Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

The Secret Power - ebook

Data wydania:
2 lipca 2022
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

The Secret Power - ebook

Morgana Royal is a beautiful, rich female fairy, endowed with a powerful mind, has a personal flying ship, communicates wirelessly with representatives of a superior race and reveals the secret of eternal life. But the wild beauty Manella becomes her rival in the fight for the heart of a selfish scientist who dreams of subduing the whole world with his destructive discovery.

Kategoria: Romance
Język: Angielski
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8292-327-8
Rozmiar pliku: 2,7 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Contents

CHAPTER I

CHAPTER II

CHAPTER III

CHAPTER IV

CHAPTER V

CHAPTER VI

CHAPTER VII

CHAPTER VIII

CHAPTER IX

CHAPTER X

CHAPTER XI

CHAPTER XII

CHAPTER XIII

CHAPTER XIV

CHAPTER XV

CHAPTER XVI

CHAPTER XVII

CHAPTER XVIII

CHAPTER XIX

CHAPTER XX

CHAPTER XXI

CHAPTER XXII

CHAPTER XXIII

CHAPTER XXIV

CHAPTER XXV

CHAPTER XXVI

L'EnvoiCHAPTER I

A cloud floated slowly above the mountain peak. Vast, fleecy and white as the crested foam of a sea-wave, it sailed through the sky with a divine air of majesty, seeming almost to express a consciousness of its own grandeur. Over a spacious tract of Southern California it extended its snowy canopy, moving from the distant Pacific Ocean across the heights of the Sierra Madre, now and then catching fire at its extreme edge from the sinking sun, which burned like a red brand flung on the roof of a roughly built hut situated on the side of a sloping hollow in one of the smaller hills. The door of the hut stood open; there were a couple of benches on the burnt grass outside, one serving as a table, the other as a chair. Papers and books were neatly piled on the table,–and on the chair, if chair it might be called, a man sat reading. His appearance was not prepossessing at a first glance, though his actual features could hardly be seen, so concealed were they by a heavy growth of beard. In the way of clothing he had little to trouble him. Loose woollen trousers, a white shirt, and a leathern belt to keep the two garments in place, formed his complete outfit, finished off by wide canvas shoes. A thatch of dark hair, thick and ill combed, apparently served all his need of head covering, and he seemed unconscious of, or else indifferent to, the hot glare of the summer sky which was hardly tempered by the long shadow of the floating cloud. At some moments he was absorbed in reading,–at others in writing. Close within his reach was a small note-book in which from time to time he jotted down certain numerals and made rapid calculations, frowning impatiently as though the very act of writing was too slow for the speed of his thought. There was a wonderful silence everywhere,–a silence such as can hardly be comprehended by anyone who has never visited wide-spreading country, over-canopied by large stretches of open sky, and barricaded from the further world by mountain ranges which are like huge walls built by a race of Titans. The dwellers in such regions are few–there is no traffic save the coming and going of occasional pack-mules across the hill tracks–no sign of modern civilisation. Among such deep and solemn solitudes the sight of a living human being is strange and incongruous, yet the man seated outside his hut had an air of ease and satisfied proprietorship not always found with wealthy owners of mansions and park-lands. He was so thoroughly engrossed in his books and papers that he hardly saw, and certainly did not hear, the approach of a woman who came climbing wearily up the edge of the sloping hill against which his cabin presented itself to the view as a sort of fitment, and advanced towards him carrying a tin pail full of milk. This she set down within a yard or so of him, and then, straightening her back, she rested her hands on her hips and drew a long breath. For a minute or two he took no notice of her. She waited. She was a big handsome creature, sun-browned and black-haired, with flashing dark eyes lit by a spark that was not originally caught from heaven. Presently, becoming conscious of her presence, he threw his book aside and looked up.

“Well! So you’ve come after all! Yesterday you said you wouldn’t.”

She shrugged her shoulders.

“I do not wish you to starve.”

“Very kind of you! But nothing can starve me.”

“If you had no food–”

“I should find some”–he said–”Yes!–I should find some,–somewhere! I want very little.”

He rose, stretching his arms lazily above his head,–then, stooping, he lifted the pail of milk and carried it into his cabin. Disappearing for a moment, he returned, bringing back the pail empty.

“I have enough for two days now,” he said–”and longer. What you brought me at the beginning of the week has turned beautifully sour,–a ‘lovely curd’ as our cook at home used to say–, and with that ‘lovely curd’ and plenty of fruit I’m living in luxury.” Here he felt in his pockets and took out a handful of coins. “That’s right, isn’t it?”

She counted them over as he gave them to her–bit one with her strong white teeth and nodded.

“You don’t pay ME”–she said, emphatically–”It’s the Plaza you pay.”

“How many times will you remind me of that!” he replied, with a laugh–”Of course I know I don’t pay YOU! Of course I know I pay the Plaza!–that amazing hotel and ‘sanatorium’ with a tropical garden and no comfort–”

“It is more comfortable than this”–she said, with a disparaging glance at his log dwelling.

“How do YOU know?” and he laughed again–”What have YOU ever experienced in the line of hotels? You are employed at the Plaza to fetch and carry;–to wait on the wretched invalids who come to California for a ‘cure’ of diseases incurable–”

“YOU are not an invalid!” she said with a slight accent of contempt.

“No! I only pretend to be!”

“Why do you pretend?”

This is a free sample. Please purchase full version of the book to continue.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: