-
promocja
Szpiedzy w Pearl Harbor. Wojna wywiadów i nieopisana historia japońskiego ataku na amerykańską bazę na Hawajach - ebook
Szpiedzy w Pearl Harbor. Wojna wywiadów i nieopisana historia japońskiego ataku na amerykańską bazę na Hawajach - ebook
Kulisy ataku na Pearl Harbor i konfliktu Amerykanów z Japończykami
Hawaje, rok 1941. Zwiastuny nadciągającej wojny z Japonią zamieniają archipelag w arenę starć tajnych służb. Agenci kontrwywiadu i szpiedzy prowadzą misterną grę, próbując przechytrzyć przeciwnika. W tym tyglu swoje zadania próbują wypełniać Douglas Wada, jedyny w szeregach kontrwywiadu marynarki Amerykanin japońskiego pochodzenia, oraz Takeo Yoshikawa, japoński szpieg działający w Pearl Harbor, zbierający informacje o amerykańskiej flocie. Ich życie zmienia się jednak 7 grudnia 1941 roku, kiedy Japonia decyduje się zaatakować Pearl Harbor.
Mark Harmon, gwiazda serialu Agenci NCIS, wraz z Leonem Carrollem, byłym agentem NCIS, przewertowali nieznane dokumenty i wydobyli na światło dzienne przebieg prawdziwej operacji kontrwywiadowczej – pełnej podstępów, niebezpieczeństw i sensacyjnych odkryć. Szpiedzy w Pearl Harbor to fascynujący opis zmieniającej losy świata zabawy w kotka i myszkę – historia prowadzonej przez wywiad i kontrwywiad amerykańskiej marynarki gry o najwyższą stawkę, działań, które wymagały określenia tego, co jest prawdą, a co pozorem.
Intrygujący debiut… Miłośnikom szpiegowskich historii przypadnie do gustu barwna, dynamiczna opowieść ̶ „Publishers Weekly”
Mark Harmon - gwiazda filmu, telewizji i estrady, najbardziej znany z roli Leroya Jethro Gibbsa, bohatera serialuAgenci NCIS,którego grał przez 18 sezonów. Urodził się i dorastał w południowej Kalifornii, z upodobaniem uprawiał sport. W futbolowej drużynie UCLA grał na pozycji rozgrywającego (quarterbacka), przyczyniając się do jej wielu mistrzowskich tytułów. W uznaniu zasług National Football Foundation przyznała mu najwyższe odznaczenie – złoty medal. Studiował komunikację społeczną, uczelnię ukończył z wyróżnieniem.
Leon Carroll junior - doradza twórcom serialuAgenci NCIS. Pochodzi z Chicago w stanie Illinois. Ukończył ekonomię biznesu na Uniwersytecie Stanowym Dakoty Północnej, uzyskując tytuł licencjacki. Przez sześć lat służył w randze oficera w korpusie piechoty morskiej USA, przez kolejne trzy – w jednostkach rezerwowych marines. Służbę zakończył w stopniu majora. Następnie rozpoczął dwudziestoletnią służbę w szeregach Naval Criminal Investigative Service (NCIS; Kryminalne Biuro Śledcze Marynarki). Pracował kolejno w siedmiu placówkach, między innymi jako agent pokładowy na lotniskowcu USS „Ranger” (CV-61) oraz szef biur w Panamie i na północno-zachodnim wybrzeżu Pacyfiku.
| Kategoria: | Historia |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-83-8175-734-8 |
| Rozmiar pliku: | 14 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Skoro mowa o wywiadzie, nie sposób przejść obojętnie obok książki Marka Harmona i Leona Carolla juniora. Jako naukowiec, który od lat zajmuje się wojną na Pacyfiku, zwłaszcza jej pierwszym etapem, miałem przyjemność zapoznać się z tą pozycją tuż po jej amerykańskiej premierze. Śledząc aktywnie anglojęzyczny i japońskojęzyczny rynek wydawniczy w poszukiwaniu prac mogących wzbogacić moje badania, spodziewałem się opowieści wypełnionej sensacją, okraszoną pozornym tłem historycznym. Z rosnącym zaskoczeniem pochłaniałem jej kolejne strony. Nim się zorientowałem, zapisałem przynajmniej kilkanaście odręcznych notatek. Tak, sensacja to trafne słowo. Ale po to, aby oddać świetny styl i przewodnią ideę książki, która naświetla mniej znaną historię walki dwóch wywiadów na Hawajach w przededniu tajfunu przynoszącego ze sobą wojnę, która pochłonie miliony ludzkich istnień.
Dzieło Marka Harmona i Leona Carolla juniora to pełna akcji opowieść o próbie rozpracowania japońskiej siatki szpiegowskiej na Hawajach przez amerykański wywiad marynarki. Co ciekawe, głównymi bohaterami tego dramatu są dwaj etniczni Japończycy. Pochodzący z rodziny japońskich emigrantów Douglas Wada nie jest typowym przedstawicielem nisei, a więc pokolenia Japończyków, którzy urodzili się już na Hawajach. W przeciwieństwie do większości rówieśników od najmłodszych lat wychowywany jest w japońskim duchu, ale z zachowaniem pełnej lojalności wobec nowej ojczyzny. Naturalne jest więc, że w swoim czasie przeżywa kryzys tożsamości narodowej, zwłaszcza w obliczu politycznego konfliktu na linii Waszyngton–Tokio, który utrudniał młodym ludziom podwójną identyfikację. Wada musi zdecydować – jestem Amerykaninem czy Japończykiem? Mimo licznych związków z Japonią opowiada się po stronie Stanów Zjednoczonych. Jako osoba, która doskonale zna język, kulturę i mentalność Japończyków, a do tego cieszy się doskonałą reputacją człowieka obdarzonego intelektem i zdolnościami analitycznymi, przyjmuje ofertę pracy dla kontrwywiadu marynarki. Jego zadaniem jest śledzenie aktywności japońskich rodaków na Hawajach, którzy mogą potajemnie pracować na rzecz wrogiego państwa.
Wydawać się może, że Wada jest jedynie trybikiem w całej machinie kontrwywiadu marynarki, ale sieć jego kontaktów i pochodzenie dają mu unikalną pozycję na Hawajach. Współpracują z nim Amerykanie, także ci z japońskimi korzeniami. Ich celem jest wykrycie szpiegów w japońskiej społeczności lokalnej i japońskim konsulacie, przez który przewijają się różne podejrzane osoby. Misja ta nie jest łatwa. Na niecałe pół miliona mieszkańców Hawajów, ponad jedna trzecia to osoby z japońskim pochodzeniem. Obok nisei są w niej też issei, czyli Japończycy urodzeni jeszcze w Japonii, którzy wyjechali za chlebem z kraju. Ich lojalność w stosunku do Stanów Zjednoczonych będzie wielokrotnie podważana i testowana, ale nie spełnią się obawy Waszyngtonu. Wbrew nadziejom planistów Japońskiej Marynarki Wojennej, ich rodacy na Hawajach nie wesprą agresywnych zamiarów. Należy przy tym zaznaczyć, że nie są to byle jakie plany. Admirał Yamamoto zakładał, że po udanym ataku na Pearl Harbor i podboju Azji Wschodniej oraz obszaru Pacyfiku, będzie gotowy na przełomie 1942 i 1943 roku do pełnoskalowej inwazji na Hawaje. Choć wątpliwe jest, czy kiedykolwiek by do niej doszło, to już na etapie planowania liczna piąta kolumna na wyspach wroga była doskonałą odpowiedzią na bolączki logistyczne Połączonej Floty.
Zanim jednak admirał Yamamoto mógł myśleć o jakiejkolwiek inwazji na Hawaje, musiał zniszczyć Flotę Pacyfiku w Pearl Harbor. Tu głównym przeciwnikiem Wady, jego nemesis, okazał się Takeo Yoshikawa, były rekrut Japońskiej Marynarki Wojennej i dyplomata biegle posługujący się angielskim. Pod fałszywą tożsamością Tadashiego Morimury i z fikcyjnym stanowiskiem wicekonsula, przybywa w marcu 1941 roku do Honolulu. Yoshikawa ma wszystkie cechy pożądane u rasowego szpiega i otrzymuje pomoc z konsulatu Japonii, zwłaszcza trudną do przecenienia sieć kontaktów. Zaczyna rozpoznanie obiektów wojskowych, z ukrycia obserwuje okręty. Wchodzi w relacje z równie ciekawymi personami, które staną się jego sojusznikami albo nieświadomymi informatorami. W kluczowych miesiącach Yoshikawa otrzymuje „misję specjalną” – ma regularnie meldować o ruchach i pozycjach amerykańskich jednostek w kotwicowisku z naciskiem na pancerniki i lotniskowce. Japoński szpieg zdaje sobie sprawę z rangi swojego zadania, ale nie wie, że jego dokładne raporty staną się podstawą do ataku na Pearl Harbor. „Konsularna praca” zawiera w sobie element śmiertelnego niebezpieczeństwa, ponieważ Wada depcze mu piętach…
Jak potoczyły się dalsze losy Yoshikawy i Wady? Czy amerykańskiemu kontrwywiadowi udało się wykryć szpiega w Pearl Harbor? Czy Yoshikawa i Wada mieli okazję spojrzeć sobie w oczy i wymienić choćby kilka zdań po japońsku? Kierując się chęcią podzielenia się tą pasjonującą historią z polskim czytelnikiem, latem 2024 roku zarekomendowałem wydawnictwu Prześwity wydanie tłumaczenia niniejszej książki. Ze swojej strony obiecałem wsparcie merytoryczne w kwestiach przekładu terminów japonistycznych, politycznych i wojskowych. Tym oto sposobem, wspólnym nakładem sił, otwieramy nowy rozdział w polskiej historiografii pacyficznej. Mam nadzieję, że projekt ten zyska uznanie czytelników zainteresowanych dobrą literaturą, jak i historią na najwyższym poziomie.
Michał A. Piegzik
dr nauk prawnych
badacz wojny na PacyfikuNaval Criminal Investigative Service (NCIS; Kryminalne Biuro Śledcze Marynarki) jest nam bardzo bliskie i zawsze czujemy się w obowiązku przedstawiać je jak najprawdziwiej. Rezultat wyszukiwania przez Google’a akronimu „NCIS” nas otrzeźwia, gdy widzimy, że pierwsze kilkanaście linków odsyła do naszego serialu. Jego obsada i realizatorzy starają się ze wszystkich sił dbać o detale: od mundurów i broni po żargon. To jeden ze sposobów, w jaki okazujemy szacunek prawdziwym agentom NCIS oraz analitykom i personelowi pomocniczemu zatrudnionym w instytucji.
W przyszłości planujemy z równym poświęceniem zaprezentować początki NCIS i zapomniane już postacie, które uczyniły służbę taką, jaką jest obecnie. A jest o czym opowiadać, snuć prawdziwe historie kobiet i mężczyzn, którzy pozostając w cieniu, dokonywali wielkich rzeczy. Ta książka jest pierwszym etapem podróży przez sekretne życie osób, które bardziej niż chwałę ceniły skrytość.
Szpiedzy w Pearl Harbor są owocem naszej fascynacji Hawajami i uwielbienia dla dziejów NCIS. Autentyczna historia dotyczy tajnych operacji prowadzonych przed, podczas i po ataku na bazę w Pearl Harbor, widzianych przede wszystkim oczyma Douglasa Wady – agenta kontrwywiadu marynarki.
Można się zastanawiać, jaki związek z NCIS mają tamte wydarzenia, skoro służbę o takiej nazwie powołano do życia w latach 90. XX wieku. Uznaliśmy jednak, że stosownie będzie zacząć opowieść od lat II wojny światowej. Prezydent Franklin D. Roosevelt, rozkazując marynarce w 1939 roku przeciwdziałanie zagrożeniom państwa szpiegostwem i aktami sabotażu, położył podwaliny pod instytucję z czasem przekształconą w NCIS.
Niektórzy odkryją, że służba korzeniami sięga czasów jeszcze dawniejszych, bo to w 1882 roku na podstawie rozkazu nr 292, wydanego przez departament marynarki, stworzono Office of Naval Intelligence (ONI; Biuro Wywiadu Marynarki). Miało zbierać informacje o obcych statkach i okrętach, kartować akweny inne niż należące do USA oraz lustrować zamorskie umocnienia i obiekty przemysłowe. W latach I wojny światowej ONI zajęło się też aktami szpiegostwa, a w 1916 roku prowadziło tajne operacje (w Nowym Jorku). Koniec ówczesnego konfliktu światowego położył kres dodatkowym zadaniom. Dopiero wzrost siły Cesarstwa Japonii i majacząca na horyzoncie następna wojna sprawiły, że marynarka powtórnie doceniła operacje kontrwywiadowcze.
