Sztejer. Początek - ebook
Sztejer. Początek - ebook
Powiadają, że każda opowieść ma swój początek, świat tylko wydaje się jest czarno-biały, a wieczna miłość nie istnieje. Jednak jest coś, czego nie zniszczyła nawet Zagłada: niekończąca się rewolucja, w której zmieniają się aktorzy, lecz cel zostaje ten sam i zawsze ma ciężar pieniędzy.
Pamiętajcie o tym w znaczonej krwią drodze do Naftowych Miast i w Camorze, siedlisku zbrodni, występku i grzechu, gdzie więzy rodzinne potrafią odebrać oddech skuteczniej niż celny cios.
Nazywam się Vincent Sztejer i zabijam dla srebra. A o tej podróży jeszcze Wam nie opowiadałem...
Zastanawialiście się, co robił Sztejer, zanim poznaliście go w "Umarłym Synu"? Przedstawiamy jego niepublikowane dotąd losy.
Cykl Sztejer
Sztejer. Początek
Sztejer. Umarły syn Sztejer
2. Wino, kobiety i śmierć
Sztejer 3. Gdzie miecze poniosą
Cykl Kroniki Torunium
Sztejer. Kroniki Torunium
Kategoria: | Fantasy |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 9788366955455 |
Rozmiar pliku: | 1 022 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
_Do Jego Ekscelencji Tajnego Radcy
hrabiego Hermana von Ansbach._
_Jako sługa uniżony Waszej Wielmożności spieszę donieść o najnowszych i niespodziewanych wydarzeniach, jakie rozegrały się w dzień Zniebozstąpienia. Święto to w Torunium celebruje się hucznie przy dzwonach i procesjach, zawsze tłumnie, albowiem uroczystościom towarzyszą jarmarki, egzekucje przestępców, palenie wiedźm i topienie jawnogrzesznicy, słowem wszystko, co potrzebne ku rozrywce gawiedzi._
_Tego dnia wszystko to zbladło jednako wobec zbrodni dokonanej na jednym z Ojców Protektorów. Ofiarą mordu padł nie kto inny, jak znany Ekscelencji Ojciec Iwo, który po wielokroć służył nam pomocą przy różnorakich sprawach, w tym tej najnowszej, dotyczącej wielkich kwot, jakie Hercogat Szwabii zainwestował w likwidację tutejszych cukrowni i warzelni. Na skutek tego krwawego i niefortunnego zdarzenia zmuszony jestem przejściowo wstrzymać zabiegi podjęte w Synodzie, a służące tej ważkiej i wielce korzystnej dla nas sprawie, choć mam świadomość, jak wielkie koszty ponieśliśmy dotychczas na łapówki i granty. Niestety dwieście tysięcy marek w srebrze, które przekazaliśmy Ojcu Iwo za pokierowanie pracą komisji, należy uznać za nieodwracalnie stracone. Mając na względzie owe niefortunne wydarzenia, proszę uniżenie Ekscelencję o przesłanie do poselstwa odpowiednio wysokich kwot, abym mógł, gdy ucichnie rwetes i zamieszanie, wznowić starania. Znając chciwość tutejszych włodarzy i ich zamiłowanie do zbytku, pewien jestem, że wkrótce doprowadzę sprawę do szczęśliwego zakończenia._
_Pragnę uspokoić jednocześnie Tajną Radę i samego Hercoga, że mord dokonany na Ojcu Iwo nie ma związku z działaniami podejmowanymi przez nasze poselstwo w Torunium. Jak donoszą informatorzy, sprawcą zbrodni jest niejaki Vincent Sztejer, młody oficer Tropicieli Wiedźm. Ponoć poszło o pacholęta, które Ojciec Iwo przyjmował u siebie w pałacu, nie bacząc na płeć onych, lubo krzywdę, jaką dostojnik wyrządził swemu zabójcy, dokonując raptu na bliskiej mu osobie. Szczegółów nie znam, Tropiciele Wiedźm nie zwykli zdradzać swych sekretów._
_Wszelako tamtej nocy na ulicach i dachach rozegrały się pościg i krwawe łowy za onym Sztejerem, bezskuteczne, jak wieść gminna niesie. Zbrodzień ów cudem jakimś, będąc chyba w opiece Najświętszej Pani, wydostał się z matni, kładąc licznie trupem swych towarzyszy z Siódmego Ostrza. Nim jutrznia oblała rdzawy bruk, przepadł niczym kamień w wodę. Nikt nie zna jego kryjówki, nikt nie wie, kiedy wypłynie i gdzie. Z pewnością nie usłyszymy o nim prędko, a jeśli już, to objawi się on w odległych stronach, gdzie nie dosięgną go długie ręce Ojców z Torunium._
_Kończąc, dopraszam się łaski Waszej Ekscelencji i zapewniam o swym oddaniu dla Ciebie, Wielmożny Panie, i księcia Hercoga._
_ _
_Wasz uniżony sługa_
א