Tajemnica Żółtego Kła - ebook
Tajemnica Żółtego Kła - ebook
Żółty Kieł poświęca całe swoje życie Klanowi Cienia. Mimo że całe jej życie naznaczone jest bólem, jest lojalną medyczką, gotową zrobić wszystko, by zapewnić swoim pobratymcom spokój i bezpieczeństwo. Jednak wkrótce Żółty Kieł zdaje sobie sprawę, że jej przyszłość również będzie pełna cierpienia - ciąży nad nią bowiem mroczna tajemnica, która zagraża nie tylko jej życiu, ale życiu każdego, kogo stara się chronić. Tajemnica, która ma moc, by zniszczyć cztery kocie klany...
Kategoria: | Dla młodzieży |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-65122-80-3 |
Rozmiar pliku: | 2,3 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
KLAN CIENIA
PRZYWÓDCA
Cedrowa Gwiazda — bardzo ciemny szary kocur o białym brzuchu
ZASTĘPCA
Kamienny Ząb — szary pręgowany kocur o długich zębach
MEDYCZKA
Szałwiowy Wąs — biała kotka o długich wąsach
WOJOWNICY
(koty i kotki bez młodych)
Wroni Ogon — czarna pręgowana kotka
Orlicowa Stopa — jasnorudy kocur o ciemnorudych łapach (ojciec Żółtki)
Chytre Oko — szary kocur w ciemne pręgi z grubą pręgą nad okiem; uczeń: Żabia Łapa
Ostrokrzewiasty Kwiat — ciemnoszaro-biała kotka; uczennica: Traszkowa Łapa
Błotnisty Pazur — szary kocur o brązowych łapach
Ropuszy Skok — ciemnobrązowy pręgowany kocur w białe plamy, o białych łapach; uczennica: Jesionowa Łapa
Pokrzywowa Cętka — biała kotka w rude cętki
Mysie Skrzydło — czarny kocur o gęstym futrze
Jeleni Sus — szara pręgowana kocica o białych łapach
Bursztynowy Liść — ciemnoruda kotka o brązowych łapach i uszach
Ziębowy Lot — czarno-biały kocur
Śnieżycowe Skrzydło — nakrapiany biały kocur
Jaszczurza Pręga — jasnobrązowa pręgowana kotka o białym brzuchu
UCZNIOWIE
(koty, które skończyły sześć księżyców, szkolące się na wojowników)
Żabia Łapa — ciemnoszary kocur
Traszkowa Łapa — czarno-ruda kotka
Jesionowa Łapa — jasnoszara kotka
KARMICIELKI
(kotki oczekujące młodych lub opiekujące się nimi)
Pierzasta Burza — ciemnobrązowa pręgowana kotka (matka Strzępka i Smolika)
Jasny Kwiat — ruda pręgowana kotka (matka Żółtki, Orzeszka i Jarzębinki)
Rozlana Chmura — szaro-biała kotka
STARSZYZNA
(byli wojownicy i karmicielki)
Mały Ptak — mała ruda pręgowana kotka
Jaszczurzy Kieł — jasnobrązowy pręgowany kocur o zakrzywionym zębie
Srebrny Płomień — rudo-szara kotka (matka Jasnego Kwiatu)
KLAN PIORUNA
PRZYWÓDCA
Sosnowa Gwiazda — rudobrązowy kocur o zielonych oczach
ZASTĘPCA
Słoneczny Zmierzch — jasnorudy kocur o żółtych oczach
MEDYK
Gęsie Pióro — nakrapiany szary kocur o bladoniebieskich oczach; uczeń: Pierzasta Łapa
WOJOWNICY
Żmijowy Kieł — nakrapiany brązowy pręgowany kocur
Brunatna Cętka — jasnoszary pręgowany kocur
Wróbla Skóra — duży ciemnobrązowy pręgowany kocur
Małe Ucho — szary kocur o bardzo małych uszach
Rudzikowe Skrzydło — mała brązowa kotka
Kędzierzawa Skóra — czarny kocur
Wietrzny Lot — szary pręgowany kocur
KARMICIELKI
Księżycowy Kwiat — srebrzystoszara kotka
Makowy Świt — ciemnoruda kotka o długiej sierści
STARSZYZNA
Chwastowy Wąs — jasnorudy kocur o żółtych oczach
