- promocja
Tokimeki. Magia sprzątania w praktyce - ebook
Tokimeki. Magia sprzątania w praktyce - ebook
W łazience czeka na Ciebie sterta skarpetek nie do pary? Masz pełną szafę ubrań, ale i tak nie wiesz, co na siebie włożyć? Na półkach piętrzą się stare płyty CD? Najwyższy czas na zmiany! Uporządkuj swoje życie metodą KonMari.
Ebook „Tokimeki. Magia sprzątania w praktyce” to przewodnik, który nie tylko objaśnia metody porządkowania, ale przede wszystkim daje szczegółowe wskazówki, jak raz na zawsze pozbyć się bałaganiarskich nawyków. Jeśli chcesz zmienić swoje życie na lepsze – zrób to już dziś z Marie Kondo.
Autorka prezentuje własną metodę, dzięki której uporządkujesz swoje mieszkanie i zmienisz sposób myślenia. Według Marie Kondo sprzątanie to nie tylko tymczasowe „odgracanie” otaczającej nas przestrzeni – to przede wszystkim sposób życia, dzięki któremu oszczędzamy czas i energię oraz uczymy się podejmowania słusznych decyzji. Dzięki metodzie KonMari dowiesz się jak odróżniać to, co naprawdę cenne od tego, co zbędne, wypełnisz swój dom radością i sprawisz, że wszystkie przedmioty będą miały swoje miejsce.
Ebook „Tokimeki. Magia sprzątania w praktyce” dostępny jest w formatach EPUB oraz MOBI.
Kategoria: | Poradniki |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-287-0583-8 |
Rozmiar pliku: | 3,6 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Kiedy uporządkujesz swój dom, możesz zacząć naprawdę żyć. To dlatego poświęciłam tyle czasu nauce porządkowania. Chcę pomóc jak największej liczbie osób posprzątać raz a dobrze.
Nie oznacza to oczywiście, że nakłaniam do wyrzucania czegokolwiek albo wszystkiego. Wręcz przeciwnie. Zachęcam do nauczenia się wybierania rzeczy, które wzbudzają pozytywne emocje, cieszą. Umiejąc to robić, będziesz mogła urzeczywistnić pożądany styl życia.
Jeżeli masz pewność, że coś daje ci radość, to zatrzymaj tę rzecz, niezależnie od tego, co inni sądzą na jej temat. Nawet jeżeli nie jest to rzecz doskonała, a wręcz wydaje się nieciekawa, ale w tobie budzi pozytywne emocje, odnosisz się do niej z troską i szacunkiem, możesz przemienić ją w coś bezcennego. Powtarzając proces selekcji, nauczysz się czerpania radości z uwalniania się od nadmiaru rzeczy. Nie tylko zwiększy się twoja sprawność w radzeniu sobie z nieładem wokół, ale także będzie ci łatwiej podejmować decyzje. Dbając o rzeczy, zadbasz także lepiej o samą siebie.
Co wywołuje w tobie radość, a co cię nie cieszy?
Odpowiedzi na te pytania dadzą ci wskazówki do poznania siebie. Jestem przekonana, że proces ten jest w stanie dać siłę, energię do zmiany stylu życia…
Niektórzy ludzie mówili mi, że po wyrzuceniu rzeczy, które nie wzbudzały w nich radości, prawie nic im nie zostało. Na początku nie wiedzieli, co z tym fantem zrobić. Taka reakcja często pojawia się po zakończeniu etapu porządkowania ubrań. Jeżeli tego doświadczysz, nie zniechęcaj się. Ważne, żebyś to zauważyła. Prawdziwym dramatem byłoby, gdybyś przeżyła całe życie, nie mając niczego, co by ci dawało radość i nawet nie zdawała sobie z tego sprawy. Od momentu kiedy skończysz porządkowanie, twoje życie i twój dom mogą nabrać nowego blasku.
Potrzebne są tylko dwie umiejętności, żeby zaprowadzić w domu porządek: umiejętność zatrzymania tego, co wywołuje radość, i pozbycia się reszty oraz umiejętność określenia, gdzie umieścisz każdą rzecz, jaką wybierzesz, a następnie odkładanie jej na właściwe miejsce.
W sprzątaniu najważniejsze nie jest podejmowanie decyzji o tym, co chcesz wyrzucić, ale co chcesz zatrzymać przy sobie. Mam nadzieję, że magia sprzątania pomoże ci radośniej popatrzeć w przyszłość.WSTĘP METODA KONMARI
„KonMari, czy istnieje ilustrowany przewodnik, który objaśnia metody sprzątania, w taki sam sposób, jak ty to robisz podczas lekcji?”
Nie potrafię policzyć, ile razy zadano mi to pytanie. Zawsze udzielałam na nie jednakowej odpowiedzi: „Nie potrzebujesz takiego przewodnika, bo sukces zależy w dziewięćdziesięciu procentach od twojego nastawienia”. Niezależnie od tego, ile wiedzy zgromadzisz, jeżeli nie zmienisz sposobu myślenia, to wrócisz do starych nawyków. Staram się wyjaśniać, że moja metoda wprowadzania porządków nie jest kolejną techniką sprzątania, a raczej podejściem, które sprawi, że będziesz potrafiła wprowadzić ład wokół siebie i w swoim życiu. Wierzę, że do osiągnięcia tego celu potrzebne jest coś na kształt terapii szokowej.
Jednocześnie prawdą jest, że kiedy ludzie zaangażują się w sprzątanie, chcą bardziej szczegółowych wskazówek. Cóż zatem mogłoby być bardziej przydatne dla osób, które są w trakcie procesu sprzątania od ilustrowanego przewodnika? Osobom, które nie podjęły jeszcze radykalnej decyzji o wprowadzeniu zmian, taka książka mogłaby tak naprawdę zaszkodzić. W tym sensie publikacja ilustrowanego przewodnika mogłaby być porównana do dzielenia się tajemną wiedzą.
Pozwól więc, że zadam ci wprost pytanie: Czy jesteś gotowa zaangażować się w jednorazowe, gruntowne sprzątanie, które będzie wyjątkowym wydarzeniem w twoim życiu? Jeżeli twoja odpowiedź jest twierdząca, to przeczytaj tę książkę. Wskazówki, jak wzbudzić w sobie więcej radości za sprawą przedmiotów codziennego użytku, mogą być dla ciebie pomocne. Jeżeli twoja odpowiedź jest przecząca, to zacznij od mojej pierwszej książki Magia sprzątania. Jeżeli już ją przeczytałaś, ale wciąż jeszcze nie podjęłaś decyzji o sprzątaniu, przeczytaj ją znowu, bo pewnie była jakaś przeszkoda, która cię do tej pory powstrzymywała przed podjęciem działania.
Ten ilustrowany przewodnik to kompleksowe kompendium wiedzy o metodzie KonMari. Dla osób, które podjęły się posprzątania raz a dobrze, powinna być bardzo pomocna, jak dłoń przynosząca ulgę swędzącym plecom. Mam nadzieję, że przeczytasz ją od deski do deski. Dla tych z moich czytelników, którzy już posprzątali jakąś część swojego domu, przewodnik ten niech posłuży za „Encyklopedię praktycznych porad”, jak sprawnie zrobić to z resztą. Jeżeli chcesz się upewnić, w jaki sposób wykonać określone zadanie, przejdź od razu do interesujących cię fragmentów książki. Dołączyłam też odpowiedzi na wiele pytań, które otrzymałam od czytelników po napisaniu pierwszej książki. Jeżeli ktoś ma ochotę pominąć moje osobiste historie i nie może się doczekać, żeby przejść do sedna sprawy, ta książka może być wystarczającym źródłem informacji.
Jesteś gotowa? Nie zapominaj, że jeżeli już powzięłaś postanowienie, że posprzątasz, najtrudniejsze masz za sobą.
Sześć zasad sprzątania
Proces sprzątania, który zamierzasz rozpocząć, nie polega tylko na odgraceniu domu czy też sprawieniu, żeby lśnił na przyjście gości. Chodzi raczej o posprzątanie w taki sposób, żeby wnieść radość w twoje życie i zmienić je na dobre.
Kiedy będziesz sprzątać metodą KonMari, to doświadczysz kilku zmian. Przede wszystkim kiedy skończysz sprzątać raz a dobrze, to nigdy nie wrócisz do zagracania przestrzeni. Określisz też swoje wartości i to, co chcesz w życiu robić. Będziesz potrafiła zadbać o swoje rzeczy i doświadczysz uczucia zadowolenia każdego dnia. Kluczem do sukcesu jest posprzątanie domu sprawnie i do końca.
Kiedy już doświadczysz, jak to jest mieszkać w czystym domu w pełnym tego słowa znaczeniu, już nigdy nie zechcesz wrócić do nieporządku. Pozytywna motywacja pozwoli ci zachować ład wokół siebie.
1. Postanów, że posprzątasz
Metoda KonMari może wydawać się niełatwa. Rzeczywiście wymaga czasu i wysiłku. Jeżeli wzięłaś do ręki tę książkę przynajmniej z zamiarem podjęcia próby sprzątania, to czytaj dalej. Uwierz w siebie. Kiedy już podejmiesz decyzję, wystarczy, że zastosujesz właściwą metodę.
2. Wyobraź sobie swój idealny styl życia
Pomyśl o tym, w jakim domu chcesz mieszkać i jak chcesz w nim żyć. Innymi słowy, opisz swój wymarzony styl życia. Jeżeli lubisz rysować, to naszkicuj, jak mógłby on wyglądać. Jeżeli wolisz pisać, to opisz go w swoim notatniku. Możesz także zrobić kolaż ze zdjęć z czasopism.
Wolałabyś zacząć od sprzątania, prawda? To dlatego tak wielu ludzi wraca do nieporządku. Kiedy zwizualizujesz sobie swój idealny styl życia, naprawdę zdasz sobie sprawę, po co chcesz sprzątać, i określisz, jakim życiem chcesz żyć, kiedy skończysz. Proces sprzątania wyznacza punkt zwrotny w życiu. Zastanów się więc poważnie, do jakiego stylu życia dążysz.
3. Najpierw dokończ proces wyrzucania
Ludzi, którzy nigdy nie kończą sprzątania, charakteryzuje myślenie, że będą w stanie zatrzymać wszystko, nie pozbywać się niczego. Ich dom może nawet wyglądać z pozoru na wysprzątany, ale jeżeli szafy pękają w szwach od niepotrzebnych rzeczy, to nie da się odpowiednio zorganizować, a w konsekwencji doprowadzi to do powrotu nieporządku.
Aby skutecznie posprzątać, najpierw dokończ wyrzucanie rzeczy. Dopiero kiedy zdecydujesz, co zatrzymać, a co wyrzucić, możesz zacząć planować, gdzie i jak rozmieścisz rzeczy, ponieważ wtedy właśnie będziesz w stanie precyzyjnie określić, dla ilu rzeczy należy znaleźć miejsce.
Myślenie o tym, gdzie trzymać rzeczy albo zamartwianie się tym, czy wszystko się zmieści, tylko cię rozproszy i nigdy nie dokończysz procesu wyrzucania. To byłoby straszne marnotrawstwo. Zamiast tego uznaj, że miejsca, w których przechowujesz rzeczy w trakcie procesu ich selekcjonowania, są tymczasowe. Swoją uwagę skup na sortowaniu przedmiotów należących do kolejnych kategorii. Na tym właśnie polega sekret szybkiego uporania się z zadaniem.
4. Sortuj, kierując się kategorią przedmiotu
a nie jego lokalizacją
Jednym z najczęściej popełnianych błędów jest sprzątanie po kolei wszystkich pomieszczeń. To podejście się nie sprawdza, ponieważ ludzie sądzą, że sprzątają, a tak naprawdę tylko przesuwają przedmioty z miejsca na miejsce, nie wiedząc, ile tak naprawdę mają rzeczy.
Prawidłowym podejściem jest sortowanie przedmiotów według ich kategorii. Oznacza to sortowanie rzeczy z tej samej kategorii za jednym razem. Jeżeli na przykład sprzątasz ubrania, to najpierw zgromadź wszystkie w jednym miejscu. Zobaczysz, ile ich masz. Konfrontacja z tak wielką górą ubrań zmusi cię także do uznania, jak w rzeczywistości traktujesz swoje rzeczy. Ważne, żeby uświadomić sobie, ile się ich ma z każdej kategorii.
5. Zachowaj właściwą kolejność porządkowania
Ważne jest nie tylko sprzątanie według kategorii przedmiotów, ale także zachowanie właściwej kolejności porządkowania: najpierw ubrania, potem książki, papiery, komono (rzeczy różne) i wreszcie przedmioty o wartości sentymentalnej. Czy kiedykolwiek w trakcie sprzątania natknęłaś się na stare zdjęcia i okazało się, że spędzasz godziny na ich oglądaniu? To częsta pułapka, w jaką wpadamy, pokazująca, dlaczego tak ważna jest właściwa kolejność porządkowania. Zaproponowana przeze mnie ma pomóc ci nauczyć się rozpoznawać, co jest dla ciebie źródłem radości. Ubrania idealnie się nadają do nabywania tej umiejętności. Nie powinnaś natomiast zabierać się za zdjęcia i przedmioty o wartości sentymentalnej, dopóki jej nie opanujesz.6. Zapytaj samą siebie, czy dana rzecz wywołuje w tobie radość
Kryterium podejmowania decyzji co do tego, co zatrzymać, a co wyrzucić, jest radość. W trakcie podejmowania decyzji dotykaj dany przedmiot (mam tu na myśli trzymanie czegoś obiema rękoma, jakbyś się z tym komunikowała). Zwróć uwagę, jak reaguje twoje ciało. Jeżeli coś wzbudza w tobie radość, to powinnaś poczuć dreszcz, jak gdyby komórki w twoim ciele powoli się wznosiły. Kiedy będziesz trzymała coś, co nie cieszy cię, to zauważysz, że ciało jest jakby cięższe.
Pamiętaj, że nie podejmujesz decyzji o tym, co wyrzucisz, ale co zatrzymasz. Zatrzymaj tylko te rzeczy, które przynoszą ci radość. Kiedy pozbywasz się czegoś, co nie daje ci już radości, nie zapomnij podziękować, zanim rozstaniesz się z tym przedmiotem. Żegnając się w poczuciu wdzięczności z przedmiotami, które były obecne w twoim życiu, rozwijasz w sobie uznanie dla ich roli i chęć dbania o kolejne, które się wokół ciebie pojawią.
NIE ZOSTAWIAJ SPRZĄTANIA AŻ DO PRZEPROWADZKI
Kiedy ludzie pytają mnie, czy lepiej jest sprzątać przed przeprowadzką w nowe miejsce, czy po niej, zawsze odpowiadam, że „przed”. Jeżeli nie znalazłaś jeszcze nowego domu, to zacznij sprzątać od zaraz. Dlaczego? Bo dom, w którym mieszkasz teraz, zaprowadzi cię do następnego.
Czasami myślę, że domy muszą być powiązane w jakąś sieć. To tak, jak gdyby twój dom ogłosił w swojej sieci kontaktów, że dobrze o niego dbasz i przyciągnął do ciebie kolejny. Takie jest moje doświadczenie.
Wielu klientów mówiło mi, że kiedy posprzątali swoje domy, bez trudu znaleźli miejsca idealne dla siebie. Opowieści o tym, jak odkryli swoje nowe siedziby, są niesamowite. Jeżeli chcesz znaleźć dom, który pasuje właśnie do ciebie, to dbaj o ten, w którym mieszkasz.1
JAK UWRAŻLIWIĆ SIĘ NA RADOŚĆ
Porządkowanie to akt konfrontacji
ze sobą samym, czyszczenie
jest aktem konfrontacji z naturą
„Tym razem naprawdę to zrobię! Rozpoczynam maraton sprzątania z okazji końca roku!”
W Japonii koniec roku to tradycyjny czas na porządkowanie całego domu (to jak sprzątanie na wiosnę w niektórych krajach). Co roku w grudniu w programach telewizyjnych można zobaczyć, a w gazetach przeczytać porady dotyczące sprzątania. W sklepach piętrzą się środki czystości i inne przydatne produkty. Japończycy rzucają się pod koniec każdego roku w wir sprzątania, jakby to był sport narodowy. Czasami wydaje mi się, że ten pęd do porządkowania musi być wpisany w japońskie DNA.
Kiedy jest po wszystkim, wielu ludzi mówi jednak: „Naprawdę sprzątałem, ale nie skończyłem do Nowego Roku”. Kiedy pytam, co właściwie robili, jasne staje się, że prawie wszyscy trochę czyścili, a trochę sprzątali. Innymi słowy, wyrzucali jako niepotrzebne przypadkowe przedmioty, które wpadły im w oko, wymyli podłogi i ściany, które nagle wydobyły się spod stosów rzeczy, oddali pudła książek, przetarli półki, na których te książki stały…
Powiem jasno. Z takim podejściem spędzisz całe swoje życie na sprzątaniu. Nie ma nic dziwnego w tym, że takie „sprzątanie na koniec roku” udaje się ukończyć tylko w połowie. Będę szczera. Przez lata moja rodzina i ja stosowaliśmy to samo podejście i nigdy nie udało nam się doprowadzić naszego domu do ładu przed nowym rokiem.
Słowa sprzątanie i czyszczenie często stosuje się naprzemiennie, ale są to zupełnie dwie różne rzeczy. Jeżeli nie zaakceptujesz tej ważnej prawdy, to twój dom nigdy nie będzie naprawdę uporządkowany. Po pierwsze, nasza uwaga skupia się na czymś zupełnie innym. Sprzątanie oznacza radzenie sobie z przedmiotami, czyszczenie – radzenie sobie z brudem. Oba mają na celu uczynienie z domu miejsca czystego, ale sprzątanie oznacza przenoszenie przedmiotów i odkładanie ich na miejsce, zaś czyszczenie to wycieranie kurzu, zamiatanie, mycie i pozbywanie się brudu.
Odpowiedzialność za bałagan i nadmiar rzeczy ponosi w stu procentach człowiek. Rzeczy nie mnożą się same, lecz w wyniku zakupu albo otrzymania od kogoś w prezencie. Nieporządek kumuluje się, kiedy nie odkładasz przedmiotów na wyznaczone dla nich miejsce. Jeżeli pokój został zagracony, „zanim się obejrzałaś”, ty za to odpowiadasz. Innymi słowy, sprzątanie oznacza konfrontowanie się z sobą samym.
Brud za to gromadzi się sam. To prawo natury. Tak więc czyszczenie oznacza konfrontację z naturą. Czyszczenie powinno być dokonywane regularnie, żeby usunąć nagromadzony brud. Coroczne wydarzenie, które ma miejsce w Japonii na koniec roku, nazywane jest „maratonem sprzątania”, ale tak naprawdę chodzi o czyszczenie. Jeżeli chcesz, żeby porządkowanie zakończyło się powodzeniem, to dokończ maraton sprzątania.
W mojej poprzedniej książce wyjaśniam, że maraton sprzątania oznacza ukończenie procesu wyrzucania w sposób szybki i dokładny oraz podjęcie decyzji co do tego, gdzie ma być przechowywane wszystko, co posiadasz. Wystarczy zrobić to raz a dobrze. Jeżeli podejmiesz decyzję i po prostu to zrobisz, naprawdę będziesz mogła skupić się na sprzątaniu na koniec roku. Ludzie, którzy są ekspertami od czyszczenia, tak naprawdę nie umieją sprzątać. Klienci, którzy skończyli porządkowanie, twierdzą, że czyszczenie idzie im teraz błyskawicznie. Tak naprawdę podoba im się to, podczas gdy przedtem zajęcie to zajmowało im bardzo dużo czasu i nie dawało zadowalających efektów.
Nauki buddyzmu mówią o oczyszczaniu świątyni, a nie sprzątaniu jej. Kiedy czyścimy, możemy opróżnić nasz umysł, poruszając cały czas rękoma. Sprzątanie natomiast wymaga myślenia – o tym, co chcemy zatrzymać i gdzie to położyć, a co wyrzucić. Można powiedzieć, że sprzątanie porządkuje umysł, a czyszczenie go oczyszcza.
Jeżeli chcesz wprowadzić ład w swoim domu, nie ograniczaj się do czyszczenia go, bo niezależnie od tego, jak bardzo będziesz się starała usunąć kurz, brud i odpadki, twój dom nigdy nie będzie uporządkowany, jeśli go nie posprzątasz.
Jeżeli nie wiesz, co przynosi ci radość,
zacznij maraton sprzątania od rzeczy,
które są bliskie twojemu sercu
„Czuję… eee… radość… Chyba czuję… radość… Czuję… coś pomiędzy radością… a brakiem radości”.
Podczas naszej pierwszej lekcji klientka siedzi jak sparaliżowana przed stosem ubrań. W ręku ściska białą koszulę, a obok czeka worek na śmieci. Odkłada koszulę na stos i podnosi leżący obok niej szary rozpinany sweter. Wpatruje się w niego przez dziesięć sekund, a następnie podnosi wzrok. „Nie wiem, co to znaczy odczuwać radość”– mówi wreszcie.
Jak już zapewne wiesz, istotą mojego podejścia jest zatrzymanie tylko tych rzeczy, które wzbudzają radość, i pozbycie się reszty. Czy dana rzecz wzbudza w tobie radość, kiedy jej dotykasz? Chociaż większość ludzi uważa to kryterium za bardzo proste i nie ma kłopotów ze zrozumieniem go, to niektórzy zastanawiają się, co ono właściwie oznacza. Moi klienci nie należą do wyjątków. Kiedy tak się dzieje, zalecam im następujące ćwiczenie.
Wybierz trzy najważniejsze rzeczy z tego stosu, które sprawiają ci radość. Na dokonanie wyboru masz trzy minuty.
W wyżej opisanym przypadku moja klientka na chwilę się zamyśliła. „Najważniejsze trzy” – mruknęła. A potem poszperała w stosie, wyjęła pięć rzeczy i ułożyła je w rządku. Poprzekładała je kilka razy, dwie zwróciła na kupę, a kiedy minął czas, powiedziała z całą stanowczością: „To są te trzy rzeczy – od prawej do lewej!”. Leżała przed nią biała sukienka z nadrukiem w zielone kwiaty, beżowy sweter moherowy i spódnica w niebieskie kwiaty.
„O właśnie! – powiedziałam do niej. – O to chodzi!”
Mówię zupełnie poważnie. Najlepszy sposób na określenie tego, co przynosi ci radość, a co nie, polega na porównaniu tego z innymi rzeczami. Na początku (chyba że ma się w stosunku do danej rzeczy bardzo określone uczucia) trudno jest zdecydować, czy coś przynosi radość, jeżeli patrzy się na daną rzecz oddzielnie. Kiedy porównuje się ją z szeregiem innych rzeczy, to uczucia wyostrzają się. Dlatego tak ważne jest, żeby sortować w jednym momencie tylko jedną kategorię rzeczy, zaczynając od ubrań.
Metodę klasyfikowania rzeczy, stosując zasadę wyboru „trzech najważniejszych”, można wykorzystać także przy porządkowaniu innych kategorii. Wypróbuj ją, jeżeli utknęłaś na przykład przy książkach czy przedmiotach związanych z jakimś hobby. Jeżeli tylko uda ci się uporządkować choć jedną kategorię, to okaże się, że będziesz potrafiła określić najważniejsze trzy rzeczy w pozostałych kategoriach. Oczywiście nadawanie rangi każdej pojedynczej rzeczy zabrałoby mnóstwo czasu, ale w momencie, kiedy będziesz już miała za sobą wybór pierwszych dziesięciu czy dwudziestu, okaże się, że wszystko, co znajduje się poniżej pewnego pułapu, nie jest ci już przydatne. Odkrywanie osobistej „granicy radości” to fascynujący proces.
Podzielę się jeszcze jedną sztuczką, która pomoże ci określić, co daje radość, zwłaszcza na początkowym etapie sortowania ubrań. Zacznij od tych, które nosisz najbliżej serca. Czy wiesz dlaczego? Bo to w sercu czujesz radość, a nie w głowie. Im bliżej twojego serca są twoje ubrania, tym łatwiej jest dokonać wyboru. Na przykład, łatwiej jest dokonać wyboru spośród ubrań przeznaczonych dla dolnej partii ciała, takich jak spodnie i spódnice, niż spośród skarpetek. Jeszcze łatwiej niż spodnie czy spódnice wybiera się bluzki i koszule. Bieliznę, taką jak staniki czy halki na ramiączkach nosi się najbliżej serca, jednak większość ludzi nie ma ich wystarczająco dużo, żeby porównać je między sobą. Moja podstawowa zasada brzmi zatem: Zacznij od ubrań dla górnej części ciała.
Jeżeli nie masz pewności co do jakiegoś ubrania, nie dotykaj go, a przytul. Twoje ciało zupełnie inaczej reaguje, kiedy przyłożysz daną rzecz do serca. Spróbuj podotykać, poprzytulać i popatrzeć z bliska na rzeczy, co do których nie masz pewności, czy przynoszą ci radość. W ostateczności możesz dane ubranie przymierzyć. Jeżeli masz dużo strojów, z którymi chcesz to zrobić, to lepiej odłożyć je na osobną kupkę i przymierzyć po kolei, kiedy już skończysz sortowanie pozostałych ubrań. Z początku może być ci trudno rozpoznać, co przynosi ci radość. Jedna z moich klientek spędziła piętnaście minut na oglądaniu pierwszej sztuki ubrania. Nawet jeżeli wydaje ci się, że zabiera to dużo czasu, nie ma się czym martwić. Posiadane doświadczenie przekłada się na tempo dokonywania wyboru. Jeżeli na początku poświęcisz wystarczająco dużo czasu na odkrywanie poczucia radości, to szybkość z jaką podejmujesz decyzje, znacznie się zwiększy. Nie poddawaj się zatem. Jeżeli tylko będziesz próbować, dojdziesz do tego etapu.
* * *
koniec darmowego fragmentu
zapraszamy do zakupu pełnej wersji