To nie jest książka o seksie - ebook

POMÓWMY O SEKSIE

Do­brze, czy ktoś może mi to wy­ja­śnić? Dla­cze­go lu­dzie nie roz­ma­wia­ją o sek­sie bar­dziej otwar­cie? O seks mi cho­dzi, tak – SEKS, SEKS, SEKS – o to! Dość już uni­ka­nia na­zy­wa­nia rze­czy po imie­niu, owi­ja­nia w ba­weł­nę, wsty­du i roz­ma­wia­nia o sek­sie je­dy­nie pół­gło­sem. Li­to­ści, mamy dwu­dzie­sty pierw­szy wiek! Pora prze­stać uda­wać, że nie ma te­ma­tu… i do­brze o tym wiesz!

Czy w two­im cie­le za­czę­ło bu­dzić się po­żą­da­nie? Czy do­pie­ro od­kry­wasz sek­su­al­ność i nie masz jesz­cze pew­no­ści, o co w tym wszyst­kim cho­dzi? Coś się wła­śnie za­czę­ło dziać i chcesz do­wie­dzieć się wię­cej? Je­śli tak, to jest KSIĄŻ­KA DLA CIE­BIE! Mogę ci udzie­lić wy­czer­pu­ją­cych od­po­wie­dzi, pod­su­nąć po­my­sły oraz kwe­stie do prze­my­śle­nia i jed­no­cze­śnie cię roz­ba­wić. Wszyst­ko to w oto­cze­niu wy­mow­nych ry­sun­ków i ko­mik­sów, na któ­rych wi­dok opad­nie ci szczę­ka. Brzmi do­brze? Na two­im miej­scu…ZA­UFA­ŁA­BYM MI!

Może się za­sta­na­wiasz, dla­cze­go zde­cy­do­wa­łam się na­pi­sać taką wła­śnie książ­kę. Od­po­wiedź jest pro­sta: pod­czas czy­ta­nia ko­men­ta­rzy pod mo­imi fil­ma­mi i wszyst­kich wia­do­mo­ści od wi­dzów do­tar­ło do mnie, że je­ste­ście DOŚĆ ZA­GU­BIE­NI, je­śli cho­dzi o seks. Za­ło­ży­łam swój ka­nał na YouTu­bie już ja­kiś czas temu, nie wie­dząc, że tak na­praw­dę naj­bar­dziej po­trze­ba wam…oso­bi­stych po­rad! Tak po­wsta­ła sek­cja „ode mnie do was”, gdzie od­po­wia­da­łam na wa­sze py­ta­nia i zmar­twie­nia. Bar­dzo wie­le pro­ble­mów i py­tań do­ty­czy­ło związ­ków, uczuć i przy­gód z sek­sem. Zda­łam so­bie też spra­wę, że po­trze­bu­je­cie jesz­cze wię­cej źró­deł ta­kich in­for­ma­cji. Jak wspo­mnia­łam: je­ste­ście to­tal­nie za­gu­bie­ni.

Szcze­rze mó­wiąc, NIE DZI­WI MNIE TO. Wo­kół sek­su uro­sło tyle te­ma­tów tabu, że roz­mo­wa o sek­sie to po­mie­sza­nie mi­tów i nie­wia­do­mych. Ze mną było tak samo: kie­dy seks po­ja­wił się pierw­szy raz w moim ży­ciu, nie roz­ma­wia­łam o nim ni­g­dy wcze­śniej z mo­imi ro­dzi­ca­mi, a w mo­jej ka­to­lic­kiej szko­le nie na­uczo­no mnie ni­cze­go wię­cej oprócz pod­sta­wo­wych rze­czy zwią­za­nych z roz­mna­ża­niem.

Dzię­ki gar­st­ce in­for­ma­cji, któ­re zy­ska­łam w cza­sie roz­mów z przy­ja­ciół­ka­mi, i dzię­ki temu, co uda­ło mi się wy­czy­tać w ma­ga­zy­nach dla na­sto­lat­ków z mo­jej epo­ki, za­czę­łam mieć ja­kieś po­ję­cie, o co w tym wszyst­kim cho­dzi. Choć i tak kie­dy NA­DE­SZŁA TA CHWI­LA, zda­łam so­bie spra­wę, że nie wiem pra­wie nic.

PS Jako vloggerka zawdzięczam niesłychanie dużo moim widzom i ich komentarzom. Ta książka nie powstałaby bez nich.

Dziękuję za zaufanie i wiarę we mnie!

CHUSITA
FASHION
FEVER

Uwaga!

Pytania, które znalazły się w tej książce, są autentyczne i zostały nadesłane przez moich widzów, ale nie podaję żadnych prawdziwych imion. Mam nadzieję, że odpowiedzi, których udzieliłam, okażą się dla was pomocne.

Poufne

Kie­dy te­raz o tym my­ślę, zda­ję so­bie spra­wę, jak bar­dzo bra­ko­wa­ło mi wie­dzy. Gdy­bym wte­dy wie­dzia­ła to, co te­raz, cie­szy­ła­bym się moją sek­su­al­no­ścią o wie­le bar­dziej, od sa­me­go po­cząt­ku. Dla­te­go wła­śnie zde­cy­do­wa­łam się na­pi­sać taką książ­kę. NIE JE­STEM SEK­SU­OLOŻ­KĄ, da­le­ko mi do tego, ale prze­ży­łam to samo, co prze­ży­wa więk­szość na­sto­lat­ków, a te­raz, kie­dy je­stem tro­chę star­sza, wiem, na czym to po­le­ga. Wy­glą­da na to, że na­praw­dę po­trzeb­na jest książ­ka dla mło­dych lu­dzi, któ­ra tłu­ma­czy sek­su­al­ność – od pierw­szych do­świad­czeń aż po sam sto­su­nek, bez żad­nej cen­zu­ry. Ża­łu­ję, że nie mia­łam ta­kiej książ­ki jako na­sto­lat­ka, bar­dzo by mi ona po­mo­gła!

Prze­szłam przez SZE­REG ETA­PÓW, w któ­rych bra­ko­wa­ło mi pew­no­ści sie­bie. Nie czu­łam się do­brze nago: nie wie­dzia­łam, czy to, co ro­bię, jest nor­mal­ne, czy nie. Czy zmia­ny w moim cie­le to cza­sem nie ja­kaś wa­riac­ka czar­na ma­gia. Czy to, co ro­bię, jest w po­rząd­ku. Czy było za szyb­ko, czy wła­śnie zbyt wol­no. Dzi­siaj, po kil­ku po­waż­nych związ­kach i po okre­sie doj­rze­wa­nia, chy­ba wiem o wie­le wię­cej. Mogę się tym z wami po­dzie­lić w tej książ­ce. Mam na­dzie­ję, że bę­dzie­cie się pod­czas lek­tu­ry DO­BRZE BA­WIĆ. I że bę­dzie­cie cie­szyć się sek­sem!WSTĘP

Zaczynamy

Żeby na­praw­dę za­brać się do tej książ­ki, po­trzeb­na jest ci tyl­ko go­to­wość do roz­ma­wia­nia o sek­sie. Tak, do roz­ma­wia­nia – bo cho­ciaż moje sło­wa zo­sta­ły za­pi­sa­ne, mam na­dzie­ję, że te roz­dzia­ły będą roz­mo­wą MIĘ­DZY MNĄ A TOBĄ. Roz­mo­wą, pod­czas któ­rej po­mó­wi­my o sek­sie dłu­go i po­rząd­nie, i nie bę­dzie­my prze­bie­rać w sło­wach.

O czym jest ta książka?

No cóż – o wszyst­kim, co ma zwią­zek z sek­sem. Od prze­bu­dze­nia sek­su­al­ne­go do sa­me­go sto­sun­ku, włącz­nie ze wszyst­kim, co dzie­je się po dro­dze. Bę­dzie­my też mó­wić o in­tym­nym związ­ku, któ­ry każ­da oso­ba ma ze swo­im wła­snym cia­łem, o wa­szych pierw­szych wspól­nych kro­kach jako para i… o tym, co dzie­je się da­lej! To ob­jaz­do­wa wy­ciecz­ka z in­for­ma­cja­mi, któ­re przy­bli­żą ci te­mat sek­su.

Wiedz o tym, że NIE za­mie­rzam mó­wić ci, czy masz upra­wiać seks, czy nie. To za­le­ży od cie­bie. Po­wiem ci jed­nak, co na­le­ży wie­dzieć, je­śli ze­chcesz upra­wiać seks – i jak się do tego przy­go­to­wać.

Spis tre­ści przed­sta­wia ty­tuł każ­de­go roz­dzia­łu i po­mo­że ci zo­rien­to­wać się, o co cho­dzi w każ­dym z nich. Na koń­cu książ­ki znaj­dziesz słow­ni­czek z przy­dat­ny­mi de­fi­ni­cja­mi!

Dla kogo jest ta książka?

Dla mło­dych lu­dzi, któ­rzy chcą wie­dzieć wię­cej. Upra­wia­nie sek­su nie jest le­gal­ne przed ukoń­cze­niem pięt­na­ste­go roku ży­cia, ale to nie zna­czy, że nie mo­żesz po­znać RZE­TEL­NYCH IN­FOR­MA­CJI na ten te­mat. Mo­żesz za­cząć uczyć się o sek­sie i od­kry­wać swo­ją sek­su­al­ność bez upra­wia­nia sek­su, a gdy przyj­dzie od­po­wied­nia pora, waż­ne jest, by na­praw­dę wie­dzieć, co jest gra­ne. Kie­dy na­dej­dzie ta chwi­la, naj­waż­niej­sze, by wszyst­ko od­by­ło się bez­piecz­nie i za zgo­dą obu stron.

DO DZIEŁA!

Nie czytaj tej książki, jeśli…

Nie lubisz mówić o seksie.

Masz uprzedzenia.

Nie lubisz nazywać rzeczy
po imieniu.

Robi ci się niedobrze na myśl
o seksie.

Przeczytaj Tę książkę, jeśli…

Chcesz wiedzieć wszystko o seksie.

Nie masz uprzedzeń.

Lubisz nazywać rzeczy
po imieniu.

Im więcej wiesz, tym bardziej
cię to intryguje…

Czy wiesz, że…?

Niemal każdy z nas ma kogoś, dla kogo traci głowę. Zdradzę ci mały sekret: jako nastolatka przepadałam za Nickiem Carterem z zespołu Backstreet Boys. Miałam w pokoju jego plakat, rzeczywistej wielkości, i całowałam go tak często, że cała twarz się wytarła!

Co tu znajdziesz

Wy­ja­śnie­nia, opi­sy, po­my­sły, hi­sto­rie, po­pu­lar­ne mity, cie­ka­wost­ki i PO­RA­DY. Za­mie­ści­łam tu też część py­tań, któ­re przy­sy­ła­li mi moi wi­dzo­wie, i na­pi­sa­łam o tym, co zro­bi­ła­bym na ich miej­scu. Znaj­dziesz tu kil­ka „te­stów”, któ­re mo­żesz wy­peł­nić dla za­ba­wy. Wy­ni­ki po­trak­tuj jed­nak z przy­mró­że­niem oka – to tyl­ko za­ba­wa. Jest rów­nież WIE­LE PRZY­KŁA­DÓW SY­TU­ACJI, w któ­rych mo­żesz się zna­leźć w cza­sie od­kry­wa­nia swo­jej sek­su­al­no­ści.

Instrukcja użycia

Mo­żesz spró­bo­wać prze­czy­tać tę książ­kę tak, jak każ­dą inną: za­cząć od po­cząt­ku i dojść aż do koń­ca. Mo­żesz też zer­k­nąć do róż­nych dzia­łów i POZ­WO­LIĆ SIĘ UWIEŚĆ. Naj­pierw dzię­ki śmiesz­nym te­stom, su­ge­styw­nym ilu­stra­cjom lub bez­wstyd­nym ko­mik­som. Póź­niej, gdy za­bie­rzesz się do sa­me­go tek­stu – po­cząw­szy od ła­twiej­szych roz­dzia­łów, skoń­czyw­szy na za­głę­bia­niu się w trud­niej­sze. Mo­żesz też uży­wać tej książ­ki jako in­struk­cji lub prze­wod­ni­ka, jako źró­dło od­po­wie­dzi na kon­kret­ne py­ta­nia lub jako zbiór przy­dat­nych in­for­ma­cji do pla­no­wa­nia swo­jej sek­su­al­nej przy­szło­ści. Ko­rzy­staj z tej książ­ki tak, jak chcesz. Ale bez wzglę­du na wszyst­ko:

BAW SIĘ DOBRZE!

Dobra rada

Nie przegap części o SLANGU. Można się nieźle uśmiać!

Gdybym miała tę książkę wcześniej, nie musiałabym zmagać się z niektórymi problemami… na przykład z tym, jak zakładać kondom!

TEST

Ile wiesz o seksie?

Czasami czujesz, że wiesz wszystko, a czasami – że zupełnie nie masz o niczym pojęcia. Na jakim jesteś poziomie? Rozwiąż ten test, dodaj punkty i wystaw sobie ocenę!

Wiesz, że łechtaczka…

Łech… co? Nie pytaj mnie nawet!

…istnieje, ale brzmi jak coś wymyślonego!

Wiesz, jak ją znaleźć i co się z nią robi!

Wiesz, że napletek…

Naple… co? Nawet mnie nie pytaj!

…istnieje, rusza się i coś tam jeszcze!

Wiesz, jak go znaleźć i gdzie jego miejsce!

Sądzisz, że masturbacja to…

…coś dla erotomanów.

…dobry sposób, by odreagować.

…coś zdrowego, przyjemnego i godnego polecenia.

Wspólne pieszczoty oznaczają…

…trochę całowania.

…naprawdę fajne przeżycie!

…początek czegoś bardziej intensywnego.

Prezerwatywy używa się, by…

…pożartować i powygłupiać się z kumplami.

…zapobiegać ciąży.

…cieszyć się seksem w zdrowy sposób.

Seks oralny to…

…sytuacja, gdy się rozmawia, zamiast robić inne rzeczy.

…coś, po czym widzi się gwiazdy.

…używanie ust do dawania i odczuwania przyjemności.

Seks w związku lub parze powinien być…

…niesamowity i niezapomniany.

…poważnie przemyślany.

…za zgodą obu stron, dawać przyjemność dwójce partnerów.

WYNIKI

(7 do 10 )

Nie ogarniasz tego

Albo naprawdę cię to nie obchodzi, albo temat cię poważnie przerósł. To dobra pora, żeby porządnie wziąć się do lektury – nie przegap ani jednej strony tej książki!

(Od 11 do 14 )

Trochę tu, trochę tam

Wiesz o seksie co nieco – może z lekcji biologii? Dalej jednak brakuje ci pewności w paru tematach. Na co czekasz? Jeśli chcesz rozwiać swoje wątpliwości, to jest książka dla ciebie!

(Od 15 do 18 )

Masz wprawę

Zdaje się, że wiesz dobrze, o czym mowa. Chociaż żeby osiągać lepsze wyniki w praktyce… przydałoby ci się nieco więcej teorii! Lekcje z tej książki pomogą ci zebrać w całość wiadomości, które już masz.

(Od 19do 21 )

Swoje już wiesz!

Masz sporo wiedzy, ale tak czy inaczej… czy na pewno wiesz wszystko? W tej książce z pewnością znajdziesz pomysły i techniki, które będą dla ciebie zupełnie nowe!

CIAŁO I PRZYJEMNOŚĆ

ODKRYJ SIEBIE

Przy­cho­dzi taki czas w ży­ciu, kie­dy wszyst­ko w two­im cie­le się zmie­nia – a to dzię­ki doj­rze­wa­niu. Czę­ści cia­ła, któ­re wcze­śniej były pra­wie nie­zau­wa­żal­ne, za­czy­na­ją się roz­wi­jać; wszę­dzie po­ja­wia­ją się wło­sy i trą­dzik; two­je hor­mo­ny sza­le­ją… NIE BÓJ SIĘ! To nor­mal­ne i do­ty­czy każ­de­go.

Delikatni jak kwiaty, drżący jak liście

Fi­zycz­ne zmia­ny, przez któ­re prze­cho­dzi two­je cia­ło, wią­żą się też ze zmia­na­mi w two­ich emo­cjach i re­ak­cjach. Cza­sa­mi czu­jesz wiel­ką wraż­li­wość i masz ocho­tę pła­kać pod byle pre­tek­stem; cza­sa­mi bar­dzo ła­two cię zde­ner­wo­wać albo roz­śmie­szyć bez żad­ne­go po­wo­du. Czu­jesz się cią­gle jak WI­RU­JĄ­CE TOR­NA­DO.

Bę­dziesz też od­czu­wać WRA­ŻE­NIA fi­zycz­ne tak jak ni­g­dy wcze­śniej. Pod­czas roz­mo­wy z kimś, kto ci się po­do­ba, może ci za­brak­nąć tchu, wle­pisz wzrok w zie­mię, a czę­sto w ogó­le nie zdo­łasz wy­du­sić z sie­bie sło­wa. Naj­lżej­szy do­tyk bę­dzie w sta­nie przy­pra­wić cię o ciar­ki na ca­łym cie­le i spra­wić, że two­je my­śli po­wę­dru­ją w naj­dzik­sze re­jo­ny wy­obraź­ni.

Ty i twoje odbicie

Je­śli nie zda­rzy­ło ci się wcze­śniej przy­glą­dać się so­bie z cie­ka­wo­ścią, TE­RAZ JEST NA TO OD­PO­WIED­NI MO­MENT. Przyj­rzyj się so­bie w lu­strze i zba­daj kształt swo­je­go na­gie­go cia­ła wzro­kiem i do­ty­kiem. Sprawdź wszyst­kie jego ukry­te za­kąt­ki. Seks za­czy­na się od po­zna­nia sie­bie.

Na po­cząt­ku może cię to wpra­wiać w za­kło­po­ta­nie albo mo­żesz mieć po­czu­cie, że od­bi­cie w lu­strze nie jest ta­kie, ja­kie po­win­no (two­im zda­niem) być. PRZE­STAŃ SIĘ OSĄ­DZAĆ. Nie wierz w kon­cep­cje ide­al­ne­go pięk­na; one zmie­nia­ją się co chwi­la. Je­śli bę­dziesz się czuć do­brze w swo­jej skó­rze, to wzmoc­ni two­ją atrak­cyj­ność, a wszy­scy do­oko­ła cie­bie to do­strze­gą.

Im wię­cej ra­do­ści bę­dziesz czer­pać ze swo­je­go cia­ła, tym bar­dziej bę­dzie ci się ono wy­da­wać pięk­ne i atrak­cyj­ne. ROZ­MIAR NIC NIE ZNA­CZY: ani pe­ni­sów, ani pier­si, ani ni­cze­go in­ne­go. Waż­na jest za to zna­jo­mość wła­sne­go cia­ła i tego, jak go uży­wać; to po­mo­że ci DO­ZNA­WAĆ PRZY­JEM­NO­ŚCI w związ­ku.

Po­ko­chaj swo­je cia­ło i po­zwól, by było two­im prze­wod­ni­kiem w ŚWIE­CIE NO­WYCH WRA­ŻEŃ.

Mity i nieporozumienia

CHUSITA pogromczyni MITÓW

„Im większego penisa ma facet, tym więcej przyjemności może dać partnerowi/partnerce”.

WCALE NIE! Wielki penis nie oznacza większej przyjemności. Najważniejsze to wiedzieć, jak używać tego, co się ma.

„Dziewczyny nie zwracają uwagi na wygląd”.

HM, TO NIE TAK. Pewnie, że zwracają uwagę – tak jak wszyscy inni! Ale to nie znaczy, że dziewczyny przejmują się tylko tym, co widzą. Emocje, które rodzą się poprzez wrażenia z pozostałych zmysłów, są ważniejsze.

„Jeśli facet ma wielkie stopy (albo długie palce/ramiona), to oznacza, że ma wielkiego penisa”.

FAŁSZ. Żadna część ciała nie decyduje o rozmiarze innej.

„Chłopaki myślą o seksie bez przerwy”.

TAK MYŚLISZ? Gdyby tak było, to nie daliby rady robić niczego innego. Dziewczyny też myślą o seksie, ale ani jedni, ani drudzy nie robią tego przez cały czas (chyba że ktoś już trochę wariuje).

„Musisz się golić żeby pięknie wyglądać”.

TYLKO NIE TO! Tam, gdzie rosną włosy, tam jest przyjemnie! Włosy łonowe pojawiają się na swoim miejscu nie bez powodu. Rób z nimi to, z czym tobie jest najwygodniej.

„Chłopcy, którym nie rośnie broda, są niedojrzali”.

BEZ PRZESADY! Nie ma określonego wieku, w którym powinny rosnąć broda lub wąsy, i nie mają one nic wspólnego z rozwojem seksualnym czy emocjonalnym.

„Tylko dziewczyny z wielkimi cyckami podobają się chłopakom”.

NA PEWNO? Jasne, że przyciągają uwagę… ale dziewczyna może podobać się innym z wielu powodów, nie tylko z powodu rozmiaru biustu.

Rozmiar i obwód nie mają znaczenia – ważne, co możesz z tym zrobić.

Nie jest ła­two opo­wia­dać mło­dzie­ży o sek­sie, zwłasz­cza, gdy nie jest to dia­log, jak pod­czas lek­cji, ale mo­no­log, któ­ry sta­wia so­bie za za­da­nie po­ru­szyć WSZYST­KIE moż­li­we te­ma­ty i kon­tek­sty do­ty­czą­ce sek­su­al­no­ści czło­wie­ka. Po pierw­sze dla­te­go, że „mło­dzież”, to i 13-sto i 18-sto­lat­ko­wie/lat­ki, a ich po­trze­by oraz do­świad­cze­nia dzie­lą całe lata świetl­ne. Po dru­gie dla­te­go, że edu­ka­to­rzy sek­su­al­ni za­wsze będą za­klesz­cze­ni mię­dzy po­trze­ba­mi od­bior­ców/czyń a oba­wa­mi ich ro­dzi­ców. Gdy do­da­my do tego roz­sek­su­ali­zo­wa­ny i czę­sto nie­me­ry­to­rycz­ny) prze­kaz pły­ną­cy z me­diów, robi się ist­ne pole mi­no­we!

My­ślę jed­nak, że wspól­ny­mi si­ła­mi uda­ło nam się spro­stać wy­zwa­niu stwo­rze­nia me­ry­to­rycz­nej i przy­stęp­nej dla mło­dzie­ży pu­bli­ka­cji na te­mat sek­su­al­no­ści, cia­ła i sek­su. Bar­dzo się cie­szę, że mo­głam przy­ło­żyć do niej rękę, bo daw­no nie czy­ta­łam cze­goś rów­nie war­to­ścio­we­go.

Kamila Raczyńska-Chomyn

Kamila Raczyńska-Chomyn – konsultantka merytoryczna publikacji.

Z wykształcenia pedagożka resocjalizacyjna (pracę magisterską pisała na temat samookaleczenia się kobiet i dziewcząt, poza kontekstem zakładów karnych i poprawczych).

Na studiach rozpoczęła wolontariat w Grupie Edukatorów Seksualnych Ponton, który trwał dekadę i zdeterminował całą jej dotychczasową ścieżkę edukacji i pracy zawodowej. Ukończyła Szkołę Warsztatu i Treningu Psychologicznego INTRA, a następnie podyplomowe Wychowanie Seksualne na Uniwersytecie Warszawskim.

Przez kolejne lata pracowała jako pedagożka i/lub nauczycielka wychowania do życia w rodzinie w szkołach gimnazjalnych oraz ponadgimnazjalnych, prowadziła szkolenia i warsztaty dla dzieci, młodzieży, kadry pedagogicznej oraz rodziców w całej Polsce, przez 2 lata prowadziła ćwiczenia z przedmiotów pedagogika i dydaktyka na studiach podyplomowych UW, ale pracowała też w warszawskim love store, telefonie zaufania, w feministycznych organizacjach pozarządowych i wielu innych NGO. Zawsze wokół tematu zdrowia, seksualności, przeciwdziałania przemocy wobec mniejszości i grup wykluczonych społecznie.

W 2013 roku zaczęła bardziej skupiać się na pracy z ciałem. Z chaosu zainteresowań wyłoniła się jasno i wyraźnie MIEDNICA, a potem bardziej szczegółowo – KOBIECA MIEDNICA. Zrobiła kolejne kursy i szkolenia (m.in. BeBo Trening Mięśni Dna Miednicy – metoda rekomendowana przez Polskie Towarzystwo Uroginekologiczne), została certyfikowaną instruktorką treningu mięśni dna miednicy oraz doulą (towarzyszką porodów), zaczęła pracę w gabinecie osteopatii uroginekologlicznej, aż nadszedł dzień, w którym oficjalnie została nazwana przez swoje klientki Panią od Cipek i jest z tego dumna.

Prowadzi fanpage Dobre Ciało oraz Pani Miesiączka.