Mamrocząca Stopa — nieco niezdarny brązowy kocur o bursztynowych oczach
Skowronia Pieśń — szylkretowa kotka o bladozielonych oczach
KLAN WIATRU
PRZYWÓDCZYNI
Wrzosowa Gwiazda — różowawoszara kotka o błękitnych oczach
ZASTĘPCA
Trzcinowe Pióro — jasnobrązowy pręgowany kocur
MEDYK
Jastrzębie Serce — cętkowany ciemnobrązowy kocur o żółtych oczach
WOJOWNICY
Świtająca Pręga — jasnozłota kotka w kremowe pręgi; uczeń: Wysoka Łapa
Czerwony Pazur — ciemnorudy kocur; uczeń: Ryjówcza Łapa
STARSZYZNA
Biała Jagoda — mały śnieżnobiały kocur
KLAN RZEKI
PRZYWÓDCA
Gradowa Gwiazda — szary kocur o grubym futrze
ZASTĘPCA
Muszlowe Serce — nakrapiany szary kocur
MEDYCZKA
Mleczne Futro — szaro-biała pręgowana kotka; uczennica: Jeżynowa Łapa
WOJOWNICY
Pluskający Pazur — czarno-srebrny pręgowany kocur
Drzewne Futro — brązowy kocur
Sowie Futro — brązowo-biały kocur
Wydrzy Plusk — biało-jasnoruda kotka
KARMICIELKI
Liliowa Łodyga — jasnoszara kotka
Płowy Ogon — jasnobrązowa kotka
STARSZYZNA
Pstrągowy Pazur — szary pręgowany kocur
KOTY NIE NALEŻĄCE DO KLANÓW
Dżem — ogromny rudy kocur
Skrzatka — puchata biała kotka
Ruda — ruda kotka
Głaz — szary kocur
Sójka — starsza czarno-biała kotka
Hal — ciemnobrązowy pręgowany kocurProlog
Blask gwiazd wpadał do ogromnej jaskini poprzez nierówny otwór w sklepieniu. W słabej srebrzystej poświacie rysowała się wysoka skała wystającą z ziemi pośrodku pieczary otoczonej przez kamienne ściany, z ziejącą czeluścią wejścia do tunelu umiejscowioną w jednej z nich. Cienie u wylotu tunelu zgęstniały i w jaskini pojawiło się sześć kotów. Ich przywódca, nakrapiany szary kocur o niechlujnym, pozbijanym w kępki futrze, podszedł do skały i odwrócił się pyskiem do pozostałych.
— Szałwiowy Wąsie, Jastrzębie Serce, Mleczne Futro — zaczął, skinąwszy głową do każdego z kotów, gdy wymieniał ich imiona — my, medycy czterech klanów, zebraliśmy się tutaj, by przeprowadzić jedną z naszych najważniejszych ceremonii: powołanie nowego ucznia medyka.
Kolejne dwa koty ociągały się przy wejściu do tunelu; w półmroku ich oczy wydawały się ogromne. Jeden z nich przebierał łapami, jak gdyby przymarzły do zimnego kamienia.
— Na litość Klanu Gwiazdy, Gęsie Pióro, pospiesz się — wymamrotał Jastrzębie Serce, niecierpliwie strzepując ogonem.
Gęsie Pióro rzucił mu gniewne spojrzenie, a potem obrócił się do dwojga młodych kotów stojących przy wejściu do tunelu.
— Pierzasta Łapo, jesteś gotów? — zapytał.
Większy z dwójki, kocur o srebrnym futrze, skłonił nerwowo głowę.
— Tak myślę — miauknął.
— A zatem podejdź tutaj i stań przed Księżycowym Kamieniem — zarządził Gęsie Pióro. — Wkrótce nadejdzie czas, by podzielić się językami z Klanem Gwiazdy.
Pierzasta Łapa zawahał się.
— Ale… ale ja nie wiem, co mówić, gdy spotkam naszych przodków.
— Będziesz wiedział — powiedziała stojąca obok niego młoda kotka. Jej białe futro zalśniło, gdy dotknęła pyskiem jego barku. — Będzie świetnie, zobaczysz. Tak samo jak wtedy, gdy ja zostałam uczennicą Mlecznego Futra!
— Dzięki, Jeżynowa Łapo — wymamrotał Pierzasta Łapa.
Podszedł cicho do Gęsiego Pióra, a Szałwiowy Wąs, Mleczne Futro i Jastrzębie Serce usiedli kilka długości ogona dalej. Jeżynowa Łapa zajęła miejsce u boku swojej mentorki.
Nagle księżyc ukazał się w szczelinie w sklepieniu, wypełniając jaskinię oślepiającym białym światłem. Pierzasta Łapa zatrzymał się i zamrugał ze zdumienia, gdy Księżycowy Kamień przebudził się do życia i zalśnił srebrzyście.
Gęsie Pióro wystąpił do przodu i stanął nad młodym kotem.
— Pierzasta Łapo — miauknął. — Czy pragniesz posiąść najgłębszą wiedzę Klanu Gwiazdy jako medyk Klanu Pioruna?
Pierzasta Łapa skinął głową.
— Tak — wychrypiał z zapartym tchem. Odchrząknął i spróbował ponownie — Pragnę.
— Podążaj więc za mną.
Gęsie Pióro odwrócił się, ogonem przyzywając ucznia do siebie, i kilkoma krokami przybliżył się do Księżycowego Kamienia. Jego jasnobłękitne oczy błyszczały jak bliźniacze księżyce, gdy przemawiał:
— Wojownicy Klanu Gwiazdy, przedstawiam wam tego oto ucznia. Wybrał on ścieżkę medyka. Podzielcie się z nim swą mądrością i przenikliwością, by pojął wasze ścieżki i leczył swój klan zgodnie z waszą wolą. — Strzepnął ogonem na Pierzastą Łapę i wyszeptał: — Połóż się tutaj i przyłóż nos do kamienia.
Pierzasta Łapa prędko zastosował się do polecenia, kładąc się blisko kamienia i wyciągając się, by dotknąć nosem jego błyszczącej powierzchni. Pozostali medycy przesunęli się obok niego, by przyjąć podobne pozycje wokół skały. W ciszy i skrzącym się świetle nowy uczeń medyka zamknął oczy.
Pierzasta Łapa zamrugał oczami i skoczył na równe łapy. Stał aż po pierś w bujnej trawie na polanie w oświetlonym blaskiem słońca lesie. Ponad jego głową szumiały drzewa kołysane ciepłym wietrzykiem. Powietrze było ciężkie od zapachu zwierzyny i mokrej paproci.
— Cześć, Pierzasta Łapo!
Młody kocur obrócił się na pięcie. Poprzez trawę zmierzała w jego stronę pręgowana biała kotka o błękitnych oczach; gdy się zbliżyła, machnęła mu przyjaźnie ogonem na powitanie.
Pierzasta Łapa wbił w nią spojrzenie.
— M-Malwowe Futro! — wydyszał. — Tak za tobą tęskniłem!
— Może i jestem teraz wojowniczką Klanu Gwiazdy, ale zawsze będę przy tobie, mój drogi — zamruczała Malwowe Futro. — Dobrze cię tu widzieć, Pierzasta Łapo. Mam nadzieję, że to pierwszy raz z wielu.
— Też mam taką nadzieję — odparł Pierzasta Łapa.
Malwowe Futro szła dalej, przedzierając się przez trawę, aż dotarła do rudego kocura stojącego na linii drzew; oba koty Klanu Gwiazdy zniknęły razem w poszyciu. Nieopodal miejsca ich zniknięcia kolejny wojownik Klanu Gwiazdy kucał przy niewielkiej sadzawce, chłepcząc wodę. Chwilę później wiewiórka przemknęła przez polanę i wdrapała się na pień dębu; tuż za nią stąpali dwaj następni gwiezdni przodkowie Pierzastej Łapy.
Młody kot ponownie usłyszał swe imię.
— Hej, Pierzasta Łapo! Tutaj!
Pierzasta Łapa rozejrzał się po polanie. Jego spojrzenie spoczęło na czarnym kocurze, niemal schowanym w cieniu pod krzakiem ostrokrzewu. Kot był mały i wychudły, o pysku zszarzałym ze starości. Przyzywał Pierzastą Łapę ogonem.
— Tutaj! — powtórzył głosem cichym i naglącym. — Czy stoisz łapami mocno na ziemi?
Pierzasta Łapa przedarł się przez wysokie trawy i stanął przed kocurem.
— Kim jesteś? Czego chcesz?
— Nazywam się Krecia Skóra — odparł kot. — Mam dla ciebie wiadomość.
