To więcej niż namiętność - ebook
To więcej niż namiętność - ebook
Cash Sutherland, popularny piosenkarz country, dobrze zna cenę sławy. Przed laty zrezygnował z miłości do Presley, wybrał muzykę. Teraz ma na koncie parę skandali i producenci nalegają, by oczyścił wizerunek. Sugerują opublikowanie wywiadu, który przedstawiłby go w dobrym świetle. Cash się zgadza. Nie wie tylko, że tę rozmowę ma przeprowadzić Presley, obecnie dziennikarka. Od pierwszej chwili między nimi iskrzy. Presley bez trudu go uwodzi. Ich romans jest teraz gorętszy niż przed laty...
Kategoria: | Romans |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-276-8896-5 |
Rozmiar pliku: | 656 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
_Dziesięć lat wcześniej_
_Uniwersytet Stanowy Florydy_
Krople deszczu rozpryskiwały się na skórze Presley Cole, ale było jej tak gorąco, jakby miała się za chwilę zmienić w obłoczek pary.
Stała pod akademikiem i całowała się z Cashem Sutherlandem. Tak, właśnie TYM Cashem, który jakimś cudownym zrządzeniem losu od kilku tygodni był jej chłopakiem.
Widywali się na większych imprezach, w gronie wspólnych znajomych, i czuła się wielką szczęściarą, kiedy zamieniał z nią parę słów. Nie przyszło jej do głowy, że Cash pójdzie na randkę z dziewczyną, która z góry ostrzega, że z seksu nici. Wokół było tyle studentek gotowych pójść z nim do łóżka.
Presley bała się własnych uczuć, były jak rwąca rzeka i porwałyby ją, gdyby przekroczyła tę ostatnią granicę. A jeśli stanie się najgorsze i Cash ją porzuci, to jak skleić złamane serce?
_Jesteś warta czekania._
Tak zareagował, kiedy doprowadził ją do orgazmu pieszczotami, a mimo to odmówiła pójścia na całość. Pocałował ją tylko i powiedział, by się o nic nie martwiła.
Daszek przy wejściu do budynku nie chronił ich przed porywistym wiatrem i deszczem. Zwykłe zjawisko w sezonie tornad. Uniosła głowę, aby lepiej widzieć jego ciemne oczy i wydatny nos. Ostatnio rzadko się śmiał, dokuczała mu kontuzja ręki odniesiona na meczu. Palce środkowy i serdeczny miał unieruchomione na szynie.
– Boli? – zapytała.
Fatalna kontuzja dla zawodnika, który miał nadzieję znaleźć się w polu zainteresowania profesjonalnych drużyn futbolowych. A jednak Cash nie narzekał, skarżył się tylko, że nie może grać na gitarze. Muzyka była dla niego ważniejsza niż sport. Kto by się spodziewał, że piłkarz, który na boisku gra agresywnie i brutalnie, potrafi śpiewać sentymentalne melancholijne ballady. Nic dziwnego, że można dla niego stracić głowę.
– Muszę ci coś powiedzieć.
Jego głos nie zapowiadał złych wieści, ale zaczęła coś przeczuwać. Dygotała i szczękała zębami, jakby nagle przeszył ją mroźny wiatr.
– Może wejdziesz na górę? – To odwlecze ostateczny cios. – Strasznie zmokliśmy.
Westchnął. Było późno. Przez cały dzień na wykładach, potem nauka w bibliotece, oboje są zmęczeni.
– Chodź. – Pociągnęła go za zdrową rękę. – Zrobię kakao, przytulimy się na łóżku i pogadamy. – Pocałowała go w policzek. – A może nie będziemy rozmawiać.
Cash miał taką minę, jakby chciał odmówić, ale się zgodził. W pokoju Presley przebrała się w suchą koszulkę i próbowała się do niego przytulić, jednak coś nadal go dręczyło. I wkrótce jej przeczucia się potwierdziły.
Tego wieczoru z nią zerwał. Na dworze rozszalała się burza, a z jej oczu płynęły potoki łez. Odgłosy gromów zagłuszały szloch.
Najpiękniejszy romans w jej życiu z najpiękniejszym chłopakiem, jakiego znała, właśnie się skończył. W przyszłym tygodniu Cash miał wracać do Tennessee. Na stałe. Nie był zainteresowany związkiem na odległość. Nie kochał jej. To już koniec historii, która jeszcze się na dobre nie zaczęła.ROZDZIAŁ PIERWSZY
W eleganckiej fioletowej spódnicy, bluzce w kwiaty i szpilkach trzymała ręce splecione na kolanach, aby się powstrzymać od podskakiwania w miejscu jak piłeczka pingpongowa. Miała w sobie stanowczo za dużo kofeiny, ale kiedy naszło ją natchnienie, szkoda jej było nocy na sen.
Uśmiechała się szeroko, aż bolały sztucznie rozciągnięte wargi, i nie odrywała wzroku od swojej szefowej, Delilah.
Zgódź się. Powiedz „tak”.
Presley od zawsze pragnęła opuścić Florydę. Chciała podróżować, zwiedzać egzotyczne kraje, poznawać interesujących ludzi. Niestety, podróże są drogie, a ona nie ma pieniędzy. Utknęła w Tallahassee, jakby przyciągała ją tu niewidzialna siła.
Gdy szefowa zaproponowała jej udział w wewnętrznym konkursie dla dziennikarzy, Presley to zaciekawiło. Wystarczy, że napisze ciekawy tekst, który przyciągnie czytelników do ich witryny internetowej. Zwycięzca miał obiecaną podwyżkę, tytuł Senior Staff Writer i miejsce w wybranym biurze Viral Pop na świecie.
Presley nie mogła usiedzieć na miejscu, przez półtora tygodnia próbowała wymyślić chwytliwy temat, ale nic jej się nie podobało. Do wczorajszego wieczoru, gdy wracając do domu, usłyszała przez radio piosenkę byłego chłopaka.
Cash Sutherland wyjechał z Florydy jako obiecujący zawodnik futbolu amerykańskiego, ale prędko porzucił karierę sportowca. Teraz był supergwiazdą muzyki country. Usłyszała tytuł „Błyskawica” i pomysł wręcz ją olśnił.
Był jeden minus, nie miała ochoty wracać do bolesnego zerwania sprzed lat. Przeważyła chęć wygrania konkursu.
Do drugiej w nocy pisała projekt artykułu.
– Musiałabyś tam pojechać – zauważyła Delilah, mierząc ją wzrokiem, ale Presley nie dawała za wygraną.
– Już wcześniej pracowałam zdalnie. Dobrze zarządzam czasem. I na pewno cię nie zawiodę.
– Dlaczego zakładasz, że Cash Sutherland zdradzi ci swoją największą tajemnicę, skoro zbywał do tej pory każdego dziennikarza, który zadawał mu to pytanie? – spytała Delilah.
Presley nerwowo oblizała wargi.
Odkąd „Błyskawica” znalazła się na pierwszym miejscu list przebojów, wszyscy zadawali pytanie, dla kogo została napisana. Padały różne sugestie: aktorka telewizyjna, piosenkarka, a zważywszy na bogatą historię podbojów seksualnych Casha, mogła to być każda z nich.
– Kiedyś się przyjaźniliśmy. Studiowaliśmy na tej samej uczelni. Dwa lata temu rozmawiałam z jego młodszym bratem, Gavinem, o wytwórni Elite Records.
Nie bała się ponownego spotkania z Cashem. Zerwał z nią tak dawno temu, że zdążyła pogrzebać wspomnienia. Nie miała pojęcia, jak Cash zareaguje na jej widok, ale Gavin zasugerował, że lepiej go nie uprzedzać.
„Przyjedź na koncert. Nie będzie miał wyboru. Musi udzielić ci wywiadu”.
Plan trochę na wyrost, ale nie miała innego.
Podczas pierwszej wizyty w Beaumont Bay upewniła się, że Cash jest w innym stanie i dopiero wtedy przyjechała na spotkanie z Gavinem i Willem Sutherlandami. Historia odrodzenia wytwórni Elite Records była zbyt łakomym kąskiem, by go przekazać komuś innemu. Jej artykuł o czterech braciach z małego miasta tuż pod Nashville, których wspólną pasją jest tworzenie i popularyzowanie muzyki, okazał się hitem.
Trochę się stresowała przed tamtym wywiadem, obawiała się złych wspomnień, ale tętniące życiem miasteczko w niczym nie przypominało jej o Cashu.
Może nie znała go tak dobrze, jak jej się wydawało. Właściwie wcale.
– Mam dobre wejścia i trochę poufnych informacji – zachęcała, bo Delilah nie odezwała się ani słowem.
Zaczynała karierę od kompilowania informacji dla strony internetowej. Rewelacje typu „Dziesięć wystrzałowych kreacji za psie pieniądze” nie są dziennikarstwem najwyższych lotów. Tekst o Elite Records, wytwórni muzycznej prowadzonej przez czterech braci Sutherlandów, dał jej szansę na udowodnienie swego talentu.
Przeprowadziła wywiady z producentem Willem, prawnikiem Gavinem i nawet właścicielem baru Lukiem. Napisała o piosenkach i nagrodach Casha, aby zakamuflować brak rozmowy z czwartym bratem. Tekst przyniósł jej awans z researcherki do dziennikarki, ale wciąż była przywiązana do biurka w Tallahassee. Ostatni jej artykuł miał tytuł „Dziesięć przypadków, kiedy pożałowałaś, że nie jesteś Taylor Swift”.
Potrzebowała dobrego kawałka, który pozwoliłby jej się odbić od nudnej dziennikarskiej rutyny.
– Gavin Sutherland zaprosił mnie na prywatny koncert Casha. Nie będzie nikogo z prasy – rzuciła zachęcająco.
Nie uwzględniła tego w propozycji artykułu. Zamieściła za to skromny budżet, w którym większość wydatków poza podróżą brała na siebie.
– Elite Records zafunduje mi pobyt. Już raz zrobiłam o nich rzetelny materiał, a teraz potrzebują reklamy. Cash został przyłapany na prowadzeniu pod wpływem alkoholu.
– To chyba nie jest najgorszy z jego wyskoków? – zdziwiła się Delilah. – Myślałam, że jest buntownikiem z natury i lubi szokować.
Cash istotnie był niespokojną duszą. Kiedy chodzili z sobą, przyznał się do swoich młodzieńczych wyskoków. W szkole zadawał się z chuliganami, a kiedyś podkradł ojcu samochód i wybrał się na rajd po polnych drogach. Rodzice odetchnęli z ulgą, kiedy dostał stypendium sportowe Uniwersytetu Stanowego Florydy.
Po zerwaniu z nią wrócił do korzeni – do rodzinnego miasteczka i wątpliwych obyczajów. Bracia starali się jak mogli tuszować jego wyskoki. Zorganizowali mu nawet wspólną trasę z uwielbianą przez publiczność piosenkarką country Hannah Banks.
Miał powodzenie u kobiet, ale wszystkie romanse były krótkoterminowe. Presley coś o tym wiedziała. Choć czy można nazwać romansem relację, która ograniczyła się do pocałunków i ukradkowych pieszczot?
Jako dwudziestolatka nie miała wielu doświadczeń seksualnych. Cash był dla niej uniwersyteckim bożyszczem, poza jej zasięgiem. Przeprowadziła z nim wywiad do uczelnianej gazety i była zaskoczona, kiedy tydzień później zaprosił ją na randkę.
Ku jej jeszcze większemu zdumieniu w kolejnych tygodniach stali się nierozłączni. A potem z nią zerwał, wyjechał i już się nie odezwał. Spalił za sobą mosty. Porzucił też karierę sportową dla muzyki.
– Myślisz, że coś ci powie o tym pijackim rajdzie? – zaciekawiła się szefowa.
Wątpię, pomyślała_._
– Oczywiście. – Energicznie pokiwała głową. – Kończy przygotowywać nowy album. Zależy mu na dobrych relacjach z prasą. Musi poprawić wizerunek.
Nie dosłownie. Od lat nie widziała Casha, ale na zdjęciach i filmach prezentował się znakomicie. Gęste ciemne włosy, oczy z filuternym błyskiem, nos z charakterem i uśmiech, który nawet zakonnicę skłoniłby do grzechu. A do tego bicepsy sportowca, słuszny wzrost i wyrzeźbiona klata – można stracić głowę na sam widok. Ostatnio zauważyła tatuaż na ramieniu, kolejna zmiana, o której przyczynach nie miała pojęcia.
– Dam ci tydzień – zdecydowała Delilah i zaczęła coś sprawdzać na ekranie laptopa.
– Zgadzasz się? – Presley nie dowierzała własnemu szczęściu.
– Oczywiście. I oczekuję pikantnych kawałków o dziewczynie, dla której napisał „Błyskawicę”, nowych plotek o naszym awanturniku z Beaumont Bay i jego wyznań, dlaczego nietrzeźwy siadł za kierownicą. Dasz radę?
– Oczywiście! – Presley poderwała się z krzesła.
Nie zamierzała wchodzić z butami w życie Casha, ale była pewna, że potrafi napisać ciekawy artykuł bez demaskowania wszystkich sekretów swego rozmówcy.
Nie pragnęła zemsty. Chciała tylko wydostać się z Florydy.
– Przysyłaj na bieżąco raporty do mojej asystentki – przypomniała je Delilah.
– Jasne. – Presley miała ochotę powiedzieć: „Możesz na mnie liczyć” lub „Nie pożałujesz”, lecz ugryzła się w język.
Zważywszy na złe zakończenie ich wspólnej historii, istniała możliwość, że Cash odmówi współpracy, a wtedy Delilah nabierze przekonania, że nie może liczyć na swoją dziennikarkę. Presley potrzasnęła głową. Nie ma w niej miejsca dla negatywnych myśli.
Usiadła przy biurku i wysłała esemesa do Gavina Sutherlanda. _Przyjeżdżam w piątek_.
Nie czekała długo na odpowiedź. _Super. Do zobaczenia._
Czekała ją ośmiogodzinna jazda do Tennessee i rozmowa z byłym chłopakiem na temat kobiet w jego życiu, wyskoków alkoholowych, ciemnych i jasnych stron sławy.
Właściwie chciała go zapytać, dlaczego ją zostawił. Może z ciekawości, a może chęci zatrzaśnięcia za sobą drzwi do bolesnego młodzieńczego zauroczenia. Niczym nie ryzykuje.
To nie będzie łatwe zadanie, ale trzeba przynajmniej spróbować – szansa na wyrwanie się w szeroki świat nie zdarza się codziennie.
Cash jest jej to winien. Porzucił ją bez ostrzeżenia, a przecież to przez niego tkwiła w tym nieszczęsnym Tallahassee. Odrzuciła propozycję stażu w Nowym Jorku, bo jej chłopak był na Florydzie. Miał tu stypendium sportowe i obietnicę dalszej kariery w futbolu zawodowym. Z takiej okazji się nie rezygnuje.
Ale się myliła.
Teraz to ona wyciągnęła los na loterii. Na wyciągnięcie ręki jest pozycja Senior Staff Writer i etat w biurze Viral Pop w dowolnym miejscu. Będzie mogła wyjechać do Nowego Jorku, Los Angeles, San Francisco, Londynu, a nawet Rzymu. Jeśli jej się spodoba, zostanie tam na stałe. Rodzina będzie ją odwiedzać, a ona przyleci do domu na święta. Nic jej nie trzyma na Florydzie.
Serce jej łomotało w rytm palców biegających po klawiaturze.
Tym razem się uda.
W piątek odpali dżipa i ruszy w drogę do Beaumont Bay, gdzie zmusi sławnego ekschłopaka do rozmowy. Wyciągnie z niego wszystkie sekrety i plotki, a potem odwróci się na pięcie i ruszy na podbój świata.
I nawet się za siebie nie obejrzy.
Od dwóch miesięcy Cash Sutherland miał poczucie, że fortuna się od niego odwróciła.
Miewał w życiu gorsze okresy, w biznesie i sprawach sercowych, ale zawsze odbijał się od dna i wypływał na powierzchnię. Reakcja w mediach społecznościowych na tak zwaną jazdę pod wpływem przerosła jego oczekiwania. Miał wrażenie, że atakuje go armia trolli spragnionych krwi. Dziennikarskie sępy.
We wszystkim maczała ręce Mags Dumond, choć trudno ją złapać na gorącym uczynku. Przed laty, gdy jej nieżyjący obecnie mąż był burmistrzem Beaumont Bay, mianowała się tutejszą Pierwszą Damą.
Jej przodkowie należeli do założycieli miasteczka, więc miała prawo do tego zaszczytnego tytułu. Próbowała swoich sił w Nashville, ale pieśniarka z niej była żadna, więc wróciła do Beaumont Bay i została żoną burmistrza. Stała się znana z wytwornych przyjęć, na które zapraszała twórców i producentów muzyki country.
Pechowy dla Casha okazał się bal charytatywny Czerń z bielą. Zaproszono tam wszystkich, którzy mieli jakieś znaczenie w mieście i okolicach. Cash snuł się po posiadłości, popijając szampana. Koło północy usiłował wyjść razem braćmi, ale Mags zatrzymała go, wręczyła mu kieliszek i wzniosła toast na pożegnanie.
Gdy siadł za kierownicą swego sportowego bugatti, był przekonany, że nie przekroczył limitu spożycia alkoholu, jednak kontrola drogowa, na którą natrafił podczas krótkiej drogi do domu, wykazała co innego. Miał we krwi promil ponad ustawową dawkę.
Dręczyło go wspomnienie tamtego wieczoru. Mags dokuczała mu przez cały czas, a potrafiła celnie wbijać szpilki. Od lat usiłowała namówić go na podpisanie kontraktu z należącą do niej wytwórnią Cheating Hearts. Po nieudanej próbie podbicia Nashville mąż kupił ją dla niej w prezencie ślubnym.
Kiedy Will, starszy brat Casha, zdecydował się dać drugie życie szanowanej przed laty wytwórni Elite Records, Mags nie ukrywała niechęci. Chłopcy Sutherlandów wtargnęli na teren zarezerwowany przez królową Beaumont Bay. Nikt wcześniej nie miał odwagi z nią konkurować.
Tymczasem Will przejął Elite, a Cash nagrał tam swój pierwszy album i przebojem wdarł się na szczyt list przebojów. Gdy do Elite dołączyła narzeczona Willa, Hannah, wnuczka sławnej przed laty śpiewaczki country Eleanor Banks, nic nie mogło zatrzymać młodych Sutherlandów. Luke promował w swoich barach początkujących muzyków, a Gavin, adwokat specjalizujący się w prawie autorskim, reprezentował wszystkich twórców wydających płyty w Elite Records.
Teraz jednak dla Casha liczyło się to, że jego policyjne zdjęcie ukazało się w internecie i nieustannie natykał się na swoją ponurą facjatę. Gniewna mina sprawiała wrażenie, że jest winny i nieco bardziej pijany, niż wskazywał alkomat.
Do tej pory mógł o sobie powiedzieć, że jest w czepku urodzony, bo ludzie wybaczali mu wyskoki. Teraz szczęście się odwróciło. Miał w planach nowy album i tournée z Hannah, ale kampania promocyjna uległa zahamowaniu. Wylały się na niego słowa krytyki i potępienia.
Fani pozostali mu wierni, inaczej było ze sponsorami. Producent butów zerwał kontrakt, a reklama nowej gry komputerowej, już gotowa do emisji, nie została pokazana w telewizji. Uwielbiany przez tłumy „niegrzeczny chłopiec muzyki country” stał się z dnia na dzień persona non grata.
Skończył ostatnią frazę refrenu, ale myślami był daleko.
Will, który obserwował go zza dźwiękoszczelnej szyby domowego studia nagrań, zmarszczył brwi. Mars rzadziej pojawiał się na jego twarzy, odkąd zaręczył się z Hannah. Cash początkowo uważał, że nic z tego nie będzie, byli różni jak oliwa i woda, ale okazało się, że zakochali się w sobie po uszy. Jego niewzruszony i kostyczny brat oraz eksplozja barw i energii, jaką jest Hannah Banks. Kto by pomyślał? Tylko w bajkach zdarzają się takie szczęśliwe zakończenia. Tym właśnie była romantyczna miłość w oczach Casha. Bajką.
Will przycisnął guzik i powiedział przez głośnik:
– Kazałbym ci to nagrać jeszcze raz, ale powinieneś oszczędzać głos na piątek. – Dał znak, że kończą sesję. Cash zdjął słuchawki z uszu.
– Pędzę, lecę – mruknął pod nosem.
Piątkowy koncert był imprezą promocyjną. Nie przepadał za nimi. Kiedy rzucił wszystko, aby zostać muzykiem country, miał zamiar każdego dnia robić tylko to, co kocha. Zostawił futbol, studia, a co gorsza – ukochaną. Przekonał sam siebie, że dla Presley również tak jest lepiej.
O ile wiedział, pracowała dla dużego wydawnictwa internetowego. Jej artykuł o Elite sprzed paru lat odmalował ich w pochlebnym świetle i przyniósł autorce rozpoznawalność. Zapewne dawno o nim zapomniała. On też próbował, choć okazało się to dużo trudniejsze, niż przypuszczał.
Uwielbiał występować, lubił kontakty z fanami, ale reszta obowiązków była męcząca i niewdzięczna. Marketing, wywiady, konferencje prasowe jak ta ostatnia, kiedy bił się w piersi za niepopełnione winy, bo nadal uważał, że alkomat był wadliwy.
Ustawił gitarę na stojaku.
– Chcesz coś zjeść? – zaproponował Will. – Gavin i Luke są w Silver Marmot.
Nie odmawia się, gdy ktoś cię zaprasza na filet mignon i kraba. Cash przytaknął. To był nieznośnie długi dzień. Długi miesiąc.
– Będzie dobrze – zapewnił brat. – Kac po jeździe na bani nie trwa wiecznie.
Cash chciałby wierzyć, że wystarczy jeden dobry koncert, a w pamięci ludzi zatrze się ostatnia afera, ale wiedział, że jeszcze długo będzie go prześladować policyjne zdjęcie. Miesiące, a może lata.
Z powodu braci nie mógł się doczekać, kiedy sprawa zostanie zapomniana. Elite Records nie zasługuje na złą prasę.
– Chcesz, żebym prowadził? – Will pogłaskał karoserię jasnoniebieskiego sportowego samochodu.
– Nikt poza mną nie sadza czterech liter za kierownicą tego cacka. – Cash otworzył drzwi. – Nie zamierzam dziś pić alkoholu.
A publicznie może już nigdy.