Poleceniu ONI przez F. D. Roosevelta w 1939 roku, by zajmowało się aktami sabotażu, szpiegostwa i dywersji wymierzonymi w marynarkę, towarzyszyło przywrócenie prawa do prowadzenia śledztw w sprawach kryminalnych. Służbę wzmocniono więc cywilami – w 1940 roku zaczęto powoływać rezerwistów do służby w Naval Intelligence Service (NIS; Służba Wywiadu Marynarki). W NIS znaleźli się agenci pracujący w bazach floty i na okrętach, a także wszyscy funkcjonariusze ONI oraz stosownego wydziału przy szefie sztabu operacji morskich. Udowodnili, co są warci – tylko w 1943 roku personel NIS przeprowadził 97 000 śledztw.
NCIS wykiełkowało z NIS, o czym będzie mowa na końcu książki (zob. Dodatek A). Tym samym doświadczenia zdobyte przez agentów kontrwywiadu marynarki podczas II wojny światowej stały się podwalinami dzisiejszego NCIS. I zapewne pod względem wyjątkowości oglądu wojny i jej następstw nikt nie dorówna Douglasowi Wadzie – synowi honolulskiego budowniczego świątyń szinto (chramów), rezerwiście marynarki i jedynemu Amerykaninowi pochodzenia azjatyckiego służącemu podczas II wojny światowej w szeregach ONI.
Serial telewizyjny skupia się na śledztwach w sprawach zabójstw, te bowiem świetnie spełniają potrzeby filmów kryminalnych. Ale NCIS to znacznie więcej niż kryminalistyka. Biuro zajmuje się między innymi działaniami kontrwywiadowczymi i to im poświęcona jest niniejsza książka. Odpowiedź na pytanie o to, jak NIS zaangażowało się w wewnętrzne działania kontrwywiadowcze zwykle się sprowadza do dwóch słów: Pearl Harbor. Prawda, ujawniana wyłącznie w zaciszach gabinetów, jest jednak bardziej skomplikowana.
Mamy tylko nadzieję, że współczesne pokolenie agentów NCIS – zmagających się z własnymi, wyjątkowymi wyzwaniami – potraktuje opowieść jako zajmujące wzmocnienie morale z przesłaniem: wasza niewidzialna praca ma znaczenie i nie pójdzie w niepamięć.
MARK HARMON I LEON CARROL
KWIECIEŃ 2023Plaża Diamond Head, Honolulu
7 grudnia 1941 e.
– Co się tam dzieje do cholery? – Douglas Wada śledzi wzrokiem kłęby dymu bijące w niebo zza urwiska. – Chyba jeszcze zbyt ciemno na wypalanie trzcinowego rżyska?
Jest niedzielny poranek, który u Wady oznacza wędkowanie. Trzydziestojednolatkowi zwykle towarzyszy żona Helen. Dziś jednak zabrał dwóch przyjaciół ze zdominowanej przez Japończyków Kapalamy. Cała trójka gotowa była zarzucić wędki w fale omywające plażę Diamond Head na usianym skałami południowym skraju Oahu. Plaża to zbyt wiele powiedziane – nieregularna wstęga piachu naniesionego na piaskowce pokryte wypłukanymi przez wodę zagłębieniami, ograniczona bujnie porośniętymi, stromymi urwiskami, gdzieniegdzie zaskakująco upstrzonymi palmami. Od 1899 roku powyżej klifów działa latarnia morska – z plaży roztacza się malowniczy widok na wieżę straży przybrzeżnej, latarnię morską (wyposażoną w soczewki Fresnela) i domek latarnika.
Wada, od urodzenia mieszkający w Honolulu, znał wszystkie najlepsze miejsca do łowienia ryb. Na ubocze, gdzie się znajdowali – raju stworzonego dla amatorów wędkowania w słoneczne niedzielne poranki – z położonego w śródmieściu domu bez trudu docierał swoim chevroletem.
Trzej mężczyźni zrezygnowali z nadziewania przynęty na haczyki i gapili się na tajemnicze słupy dymu.
– Może to jakieś ćwiczenia? – rzucił któryś. – Strzelanie do prawdziwych celów.
Najbliżej położonym obiektem wojskowym jest lotnisko Bellows Field. Być może rozbił się samolot? Wadę nie opuszczają wątpliwości. W milczeniu spogląda na gęstniejące kłęby.
Uwagę przyciąga głos dobiegający ze skarp. Należy do latarnika zbiegającego na plażę niemal w panice. W tym samym czasie radiotelegrafista posterunku straży wybrzeża gorączkowo alarmuje cywilne statki, by trzymały się z dala od portów Oahu.
– Ludzie! Nie wiecie, że mamy wojnę!? – wrzasnął mężczyzna, gdy dotarł dostatecznie blisko. Najwyraźniej nie oczekiwał, że w kilka minut od wybuchu kanonady natknie się na plaży na trzech Japończyków.
Wada wyjmuje odznakę pracownika Marynarki USA i okazuje mężczyźnie. Plakietka nie informuje, że jest funkcjonariuszem Office of Naval Intelligence (Biura Wywiadu Marynarki) z siedzibą w centrum Honolulu. Zjadł zęby, pracując pod przykryciem, między innymi inwigilując japońskie jednostki zawijające do portu. Teraz jest przede wszystkim tłumaczem i analitykiem. W tej roli ma do czynienia z podsłuchami, miejscową prasą japońskojęzyczną, przechwyconymi komunikatami radiowymi, wykradzionymi dokumentami i przesłuchiwanymi.
– Wojna z kim? – pyta latarnika. – O niczym nie wiem.
Mężczyzna wskazuje na północny zachód.
– Zaatakowano bazę – odparł. – Lepiej wracajcie, i to zaraz.
W ten to sposób Douglas Wada, jedyny Amerykanin pochodzenia japońskiego służący w kontrwywiadzie marynarki, dowiedział się, że Japonia znienacka zaatakowała z powietrza bazę floty w Pearl Harbor.„Nippu Jiji”, 7 grudnia 1922 r.
„The Honolulu Advertiser”, 6 kwietnia 1923 r.
Wywiad w MIS Veterans Club of Hawaii. Nawet po latach na wspomnienie ciężarówki Wada prycha: „Co za cholerstwo”.
Ponad 109 000 japońskich imigrantów stanowiło w 1920 r. czterdzieści trzy procent ludności Hawajów.
Damon założył Moanalua Gardens w 1898 r. na 16 hektarach zapisanych mu w testamencie przez ostatniego żyjącego członka dynastii Kamehameha. Od jego śmierci w 1924 r. posiadłością zarządzają powiernicy.
„The Honolulu Advertiser”, 12 sierpnia 1961 r.
Hisakichi Wada vs Associated Oil Co., 27 Haw. 671 (1924). Kwotę kwestionowano w apelacjach w ramach sporów dotyczących sposobu obliczenia straty netto w postaci życia ludzkiego. Ostateczna kwota mogła być wyższa. Z rejestrów podróżnych wynika, że po wypadku Hisakichi, jego żona Chiyo, córki i zięć również odwiedzili rodzinę w Japonii. Ich wujek jest wymieniony jako osoba kontaktowa w Japonii.
A Sociological Study of Palama District Along King Street from Liliha St. to Pua Lane, Romanzo Adams Social Research Laboratory Records, 1929 r.
Nie-Hawajczycy; także żargonowe określenie człowieka rasy białej.
Wywiad w MIS Veterans Club of Hawaii. Douglas Wada później tak opisał ojca: „Był wymagający, i to bardzo”.
Sadaichi Kubota w rozmowie z Tomem Ikedą 1 lipca 1998 r., Densho Visual History Collection, Honolulu, HI.
„The Honolulu Advertiser”, 15 kwietnia 1928 r. Gazeta zamieściła tylko wzmiankę: „Żaden z wyjeżdżających skautów nie zostawił na kei smutniejszej grupy przyjaciół niż Wada”.
Wywiad w MIS Veterans Club of Honolulu.
W 1930 r. Kioto miało 765 142 mieszkańców, a Honolulu – 368 300.
W Ameryce pierwsze amatorskie kluby powstawały w latach 30., a pierwsze ligi zawodowe – w latach 70. XIX w., a w Japonii – w latach 30. XX w.
„Wada był jedynym Amerykaninem grającym w drużynie japońskiej, która przegrała pięć do czterech”. Tom Coffman, Inclusion: How Hawai’i Protected Japanese Americans from Mass Internment, Transformed Itself, and Changed America, Honolulu, University of Hawaii Press, 2021.
Do 1924 r. Japonia uznawała amerykańskie potomstwo issei za własnych obywateli. Zatem nisei mieli podwójne obywatelstwo. Potem zmieniła prawo. Uzyskanie obywatelstwa japońskiego dla dziecka wymagało od rodziców issei zarejestrowania noworodka przed upływem czternastu dni od daty porodu.
Wywiad w MIS Veterans Club of Hawaii. „Zrzekłem się obywatelstwa w l928 r., przed wyjazdem do Japonii. Ale wówczas się tym nie przejmowano”.
Dick McDonald i Dick Patterson, Douglas Wada Remembers. Wada opowiedział wersję tamtego epizodu w wywiadzie udzielonym w MIS Veterans Club of Hawaii.
US Arriving and Departing Passenger and Crew Lists, 1900–1959, Honolulu Hawaii, NARA, Records of the Immigration and Naturalization Service, 1787–2004; Record Group Number: RG 85, Roll Number: 188. O tragicznym losie statku informuje Dodatek B.
W Hawaii Tourist Bureau’s Annual Report za 1930 r. czytamy: „W minionej dekadzie turyści zostawili na Hawajach 75 milionów dolarów”. Rocznie notowano ponad dwa tysiące odwiedzających, każdy wydawał przeciętnie około 500 dolarów. Wielki kryzys i strajk w żegludze przyczyniły się do zmniejszenia liczby przyjezdnych i wydawanych kwot. James Mak, Creating Paradise of the Pacific, University of Hawaii Economic Research Organization, University of Hawaii w Manoa, 3 lutego 2015 r.
Wywiad w MIS Veterans Club of Hawaii.
Spis ludności z 1930 r. oraz „The Honolulu Advertiser”, 12 sierpnia 1961 r.
History of the Shrine, Hawaii Kotohira Jinsha, http://www.e-shrine.org/history.html.
Kotohira Jinsha vs. McGrath, 90 F. Supp. 892 (D. Haw. 1950).
Percy Koizumi Karleen C. Chinen, Hawaii’s AJAs Play Ball—Part 1; Discover Nikkei, 2 marca 2016 r., https://discovernikkei.org/en/journal/2016/3/2/hawaii-aja-1.
Chinen, Hawaii’s AJAs Play Ball—Part 1. Głównym kronikarzem hawajskiego baseballa był wielebny Chimpei Goto, autor The Japanese Balldom of Hawaii z 1919 r.
„Honolulu Star-Bulletin”, 13 kwietnia 1936 r.
Takeo Yoshikawa, Japan’s Spy at Pearl Harbor (Jefferson, NC, McFarland, 2020).
Yoshikawa, Japan’s Spy at Pearl Harbor.
Ibid.
Obecnie East-West Center.
Kenneth Ringle junior, w rozmowie z autorami. Charakteryzuje rodziców jako osoby bardzo towarzyskie, utrzymuje, że często wydawali niewielkie przyjęcia oraz zapraszali do domu gości. To istotne, biorąc pod uwagę prawdziwą pracę Ringle’a i jego coraz większe przekonanie, że Wada stanie się jej częścią.
Obituary: Margaret Avery Ringle Struble, Navy Wife, „Washington Post”, 23 marca 1999 r., https://www.washingtonpost.com/archive/local/1999/03/23/obituaries/b8f180fd-8b3f-4ea8-87fd -efda84d3bcdf/.
Theodore Searle jest jednym z „czterech jeźdźców Manoa”. Jako gracz „Wonder Teams” w latach 1924 i 1925 zdobył 110 punktów w sześciu meczach.
Wywiad w MIS Veterans Club of Hawaii.
Strój na podstawie zdjęć z dokumentów tożsamości, ale z lat późniejszych.
Kenneth Ringle junior, w rozmowie z autorami.
Kenneth Ringle junior, w rozmowie z autorami. „Zasadniczo zadaniem ojca było poznanie tylu Amerykanów pochodzenia japońskiego, ilu tylko zdoła. Traktował ich bardzo po przyjacielsku”.
Wojska lądowe przyjmowały nisei, a niektóre jednostki Gwardii Narodowej sformowane na Hawajach w większości z nich się składały.
Kenneth Ringle junior, w rozmowie z autorami. Wada przywołuje te szczegóły swojej pracy w wywiadzie w MIS Veterans Club of Hawaii.
Wojska lądowe przyjmowały nisei, a niektóre jednostki Gwardii Narodowej sformowane na Hawajach w większości z nich się składały.
Rozmowa kwalifikacyjna, choć dostosowana do żywego dialogu, opiera się na wspomnieniach Wady, którymi podzielił się w wywiadzie udzielonym w MIS Veterans Club of Hawaii w Honolulu. Odpowiedź po przyjęciu stanowiska i sugestia, by pracował w Honolulu pod przykryciem, są cytatami ze wspomnianego wywiadu.
„Nippu Jiji”, 9 lipca 1937 r., dostęp za Hoji Shinbun Digital Collection, https://hojishinbun.hoover.org.
Honda w 1941 r. zrzekł się obywatelstwa amerykańskiego. Został agentem wywiadu cywilnego, przesłuchiwał słynnego pilota Gregory’ego „Pappy’ego” Boyingtona. W późniejszych latach życia Wada z pewną dozą sympatii wyrażał się o Hondzie, zakładał, że został zmuszony do służby: „Mogli mnie powołać. Byli dokładni, bardzo. Tak jak innego nisei, Chika Hondę. Został wcielony”. Mimo upływu dziesiątków lat Wada nie wymazał z pamięci kolegi baseballisty.
Autor tych materiałów szkoleniowych, położnik, który został szpiegiem, Cecil Coggins, pracował wówczas na Hawajach, w centrali 14th DIO na terenie bazy w Pearl Harbor. Cytat pochodzi z wydania z 1941 r. i wyraża podstawowy etos ONI.
Naval Intelligence Service (NIS; Służba Wywiadu Marynarki) – nadzorowane przez szefa sztabu operacji morskich – powstało z ONI, stosownego wydziału działającego przy szefie sztabu operacji morskich oraz agentów rezydujących w bazach floty i na okrętach. Wspomniane materiały szkoleniowe przeznaczone były dla wszystkich wymienionych. Wada jednak działał wyłącznie w strukturach ONI.
ONI Training Manual for personnel assigned to investigations sections of Naval Intelligence Service, Office of Naval Intelligence, US Navy, 1941.
W miarę upływu czasu pogląd się umacniał. „W jakimś stopniu jedni i drudzy wykonują rozkazy z Tokio lub – co praktycznie oznacza to samo – słuchają poleceń religijnych przywódców w Japonii”. Office of Naval Intelligence, notatka: „Subject: JAPANESE INTELLIGENCE AND PROPAGANDA IN THE UNITED STATES DURING 1941”, December 4, 1941.
Pewnego dnia sędzia zauważy, że „obecność torii przed sanktuarium, a także jego ogólny wygląd upoważniają do twierdzenia, że chram powoda wygląda jak państwowa świątynia szintoistyczna w Japonii” – w ten sposób wyjaśnił przyczynę podejrzliwości władz. Kotohira Jinsha vs. McGrath, 90 F. Supp. 892 (D. Haw. 1950).
„ Powstały lata wcześniej, nim byli oficerowie armii cesarskiej pojawili się w roli kapłanów – zeznał później przed Kongresem admirał William Smith, dowódca Floty Pacyfiku. – Od kapitana Kilpatricka, wcześniej oficera wywiadu, dowiedziałem się, że próbowano deportować jednego z mnichów, ale okazało się, że to niemożliwe z mocy dawnego porozumienia między Stanami Zjednoczonymi a Japonią”. Wysłuchanie przed połączonym komitetem obu izb Kongresu w sprawie ataku na Pearl Harbor (Hearings Before the Joint Committee on the Pearl Harbor Attack), S. Doc. No.79–27 (1946).
Ugruntowaną pozycję miał buddyzm, któremu nadal przybywało wyznawców. W 1941 r. sanktuaria szintoistyczne gromadziły na całych Hawajach około pięćdziesięciotysięczną rzeszę wiernych, świątynie buddyjskie – mniej więcej dwukrotnie większą.