Oczy Pierzastej Łapy rozszerzyły się.
— Wiadomość od Klanu Gwiazdy podczas mojej pierwszej wizyty tutaj? — wydyszał. — Wspaniale!
Krecia Skóra chrząknął poirytowany.
— Możesz zmienić zdanie, gdy usłyszysz, czego ona dotyczy.
— Mów dalej.
Krecia Skóra utkwił w Pierzastej Łapie lodowate spojrzenie zielonych oczu.
— Mroczna siła nadciąga — wychrypiał. — Ma moc przekłuć głęboko serce Klanu Pioruna. Zostanie sprowadzona przez medyka Klanu Cienia.
— Co? — pisnął Pierzasta Łapa. — To musi być jakaś pomyłka. Medycy nie mają wrogów i nie przysparzają kłopotów innym klanom.
Krecia Skóra zignorował jego sprzeciw.
— Dawno temu byłem medykiem Klanu Cienia — ciągnął. — Moi pobratymcy i ja wyrządziliśmy wielką krzywdę innemu klanowi — klanowi, który przynależał do lasu tak samo, jak my wszyscy, ale został wypędzony przez nasz egoizm i bezwzględność. Wiedziałem wtedy, że to, co zrobiliśmy, było złe, i czekałem z sercem wypełnionym lękiem na karę, która miała spaść na klany.
— Karę? Jaką? — zapytał ochrypłym głosem Pierzasta Łapa.
— Czas nadszedł! — Zielone oczy Kreciej Skóry były szeroko otwarte i zdawały się wpatrywać daleko przed siebie. — Trucizna wytryśnie z serca Klanu Cienia i rozpłynie się po pozostałych klanach. — Jego głos przeszedł w ciche, upiorne zawodzenie. — Burza krwi i ognia przetoczy się przez las!
Pierzasta Łapa spoglądał z przerażeniem na starego kota. Zanim udało mu się wydobyć głos, potężny czarno-biały kocur przepchnął się przez kępę paproci i podszedł cicho do krzaka ostrokrzewu.
— Krecia Skóro, co robisz? — zapytał ostro. — Dlaczego wyjawiasz ten sekret uczniowi Klanu Pioruna? Nie wiesz przecież, czy czas już nadszedł!
Krecia Skóra prychnął.
— Byłeś kiedyś moim uczniem, Dziurawy Brzuchu, i nie waż się o tym zapominać! Ja wiem, że mam rację.
Dziurawy Brzuch spojrzał na Pierzastą Łapę, po czym przeniósł wzrok z powrotem na Krecią Skórę.
— Wiele się zmieniło — miauknął.
— Co masz na myśli? Co się stanie? — zapytał Pierzasta Łapa drżącym głosem.
Dziurawy Brzuch go zignorował.
— Nie ma powodu, by karać Klan Cienia — ciągnął. — To, co się wydarzyło, należy do przeszłości. Dzięki kodeksowi medyka klany będą bezpieczne.
— Głupiec z ciebie, Dziurawy Brzuchu — warknął Krecia Skóra. — Kodeks medyka w niczym nie pomoże.
— Nie możesz tego wiedzieć! — Krecia Skóra nie odpowiadał, a Dziurawy Brzuch zwrócił się do Pierzastej Łapy. — Proszę, nikomu nic nie mów — miauknął. — Nie ma potrzeby szerzyć paniki, gdy przyszłość osnuta jest mgłą nawet dla Klanu Gwiazdy. Przyrzeknij mi, że nie powiesz o tym żadnemu z pobratymców. Przyrzeknij na życie swoich przodków!
Pierzasta Łapa zamrugał.
— Przyrzekam — wyszeptał.
Dziurawy Brzuch skinął głową.
— Dziękuję, Pierzasta Łapo. Odejdź w pokoju.
Szturchnął Krecią Skórę, by podniósł się na łapy, i poprowadził starego medyka pomiędzy drzewa.
Pierzasta Łapa patrzył za nimi. Po chwili wygramolił się spod krzaka ostrokrzewu i chwiejnym krokiem przemierzył skąpaną w słonecznym blasku polanę.
— Nawet jeśli Krecia Skóra mówił prawdę, to nie ma sensu! — miauknął na głos. — Jak medyk Klanu Cienia mógłby zagrozić Klanowi Pioruna?