Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Tabu [Polaków]. Minibook - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
26 sierpnia 2013
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
4,99

Tabu [Polaków]. Minibook - ebook

Wybór najlepszych tekstów z ponad 60 letniej historii miesięcznika „Znak” z okazji wydania 700. numeru! W tym minibooku: Po co nam Gross? Michał Bilewicz: Efekt wrażliwości. Rabunek i ludobójstwo Jacek Leociak: Poeta pamięta Homoseksualista idzie do nieba Marzena Zdanowska: Bóg wyrzutków i odmieńców „Nie błądzi ten, kto nie wyruszył w drogę.” Pierwszy w Polsce wywiad z duszpasterzem osób homoseksualnych (rozmawiają: Dominika Kozłowska i Marzena Zdanowska) Jak zbawić kobiety? Józef Majewski o kapłaństwie kobiet Wszyscy jesteśmy chłopami – wywiad z prof. Jackiem Wasilewskim o chłopskim pochodzeniu Polaków. Polska przeprasza za powieść. Wit Szostak, Stefan Chwin o tym, czy mamy w Polsce powieść.

Kategoria: Inne
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-240-2830-6
Rozmiar pliku: 914 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

SŁOWO WSTĘPNE

Niektóre pytania mimo upływu lat pozostają bez odpowiedzi. Inne rodzi współczesność.

„Znak” od ponad 67 lat nie boi się stawiać zarówno jednych jak i drugich.

700 numerów miesięcznika kryje bogactwo kilkunastu tysięcy tekstów i ponad 100 tys. stron! Minibooki to wybór tych najważniejszych, najciekawszych i najbardziej kontrowersyjnych ułożonych w trzy serie: Człowiek, Kontrowersje, Autorytety.

Z okazji jubileuszu wydania 700. numeru miesięcznika „Znak” zapraszamy do zmagania się z tematami trudnymi, ale ważnymi. Kontrowersyjnymi, ale niesensacyjnymi. Z myślami i poglądami postaci nie tylko znanych, ale i mądrych. Robimy to od 1946 roku. Dołącz do nas!

Redakcja
Miesięcznika „Znak”

PS. Minibooki powstały dzięki uprzejmości właścicieli i spadkobierców praw autorskich, którzy zrezygnowali z wynagrodzeń za ponowne wykorzystanie tekstów. Serdecznie Im dziękujemy za wsparcie tego projektu. Przychody ze sprzedaży minibooków zostaną przeznaczone na kontynuowanie działalności miesięcznika „Znak”. Więcej: www.700.znak.com.plEFEKT WRAŻLIWOŚCI. RABUNEK I LUDOBÓJSTWO

Michał Bilewicz

Medialna wrzawa wokół książki Jana Tomasza Grossa i Ireny Grudzińskiej wydaje się z pewnego względu zaskakująca. Podważający tezy książki historycy wytykają autorom głównie braki metodologiczne i warsztatowe. Większość pozostałych polemistów z niedowierzaniem reaguje na historię „podlaskiego eldorado”, czyli procederu grabieży w miejscach obozów zagłady. Obie reakcje są dlatego zdumiewające, że książka _Złote żniwa_ to raczej esej aniżeli historyczna monografia konkretnego zjawiska czy wydarzenia. Czytelnik zainteresowany zagładą Żydów i śledzący ostatnio ukazujące się publikacje nie znajdzie w tej książce w zasadzie nic nowego. Autorzy korzystają bowiem w swej pracy nie ze źródeł pierwotnych, lecz z opracowań historyków, opracowań, z których większość ukazała się już w języku polskim.

Głosy prawicowych publicystów i historyków, domagających się od slawistki i socjologa wyrafinowanego warsztatu historycznego, zdradzają antysemicki resentyment polemistów bądź – co chyba bardziej prawdopodobne – chęć medialnego zabłyśnięcia i wylansowania swoich nazwisk przy okazji pojawienia się książki amerykańskich autorów. Fakty opisywane przez Jana Tomasza Grossa i Irenę Grudzińską są bowiem znane polskiemu czytelnikowi od dobrych kilku lat. Martyna Rusiniak w książce _Obóz zagłady Treblinka II w pamięci społecznej (1943–1989)_, wydanej ponad dwa lata temu, opisuje historię „kopaczy” na podstawie bardzo solidnych kwerend w archiwach i przedstawia czytelnikom m.in. przerażające świadectwo Racheli Auerbach z _Ojf di felder fun Treblinke_ („Na polach Treblinki”, w tym numerze „Znaku” publikujemy fragment tego tekstu – przyp. red.). Historię grabieży i kolaboracji w Świętokrzyskiem opisali już pięć lat temu z budzącymi grozę szczegółami Alina Skibińska i Jakub Petelewicz na łamach periodyku „Zagłada Żydów”. Podręczny obóz koncentracyjny, który ludność Gniewczyny urządziła swoim żydowskim sąsiadom w jednym z tamtejszych domostw, opisywano w „Znaku” trzy lata temu (w numerze z kwietnia 2008 r. – przyp. red.) i w „Polityce” w ubiegłym roku. Czemu zatem prace wybitnie odważnych młodych polskich historyków ujawniających historię dokonanych przez Polaków zbrodni na Żydach przechodzą w naszym kraju niemal niezauważone? Czy dlatego, że prawicowym publicystom trudniej byłoby im wytknąć błędy warsztatowe? Nie tylko.

Matthew Hornsey od lat bada zjawisko, które nazwał „efektem wrażliwości międzygrupowej”. Pokazał on na wielu przykładach, że ta sama informacja krytyczna wobec własnego narodu czy grupy boli znacznie bardziej, gdy słyszymy ją z ust obcych niż wtedy, gdy usłyszymy ją od swoich rodaków. Nawet najbardziej kompetentnemu i zaangażowanemu obcemu nie pozwolimy odsłaniać mrocznej prawdy o naszym charakterze czy dawnych przewinieniach. W ten sposób zdecydowany opór polskich mediów przeciw tezom przedstawianym przez dwoje profesorów z Princeton, którym dziennikarze notorycznie wmawiają niepolskość, może paradoksalnie te tezy nagłośnić. To właśnie dzięki amerykańskim akademikom większość Polaków dowie się o doniosłych odkryciach (wcześniej pominiętych milczeniem) pracowników Polskiej Akademii Nauk czy Instytutu Historycznego UW.

Nie w tym jednak upatruję największej wartości _Złotych żniw_. Wbrew opiniom krytycznie nastawionych polskich mediów, ze wszystkich dotychczasowych książek Jana Tomasza Grossa ta w najmniejszym stopniu dotyczy Polski. Oczywiście większość z opisywanych tu okrucieństw i zbrodni zdarzyła się w Polsce (gdyż dzieje tego właśnie kraju najlepiej znają autorzy książki), jednakże ambicje autorów są znacznie większe. Gross i Grudzińska starają się powiedzieć coś o kondycji ludzkiej, o uniwersalnych motywacjach zbrodniarzy. Ich książka jest też ważnym głosem w debacie o Holokauście.

Psycholog Roy Baumeister, analizując przypadki zbiorowej przemocy oraz ludobójstwa, doszedł do wniosku, że są cztery podstawowe psychologiczne przyczyny takich zachowań. Są nimi, w takiej właśnie kolejności: (1) idealizm, czyli wiara w utopijny, czysty świat; (2) zagrożony egotyzm, czyli narcystyczna nadwrażliwość na krytykę i poniżenie; (3) motywy instrumentalne, czyli chęć przejęcia mienia i wykorzystania ofiar; (4) sadyzm, czyli przyjemność z zadawania cierpień. Idealistyczne myślenie o społeczeństwie ułatwia dehumanizację grup inaczej myślących bądź inaczej wyglądających, potraktowanie ich jako „chwastów”, których wycięcie jest koniecznym warunkiem stworzenia idealnego, czystego ogrodu, jak o tym pisał Zygmunt Bauman. Egotyzm z kolei powoduje, że przyszli ludobójcy stają się nadwrażliwi na wszelkie porażki swojego narodu (takie jak traktat wersalski bądź kryzys gospodarczy w Republice Weimarskiej) i szukają winnych, na których mogliby się zemścić. Motywy instrumentalne czynią z ludobójstwa szansę na szybkie wzbogacenie się sprawców dzięki rabunkowi, sadyzm zaś umożliwia odczuwanie radości z zadawania cierpień i zaspokojenie potrzeby, która w czasach pokoju jest zwykle tłumiona. Te dwie ostatnie przyczyny, zdaniem Baumeistera, są jednakże najmniej istotne w wyjaśnianiu ludobójstwa. Sadystami jest bowiem nie więcej niż 5–6% populacji dokonującej zbrodni, a resztę trzeba do zbrodni jakoś przekonać. Również motywy instrumentalne rzadko były traktowane poważnie przez historyków, socjologów czy psychologów badających ludobójstwo.

Teza, że u źródeł Zagłady tkwiła chęć zagrabienia żydowskiego mienia, wielu historykom wydawała się po prostu obraźliwa dla ofiar. Czyż nie jest banalizacją Holokaustu twierdzenie, że doprowadziła do niego ta sama żądza wzbogacenia się, którą odnajdziemy w niemal każdym akcie zwykłej, codziennej napaści rabunkowej? W bardzo wyszukanych analizach Daniel Goldhagen dowodził, że praca Żydów nie była Niemcom do niczego potrzebna: praca miała być tylko narzędziem unicestwiania. Nawet Gitta Sereny, słuchając wyznań komendanta Treblinki Franza Stangla w więzieniu w Düsseldorfie, zdaje się nie wierzyć w jego deklaracje, że do Holokaustu doprowadziły motywy rabunkowe. Na tym tle książka Jana Tomasza Grossa i Ireny Grudzińskiej wydaje się przełomowa, nawet w stosunku do wcześniejszych książek Grossa, w których autor starał się wyjaśnić polskie zbrodnie raczej antysemicką ideologią bądź wojennym zezwierzęceniem. W _Złotych żniwach_ czytelnik znajdzie bardzo wiele argumentów potwierdzających tezę, że począwszy od greckiej wyspy Korfu, poprzez Bełżec i Treblinkę, na litewskich Ponarach kończąc, narody Europy urządziły pod niemiecką komendą wielki, zmasowany rabunek Żydów. Grabienie żydowskich domów, wyzysk ukrywających się Żydów przez ich „gospodarzy”, a w końcu profanacja żydowskich zwłok w poszukiwaniu złota – wszystko to w latach 40. uznawane było za prawomocne sposoby wzbogacenia się.

Tym, czego może brakować w książce _Złote żniwa_, jest próba wyjaśnienia procesu, który w oczach okupowanych narodów Europy przekształcił poznawczo Żydów w „żywe wieszaki”, w depozytariuszy „mienia pożydowskiego”. By wyjaśnić ten proces, warto sięgnąć do odkryć psychologii społecznej. Jak pokazują opublikowane w ubiegłym roku badania psychologów ze Stanfordu – Emily Zitek i współpracowników, chciwość pojawia się często w reakcji na doświadczenie niesprawiedliwego traktowania. Jeśli zostaliśmy skrzywdzeni, to – niejako poszukując sprawiedliwości w otaczającym nas świecie – staramy się uzyskać co się da od innych. Mieszkańcy okupowanych części Europy, którzy doświadczyli ze strony nazistów głębokiej niesprawiedliwości, czuli się uprawnieni do zagrabienia własności Żydów. Przestali uważać to za niemoralne.

Do tego – jak trafnie zauważają Gross i Grudzińska – dochodzi dominujący w Europie stereotyp Żyda bogacza. Wynędzniałe, nadwerężone okupacją narody wschodniej Europy marzyły o szybkim wzbogaceniu się. Tworzyło to doskonałe podłoże dla mitów o żydowskim majątku. Znany obrazek z niemieckiej książeczki dla dzieci wydawanej przez Juliusa Streichera przedstawia grubego Żyda siedzącego na worku z pieniędzmi. Choć wizerunek ten w żaden sposób nie przystawał do rzeczywistego wyglądu mieszkańców getta, podobne wyobrażenia zdawały się kształtować ówczesną wyobraźnię mieszkańców Europy Wschodniej. To nie mit o Żydzie bogobójcy i rytualnym mordercy dzieci, lecz właśnie legenda o wszechwładnym bogaczu stała u źródeł zbrodni dokonanych na naszych ziemiach. To ten sam stereotyp, który kształtował tureckie myślenie o Ormianach czy wyobrażenie Hutu o Tutsi. W obu tych wypadkach zbrodnia ludobójstwa również podyktowana była zawiścią i chciwością.

Co więcej, nasze najnowsze badania na reprezentatywnych próbach ogólnopolskich wskazują, że stereotyp bogatego Żyda kontrolującego gospodarkę w Polsce ma się dziś dobrze, szczególnie wśród osób skrzywdzonych w wyniku transformacji ustrojowej. A osoby wierzące w żydowski spisek najczęściej deklarują chęć dyskryminacji Żydów (odmawianie im prawa do zakupu polskiej ziemi, restytucji utraconego mienia, zakładania przedsiębiorstw w Polsce). Powiązanie Żydów z ekonomią w zbiorowych wyobrażeniach Polaków widać nawet w statystykach Google’a: w tygodniach, w których Polacy częściej poszukiwali w Internecie informacji o kryzysie gospodarczym, odnotowaliśmy też częstsze poszukiwania informacji o problematyce żydowskiej. Powiązanie to widzimy też na co dzień na ulicach polskich miast, miasteczek i wsi. Wizerunki Żyda z monetą w ręku nadal zdobią wiele polskich sklepów i restauracji, a popularne dzisiaj w Polsce powiedzenie „Żyd w sieni – pieniądz w kieszeni” nabiera po lekturze książki Grossa i Grudzińskiej zupełnie nowego znaczenia.

Choć historię _Złotych żniw_ można by potraktować jako odległą opowieść – sprzed ponad półwiecza i z zacofanych krain na peryferiach Europy, Gross i Grudzińska nie pozwalają nam na taką wygodę. Kończą swoją książkę twierdzeniem, że na sławnym zdjęciu przedstawiającym odpoczywających „kopaczy” z Treblinki każdy może odnaleźć swoich krewnych i znajomych. Polak, obywatel tego dziś rozwiniętego kraju Unii Europejskiej – podobnie jak amerykański czytelnik tej książki – po jej przeczytaniu powinien poczuć się winny. Nie w wyniku historii swojego narodu, lecz z powodu szmalcownika i złodzieja tkwiących w nim samym. Każdy, kto kiedykolwiek pomyślał o szybkim wzbogaceniu się, ma w sobie potencjał czyniący z niego, w pewnych okolicznościach, zbrodniarza. Współczesna psychologia tę tezę autorów _Złotych żniw_ zdecydowanie potwierdza.

„Znak” marzec 2011, nr 670

» MICHAŁ BILEWICZ – psycholog społeczny, kierownik Centrum Badań nad Uprzedzeniami UW. Obecnie redaguje numer specjalny pisma _Journal of Social Issues_ poświęcony psychologii ludobójstwa
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: