- W empik go
Teraz JA! Moje życie, mój czas - ebook
Teraz JA! Moje życie, mój czas - ebook
„Teraz JA!” to wzmacniająca książka rozwojowa dla kobiet. Autorka prowadzi, krok po kroku, od przyjrzenia się Twojej obecnej sytuacji, po określenie dokąd chcesz dojść i jak to zrobić. Opowiada historie osobiste (autorki i klientek) i pokazuje skuteczne narzędzia rozwoju osobistego. Narzędzia wzmacniające, zwiększające samoświadomość i budujące Twoją pewność siebie. Byś mogła być własną przewodniczką po swoim rozwoju i podążała w swoim tempie.
Kategoria: | Psychologia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8273-408-9 |
Rozmiar pliku: | 1,7 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Powinnam właśnie opracowywać materiały do szkolenia, które prowadzę za kilka dni. Szkolenie dla kobiet — wykorzystanie kreatywnych narzędzi do analizy pomysłów biznesowych. Poważna sprawa! Zaczęłam myśleć, co tym kobietom najbardziej się przyda, co najlepszego mogę im dać. Prowadzę różne kreatywne warsztaty, każde mogą być inne. Miałam usiąść do komputera, by spisywać scenariusz szkolenia, ale moje myśli poszybowały w zupełnie inną stronę, a moje nogi poniosły mnie na hamak!
Czego te kobiety potrzebują? Czego my potrzebujemy?
Wytchnienia! Odpoczynku! Radości! Zdjęcia choć na chwilę tej ciążącej przez 24 godziny na dobę odpowiedzialności za wszystko! Nosimy na ramionach cały świat! To wielki ciężar. A dodatkowe obciążenie — samokrytykę — nakładamy sobie same.
Postanowiłam poprowadzić szkolenia kolorowe, pełne radości i lekkiego podejścia i odłożyłam na chwilę pracę nad warsztatem, by móc zagłębić się w treść swoich myśli i odczuć. Oczywiście, mój Wewnętrzny Krytyk szeptał mi do ucha — „Pracuj, nie marnuj czasu na hamaku, odpoczniesz, jak skończysz to, co zaplanowałaś”.
Na szczęście słyszę w sobie również głos mojej wewnętrznej Szalonej Dziewczyny, która mówi mi: „Bujaj się na tym hamaku ile wlezie! To Twój czas, to Twoje życie, to Twój odpoczynek!”. Szalona Dziewczyna to buntowniczka, której kiedyś częściej pozwalałam dochodzić do głosu. Wtedy, gdy jako studentka tańczyłam w deszczu na trawniku osiedlowym albo gdy w liceum nosiłam w uchu agrafkę. Gdy jako mała dziewczynka kładłam się na ziemi i bardzo głośno krzyczałam: „CHCĘ!!!”. Wtedy, gdy nie przejmowałam się opinią i oceną innych i gdy widziałam świat pięknym i kolorowym, nawet gdy bardzo mnie ranił, bo bywało i tak. Ta buntowniczka nie tańczyła we mnie na co dzień, ale jednak się zjawiała. Teraz, po latach dostosowywania się do różnych MUSZĘ, POWINNAM, WYPADA, NIE NALEŻY, uczę się jej na nowo. Szukam jej, przywołuję, bo skryłam ją głęboko. Od niedawna zaczyna się pojawiać troszkę częściej. Wciąż toruję jej drogę. Wciąż wyganiam Krytyka, który zajmuje jej miejsce.
Wiesz, o czym mówię? Znasz takie głosy?
Dziś wybujałam się na hamaku, przez godzinę czytałam książkę, próbując nie słyszeć, jak Wewnętrzny Krytyk mówi: „Marnujesz czas, powinnaś zająć się czymś innym”. Uciszam wyrzuty sumienia i cieszę się ze słońca.
Gdy zrobiłam to, co naprawdę było dla mnie przyjemne, czego pragnęłam i potrzebowałam, wróciłam do myśli o Tobie i innych kobietach, które przeczytają moje słowa.
Zawsze marzyłam o napisaniu tej książki. O podzieleniu się swoją wiedzą, doświadczeniem, przeżyciami. O przedstawieniu narzędzi, które wspierają mnie w najtrudniejszych momentach życia. Narzędzi, ćwiczeń, zadań, które wykorzystuję w pracy z moimi podopiecznymi za każdym razem, gdy chcą oni coś zmienić.
Długo byłam podporządkowana konwenansom, krytyce, cudzej opinii; wciąż jeszcze z tym walczę, ale mam narzędzia i wiem, jak ich używać dla własnego szczęścia. Zawsze wierzyłam i starałam się pokazać, że szczęśliwe życie można sobie stworzyć, zamiast na nie czekać. Można wybierać, czy chce się iść drogą szczęścia i spełnienia, czy drogą marudzenia, narzekania i wiecznych roszczeń.
Ludzie, którzy mnie znają, mówią o moim pozytywnym nastawieniu, o uśmiechu, o energii. O tym, że jestem inspiracją, dodaję sił, motywuję, nastrajam pozytywnie. Taka jestem. Oczywiście nie zawsze, nie bez przerwy. Tak jak każdy — miewam momenty trudne, smutne, bywam zła i zniecierpliwiona. Ale potem wracam do swojego pozytywnego oblicza.
Bywa, że zdenerwowana krzyczę na dzieci. Nie od razu, ale gdzieś po setnej prośbie o umycie zębów. Krzyknę, a potem myślę sobie: „Zaraz, przecież miałam być mamą radosną, wesołą…” – więc po chwili rysuję pastą do zębów uśmiech na lustrze i wołam: „Dzieci, zobaczcie, co mama wyczynia w łazience! Nie uwierzycie, że ubrudziła waszą pastą lustro!!!”. I już są, przybiegają, śmieją się.
Pracuję nad tym, by taką być.
Moje życie nie jest i nigdy nie było usłane różami. Mogłabym nawet powiedzieć, że wręcz przeciwnie — czasami było usłane kolcami.
W wieku 12 lat bardzo przeżyłam rozwód rodziców. Razem z młodszym bratem doświadczyliśmy również choroby alkoholowej mamy, która odeszła przedwcześnie, gdy miałam 23 lata. Dla rozwijającej się dopiero psychiki wszystko to było ogromnym obciążeniem, które niezaprzeczalnie wpłynęło na mnie i na moje emocje. Przez wiele lat nie mogłam znaleźć sobie miejsca w życiu. Czułam w środku wielką pustkę. Poszukiwałam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, korzystałam z profesjonalnego wsparcia, dzięki któremu, gdy w 2010 roku weszłam na nową drogę rozwoju jako coach, zrozumiałam, że te doświadczenia nie muszą ograniczać mojej szansy na spełnienie i że mimo wielu trudów, nieszczęść i problemów mogę wieść szczęśliwe życie. Mogę się uśmiechać, ponieważ wiem, że wszystko zależy tylko ode mnie — od mojej pracy nad sobą. Wiem to właśnie dzięki takim ćwiczeniom, jakie teraz przekazuję Tobie.
Z DUMĄ MOGĘ POWIEDZIEĆ, ŻE JESTEM OPTYMISTKĄ, A MOJE PRZYSŁOWIOWE SZKLANKI SĄ ZAWSZE DO POŁOWY PEŁNE. I NAWET JEŚLI TROCHĘ SIĘ Z NICH WYLEJE ALBO SIĘ STŁUKĄ, TO WIEM, ŻE WKRÓTCE ZNÓW STANĄ PEŁNE — BO TO JA JE NAPEŁNIAM.
To nie jest tak, że teraz nie zmagam się z trudnościami i nie mam żadnych problemów. Oczywiście, że mam, codziennie i na każdym kroku. Zmagam się z poważną przewlekłą chorobą, która czasem mnie unieruchamia, zazwyczaj ogranicza ruchowo, a na co dzień powoduje duży ból.
Jakiś czas temu, po zbyt długim zwolnieniu lekarskim, wypowiedziano mi umowę w pracy, której oddawałam serce, wszystkie siły oraz cały swój czas wolny – kosztem rodziny i malutkich dzieci.
Zamiast się zamartwiać i narzekać, zaczęłam szukać sposobów na siebie: na swoje wyzdrowienie i utrwalenie równowagi, którą znalazłam poniekąd dzięki chorobie. Teraz z uśmiechem na twarzy zdobywam świat! A gdy nie mam siły i ochoty na uśmiech, pozwalam sobie odpocząć, powisieć w hamaku.
Dzieląc się z Tobą moimi doświadczeniami, chcę Ci pokazać, że możesz kierować swoim życiem. Najważniejsze jest poznanie siebie, odkrycie swoich potrzeb, wartości i talentów. Usłyszenie siebie. Określenie, czego pragniesz i o czym marzysz. Potem zostaje już tylko stworzenie planu, mapy i narysowanie drogi. Będziesz tę drogę modyfikować, spotkasz na niej niespodziewane sytuacje, ale będziesz wiedziała, gdzie jesteś i dokąd zmierzasz.
I możesz podjąć decyzję, że chcesz być szczęśliwym człowiekiem i mieć szczęście w życiu.
Zapraszam Cię na wspólną podróż ❤
Koło życia — ustalanie priorytetów życiowych
Przez wiele lat byłam bardzo zapracowana. Czasem padałam na twarz ze zmęczenia, ale ambicja, pragnienie sukcesu, uznania popychały mnie do realizacji dalszych zadań. To bieganie jak w kołowrotku sprawiało, że czułam się potrzebna, ważna. Wszystko inne zostawiałam na potem.
Pamiętam wieczór panieński mojej przyjaciółki Asi, na którym nie mogłam zostać długo, bo następnego dnia rano miałam prowadzić wywiad w telewizji. Wspierałam wtedy realizację kampanii wyborczej i bardzo się z tego cieszy- łam, to była dla mnie nobilitacja! Czułam dumę, gdy mówiłam: „Nie mogę, pracuję, mam naprawdę ważne zadanie”.
Kilka lat później, gdy byłam Project Managerką, podobało mi się, gdy wieczorem „spotykaliśmy się” online w gronie kilku osób, każdy z nas siadał przed swoim komputerem z kieliszkiem wina i robiliśmy wspólnie BARDZO WAŻNE RZECZY.
Ja oddawałam się fascynacji pracą i świata poza nią nie widziałam. Inne moje koleżanki poświęcały się dzieciom: „Nie mogę, nie mam z kim zostawić dziecka”, „Muszę karmić/iść na spacer”. Umęczone, ale szczęśliwe w swojej nowej roli i oddaniu się jej. Bo z nią przychodzi to piękne uczucie bycia nareszcie potrzebną. Niezbędną! Jedyną! Znasz to?
Większość kobiet, jakie znam, zapomina o sobie, o swoim dobrostanie, zdrowiu, potrzebach i marzeniach. Dzieci, mąż, rodzina — są na pierwszym miejscu. W tym ćwiczeniu poproszę Cię, abyś pomyślała o sobie. Na równi z innymi obszarami życia. Jesteś tak samo ważna, jak inni członkowie Twojej rodziny. Pokażę Ci, jak wrócić do swoich potrzeb, do siebie.
Pewnego dnia zadzwoniła do mnie klientka, Magda, płakała do telefonu, nie rozumiałam co mówi. Dałam jej się wypłakać, powiedziałam, że spokojnie czekam. Po chwili, jeszcze pomiędzy łzami, zaczęła opowiadać. Synek — przedszkolak miał wypadek. Biegali z kolegami, dwóch na siebie wpadło, jej Piotruś upadł, uderzył nosem w coś i zalał się krwią. Ponoć wyglądało strasznie, tak powiedziały panie w przedszkolu. Przyjechało pogotowie, opatrzyli go, nic wielkiego się nie stało.
— Nie płaczę z powodu tego wypadku — kontynuowała Magda. — ale przedszkole nie zadzwoniło do mnie, tylko do męża! Oni nawet nie wiedzą o moim istnieniu! — Magda znów zaczęła płakać, a ja przestawałam rozumieć, ale czekałam z otwartością, aż sprawa się wyjaśni.
— Wojtek przywozi i odbiera Piotrusia, to on jest kontaktem, jego numer telefonu jest pozostawiony jako alarmowy. — mówiła Magda
— Magda, to Ciebie smuci?
— Chodzi o to, że ja się całkowicie oddałam pracy, z Piotrkiem spędzam max 2 godziny dziennie bo rano szybko wychodzę a wieczorem mamy czas między 18.00 a 20.00. Jestem złą matką! — znów zaczęła płakać.
W dalszej rozmowie umówiłyśmy się na sesję ustalania priorytetów życiowych, bo Magda nie była zadowolona ze swojej decyzji rozwoju zawodowego, tęskniła za macierzyństwem, za byciem mamą. Chciała, by to do niej dzwoniono, gdy jej synkowi coś się stanie.
Ustalanie priorytetów trwało dwie sesje. Jeśli myślisz, że Magda wybrała Rodzinę jako priorytet, to się mylisz. Wprawdzie była tego bliska, ale ostatecznie do dalszej pracy wybrała zupełnie co innego. Trochę z boku postawiła rodzinę, całkiem z boku rozwój zawodowy oraz generowanie przychodów. Jeden z obszarów na kole życia oceniła bardzo nisko i ostatecznie to nim postanowiła się zająć. Poczucie spełnienia. Obszar „JA”.
To dla Magdy był obszar największego bólu a jednocześnie największego wpływu na inne obszary.
Postanowiła siebie na pierwszym miejscu. Bardzo byłam z niej dumna, bo wiem, że to było dla niej ogromne wyzwanie. Tak jak jest dla większości z nas.
Koło Życia to jedno z ćwiczeń wprowadzających do procesu poznawania siebie, poszerzania świadomości na własny temat.
Na co dzień brakuje nam czasu, by myśleć o wartościach i potrzebach wyższego rzędu. Dlatego też ćwiczenie to należy wykonać w skupieniu, bez pośpiechu, by szczerze i rzetelnie przeanalizować swoją aktualną sytuację życiową. Odpowiedzieć sobie na pytania: czy cieszy mnie to, co robię, co mam, kim jestem? Czy daje mi to satysfakcję i poczucie spełnienia?
Większość osób, które sięgają po to ćwiczenie, szuka w życiu czegoś więcej niż to, co osiągnęli dotychczas. Często coś nas „uwiera”, coś „gniecie”, ale zazwyczaj trudno jest nam na szybko określić, w czym tkwi problem. To zadanie w tym pomaga. Drugie, które polecam, to analiza wartości życiowych.
Naprawdę trudno jest robić oszałamiającą karierę, gdy najważniejsza jest dla Ciebie rodzina. Po prostu masz wtedy inne priorytety. Świadomość tego jest bardzo istotna. Wypalenie zawodowe, stany depresyjne, przewlekłe choroby często spowodowane są właśnie naszym nieustannym działaniem wbrew sobie, wbrew swoim wartościom i potrzebom. Dlaczego? Ponieważ np. wydaje się nam, że zarabianie pieniędzy zaspokaja naszą potrzebę posiadania szczęśliwej rodziny. Przecież nie da się zapewnić szczęścia dzieciom, jeśli nie ma się pieniędzy na ich utrzymanie.
A co, jeśli nie ma się dla nich czasu?
CZASEM WARTO SIĘ ZATRZYMAĆ I ZASTANOWIĆ, CZY DRABINA, PO KTÓREJ SIĘ WSPINAMY, OPARTA JEST O WŁAŚCIWĄ ŚCIANĘ. ZAPRASZAM CIĘ DO ZROBIENIA TEGO PRZYSTANKU TERAZ.
Dzięki temu ćwiczeniu przyjrzysz się jakości swojego życia i będziesz miała okazję ocenić je w bardzo obrazowy sposób. Na Kole zaznacz poziom swojej satysfakcji i zadowolenia z poszczególnych obszarów Twojego życia, kolorując każdy z obszarów (wycinek „tortu”) od środka do zewnątrz. W jakim stopniu zadowolona jesteś z każdego z obszarów?
Przyjmij skalę od 0 do 100%, gdzie środek koła to 0% satysfakcji z danego obszaru, natomiast ostatni, zewnętrzny okrąg to 100% satysfakcji i zadowolenia. Jeśli jakiś obszar pokolorujesz do połowy, oznaczać to będzie, że jesteś usatysfakcjonowana nim w 50%.
Pamiętaj, nie jest istotne to, ile w danym obszarze dotychczas osiągnęłaś, ale to, jak bardzo Cię to cieszy. Przykładowo: jedna osoba może zarabiać rocznie milion złotych i uważać, że to za mało, podczas gdy inna osoba będzie usatysfakcjonowana, zarabiając w tym samym czasie 100 tysięcy złotych, ponieważ więcej nie potrzebuje. To Twój poziom zadowolenia ma się znaleźć na kole.
KOŁO SKŁADA SIĘ Z 4 GŁÓWNYCH OBSZARÓW, A KAŻDY Z NICH REPREZENTOWANY JEST PRZEZ KONKRETNE WARTOŚCI. PONIŻEJ PRZYBLIŻĘ CI ICH CHARAKTERYSTYKĘ, KTÓRA POWINNA UŁATWIĆ CI POPRAWNE WYPEŁNIENIE WŁASNEGO WYKRESU.
1. OBSZAR: JA
Poczucie spełnienia — poziom ogólnego zadowolenia z siebie i ze swojego życia. Myślenie o własnych potrzebach i ich zaspokajanie, samoświadomość, robienie tego, czego pragniesz, realizacja marzeń. To najbardziej subiektywny fragment koła.
Rozwój osobisty — poziom zadowolenia ze swojego rozwoju (zawodowego, duchowego, rodzicielskiego itp.). Odpowiedz sobie na pytania: czy masz czas na rozwój? Uczysz się? Czytasz książki? Inwestujesz w nowe umiejętności? Odkrywasz/wykorzystujesz swój potencjał? Poznajesz nowe miejsca/ludzi?
Zdrowie — poziom zadowolenia ze swojego stanu zdrowia i kondycji, ze sposobu odżywiania, z aktywności fizycznej, dbałości o ciało i psychikę. Pomyśl, jak czujesz się w swoim ciele i w jaki sposób troszczysz się o siebie?
2. OBSZAR: RELACJE
Partner, partnerka, związek — poziom Twojego zadowolenia ze związku/małżeństwa/relacji z bliską osobą, z poczucia bezpieczeństwa w związku, z miłości i przyjaźni w związku, z poczucia zaufania. Jak dużo satysfakcji czerpiesz z czasu spędzanego razem?
Rodzina — stopień zadowolenia z relacji, jakie utrzymujesz z bliższą i dalszą rodziną, z tego, jak spełniasz się w roli żony/ partnerki/ dziecka/ mamy/ siostry, z czasu spędzanego z rodziną (jego ilości i jakości), z poziomu wzajemnego zaufania i bliskości.
Przyjaciele — w jakim stopniu satysfakcjonują Cię Twoje relacje z przyjaciółmi? Jak o nie dbasz? Ile czasu spędzasz z przyjaciółmi? W jaki sposób wzajemnie sobie pomagacie oraz czy czujesz wsparcie z ich strony?
3. OBSZAR: STANDARD ŻYCIA
Zabawa, rekreacja — poziom Twojego zadowolenia z tego, jak spędzasz czas wolny. Czy dbasz o odpowiednią ilość odpoczynku? Czy Twoje aktywności są różnorodne? Czy czerpiesz z nich radość?
Wspieranie innych — stopień Twojej satysfakcji z tego, jak pomagasz innym i czym się dzielisz. Czy regularnie wspierasz finansowo jakieś organizacje? Czy jesteś wolontariuszką, a może działasz w społeczności lokalnej na rzecz innych lub jesteś członkinią stowarzyszenia?
Otoczenie — poziom Twojego zadowolenia z życia, jakie prowadzisz, z tego, gdzie mieszkasz, czy masz własne mieszkanie/dom, z tego, gdzie pracujesz, co Cię otacza, jak wygląda Twoja codzienność. Czy masz poczucie dostatku, czy czegoś Ci brakuje?
4. OBSZAR: SATYSFAKCJA ZAWODOWA I FINANSOWA
Kariera — poziom Twojego zadowolenia z pracy, którą wykonujesz, ze stanowiska, poziomu odpowiedzialności, różnorodności zadań, stabilizacji zawodowej, rozwoju zawodowego, możliwości awansu lub rozwoju własnej działalności.
Przychody bieżące — poziom Twojego zadowolenia z przychodów (Twoich lub Twojej rodziny), z wysokości pensji, stanu konta bieżącego. Satysfakcja z poziomu wpływów i poczucie, że stać Cię na zaspokojenie bieżących potrzeb.
Bezpieczeństwo finansowe — przekonanie, że masz własne pieniądze, oszczędności/ lokaty/ nieruchomości, że odkładasz na emeryturę, jesteś ubezpieczona na życie. Masz dochód pasywny.
NADESZŁA TWOJA CHWILA SZCZEROŚCI Z SAMĄ SOBĄ — USIĄDŹ WYGODNIE I DO DZIEŁA!
Twoje koło życia:
Tak wygląda przykładowo wypełnione Koło Życia.
Gratulacje!!! Koło jest wypełnione, choć zapewne nie było to łatwe zadanie.
Teraz pomyśl nad odpowiedziami na poniższe pytania. Zapisz je.
Co czujesz, gdy patrzysz na swoje Koło Życia?
……..………………………………………………………
……..………………………………………………………
Co widzisz? Zapisz swoje pierwsze spostrzeżenia.
……..………………………………………………………
……..………………………………………………………