Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • nowość
  • promocja

Teatr 1 - ebook

Data wydania:
29 stycznia 2025
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Teatr 1 - ebook

Tom zawiera sztuki: "Miłość na Krymie" (1993), "Wdowy" (1992), "Portret" (1997), "Kontrakt" (1986).

Podobnie jak opowiadania, również dramaty publikowane są w "Dziełach zebranych" w ustalonej przez autora kolejności, tzn. poczynając od utworów najnowszych. Zamieszczone w "Teatrze 1" utwory pochodzą z lat 1986-1993 i tylko jeden z nich, "Portret", był wydany wcześniej w Polsce. Najbardziej znana jest "Miłość na Krymie", rodzaj pastiszu nawiązującego do różnych epok i realiów historycznych Rosji oraz rosyjskiego dramatu.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8403-040-0
Rozmiar pliku: 1,1 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

KON­TRAKT

(1986)

SZTUKA W TRZECH AK­TACH

.

OSOBY

MA­GNUS, lat 67

MO­RIS, lat około 30

Rzecz dzieje się w roku 1985.

Uwaga: w opi­sach sy­tu­acji okre­śle­nia „na prawo”, „na lewo” sto­so­wane są od strony wi­downi. Na uży­tek ak­to­rów na­leży je ro­zu­mieć od­wrot­nie.

.

AKT I

_Scena przed­sta­wia sa­lon ho­telu (lo­unge), któ­rego mo­de­lem jest Ho­tel du Lac, Ve­vey, Szwaj­ca­ria. Choć dzi­siaj już nie naj­więk­szy i nie naj­droż­szy w tej zna­nej i bo­ga­tej oko­licy – na­le­żał kie­dyś do naj­bar­dziej wy­twor­nych i wy­twor­nym po­zo­stał, choć mi­nęło już jego stu­le­cie. Nie razi śla­dami daw­nej świet­no­ści, jak to czę­sto się zda­rza nie­mło­dym ho­te­lom w kra­jach, które nie są Szwaj­ca­rią. Wnę­trze „belle epo­que” utrzy­mane jest w ide­al­nym sta­nie czy­sto­ści i po­rządku, a dba­łość o fi­zyczną i psy­chiczną wy­godę klien­teli wy­czu­walna jest nie­ustan­nie i w każ­dym szcze­góle. Eko­lo­giczna ni­sza we współ­cze­snym, burz­li­wym i groź­nym świe­cie – i na­leży przy­pusz­czać, że jak w każ­dej eko­lo­gicz­nej ni­szy gro­ma­dzą się w niej przed­sta­wi­ciele ga­tun­ków bę­dą­cych na wy­mar­ciu._

_Środ­kowa ściana, czyli ta, którą wi­dzimy na sce­nie na wprost, opa­trzona jest wy­so­kimi oknami, te­raz ko­tary są za­su­nięte i za­kry­wają ją całą. Z le­wej strony znaj­duje się re­cep­cja ho­te­lowa, z pra­wej przej­ście ku win­dzie i scho­dom wio­dą­cym na pię­tra, tam­tędy idzie się rów­nież do ho­te­lo­wego baru._

_Ak­cja za­czyna się późną nocą, sofy, fo­tele, sto­liki są już opu­sto­szałe, ale liczne lampy jesz­cze za­pa­lone – oświe­tle­nie ja­sne, ale nie ra­żące, dys­kretne. „Ju­gend­stil” – formy owalne i ro­ślinne, a także na­tu­ralne ro­śliny i kwiaty w wa­zo­nach. Nic tu nie jest cięż­kie ani ciemne, to­na­cje pa­ste­lowe, be­żowe, po­pie­late, li­nie i kon­tury przy­po­mi­nają ra­czej ry­sunki Be­ard­sley’a niż bie­der­me­iery, me­ble Dok­tora Freuda._

_W sa­lo­nie znaj­duje się tylko je­den za­póź­niony gość ho­te­lowy, sie­dzi przy ni­skim sto­liku. Męż­czy­zna sześć­dzie­się­cio­sied­mio­letni, bar­dzo sta­ran­nie ubrany – twarz, któ­rej czer­stwość można przy­pi­sać za­równo za­mi­ło­wa­niu do gry w golfa, jak i wie­lo­let­niemu uży­wa­niu whi­sky. Sie­dzi wy­pro­sto­wany i zu­peł­nie nie­ru­chomy. Stopy złą­czone, łok­cie przy bo­kach, dło­nie zło­żone na udach. Przed nim na sto­liku mała za­stawa, któ­rej głów­nym kom­po­nen­tem jest szkla­neczka whi­sky, opróż­niona już pra­wie do dna, obok niej ta­le­rzyk z oliw­kami, orzesz­kami, ka­rafka z wodą etc._

_Po dłu­giej chwili nie­ru­cho­mo­ści i sztyw­no­ści pod­nosi jedną rękę do wy­so­ko­ści stołu – ruch ten jest pewny, zde­cy­do­wany – bie­rze szkla­neczkę z resztą whi­sky i pod­nosi do ust, aby wy­chy­lić ją do dna. Po­wstrzy­muje się w ostat­nim mo­men­cie – po­woli od­dala szklankę od ust i eg­za­mi­nuje jej za­war­tość, trzy­ma­jąc ją na wy­so­ko­ści oczu, na­stęp­nie – rów­nie po­woli – od­sta­wia szklankę do­kład­nie tam, gdzie była przed­tem. Z le­wej strony po­ja­wia się młody czło­wiek w ciem­nym ubra­niu, con­scierge, w bia­łej ko­szuli i ciem­nym kra­wa­cie. Po­ru­sza­jąc się bez­sze­lest­nie – dy­wan tłumi jego kroki – za­czyna ga­sić lampy. Sie­dzący męż­czy­zna przy­pa­truje mu się uważ­nie i po chwili za­daje mu py­ta­nie._

MA­GNUS

– A... mon­sieur Le­fe­vre. Nie przy­szedł?

MO­RIS

– Mon­sieur Le­fe­vre dzi­siaj nie pra­cuje.

MA­GNUS

– Dla­czego?

MO­RIS

– Umarł dziś rano.

_Pauza._

_Ma­gnus wy­pija whi­sky do dna._

MA­GNUS

– I ty go za­stę­pu­jesz?

MO­RIS

– Tak jest.

MA­GNUS

– Jak ci na imię?

MO­RIS

– Mo­ris.

MA­GNUS

– Ni­gdy cię tu­taj nie wi­dzia­łem.

MO­RIS

– Przed­tem pra­co­wa­łem w Excel­sio­rze.

MA­GNUS

– W Excel­sio­rze?

MO­RIS

– Tylko jako boy.

MA­GNUS

– Nie­mniej jed­nak w Excel­sio­rze.

MO­RIS

– I je­dy­nie do­ryw­czo. Obecna sy­tu­acja bar­dziej mi od­po­wiada. Te­raz je­stem por­tie­rem.

MA­GNUS

– Ale nie w Excel­sio­rze.

MO­RIS

– Oczy­wi­ście, je­żeli dy­rek­cja uzna za sto­sowne za­trzy­mać mnie na tym sta­no­wi­sku.

MA­GNUS

– Miejmy na­dzieję.

MO­RIS

– Mon­sieur Le­fe­vre od­szedł tak na­gle... Nie zna­le­ziono ni­kogo, kto by go za­stą­pił.

MA­GNUS

– Tak bar­dzo na­gle.

MO­RIS

– Ni­kogo poza mną. Nie­szczę­śliwy zbieg oko­licz­no­ści.

MA­GNUS

– Dla­czego nie­szczę­śliwy?

MO­RIS

– Ze względu na mon­sieur Le­fe­vre’a.

MA­GNUS

– Co to było?

MO­RIS

– Serce.

_Ma­gnus do­tyka swo­jej klatki pier­sio­wej w oko­licy serca._

MO­RIS

– Choć bliż­sze oko­licz­no­ści nie są jesz­cze znane. Pan źle się czuje?

MA­GNUS

– Masz cu­dzo­ziem­ski ak­cent.

MO­RIS

– Je­stem cu­dzo­ziem­cem.

MA­GNUS

– Jak wszy­scy. Mon­sieur Le­fe­vre był ostat­nim Szwaj­ca­rem w Szwaj­ca­rii. Z ja­kiego kraju?

MO­RIS

– Po­li­ti­tiki.

MA­GNUS

– Co to jest?

MO­RIS

– Wy­spa.

MA­GNUS

– Gdzie?

MO­RIS

– Na oce­anie. Ogól­nie bio­rąc.

MA­GNUS

– Ni­gdy o ta­kiej nie sły­sza­łem.

MO­RIS

– O, to jest bar­dzo mała wy­spa.

MA­GNUS

– Cho­ciaż kul­tura oce­aniczna jest mi oczy­wi­ście znana. Ogól­nie bio­rąc. Palmy, zdaje się...

MO­RIS

– Ko­ko­sowe, Mon­sieur.

MA­GNUS

– Wła­śnie. Palmy i te... i te, no, te...

MO­RIS

– Wschody i za­chody słońca, Mon­sieur, szum oce­anu.

MA­GNUS

– O, wła­śnie, to bar­dzo stara kul­tura o wiel­kich tra­dy­cjach.

MO­RIS

– Pan jest zbyt uprzejmy.

MA­GNUS

– Cóż chcesz, taki jest nasz póź­no­eu­ro­pej­ski na­wyk.

_Dzwo­nek te­le­fonu w re­cep­cji._

MO­RIS

– Prze­pra­szam.

MA­GNUS

– To do mnie.

_Ma­gnus wstaje, Mo­ris od­biera te­le­fon._

MO­RIS

– Ho­tel Re­si­dence.

_Ma­gnus po­suwa się o krok w kie­runku Mo­risa._

MA­GNUS

– Do mnie?

_Mo­ris za­krywa dło­nią mi­kro­fon te­le­fonu, mówi do Ma­gnusa._

MO­RIS

– Do mon­sieur Le­fe­vre’a.

_Ma­gnus wy­co­fuje się._

MO­RIS

– (_od­sła­nia mi­kro­fon, mówi do te­le­fonu_) Nie, nie­stety, już... To zna­czy jesz­cze go nie ma. Chwi­lowo nie­obecny... Za­stępca... Nie, dzi­siaj nie przyj­dzie... Tak jest, może ju­tro. Coś prze­ka­zać?... Na wy­pa­dek, gdy­by­śmy ju­tro rów­nież nie mo­gli się go spo­dzie­wać... Je­żeli to coś pil­nego... Ależ ja chęt­nie, mon­sieur Le­fe­vre ma do mnie pełne, chcia­łem przez to po­wie­dzieć – bez­gra­niczne za­ufa­nie. Każdą wia­do­mość... Nie? Wo­bec tego ża­łuję. Do usług. (_od­kłada słu­chawkę te­le­fonu_) Merde!

------------------------------------------------------------------------

Za­pra­szamy do za­kupu peł­nej wer­sji książki

------------------------------------------------------------------------
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: