Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

Trędowate kobiety czyszczą ryż - ebook

Wydawnictwo:
Seria:
Format:
EPUB
Data wydania:
30 kwietnia 2025
35,90
3590 pkt
punktów Virtualo

Trędowate kobiety czyszczą ryż - ebook

Z przedmową Marii Fredro-Smoleńskiej i posłowiem dr hab. Agnieszki Polak

Trąd w Indiach to ciągle wyrok, społecznie bywa gorszy niż śmierć. Chorzy zostają wykluczeni, ich dzieci nie mogą chodzić do szkoły, krewni tracą pracę. W 1969 roku polski pallotyn kupił w Indiach kilkanaście akrów ziemi z myślą o niesieniu pomocy. Nazwał to miejsce Jeevodaya – Świt Życia. Wieści o osadzie szybko się rozeszły, przybywali do niej potrzebujący. Ojciec Wiśniewski opisywał ich losy w swoim dzienniku.

Chorzy funkcjonowali tu według rytmu wyznaczanego przez kościelne dzwony i pracę. Trędowate kobiety czyściły ryż: wysypywały go na słomiane palety i podrzucały tak długo, aż gubił plewy. Takie życie przynosiło im spokój. Zmieniło się to wraz z przybyciem następców ojca Wiśniewskiego.

W swojej ostatniej książce Paweł Smoleński z reporterską wnikliwością pokazuje złożoność historii ośrodka Jeevodaya. Nie podsuwa interpretacji, nie pozwala czytelnikowi na komfort łatwego oburzenia. Zostawia nas raczej z pytaniem: czym jest prawdziwa pomoc i jaka jest jej cena?

Kategoria: Reportaże
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8396-119-4
Rozmiar pliku: 1,8 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

W serii ukazały się ostatnio:

Jacek Hołub _Beze mnie jesteś nikim. Przemoc w polskich domach_ (wyd. 2)

Anna Bikont _Nigdy nie byłaś Żydówką. Sześć opowieści o dziewczynkach w ukryciu_

Jelena Kostiuczenko _Przyszło nam tu żyć. Reportaże z Rosji_ (wyd. 3)

Barbara Demick _Światu nie mamy czego zazdrościć. Zwyczajne losy mieszkańców Korei Północnej_ (wyd. 3)

Bartosz Żurawiecki _Ojczyzna moralnie czysta. Początki_ HIV _w Polsce_

Kate Brown _Czarnobyl. Instrukcje przetrwania_ (wyd. 2)

Amos Oz _Na ziemi Izraela_ (wyd. 2)

Marta Wroniszewska _Tu jest teraz twój dom. Adopcja w Polsce_ (wyd. 2)

Sam Knight _Biuro przeczuć. Historia psychiatry, który chciał przewidzieć przyszłość_

Katarzyna Kobylarczyk _Pył z landrynek. Hiszpańskie_ _fiesty_ (wyd. 2)

Paweł Smoleński _Izrael już nie frunie_ (wyd. 6)

Piotr Lipiński _Bierut. Kiedy partia była bogiem_ (wyd. 2)

Derek Scally _Najlepsi katolicy pod słońcem. Pożegnanie Irlandczyków z Kościołem_

Kalina Błażejowska _Bezduszni. Zapomniana zagłada chorych_ (wyd. 2)

Murong Xuecun _Śmiertelnie ciche miasto. Historie z Wuhanu_

Bradley Hope _Pokonać Kimów. Tajna misja przeciwko reżimowi_

John Treherne _Zbrodnia w raju. W poszukiwaniu utopii na Galapagos_

Maciej Wasielewski _Jutro przypłynie królowa_ (wyd. 3)

Bartosz Panek _Zboże rosło jak las. Pamięć o pegeerach_

Jacek Hołub _Wszystko mam bardziej. Życie w spektrum autyzmu_

Marcelina Szumer-Brysz _Wróżąc z fusów. Reportaże z Turcji_ (wyd. 3 rozszerzone)

Wojciech Górecki _Wieczne państwo. Opowieść o Kazachstanie_

Mateusz Marczewski _Pasażerowie. Ayahuasca i duchy Amazonii_

Aleksandra Łojek _Belfast. 99 ścian pokoju_ (wyd. 3)

Katarzyna Bednarczykówna _Masz się łasić. Mobbing w Polsce_

Anna Maziuk _Niedźwiedź szuka domu_

Anna Malinowska _Sosnowiec. Nic śląskiego_

Anna Sawińska _Przesłonięty uśmiech. O kobietach w Korei Południowej_ (wyd. 2 zmienione)

Adam Zadworny _Heweliusz. Tajemnica katastrofy na Bałtyku_

Zbigniew Rokita _Królowie strzelców. Piłka w cieniu imperium_ (wyd. 2 rozszerzone)

Thomas Orchowski _Wyspa trzech ojczyzn. Reportaż z podzielonego Cypru_ (wyd. 2)

Maciej Czarnecki _Dzieci Norwegii. O państwie (nad)opiekuńczym_ (wyd. 3)

Maciej Czarnecki _Dla dobra dziecka. Szwedzki socjal i polscy rodzice_

Bartosz Józefiak _Wszyscy tak jeżdż_ą (wyd. 2)

Aleksandra Boćkowska _Gdynia. Pierwsza w Polsce_

Anna Malinowska _Od Katowic idzie słońce_ (wyd. 2)

Anna Bikont _Nie koniec, nie początek. Powojenne wybory polskich Żydów_

John McPhee _Plac Zgody. Wieczyście neutralna Szwajcaria_

Marta Grzywacz _Radość Soboty. Archiwum życia i śmierci_

Ilona Wiśniewska _Białe. Zimna wyspa Spitsbergen_ (wyd. 5)

W serii ukaże się m. in.:

Marta Wroniszewska _Matka bez wyboru. O kobietach, które opuściły swoje dzieci_1

Czarna marmurowa tablica stoi z boku prostokątnego placyku, jakby ktoś o niej zapomniał lub specjalnie ją porzucił. Można znaleźć tu cień pod kilkoma drzewami, gdzie parkują kanarkowe szkolne autobusy, a rodziny odwiedzające dzieci z internatu w każdą pierwszą niedzielę miesiąca rozkładają na ziemi talerze z ryżem polanym dalem, sosem z żółtej soczewicy o konsystencji zawiesistej zupy. Dla wielu – usłyszę – to posiłek, który musi wystarczyć na cały dzień, tydzień w tydzień taki sam, bo pierożki samosa, duszone liście szpinaku, ziemniaki, pomidory, fasola albo cukinia są jednak za drogie. Zresztą – wykosztowali się już dość, żeby tu dojechać.

Na marmurowej tablicy wyryto cytat ze świętego Wincentego Pallottiego, założyciela zakonu pallotynów. Pallotti zajmował się edukacją i pedagogiką, co upodobali sobie również jego indyjscy (i nie tylko) następcy. „Jeżeli szkoły są właściwie zakładane i dobrze zarządzane, przyczyniają się do jeszcze większej chwały Boga oraz zbawienia dusz ludzkich – uważał świątobliwy Włoch – a także kształtują rodziny i pokolenia, które kochają pokój i będą przez Pana błogosławione”.

Tablica ma upamiętniać powstanie pierwszej szkoły w niewielkiej osadzie Jeevodaya pod Rajpurem w indyjskim stanie Ćhattisgarh (Chhattisgarh). Szkoła jest znana w okolicy, bo trzyma przyzwoity poziom nauczania i prawie nic nie kosztuje, mimo że karmi, ubiera i daje dach nad głową kilku setkom dzieci. Podobnie sławna jest sama Jeevodaya.

Tablicę pokazał mi Adam R. Pracuje dla Jeevodai od szesnastu lat. Poza tym jest świetnym fotoreporte­rem. Był tu wcześniej co najmniej kilkanaście razy i przez wiele miesięcy, więc czuje się w tym miejscu jak w domu i zna prawie wszystkich. A potem natknęliśmy się na Sitę, wysoką, szczuplutką, młodą kobietę we wzorzystej pendżabce. Opiekuje się starszymi dziewczętami w szkolnym internacie. Mieszka w osadzie od niemowlęctwa, podrzucona przez matkę; ktoś ją znalazł leżącą przy drodze, wygłodzoną, gorączkującą, o krok od śmierci. Jest – jak wielu mieszkańców Jeevodai – wierzącą, praktykującą katoliczką. Codziennie uczestniczy w porannej mszy i przyjmuje komunię, a pod wieczór bierze udział w zbiorowej modlitwie.

– Idziesz na różaniec – bardziej stwierdził, niż zapytał, Adam R.

Pod figurą Matki Boskiej, która każdej nocy rozświetla czerwonymi lampkami pobliskie ścieżki, plac zabaw i przychodnię, już zbierali się ludzie, nieliczni, choć przecież powinno ich być tutaj kilka tuzinów. Wieczorny różaniec to w końcu rutyna i niezmienny obyczaj.

– Nie – odrzekła.

I już wiedzieliśmy, że w Jeevodai dzieje się coś osobliwego. Czerwony blask zrobionego z żarówek naszyjnika Panienki sprawił, że plac wokół figury pokrył się długimi cieniami wiernych monotonnie odmawiających modlitwę.

2

W 1969 roku polski pallotyn Adam Wiśniewski kupił za uciułane pieniądze kilkanaście akrów nieurodzajnej, czerwonej ziemi, zamieniającej się podczas monsunowych ulew w błotniste, grząskie klepisko. Miejsce, w którym jeszcze nie było nic, nazwał Jeevodaya – Świt Życia. Do najbliższego miasteczka Abhanpur, które wówczas było ciut większą wsią, miał kilka kilometrów ubitym traktem wśród pólek i jałowego stepu. Do Rajpuru – kilkadziesiąt, czyli na dobrą sprawę dzień uciążliwej podróży. Lecz nie przyjechał tu po wygody, ale z misją, którą poprzysiągł wypełnić przed Bogiem, a potem przed ludźmi.

Lata wcześniej ojciec Adam był kapelanem Armii Krajowej. Przeszedł powstanie warszawskie, a to, co zobaczył, to, czego doświadczył w mokotowskich kanałach, to jego. Po wojnie studiował medycynę, we Francji zrobił specjalizację z chorób tropikalnych. Próbował swoich sił w Afryce. W końcu rzuciło go w indyjski interior.

Ksiądz Wiśniewski uznał, że będzie służyć ludziom z ostatniego kręgu piekła. Na pustej, czerwonej ziemi ustawił trzy namioty – noclegownię, przychodnię i kaplicę. Po okolicznych miastach, wsiach i koloniach zbierał chorych na trąd, dosłownie z ulicy. Dla trędowatych nie było w ówczesnych Indiach zmiłowania, a i dzisiaj jest go niewiele więcej.

_Reszta tekstu dostępna w regularnej sprzedaży._
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij