Treasure Island / Wyspa Skarbów - ebook
Treasure Island / Wyspa Skarbów - ebook
Dwujęzyczna adaptacja powieści „Treasure Island / Wyspa Skarbów” R. L. Stevensona to atrakcyjna pomoc dla uczących się języka angielskiego. Śledząc losy bohaterów powieści, możemy na bieżąco porównywać tekst angielski i polski.
Adaptacja została przygotowana z myślą o czytelnikach średniozaawansowanych, jednak dzięki dwujęzycznej wersji książki mogą z niej korzystać czytelnicy dopiero rozpoczynający naukę angielskiego.
Odnośniki umieszczone przy każdym akapicie umożliwiają zmianę wersji językowej z angielskiej na polską i z polskiej na angielską.
Spis treści
I. The Old Sea-Dog / Stary wilk morski
II. The Brown Packet / Brązowa paczka
III. We Go to Sea / Wyruszamy w morze
IV. Silver / Silver
V. The Man of the Island / Człowiek z wyspy
VI. My Sea Adventure / Moja morska przygoda
VII. The End of the Adventure / Koniec przygody
Kategoria: | Angielski |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-63035-11-2 |
Rozmiar pliku: | 2,6 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Seria Czytamy w oryginale to atrakcyjna pomoc dla uczących się języka angielskiego. Śledząc losy bohaterów powieści możemy na bieżąco porównywać tekst angielski i polski, ucząc się na podstawie wielkiej literatury. Adaptacja została przygotowana z myślą o czytelnikach średniozaawansowanych, jednak dzięki wersji polskiej z książki korzystać mogą również początkujący.
Aby zmienić wersję językową – kliknij w numer akapitu.
Zapraszamy na www.44.pl gdzie dostępne są dodatkowe pomoce do samodzielnej nauki: angielska wersja audio (format mp3) oraz zeszyt ćwiczeń z kluczem odpowiedzi.
Squire Trelawney, Dr Livesey and the other gentlemen have asked me to write everything I know about the Treasure Island. Everything apart from where it is, and that’s only because there is still some treasure left there. My name is Jim Hawkins and it was with me that the whole story started. I was just a boy then, working at my father’s guest-house ‘Admiral Benbow’, but I still remember very clearly how the brown, old seaman first came to live under our roof.
He was tall and strong, and was wearing an old dirty blue coat. He had a white sword cut across his right cheek. I remember him looking around the room that my father had offered him, and singing that old sea-song that he sang so often afterwards:
‘Fifteen men on the dead man’s chest -
Yo-ho-ho, and a bottle of rum!’
‘This is a nice room,’ he said. ‘Do many people come here?’
My father told him no, very few.
‘Well then,’ he said. ‘This is the place for me. ‘I’ll bring up my chest. You can call me captain.’ and he threw three or four gold coins on the floor
‘Tell me when I’ve spent that.’
He was a very silent man. He spent all day in his room or walking on the cliffs, looking for ships. Every day, he asked if we had seen any seamen around. At first we thought that he missed other sailors, but soon we understood that he was really trying to avoid them. I knew even more than the rest of my family. One day the captain took me aside and offered me a silver coin every month for keeping my eyes open for a seaman with one leg. The captain seemed afraid of him, and I began to have nightmares about a one-legged seaman too.
But though I was so terrified by the idea of the one-legged seaman, I was less afraid of the captain than everyone else in the guest-house. In the evening he drank lots of rum and frightened all the other guests in the dining room. They had to listen to the terrible stories he told about his sea adventures, and sing his sea-songs with him. My father was worried that soon we would have no customers at all, but he was a weak man, and ill too. He was so afraid of the captain that he never asked him for more money, even after his gold coins were long gone. We were sure he had money in his sea chest, but we never saw it open.
There was only one man who was not afraid of the captain. That was Dr Livesey. One day the doctor came to our guest-house, and just then the captain started to sing his:
‘Fifteen men on the dead man’s chest -
Yo-ho-ho, and a bottle of rum!
Drink and the devil had done for the rest -
Yo-ho-ho, and a bottle of rum!’
Dziedzic Trelawney, doktor Livesey i inni panowie poprosili mnie, abym spisał wszystko, co wiem o Wyspie Skarbów. Z wyjątkiem tego, gdzie leży wyspa, a to dlatego, że nadal kryje ona skarb. Nazywam się Jim Hawkins i to ode mnie zaczeła się cała historia. Byłem wtedy jeszcze chłopcem, pracowałem w gospodzie mojego ojca zwanej „Admirał Benbow”, ale do dziś pamiętam bardzo dobrze, jak pod nasz dach zawitał ogorzały stary żeglarz.
Był wysoki i silny, ubrany był w stary, brudny niebieski płaszcz. Na prawym policzku miał białą szramę po cięciu szpadą. Pamiętam, jak oglądał pokój, który pokazał mu mój ojciec, podśpiewując tę starą żeglarską piosenkę, którą tak często nucił później:
Piętnastu chłopa na umrzyka skrzyni,
Jo ho ho, i butelka rumu!
– Ładny pokój – powiedział. – Dużo ludzi tu przyjeżdża?
Ojciec odpowiedział, że nie, że niewielu.
– W takim razie – rzekł – to miejsce w sam raz dla mnie. Przyniosę moją skrzynię. Możecie mnie nazywać kapitanem.
I rzucił na podłogę trzy albo cztery złote monety.
– Powiedzcie mi, kiedy je wykorzystam.
Był bardzo milczącym człowiekiem. Całe dnie spędzał w swoim pokoju albo spacerował wzdłuż brzegu, wypatrując statków. Codziennie pytał, czy widzieliśmy jakichś marynarzy w okolicy. Myśleliśmy z początku, że tęskni za innymi żeglarzami, ale wkrótce pojęliśmy, że chce ich właśnie uniknąć. Ja wiedziałem nawet więcej niż reszta rodziny. Pewnego dnia kapitan wziął mnie na stronę i zaproponował srebrną monetę co miesiąc w zamian za to, że będę miał oczy otwarte i będę wypatrywał marynarza z jedną nogą. Kapitan zdawał się go bać, a i ja zacząłem miewać nocne koszmary z jednonogim marynarzem w roli głównej.
Mimo iż truchlałem na myśl o jednonogim żeglarzu, kapitana bałem się znacznie mniej niż wszyscy pozostali w gospodzie. Wieczorami wypijał morze rumu i gnębił innych gości w jadalni. Musieli wysłuchiwać przerażających opowieści o jego morskich przygodach i śpiewać z nim żeglarskie pieśni. Ojciec martwił się, że wkrótce nie będziemy mieli żadnego klienta, ale był słaby, a do tego schorowany. Tak się bał kapitana, że nigdy nie poprosił go o pienądze, nawet gdy te jego złote monety dawno już się skończyły. Byliśmy pewni, że ma pienądze w swej żeglarskiej skrzyni, ale nigdy nie widzieliśmy, aby była otwarta.
Tylko jeden człowiek nie bał się kapitana. Był nim doktor Livesey. Pewnego dnia doktor przyszedł do naszej gospody i wtedy właśnie kapitan zaczął śpiewać swoje:
Piętnastu chłopa na umrzyka skrzyni,
Jo ho ho, i butelka rumu!
Piją a resztę diabeł czyni,
Jo ho ho, i butelka rumu!Robinson Crusoe – Robinson Crusoe
The Secret Garden – Tajemniczy ogród
The Adventures of Tom Sawyer – Przygody Tomka Sawyera
The Adventures of Sherlock Holmes – Przygody Sherlocka Holmesa
Alice's Adventures in Wonderland – Alicja w krainie czarów
Moby Dick – Moby Dick
The Last of the Mohicans – Ostatni Mohikanin
Dracula – Drakula
Lord Jim – Lord Jim
Three Men in Boat – Trzech panów w łódce
Gulliver’s Travels – Podróże Guliwera
The Wonderful Wizard of Oz – Czarnoksiężnik z Krainy Oz
White Fang – Biały Kieł
Sense and Sensibility – Rozważna i romantyczna
Pollyanna – Pollyanna
Peter Pan – Piotruś Pan
A Christmas Carol – Opowieść wigilijna
Treasure Island – Wyspa Skarbów