Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • promocja

Teenage Dirtbag - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
22 lipca 2023
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Teenage Dirtbag - ebook

Absolutny klasyk Wattpada!

Poznaj wakacyjną historię, którą pokochały tysiące użytkowniczek Wattpada

Dla szesnastoletniej Renee Delilah Parker mają to być kolejne nudne wakacje spędzone na skrolowaniu Instagrama. Wszystko zmienia się, gdy matka wysyła ją do Mullingar, aby spędziła lato ze wścibską babcią, zrzędliwym dziadkiem i puszczalską kuzynką.

Renee nie spodziewa się przeżycia niczego ekscytującego w tej dziurze… Dopóki nie poznaje Nate’a Harrisa, chłopaka z sąsiedztwa, przed którym już pierwszego dnia ostrzega ją babcia. Nate jest zbuntowanym nastolatkiem, jeździ na motocyklu, dużo imprezuje i nieustannie łamie zasady. Wytatuowany blondyn może mieć każdą, a jednak to właśnie Renee zawróci mu w głowie.

Rey i Nate stanowią absolutne przeciwieństwa. On – zbuntowany przystojniak, ona – ułożona świętoszka. Dzięki tej zakazanej znajomości wakacje okażą się pełne niezapomnianych imprez, koncertów i wypadów nad jezioro, ale…

Co wydarzy się, gdy lato dobiegnie końca i Rey będzie musiała wrócić do Londynu?

Czy to, co się między nimi zrodziło, to tylko wakacyjne zauroczenie?

Kategoria: Obyczajowe
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-240-9464-6
Rozmiar pliku: 1,7 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

ROZDZIAŁ 3

CZY KIEDYKOLWIEK BYŁAŚ DOTYKANA?

REY

Siedziałam przy biurku i czytałam kryminał. Na zewnątrz padał deszcz, dlatego nie miałam nic lepszego do roboty. Przyjemny dźwięk uderzających o dach i szyby kropel wprawił mnie w melancholijny nastrój.

Wyjrzałam przez okno. Nie widziałam Nate’a od dwóch dni. Może nie wychodził z domu, albo to ja po prostu nie zwracałam na niego większej uwagi… W każdym razie nie przeszkadzało mi to. Cieszyłam się, że nie muszę się z nim użerać.

Podciągnęłam kolana do klatki piersiowej i oparłam stopy o krawędź fotela. Skończywszy ostatni rozdział, zatrzasnęłam książkę i chwyciłam telefon. Okazało się, że nie mam żadnych nieprzeczytanych wiadomości ani nieodebranych połączeń. Byłam z tego powodu szczerze zadowolona.

Zacisnęłam dłonie w pięści, ponieważ właśnie zdałam sobie sprawę z panującego w pokoju chłodu. Podeszłam do szafy i włożyłam futrzane skarpetki, po czym usiadłam z laptopem na szerokim parapecie wyłożonym kolorowymi poduszkami.

Spędziłam tak całe popołudnie, aż Katherine zawołała mnie na podwieczorek. Okazało się, że babcia usmażyła frytki. Nie miałam ochoty na tak kaloryczny posiłek, dlatego zjadłam małą porcję, udając przed rodziną, że nie jestem głodna. W mojej głowie nadal rozbrzmiewał ten głos, który ostrzegał mnie przed przytyciem.

Zaraz po sprzątnięciu ze stołu i umyciu naczyń Katherine zaciągnęła mnie do swojej sypialni. Przysiadłam na brzegu łóżka, na którym ułożone były jej ubrania.

– Wow. – Westchnęłam.

– Pomożesz mi wybrać strój na dzisiejszy wieczór.

– A co jest wieczorem? – zapytałam zdezorientowana.

– Nate urządza domówkę.

– Z jakiej okazji?

– Bez okazji. – Wzruszyła ramionami. – Jego matka wybiera się na cotygodniowe zebranie rady miasta. Nasi dziadkowie również na nie chodzą. Przeważnie wracają razem dopiero w środku nocy, gdy po imprezie zostaje już tylko wielki bałagan.

– O rany, biedna pani Harris – powiedziałam cicho.

– Daj spokój, Nate’a to w ogóle nie obchodzi – odpowiedziała obojętnie. – A teraz powiedz mi lepiej, co powinnam wybrać!

Zerknęłam na przygotowane przez nią zestawy. Wszystkie były zdzirowate. Dlaczego mnie to nie dziwiło? Po sekundzie namysłu wskazałam na obcisłą mini z czarnymi szpilkami. Katherine uśmiechnęła się i przyłożyła ją do ciała, po czym zaczęła przeglądać się w lustrze. Nagle odwróciła się i posłała mi znaczące spojrzenie.

– A ty w co się ubierzesz?

– Słucham? Nie wybieram się.

– Owszem, wybierasz.

– Nawet nie dostałam zaproszenia.

– To nie ma znaczenia. Idziesz tam dzisiaj ze mną, koniec kropka.

– Niech będzie – zgodziłam się bez zastanowienia.

– I chciałabym, żebyś włożyła sukienkę.

Przewróciłam oczami. Naprawdę zaczynała działać mi na nerwy.

– Wiem, ale to i tak się nie wydarzy – wymamrotałam.

Katherine prychnęła w odpowiedzi i podeszła do szafy, aby po chwili rzucić mi odkrywającą pępek bluzeczkę i obcisłe dżinsy. Następnie poradziła, żebym pożyczyła od niej parę obcasów, dzięki czemu nie będę odstawać wyglądem od innych.

Nie miałam ochoty iść na tę imprezę, ale bałam się, że w przeciwnym razie cała okolica znowu będzie się ze mnie śmiała, że jestem aspołeczna.

Nasi dziadkowie wyszli dwie godziny później i razem z Kather­ine zostałyśmy same w salonie. Dziewczyna pisała z kimś na tele­fonie, prawdopodobnie z Nate’em. Przygryzałam dolną wargę, obserwując tykający na ścianie zegar. Domówka zaczynała się o dwudziestej pierwszej, czyli dokładnie za pięć minut.

Katherine wstała z kanapy, aby nałożyć przy lustrze kolejne warstwy tuszu do rzęs. Starałam się ignorować przyspieszone bicie serca na myśl o tym, co takiego może się zaraz wydarzyć. To miała być moja trzecia prawdziwa impreza w życiu.

– Chodźmy! – krzyknęła i klasnęła w dłonie.

Chwiejąc się nieco na obcasach, ruszyłam za nią w kierunku posiadłości po drugiej stronie ulicy. Na zewnątrz od razu uderzył w nas jazgot dudniącej muzyki oraz widok tańczącego w ogrodzie tłumu. Rozpoznałam kilka twarzy z ostatniej imprezy.

Katherine przywitała się z paroma osobami, kiedy wchodziłyśmy razem po szerokich schodach. W pewnym momencie odwróciła się nagle, jakby przypomniała sobie, że musi sprawdzić, czy nie uciekłam. Posłałam jej sztuczny uśmiech i przekroczyłam próg domu, który okupowany był przez resztę imprezowiczów. Rozejrzałam się w poszukiwaniu Kaylee i dość szybko udało mi się ją namierzyć. Akurat rozmawiała z Jade, popijając coś z czerwonego kubka.

Oblizałam wargi i pomachałam do niej. Uśmiechnęła się na mój widok i przywołała mnie ręką. Założyłam ręce na piersiach i pokręciłam głową, aby dać jej znać, że dołączę do niej później. Teraz musiałam znaleźć łazienkę, żeby sprawdzić, czy nic mi nie wystaje spod tych skrawków materiału.

– Cześć.

Odwróciłam się i ujrzałam uśmiechniętego Seana. Zapalony papieros zwisał mu z ust.

– Hej – powitałam go.

Sean był atrakcyjny, ale i onieśmielający.

– Cieszę się, że przyszłaś – kontynuował.

Zrobiłam krok do tyłu, by nie wdychać śmierdzącego dymu.

– Mhm – mruknęłam i lekko odchrząknęłam.

– Chcesz bucha? – zapytał.

– Nie – opowiedziałam natychmiast.

Chłopak parsknął śmiechem, a ja zadałam sobie w myślach pytanie, co w tym niby takiego zabawnego. Sean spojrzał na coś za mną, dlatego natychmiast się odwróciłam. Za nami stał widocznie zadowolony Nate. Miał na sobie czerwoną bluzę, chyba bardzo miłą w dotyku, białą koszulę z kilkoma rozpiętymi guzikami, obcisłe dżinsy oraz trampki. Blond włosy schował pod czapką, którą założył daszkiem do tyłu. Wyraźnie się ze mnie wyśmiewał.

– Czy ty coś za mną robiłeś? – Zmarszczyłam brwi.

Obaj zaczęli się śmiać, a Nate powiedział krótko:

– Chciałabyś, niepokalana dziewico.

– Co? – zapytałam, a moje policzki przybrały szkarłatnoczerwony kolor.

Chłopak przewrócił oczami i przystawił plastikowy kubek do ust. Wykręciłam się z ich towarzystwa i ruszyłam w kierunku Kaylee, rezygnując z wizyty w toalecie.

W ciągu kolejnych dwóch godzin doszłam do wniosku, że Jade faktycznie jest w porządku. Może i plotki o niej były prawdziwe, ale to nie zmieniało faktu, że była dla mnie naprawdę miła.

Kiedy Hannah i Katherine również do nas dołączyły, temat rozmowy naturalnie zszedł na Nate’a.

– Co ci się stało z fryzurą? – Hannah zapytała Katherine.

Sądząc po rozmarzonym uśmiechu i rumieńcach, jeszcze przed chwilą moja kuzynka zajmowała się czymś zupełnie innym.

– Ciekawe, kto cię za nie wytargał… – dodała Jade, na co wszystkie cztery zaczęły się śmiać. Ja też rozciągnęłam wargi w udawanym uśmiechu.

Najwidoczniej Katherine i Nate byli bardzo aktywnymi _friends with benefits_.

– Cicho, nie pieprzyliśmy się. Po prostu zrobił mi dobrze.

– Och, jest w tym absolutnie najlepszy. – Hannah pokiwała głową, a Jade potwierdziła jej słowa poprzez wzniesienie toastu za umiejętności chłopaka.

– Jego kolczyk w języku jest niesamowity – dodała Katherine. – Wiesz, kiedy cię nim tam lekko dotknie…

_O czym one, kurwa, mówią?!_

Rozejrzałam się po pomieszczeniu, aby sprawdzić, czy ktoś nas słucha, i zauważyłam, że impreza zaczęła powoli przygasać. Na stoliku przede mną leżał iPhone, który podłączony był do wieży stereo. Sprawdziłam na nim godzinę – dochodziła północ. Westchnęłam z ulgą. Po pierwsze, nareszcie mogłyśmy stąd wyjść. Po drugie, byłam szczęśliwa, że nic szczególnego się nie wydarzyło.

Przeciągnęłam się i już chciałam zapytać Katherine, kiedy się zbieramy, gdy nagle do salonu wszedł Jake. Trzymał uniesioną w górę pustą butelkę po piwie.

– SIEDEM MINUT W NIEBIEEE! – krzyknął podekscytowany.

Dziewczyny klasnęły radośnie w dłonie. Razem z Kaylee tylko na siebie spojrzałyśmy, zdjęte niechęcią. Przygryzłam wargę. Pragnęłam jedynie być już w swoim łóżku, dlatego skorzystałam z zamieszania i szybko ruszyłam w kierunku drzwi, które prowadziły na korytarz.

– Chyba nie wychodzisz? – Sean zaszedł mi drogę. – Najlepsza impreza zaczyna się, gdy zostaje tylko kilka osób… – szepnął mi do ucha, a ja zadrżałam i cofnęłam się mimowolnie o krok.

– Gramy w moim pokoju – usłyszałam głos Nate’a.

Ricky, Nate, Jake, Hannah, Jade, Katherine, Kaylee i cztery inne osoby, których nie znałam, zniknęli na piętrze, dlatego z rozgoryczeniem udałam się za Seanem.

Sypialnia Nate’a była większa od mojej. Tak jak się spodziewałam, na ścianach wisiały plakaty ze zdjęciami zespołów muzycznych i nagich kobiet. W kącie stało nieposłane łóżko, naprzeciw którego zamontowano płaski telewizor. Biurko znajdowało się obok dwuskrzydłowych drzwi balkonowych.

Wyjrzałam przez nie i z przerażeniem odkryłam, że rozpościerał się stąd idealny widok na wnętrze mojego pokoju. Obleciał mnie strach, że Nate mógłby z łatwością obserwować każdy mój ruch, gdybym nie była ostrożna i zapomniała zaciągnąć zasłony.

Hannah zapisała imiona wszystkich dziewczyn na małych karteczkach, które podał jej Nate, po czym wrzuciła je do jego czapki. Usiadłam obok Katherine i przyjrzałam się wszystkim w okręgu. Nagle jakby wytrzeźwieli w oczekiwaniu na start tej niesamowitej gry.

Serce zabiło mi mocniej. Nie miałam pojęcia, dlaczego się na to zgodziłam… Byłam niedoświadczona i jeżeli kiedykolwiek znalazłabym się z kimś w szafie, nie wiedziałabym, co robić, a wtedy zapewne zostałabym zwyczajnie wyśmiana.

– To moja impreza, dlatego będę czynić honory! – oznajmił Nate i podciągnął rękaw, odsłaniając wytatuowane przedramię.

Wszyscy patrzyli, jak spogląda w sufit i przygryzając kolczyk w wardze, grzebie w czapce. Wyciągnął kawałek papieru i rozwinął go w palcach. Rozczytał w myślach bazgroły Hannah i rozejrzał się, aby złapać z kimś kontakt wzrokowy.

I wtedy jego oczy zatrzymały się na mnie, a kąciki ust uniosły się w rozbawionym uśmieszku.

Zamarłam.

_Czy mogę umrzeć? Pod żadnym pieprzonym pozorem nie wejdę z Nate’em do szafy. Wykluczone. Koniec kropka._

– Renee – przeczytał imię ze świstka, po czym wepchnął go do tylnej kieszeni dżinsów.

Przełknęłam z trudem ślinę. Wszyscy się na mnie gapili.

– Wstawaj. – Sean się roześmiał. – No dalej, niepokalana.

Całe towarzystwo, z wyjątkiem Kaylee, wybuchło śmiechem na jego „żart”. Wyprostowałam się i spojrzałam na Nate’a, który się podstępnie uśmiechał. Serce biło mi coraz mocniej. Jake ustawił stoper i odprowadził nas do szafy.

– Zamknąć się! – rozkazał przyjaciołom. – Przyniosę nam z dołu drinki, to zagramy potem w prawdę czy wyzwanie i nigdy, przenigdy.

Nie znałam tej drugiej gry, ale w tamtym momencie nawet się tym nie przejęłam. Skupiona byłam tylko na jednej myśli – nie chciałam zostawać sam na sam z Nate’em. Siedem minut czy jedna sekunda, dla mnie nie było różnicy.

Blondyn otworzył swoją przestronną szafę – to był ten typowo amerykański model, w którym spokojnie zmieściłyby się trzy osoby. Skinął głową, żebym weszła tam jako pierwsza. Nie sprzeciwiłam się. Byłam zbyt zdenerwowana. Spojrzałam na Jake’a, który puścił do mnie oko i zamknął za nami drzwi. Przygryzłam lekko wargę, gdy usłyszałam, jak mówi:

– Siedem minut. Czas start!

Przez cienką szparę zobaczyłam, że wyszedł z pokoju, aby przygotować obiecane wcześniej napoje.

Wewnątrz garderoby było cicho, a jedyne odgłosy pochodziły z zewnątrz, gdzie pozostali prowadzili głośną, wesołą rozmowę. Z parteru dochodziło do nas również łagodne dudnienie muzyki. Nate usiadł naprzeciwko mnie i oparł się plecami o ścianę.

Przysunęłam kolana do klatki piersiowej, objęłam je ramionami i oparłam na nich podbródek. On tymczasem wyprostował nogi, przez co jego stopy dotknęły moich bioder. Następnie pochylił się w moją stronę i bez pośpiechu owinął palcami moje kostki. Myślałam, że zemdleję ze stresu. Wbrew pozorom nie obawiałam się tego, co miało się zaraz wydarzyć. Bałam się jedynie wyśmiania ze względu na mój brak doświadczenia. Nie chciałam zostać upokorzona. Nienawidziłam tego.

Chłopak przyciągnął mnie do siebie, nie odrywając ode mnie wzroku. Znalazłam się między jego udami, a nasze torsy prawie się zetknęły. Z pewnością Nate czuł i słyszał mój przyspieszony puls.

– Spokojnie – wyszeptał. – Czy ja cię stresuję?

– Nie. – Spojrzałam mu w oczy.

– To dlaczego twoje serce bije tak szybko?

Przełknęłam z trudem ślinę, kiedy jego ręce powoli powędrowały wzdłuż moich nóg, aby w końcu zatrzymać się na nagiej talii.

– Co tak cicho?! – Głos Seana dobiegł do nas z pokoju.

Nate przewrócił oczami i ponownie skupił na mnie swoją uwagę.

– Czy kiedykolwiek wcześniej się całowałaś, Renee? – zapytał szeptem. Nie ufałam własnemu głosowi, dlatego w odpowiedzi powoli skinęłam głową. – Ile razy?

– Raz – przyznałam speszona.

Niezgrabnie złapałam go w pasie, kiedy lekko pchnął mnie na ścianę i zmniejszył dystans między naszymi twarzami. Poczułam ciepło promieniujące z jego mięśni pod koszulą.

– Dobrze – odparł krótko.

W chwili gdy nasze wargi się spotkały, Nate natychmiast zaczął nimi poruszać z wielką wprawą i zapałem. Pulsująca fala żaru i adrenaliny zapanowała nade mną. Wędrujące przez moje usta aż do koniuszków palców u stóp mrowienie było nie do opisania… A ja nawet nie lubiłam Nate’a! Po prostu nikt wcześniej nie całował mnie w taki sposób.

Chłopak przechylił głowę, żeby pogłębić nasz pocałunek, na co od razu przystałam, a kiedy polizał moje wargi, one uchyliły się z własnej woli, co on bez wahania wykorzystał. Poczułam metalowy kolczyk w jego zręcznym języku i westchnęłam głęboko. Dotyk męskich dłoni przesuwających się wzdłuż mojego ciała wywołał u mnie kolejne dreszcze przyjemności.

– Możecie wyjść! Siedem minut minęło! – krzyknął Jake, waląc pięścią w drzwi szafy.

Zanim Nate je otworzył, odsunął się ode mnie z nieodgadnioną miną.

Przeczesałam dłonią zmierzwione włosy i odnalazłam wzrokiem uśmiech Jake’a. Pomógł mi wstać, a ja natychmiast się zarumieniłam, ponieważ zauważyłam, że cała uwaga skupiła się na nas. Z pośpiechem usiadłam niezdarnie obok Kaylee.

Modliłam się o jak najszybszy powrót do domu.

_Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej_
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: