić do swojego życia coś, co nazwę _higieną psychiczną_. Tak jak kąpiel czy mycie zębów można nazwać higieną fizyczną — czyli zabiegami oczyszczającymi, dotyczącymi ciała, tak OCZYSZCZENIE UMYSŁU będzie pozbyciem się balastu umysłowego z całego dnia. Oto ono:

ĆWICZENIE:

_Wyobraź sobie, że wykonałeś jakąś pracę, szczególnie „brudną” lub grając w piłkę wpadłeś w błoto. Masz zaplamione i zmięte ubranie i czujesz się w nim niedobrze._

_Wyobraź sobie, że to ubranie utkane jest z przeżyć Twojego dnia, a te ciemne plamy są trudnymi problemami, które miałeś do przeżycia. Zobacz siebie jak zdejmujesz je z siebie i wrzucasz do pralki._

_Teraz oglądasz siebie całego i wchodzisz pod prysznic. Na ciele widzisz smugi pozostałe po plamach. Namydlasz ciało, a potem strumieniem wody zmywasz wszystko, co jeszcze pozostało z całego dnia. Patrzysz jak woda spływa, zmywając wszystkie plamy/ problemy z Twego ciała, porywając je do rury wypływowej._

Gdy skończysz, zastanów się przez chwilę nad tym, co udało Ci się dostrzec, zrozumieć, uchwycić, co pojawiło się w twoich myślach. Co to dla Ciebie znaczy?

Zasada życia w danym momencie ma jeszcze inny aspekt. Jest to odcięcie się w tej właśnie chwili od przeszłości i zbytniego zaangażowania w przyszłość. Przeszłość — to historia. Chwila obecna jest prezentem, darem, takim, jakim on jest. Nie zmienimy przeszłości, nie wymusimy przyszłości. Cieszmy się chwilą. Możemy mieć swje wizje — marzenia i plany, ale żyjemy _tu i teraz_..

_Jestem_ _tu i teraz_ ma także jeszcze głębsze znaczenie. Jest to odpowiedzialność za siebie, swoje postępowanie i wybory, za wszystko co robię w danej chwili, także za swoje życie i zdrowie.

Życie chwilą to także akceptowanie ludzi, wydarzeń, sytuacji jakimi są, jak się dzieją. Nie zmienimy ludzi dopóki oni sami nie będą się chcieli zmienić — może pod naszym wpływem lub zupełnie kogo innego. Mogą też wybrać zupełnie inną drogę — swoją własną. Na wydarzenia, które dzieją się wokół nas też nie zawsze mamy możliwości wpływania. Starajmy się to zaakceptować. Jak mówi wyraźnie w swoich książkach doktor medycyny Deepak Chopra, dyrektor Centrum Medycyny Ciała i Umysłu w Kalifornii …”_akceptuję totalnie teraźniejszość taką, jaka jest. Będę zawsze ufny, że jeżeli sprawy nie układają się po mojej myśli, jest jakaś tego przyczyna”. ._

Gdy szarpiemy się z chwilą, denerwujemy, że coś nie wyszło, to tak jakbyśmy szamotali się z całym Wszechświatem. Wydatkujemy zbyt dużo energii. Nie możemy zmienić tego, co się wydarza, ale możemy zmienić naszą reakcję na to.

„_Ten moment jest taki, jaki powinien być. Pozostaje mi go zaakceptować, jeżeli nie mogę go zmienić”._

I to jest prawda, która pozwoli nam żyć lżej w _tu i teraz_, bez zbędnego trwonienia energii.

_Pozwoli nam po prostu BYĆ._„Tajemniczy ogród”

Przypominacie sobie zapewne cudowną książkę dla dzieci „Tajemniczy ogród”, o indyjskiej dziewczynce, która przyjechała do Anglii, gdzie przywróciła do życia umarły ogród i tchnęła je także w rzekomo sparaliżowanego chłopca. Słuchanie czarownej muzyki z filmu nakręconego na podstawie tej książki stało się dla mnie inspiracją do napisania tego właśnie rozdziału.

Życie jest jak ogród, ma wszystkie jego walory. Jest tajemnicze, ale i wspaniałe, choć może być pełne chwastów, gęstwiny splątanych i niepotrzebnych roślin, które zaburzają prawidłowy porządek wzrostu tego co piękne i niepowtarzalne. Wymaga pielęgnacji i serca, jak również rozsądku i umiaru. Tak jak w ogrodzie nasiona powinny być zasiane we właściwy sposób, gdyż inaczej nie urosną, tak i ich cały proces wzrostu powinien być otoczony opieką.

Zapraszam Cię do wykonania następującego ćwiczenia:

ĆWICZENIE:

_Będzie to przechadzka w wyobraźni, aby zgłębić tajemnice ogrodu. Zamknij więc oczy i wyrusz ze mną na tę wyprawę. Ale najpierw musimy znaleźć furtkę oraz klucz, aby otworzyć do niego drzwi._

_A oto one, możemy więc wejść i spojrzeć do środka._

_Zobacz, że życie toczy się także w zamkniętym, dziko rosnącym ogrodzie. Jest ono bujne i nieuporządkowane. Wszystko rośnie w chaosie, silne rośliny zagłuszają słabsze i nie pozwalają im wyrosnąć. Gęsta roślinność pokrywa wszystkie ścieżki i przejścia, nie dając możliwości ukazania całego piękna tego, co jest w głębi. Pozostaje ono skryte i utajone. Nikt nie kontroluje wzrostu. Najsilniej wyrasta to, co dzikie i niepohamowane._

_A teraz wyobraź sobie, że jesteś ogrodnikiem, który dogląda ogrodu. Gdy rośliny i ziemia poczują jego rękę, wszystko nabiera jakby nowego życia. Ta wprawna ręka wie, co wydobyć, jak wzmocnić, jak wspomagać wzrost. Dotyka, pielęgnuje, głaszcze każdą roślinę, delektuje się jej zapachem i wyglądem. Wydobywa z niej całe jej piękno i koloryt, odkrywa jej tajemniczość i magię._

Co się ujawniło w Tobie w trakcie tego ćwiczenia? Jak się teraz czujesz? Jak czuła/eś się w trakcie? Co Ci to dało, tego rodzaju ogląd? Zapisz to, a może narysuj.

Ta piękna metafora ogrodu posłuży mi do wytłumaczenia, dlaczego życie jest dla mnie ogrodem i co w nim można pielęgnować, aby przebiegało bujnie i wydało owoce.

Gdy wiem, co ode mnie zależy i jak mogę wspierać mój wzrost, „pielęgnuję” swoje umiejętności, ujawniam je i wspieram. Dopomagam temu, co słabe i eksponuję to, co piękne.

Ten kontakt ze sobą i umiejętności wydobyte z siebie, pozwalają mi na kontaktowanie się z życiem, innymi ludźmi i światem.

_Gdy nie znam siebie, pozwalam na „bujny wzrost” tego co niekontrolowane, które niebawem zagłusza wszystko inne_. Nie panuję nad własnym rozwojem — instynktami, popędami, które wyłamują się spod kontroli. To co dobre i piękne zostaje natomiast zagłuszone. Nie ma możliwości ujawnienia się.

__
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij